Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość oszukany sam
jak uporac sie z tymi wspomnieniami, ktore wypelniaja moja glowe... nie chce ich usunac, nie chce ich zapomniec.. chce zeby znow byly jawa:(( czy to wogole jest teraz mozliwe.. czy spojrzy na mnie i powie ze chce wrocic??:(( czy jeszcze kiedys zateskni.. czy pomysli o powrocie??:(( ja naprawde nie wiem co mam zrobic.. pomozcie mi jesli mozecie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> jak uporac sie z tymi wspomnieniami, ktore wypelniaja moja glowe... nie > chce ich usunac, nie chce ich zapomniec.. Skoro nie chcesz zapomnieć, to się z nimi nie uporasz. A skoro nie chcesz, to nie truj nam dupy. > chce zeby znow byly jawa Patrz wyżej. > czy spojrzy na mnie i powie ze chce wrocic?? czy jeszcze kiedys zateskni.. czy pomysli o powrocie?? Nie. > pomozcie mi jesli mozecie Nie możemy, bo Ty sam nie chcesz sobie pomóc, jak również nie chcesz pozwolić innym pomóc sobie. Przepraszam za brutalność, ale taka jest prawda. Pogódź się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukany sam
do --> jako facet wybacz pisze bez sensu. bo naprawde nie wiem co sie ze mna dzieje.. jestem przez to wszystko wrakiem. myslalem ze znajde tutaj pomoc ale widze ze zrozumienia tu nie znajde. wiesz co to znaczy mowic lub myslec pod wplywem impulsu??;/ chyba nie.. nie moja wina ze nie umiem Wam pomoc! chce, ale widze ze tu mnie nie chcecie.. isc i sie znow ciac.. moze tym razem nikt nie wejdzie do pokoju na czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukany sam
i dzieki za szczerosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo. I jeszcze jedna szczera kwestia: jeśli chcesz się ciąć, to idź gdzieś w ustronne miejsce, z dala od domu - wtedy będziesz miał pewność, że nikt Ci nie przeszkodzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaxxx0-
Nie tnij sie... a najlepsza rade i podpowiedz co masz robic masz w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój Magda - ten facet przecież nie ma zamiaru się ciąć, tylko chce zwrócić na siebie uwagę i skłonić ludzi do poużalania się nad nim. To naturalny odruch, choć powinien dać upust swoim emocjom w gronie bliskich sobie osób a nie na forum internetowym. No i powinien zadać sobie trochę trudu i przeczytać cały ten wątek - sądzę, że sporo by mu to dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZANIEPOKOJONA 0204
Eej facet troche za duzo tej szczerosci! Chlopak szuka pomocy a ty go pograzasz;/ Wezz sie zastanow czlowieku! Sam nie umiesz pomagac a dopierdalasz sie do !!:| Zal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te facet - Ty na pewno masz rowno pod sufitem? Nie chce Cie obrazic, ale na pewno nikt Ci zwojow na mozgu nie rozprasowal? Oszukany -> no niestety, z pierwszym postem Faceta sie zgodze. Predzej uda Ci sie zapomniec niz sprawic zeby ona wrocila. Rady sa rozne. Kobitki mowia \"pokazuj jej ze ja kochasz, ale nie badz natretny\" Faceci \"siedz cicho i pozwol jej zatesknic\". Prawda jest taka, ze co bys nie zrobil, to ona zinterpretuje to sobie po swojemu. Ma juz w glowie jakis plan, i albo Cie chce albo nie. Wszystko co zrobisz lub czego nie zrobisz i tak utwierdzi ja w jej przekonaniu. Bez wzgledu na Twoje intencje. Moja rada: hehe - siedz cicho i odezwij sie kiedys, na jakas okazje (urodziny, swieta, dzien kobiet...). Zyj swoim zyciem. Moze masz jeszcze jakas u niej szanse, kto to wie? Przypadki rozne zna historia! Ale ona mysli o sobie a nie o Tobie, wiec i Ty badz egoista!