Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość ksamiliana
Kochani, czasem jednak cuda sie zdarzają... ja w to wierze. Moze jestem naiwna??? Pozdrawiam Was gorąco!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
no i dlatego, że sie te cuda zdarzaja, to my nie tracimy nadziei, że sie wszystko ułoży po naszej myśli.. nadzieja nie umiera nigdy.. można ją próbować stłamsić, ale ona i tak nie znika.. co więcej.. jak juz się wydaje, że wszystko stracone, wtedy dzieje sie cos, co tą nadzieję jeszcze wzmacnia.. eh.. jakże trudno by było mi bez Was.. mówią, ze prawdziwa nigdy nie ustaje.. oby.. oby to była ta prawdziwa, bo jak to nie była prawdziwa miłosć, to nie wiem co to było.. jak ona nie była prawdziwa, to dzień nie jest dniem, a słońce jest zimne jak głaz.. czasu.. cierpliwości.. cudu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
tez czekam na cud.... Pozdrwaiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas od wczoraj.............
Hej Dziewuchy! To sobie poczekamy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
smutasku, stokrotko, green_eye i inni:) chyba trzeba czekac cierpliwie, bo co nam pozostaje? Chociaz mnie wraz z upływem dni mija tez i nadzieja. No ale moze faktycznie kolo sylwestra sie wyjasni cos, moze po? Mnie jest smutno, bo wlasnie w tym czasie powinnam szykowac suknie, robic sie na bostwo i czekac na ten dzien, kiedy powiemy sobie tak... Niestety...tak nie bedzie. Nie wiem, zastanawiam sie, czy nasi panowie tez o nas mysla, czy tez jest im przykro i tez to przezywaja? myslalam ze po 3 tygodniach bedzie lepiej, ale wcale tak nie jest. Coraz berdziej tesknie za nim. Myslalam zeby napisac jego rodzicom kartke na Nowy rok, bo znajomy leci w tamte strony, ale nie zrobie tego. Nie moge sie narzucac, kurcze wytrzymalam 3 tyg bez kontaktu, wytrzymam jeszcze troche... Kurcze, jesli to jest on, to wlasnie on musi sie postarac, nie ja. Zbyt wiele naczytalam sie na temat narzucania drugiej osobie, i wiem, ze nawet jak zaczyna sie lamac, moj sms czy zyczenia, tylko to pogorsza, bo bedzie ze cokolwiek sie nie dzieje, ja na niego czekam...To prawda czekam i kocham BARDZO... ale chyba nie powinnam robic zadnego kroku...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
w ja kręcę się sama w sobie.. ale.. nigdy nie opuszcza mnie myśl, że przecież to właśnie TEN, i że mimo wszytsko kocham go nad życie i żadnego innego nie chcę.. gdyby.. gdyby wtedy nie zadzwonił i nie powiedział "ja Cię też", może tej mojej nadziei by było mniej.. zrobił krok: przyszedł i powiedział, że boi się, że popełnił najwiekszy błąd swojego życia.. zrobiłam go i ja: powiedziałam, że go kocham.. zrobił drugi krok: odpowiedział, że on mnie też wczesniej zapraszał mnie na herbatę.. tu stanęłam w miejscu, a może i się cofnęłam, odpowiadajac "może" zrobił kolejny krok: chciał nadal isć ze mną, nie z nią, na studniówkę i zaprosił mnie na sylwestra.. ona też tam miała być.. chyba znowu cofnełam się, bo odpowiedziałam, że z nią powinien iść na studniówkę, skoro jest z nią.. zrobiłam kolejny krok: wysłałam maila z pytaniem, czy ma ochote na tą przedświateczną herbate.. tylko.. on nadal z nią jest.. mi nie odpisał, może nie przeczytał, nie wiem.. powinnam go co najmniej nie lubić, nie kochać, nie chcieć mieć z nim nic wspólnego.. a tak nie jest.. święta będą smutne i żałosne.. w ogóle ich nie chcę, bo z czego tu sie cieszyć.. urodzinki, sylwester.. pustka.. czasami budzę się w nocy czuje jego zapach.. jakby spał tuż obok.. nie śpi.. nie ma.. :( cholera jasna.. to niemożliwe, zeby to był już koniec.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
no dobra.. na herbatę idziemy jutro.. jak odebrać sobie samej nadzieję? bo.. bo po co ona.. powinna zniknąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
stokrotko!!! Trzymam kciuki, żeby pomyslnie wszystko przebiegło. Moze cud sie zdarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczonyyy
doświadczenie uczy że jak ktoś nas nie chce to bardzo rzadko zmienia zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
cud.. za wcześnie za cud.. cud, który nigdy się nie zdarzy, a którego pragnę bardziej niz czegokolwiek.. może wspomni jutro stare dobre czasy.. może.. nie.. nie wiem.. i boję się coraz bardziej.. wszystkiego.. jutro napiszę tu wieczorem o moim rozczarowaniu herbatką i całą resztą, bo.. bo niby co by mogło się stać.. ;( ja bym chciała przespać najbliższe 2 lata i od razu po obudzeeniu się być szczęśliwa z kimś innym.. albo.. z nim.. eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam sobie
ja ci cos powiem , czytałem twoje posty i jakbym czytal swoja historie, moja ex tez pytala czy powiedzialem komus ze nie jestesmy razem, ona tez tego nie mowila nikomu i wszystko podonie jak pisales, tez mocno ja kochalem i dam ci rade od serca .. wiesz co zrob?? zostaw ja na jakis czas, nie spotykaj sie z nia , unikaj , nie odzywaj daj jej zatesknic bo ja stracisz.... mowie ci od serca na swieta , to dobra rada, ja popelnilem blad, staralem sie dyskretnie, cos tak jak ty... wkoncu wrocila do mnie na miesiac, ale dalej chyba w glebi nie byla do tego przekonana i wkoncu odeszla do innego kolesia i tyle z tego :> nie dalem jej zatesknic i cos zrozumiec, przegralem bo za bardzo kochalem .. nie zrob tego bledu ! pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam sobie
Do przygnebionego -przeczytaj posta wyzej :) pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyko ile można czekac? Kilka miesiący nieodzywac się , jak on zadzwoni to odmawiac.. a jak sobie kogoś znajdzi to znowu czekac .. az w koncu zrewia.. ??? Czy to jest naprawde recepta, zeby ten ktoś wrócił? Zeby zrozumiał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
właśnie tego sie tez boję.. u mnie jest ta trzecia.. on z nią jest.. fakt, powiedział mi, że jest z nią, bo jest, że nadal mnie kocha, jutro umówił się ze mną na herbatę, ale.. jest z nią, a nie mną.. moi rodzice nanjchetniej by go zabili za to, co mi zrobił już 2 razy, a ja.. a ja nie moge przestać ani kochać, ani chcieć z nim być.. tylko.. czy on kiedykolwiek zrozumie i wróci? czy moze będe taką mieć nadzieję do końca życia.. nie wyobrażam sobie siebie z kimś innym.. ;( zły dzień.. ps. dac mu prezent? kupiłam go dawno i jakoś nie pasuje mi dać go komuś innemu.. tylko.. czy wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noelkaaa
Jak kupiłaś mu prezent dawno z myślą o nim to daj mu go:) Ja chciałabym go otrzymac, bo w końcu ktoś myślał nad nim dla mnie:) ja dałam prezent ot tak bez okazji prezentację własnoręcznie napisaną o naszej miłości. ANi nie podziękował, chyba uznał, że to zwykła pierdułka. Moze wolał cos innego. tak go nauczyły materialne i bardzo powierzchowne osoby a był taki uduchowiony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
mama uważa, ze zwariowałam, zeby mu jeszcze prezenty dawac.. w ogólle uważa mnie za wariatke, że mi na nim nadal zależy.. wrzeszczy na mnie, a mnie strasznie denerwuje, że ona o nim tak źle mówi.. prezent.. fakt.. zrobiłam to zanim stał się ten koszmar.. ot, zwykła woda po goleniu i aniołek.. mam nadzieję, że bedzie ok.. choć i tak nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noelkaaa
sliczny prezent:) ja kupiłam rok temu na wigiliję kartke, napisałam sercem zyczenia, mam ją do teraz tylko data inna..:) A na walentynki kupiłam ramkę:) ale ramka wzieła mama na fotke papyJP2:) Mam aniołka, ale on chyba nie uwaza takich prezenówt, co mu aniołka dam, zeby mu mnie przypominał na choine:)? A moze on niec chce mnie na choine:) To samo z bryloczkiem do kluczy:) Spotka ładną panią zaprosi do auta a tu ona zobaczy jakies bryloki od laski innej;) Zreszta wątpie bym trafiła w jego gust nawet z brylokami:) Najpiekniejszym prezentem jelsi sie spotkamy ( bo on cały czas sie pyta innych or ade, i sie zastaniawia) to bedzie moja obecnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