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, ale mam tyle lat i tyle rzeczy widziałem i słyszałem, że deklaracje typu \"muszę ze sobą skończyć\", \"idę się ciąć\" czy \"nikt mnie nie chce, muszę odejść z tego świata\" nie wywołują już u mnie zmartwienia i chęci pomocy, tylko co najwyżej politowanie i rozdrażnienie. Prawdziwi samobójcy nie grożą otoczeniu tym, że ze sobą skończą tylko robią to ew. zostawiając list pożegnalny. Ile znacie historii typu \"zrobię sobie coś złego jeśli ode mnie odejdziesz\"? Ile z nich zakończyło się śmiercią takiego emocjonalnego szantażysty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwróć uwage, że nie rozmawiamy o nim i o tym co on powiedział, a o Tobie. On sie nie potnie i to jest poza wszelką dyskusją. Natomiast Twoje sarkastyczne podejscie moze mu zarowno pomoc dajac kopa w dupe, ale jednoczesnie zniecheca go do jednego z miejsc, gdzie wyrzuca swoje emocje. Tez pare latek juz mam i jakis czas temu potrzebowalem sie wygadac i naczytac... A Ty jak tu trafiles? Jako terapeuta??? daruj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Natomiast Twoje sarkastyczne podejscie moze mu zarowno pomoc dajac > kopa w d**e I o to chodzi - mazgajenie się i wypisywanie łzawych bzdur nie pomoże mu w niczym. > ale jednoczesnie zniecheca go do jednego z miejsc, gdzie wyrzuca swoje > emocje. Sorry, ale musi liczyć się z tym, że spotka tu nie tylko \"dobre duszyczki\", które będą go poklepywać po pleckach mówiąc, że będzie dobrze i ukochana wróci do niego. A jeśli facet nie przyjmuje tego faktu do świadomości i jeszcze pieprzy głupoty o tym, że będzie się ciął, to znaczy, że szkoda na niego czasu. > A Ty jak tu trafiles? Jako terapeuta??? Chcesz znać prawdę? Oto ona, kiedy miałem doła po zakończeniu jednego związku koleżanka podesłała mi linka do tego forum z dopiskiem \"poczytaj sobie co tam ludzie wypisują, wpadniesz ze śmiechu kilka razy pod stół, to od razu przejdą Ci wszelkie czarne myśli\". Po jakimś czasie okazało się, że nie wszyscy tutaj piszą głupoty i zostałem, choć nie lubię sentymentalnego pierdzielenia i łzawego romantyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukany sam
jestes facet czy cipka? bo otwartte zlamanie to nie byle co! i to tez bylo przyczyna rozstania!!mam pamiatke na cale zycie!! nie chce zdechnac,bo to tchorzostwo uciec od zycia i problemow,wole sie oszpecic.. zeby zadna nie ujrzala we mnie tego czegos!! mysl co chcesz!! wskoczylem pod tramwaj bo bylem zalamany!chcialem umrzec!teraz szukajac pomocy tutaj,bo nie znalazlem jej u przyjaciol napotykam Ciebie i od razu mam ochote na kolejny ruch! myslisz ze sie zawaham z zyletka?? co, jestem chory? bo z milosci potrafie tyle zlego sobie narobic??;/ w dupie byles i gowno widziales skoro tak mnie podsumowales!! ja juz sie cialem zreszta wiec pierwsze koty za ploty juz spierdolily!! takim ludziom jak ty powinni dawac playstation a nie kompa i internet,bo zerujesz po takich tematach i zalamujesz ludzi!! zamiast pomoc.. zegnam wszystkich i dziekuje za to ze moglem pogadac.. a Tobie czarodzieju szczegolnie.. widze ze Tobie przeszkadzaja takie bezmuzgi ktore sie nudza i robia sobie jaja z problemow innych. dzieki za pomoc:( zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukany sam
facetem sie nie nazywaj;/ nie obrazaj naszej strony... sam jestes troll i jesli myslisz ze sie marze i wyplakuje to sorry.. jestes widocznie za glupi zeby na tym forum ktokolwiek sie znizal i tracil czas na odpisywanie tobie.. zal zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszukany -> moze jeszcze przynajmniej czytasz Juz od jakiegos czasu sie tym malo zajmuje, ale kiedys zalozylem takie male prywatne forum, na ktorym osobiscie autoryzuje kazdego odwiedzajacego a tym bardziej piszacego. Tematyka, niestety, bardzo podobna, chociaz raczej mialo byc o sztuce zawierania NOWYCH znajomosci. Powiem cos o statystyce: Zarejestrowanych (60) Aktywnych forumowiczow (około 20) Prob samobojczych (1) Powrotow do Ex (3) Szczęśliwe zakończenie i powrot do \"zycia\" (100%) http://pick-up.phorum.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nadal twiedzicie, że on chce otrzymać jakąkolwiek sensowną radę do zastosowania w swojej sytuacji? Popatrzcie tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3480906 - najzwyczajniej założył sobie nowy wątek, w którym od początku wałkuje to samo. Możecie sobie psioczyć na to, jak go potraktowałem, ale lubię, kiedy ludzie prosząc publicznie o pomoc czy radę są przygotowani na wysłuchanie niekoniecznie tego, co chcieliby usłyszeć. Ten facet nie chce pomocy, rady itp - on dokładnie wie, co chciałby usłyszeć/przeczytać i jeśli mu to nie będzie odpowiadać, powie, że idzie się ciąć albo zacznie bluzgać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braunnnnnn
Jako facet ..>czytalam twoje wpisy i jak dla mnie to co radzisz innym jest w sumie bez sensu...uwazasz sie za doswiadczonego madrergo..kazdemu radzisz i jestes przekonany o swojej racji...a rzeczywostosc moze byc rozna..piszesz ze dziewczyna "oszukanegoO nie wroci nie kocha itd..tak samo jak podsumowales pare inych hist....a tak naprawde to nikt nie wie jak to sie wszystko skonczy...twoja slowa wcale nikomu nie pomagaja...doluja..to samo mozna komus przekazac ale w calkiem inym sposob...pozatym nie jestes wszechwiedzacy...:)wiele hist ktore bym ci pokazala tez bys podsumowal krotko.a jednak?:)zeszli sie..... oszukany....>tak naprawde to tylko czas pokaze....ale daj jej zatesknic nie pros nie placz nie blagaj...ona wtedy bedzie czula sie pewna...i wiedziala ze ty i tak co by nie bylo bedziesz siedzial czekal kochal ja ..bedzie wiedziala ze zawsze moze do ciebie wrocic....moje zdanie jesttakie..powalcz troche ale spokojnie nie na sile..raczej pokaz jej ze jest dla ciebie wazna...jesli to nic nieda...to zwyczajnie napisz jej np pozegnalnego maila...ze ja kochasz szanujesz..ze byla dla ciebie kims waznym wyjatkowym..ale zwyczajnie juz tyle walczyles..i ze szanujesz jej decyzje.ze zyczysz jej szczescia itd....wtedy ona straci nagle grunt pod nogami do tej pory wie i widzi jak sie starsza jak wydzwaniasz itd..i wie ze nawet jak nie odn twoich tel to ty i tak nie rezygnujesz....a po przeczytaniu takiego maila poczuje sie niepewnie....jak to? juz mnie nie kocha?zacznie myslec ze cos jest nie tak......polecam ksiazke "milosc potrzebuje stanowczosci" warto poczytac naprawde...placzem i proszeniem odniesiesz tylko odwrotny skutek...pozdrawiam cie i mam nadzieje ze ci sie uda..ps ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary. Rada była ok i to w dodatku z serii tych najlepszych. Natomiast nastepny komentarz to juz byla troszke jazda po bandzie. Tak to juz jest, ze kazdemu z kolei trzeba powtarzac to samo. Za kazdym razem trzeba walkowac przez kilka tygodni. To jest proces ktory trzeba przezyc, a nie wiedza ktorej mozna sie nauczyc. Łam linki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braunnnnnn