boję się strasznie.. rozczarowania.. bo głupia nadzieja we mnie siedzi.. tylko.. dlaczego by dzwonił i mówił, że on mnie też.. kocha.. dlaczego by nalegał na spotkanie.. dlaczego by mówił, że boi się, rozstanie ze mną to największy błąd jego życia.. dlaczego by nadal z nią był? żeby się przekonać, czy może jednak wcale nie jest tak, jak mówi, albo ze właśnie tak jest..? staram się kochac go po cichutku, w ukryciu.. tylko.. nie potrafie tak.. smutne to wszystko.. strasznie smutne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrota23 Ja bym mu dała prezent jutro na tej herbatce.. tylko podkresl , ze prazent kupiłaś juz dawno..A nie teraz :] I w ogóle , podziwiam Cię.. to Twój eks jest z tamta bez miłosci skoro kocha Ciebie? Czy może kocha Was obie? Koniecznie musisz wyjasnic tą sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noelkaaa
kocha ją, ale miał dość ciągłych zerwań itp Pomysła czemu ona mnie tak traktuje i zaczła byc z tamtą. Nie przypuszczął ze to wyrachowana zmija w skorze człowieka... A rada była prosta nie wiedział ze Ona czuje sie nie kochana, nie traktowana powaznie. Tu tez wystarczyła by rozmowa, czas i szczerosc:) I czyny, słowa, wszytsko w parze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
hm.. ze mna był dokładnie półtora roku.. z nią zaczał byc po 3 tyg znajomości.. gdzie tu miłość? powiedział, ze ciągle ja do mnie porównuje i ze jest zupełnie inna, nawet fizycznie, że nie wie dlaczego z nia jest.. no i to jego "ja Cię też", kiedy na koniec ostatniego spotkania szepnełam cicho "Kocham Cię".. gdyby wtedy nie zadzwonił, moze miałabym mniejszą nadzieję.. a tak.. święta, moje urodziny, sylwester.. niech się stanie cud.. tylko.. jest jeszcze ona.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani Mam problem adekwatny do tego tytułu tego topiku. Proszę zapoznajcie się z moim problem ( temat: na rozdrożu) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3373984 Naprawdę nie wiem co robić. Oczekuję waszych rad i opinii. W skrócie: Ja zdradzany, jednak ją kocham, chce ją odzyskać, seksu i czułości brak chociaż uważa mnie za dobrego człowieka i ojca, kilka dni temu poznałem inną wyjatkowo atrakcyjną kobietę, ale obawiam sie pójsć dalej. PS. Wczoraj pierwszy raz przyszła i przytuliła mnie az do bólu i tak leżeliśmy objęci przez pól godziny. Dla wielu to nic, dla mnie to bardzo duzo ale co to znaczy ... nie wiem. Boże.. jaka ta kobieca psche skomplikowana i pokręcona. Zagubiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
je sie juz poddałam. rozmawialam z Nim dzis, byl przybity jak zwykle, ale powiedzial mi ze nie widzi sensu naszego bycia razem, ze odleglosc, ze jego sytuacja materiala na to mu nie pozwala. Ze zrezygnowal ze mnie i naszej milosci bo nie jest w stanie nic mi zaoferowac, ze ja mam tu wszytko a on nie ma nic. Ze zawsze bede jego najlepszym przyjacielem i ze odezwie sie do mnie za jakis czas, ze chcialby naszej przyjazni, i ze naprawde mnie kochal i ze nadal kocha, ale na samym uczuiu nie zbudujemy zycia razem. Wykasowalam jego telefon, teraz niszcze nasze zdjecia. ja juz stracilam nadzieje. Mimo ze bardzo go kocham, nie ma juz dla nas nadzieji. chce o mnie zapomniec, bo wie ze nie jest w stanie mi nic dac:(. Gdyby mial kogo, to bym go znienawidzila, ale on mowi, ze nikogo nie chce poznawac, ze duzo pracuje by to wszystko zagluszyc. Ze gdybym przyjechala do niego nie mielibysmy nic, a on nie moze pozwolic na to, bym ja sie tam zmarnowala... mam byc soba i robic to co jest moja pasja. Ze chce byc ze mnie dumny, bo ma silna kobiete. Na moje pytania czemu chce przekreslic to wszystko, czty pamieta nasze starania, to ze poza nami nikt w nas nie wieryl, powiedzial, ze te 4 lata to bylo cos najlepszego co sie zdarzylo w jego zyciu, ze kochal i byl kochany. Ale ze on kieruje sie rozumem a nie sercem, i ze tak bedzie lepiej, mimo ze on tez cierpi. Nie rozumiem tego:( moze nie warto nic rozumiec....przekreslac milosc bo sytuacja nie ta? Przekreslac milosc, ktora dawala mu tyle nadzieji i szczescia.????? Powiedzial mi.... ze mnie kochal i ze zawsze kochac mnie bedzie.... ale nie mozeny byc razem. i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