to normalne ze oszukany chce uslyszec ze bedzie dobrze ze wszytsko sie uda..ze wroci.....on nie przyjmuje do wiadomosci tego ze moze z nia nie byc cos na ten temat wiem....ale nikt mu nie moze dac odp jak to sie skonczy...zreszta jak wszedzie...i nie ma co sie dziwi.jedni radza sobie lepiej z rozstaniami inni gorzej...u niego to jest swieze narazie..dop miesiac...w sumie to dobrze bo jesli teraz zacznie madrze dzialac to moze szybko przyniesc zamiezony skuek....tylko musi rozsadnie postepowac...nikt mu gawarancji nie da na to czy jego ex wroci lub ze nie wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> czytalam twoje wpisy i jak dla mnie to co radzisz innym jest w sumie bez sensu... Uważasz, że powinienem mówić ludziom, że ich ukochani wrócą do nich? Mamić próżnymi nadziejami? > uwazasz sie za doswiadczonego madrergo.. Jak każdy tutaj. > kazdemu radzisz i jestes przekonany o swojej racji... Nie każdemu, ale jestem przekonany o swojej racji. > rzeczywostosc moze byc rozna.. a tak naprawde to nikt nie wie jak to sie wszystko skonczy... To akurat oczywiste. Problem w tym, że udane powroty to znikomy odsetek - odpowiednich statystyk pewnie nie ma, ale wystarczy rozglądnąć się dokoła. > twoja slowa wcale nikomu nie pomagaja...doluja..to samo mozna komus przekazac ale w calkiem inym sposob... Powiedz mi, proszę, jak powiedzieć komuś: \"sorry, ale masz znikome szanse na powrót utraconego partnera?\" w inny, miły sposób? Moim zdaniem lepiej to zrobić w sposób jasny i przejrzysty - nie ma co ludziom mydlić oczu. > pozatym nie jestes wszechwiedzacy... wiele hist ktore bym ci > pokazala tez bys podsumowal krotko.a jednak? zeszli sie..... Wiesz, ja też bym chciał, aby jedna była do mnie wróciła, tylko co z tego? Z własnego doświadczenia i obserwacji widzę, że utraconą miłość należy pożegnać i ewentualnie opłakać, zapić czy cośtam, ale na pewno nie należy wierzyć, że wróci, bo wraca rzadko a trzeba dalej normalnie żyć. I tak nie jestem jednym z tych, którzy piszą \"choćby na kolanach błagał/a, nie dawaj żadnej drugiej szansy - dla zasady\" - takie wpisy też się zdarzają :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubisz cytaty, Ja tez uwazam, ze to jest bardziej czytelne. > jeśli chcesz się ciąć, to idź gdzieś w ustronne miejsce, z dala od domu - wtedy będziesz miał pewność, że nikt Ci nie przeszkodzi Bardzo jasno, wrecz klarownie jak krysztal, dales kolesiowi do zrozumienia, ze: \"poczekaj czlowieku. odpusc sobie. pochodz na basen. pojezdzij na rowerze. rozejzyj sie dookola ile pieknych panienek. za miesiac juz bedziesz umial sie usmiechac. za dwa, pic nie tylko na smutno. po kolejnych kilku bedziesz bzykal sie z inna kobitka. a kiedys moze nawet wrocisz do swojej ex...\" PS. Teksty w stylu \"nie wroci do ciebie. Zapomnij o niej.\" sa moim zdaniem jak najbardziej na miejscu. To jest po prostu prwda. I w natloku pocieszajacych postow, takie tez sa potrzebne. OK - pozna pora. Sam pisze juz calkowicie zbedne posty i powtarzam sie po raz 3. Na dzisiaj koniec ide spac i przepraszam ze truje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>>> jeśli chcesz się ciąć, to idź gdzieś w ustronne miejsce, z dala od domu - wtedy będziesz miał pewność, że nikt Ci nie przeszkodzi Bardzo jasno, wrecz klarownie jak krysztal, dales kolesiowi do zrozumienia, ze: \"poczekaj czlowieku. odpusc sobie. pochodz na basen. pojezdzij na rowerze. rozejzyj sie dookola ile pieknych panienek. za miesiac juz bedziesz umial sie usmiechac. za dwa, pic nie tylko na smutno. po kolejnych kilku bedziesz bzykal sie z inna kobitka. a kiedys moze nawet wrocisz do swojej ex...