mój nie przyszedł na herbatę.. miał napisać smsa, nie napisał.. chcę się z tego wyleczyć.. podobno klina trzeba klinem, inaczej człowiek wariuje za duzo myśląc o przeszłosci.. ;) chyba za dobra byłam.. drzwi i ramiona zawsze otwarte, zawsze gotowe do pocieszenia.. gotowe na wszystko.. tyle ciepła.. tyle walki we mnie o nas.. tyle serca.. czy mozliwe, że za duzo? wiec.. dlaczego po tym wszystkim nadal kocham tak bardzo mocno..? z głupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
stokrotko, chyba musimy sobie ich wybic z glowy, bo nie ma innej rady. ja skasowalam dzis wszystkie telefony do niego i jego rodziny, powyrzucalam zdjecianie wierze juz ze wroci....bo po co sie ludzic. Ida swieta, a ja mam strasznego doła,szykuje mi sie sylweter samotny, bo nie mam nastroju nigdzie isc...czuje sie bardzo zle....po tym jak z nim gadalam. kocha mnie a nas przekresla???? Glupota!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
zdjecia wyrzuciłam już.. smsmy też.. jak je wyrzucałam to płakałam.. tyle pieknego tam było.. najsmutniejsze swięta w moim życiu.. i on twierdzi, ze mnie kocha.. bo co.. bo jak ona mu się znudzi, albo jemu imprezowanie z nią, to wróci do mnie..? boli mnie wszystko.. każda sekunda.. każda moja myśl, że kocham go tak szalenie, ze gdyby tylko stanąłw drzwiach, chciał wrócić.. i tak cieżko mi zaufać ludziom - dlatego nie mam wielu znajomych, a tu jeszcze taki los.. rodzice sie dziwią, ze sie mażę za gówniarzem.. ale.. cholera ja kocham tego gówniarza.. czas przestać.. wybic sobie z głowy i tyle.. Bo nie mam nic czego Ty nie możesz mieć Nie mam nic bo nie pragnę więcej Niż mi dawać chcesz Nie mam nic więcej dlatego rzucasz mnie Ciskasz mnie w kąt jak starą rzecz Gdy przestaję cieszyć Cię tak to w życiu bywa.. moje ciepło.. moje serce.. otwarte o 5 nad ranem w noc ciemną i gdy pada deszcz.. 5 sekund wytęsknionych gdy czasu brak.. drzwi zawsze otwarte.. ramiona zawsze otwarte dwa promienie wszechświata.. "Bądź przy mnie blisko bo tylko wtedy nie jest mi zimno chłód wieje z przesterzeni kiedy myślę jaka ona duża i jaka ja to mi trzeba twoich dwóch ramion zamkniętych dwóch promieni wszechświata..." moich już nikt nie chce.. przestały cieszyć.. ciśnięte w kąt zbierają kurz.. choinki nie ubierałam.. znienawidziłam ja za to, ze wcale nie cieszy.. z kuchni uciekłam szybko po zrobieniu swojego, bo tam rodzice mi ciagle wmawiają, że głupia jestem, że chcę mieć z nim cokolwiek wspólnego i ze go do domu nie wpuszczą.. na pasterkę nie pójdę, bo bym się zapłakała na śmierć robiąc wyrzuty, dlaczego to wszystko.. i tak przepłaczę cichutko te święta.. żeby nikt nie widział.. bo mi wstyd, ze nadal kocham.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksamiliana
bedziemy plakac razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
mam 23 lata, a marzę sie za 19latkiem, który teraz hasa z 16-latką.. no komiczne.. życie jest zbyt komiczne w swym tragizmie.. pierwszy raz w zyciu nie ubrałam choinki :/ przez niego i żal do swiata.. prezentu nie dostanie.. gdyby.. gdyby naprawdę coś znaczyło dla niego te półtora roku i słowo 'przyjaźń', to by przyszedł na tą durną herbatę.. albo dał znać, tak jak obiecywał.. nie mogę sie nadziwic mojej naiwności i głupocie.. :( no i sobie bedziemy tu tak chlipać.. razem.. przynajmniej same sobie pozostawione nie jesteśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×