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>>> jeśli chcesz się ciąć, to idź gdzieś w ustronne miejsce, z dala od domu - wtedy będziesz miał pewność, że nikt Ci nie przeszkodzi Bardzo jasno, wrecz klarownie jak krysztal, dales kolesiowi do zrozumienia, ze: "poczekaj czlowieku. odpusc sobie. pochodz na basen. pojezdzij na rowerze. rozejzyj sie dookola ile pieknych panienek. za miesiac juz bedziesz umial sie usmiechac. za dwa, pic nie tylko na smutno. po kolejnych kilku bedziesz bzykal sie z inna kobitka. a kiedys moze nawet wrocisz do swojej ex..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chcesz się ciąć, to idź gdzieś w ustronne miejsce, z dala od domu - wtedy będziesz miał pewność, że nikt Ci nie przeszkodzi Bardzo jasno, wrecz klarownie jak krysztal, dales kolesiowi do zrozumienia, ze: \"poczekaj czlowieku. odpusc sobie. pochodz na basen. pojezdzij na rowerze. rozejzyj sie dookola ile pieknych panienek. za miesiac juz bedziesz umial sie usmiechac. za dwa, pic nie tylko na smutno. po kolejnych kilku bedziesz bzykal sie z inna kobitka. a kiedys moze nawet wrocisz do swojej ex...\" Ja wcale nie zamierzałem mu dać do zrozumienia którejkolwiek z wymienionych przez Ciebie rzeczy. Być może napisałbym je po raz niewiemktóry, gdyby nie ów nieszczęsny argument \"idę się ciąć\". Przeżyłem niejedno i wiem, jak trudno poradzić sobie z utraconym czy odrzuconym uczuciem, ale jestem jednocześnie uczulony na jakikolwiek szantaż emocjonalny. Mechanizm wpisu \"oszukanego\" wyglądał mniej więcej następująco: \"nie piszesz mi tego, co chciałbym przeczytać, w dodatku jesteś nieco boleśnie szczery, to ja na złość napiszę ci, że zrobię sobie krzywdę, a ty martw się czy to aby nie przez ciebie i twoje słowa oraz zastanawiaj się, co by było, gdybyś napisał coś innego albo nie napisał nic\". Otóż, ja kategorycznie odmawiam przymusowego przejmowania choćby cząstkowej odpowiedzialności za czyjeś nieprzemyślane działania. Jeśli ktoś, stosując taktykę podobną do \"na złość mamie odmrożę sobie uszy\", pisze mi \"idę się pociąć\" to nieodmiennie odpowiadam \"rób co chcesz - tnij się, byle skutecznie, albo i nie tnij, tylko przestań mnie tym straszyć\". Można nie zgadzać się z tym, co piszę, można nie lubić mojego stylu, czy języka - każdy na forum ma do tego prawo, ale nikt nie ma prawa obarczać mnie odpowiedzialnością za to, że nie umie sobie poradzić ze swoimi emocjami - takiego prawa mu odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braunnnnnn
jako facet..............?nie zgodze sie z toba...zazwyczaj ex wracaja..:)w moim otoczeniu wystarczy sie rozejzec:) i zazwyczwaj wracaja:)jasne ze nie kazdy ale nie pisz bzdur ze powroty to znikomy odsetek!!!!wiele ludzi bladzi szuka....a koniec koncow wszystko sprowadza sie do jednej osoby:) wracaja nawet po latach...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Brauuun wierz mi - powroty to maly odsetek. Udane powroty - to juz prawdziwa zadkosc. 100% zgody z Facetem. Co do tego co mi odpisaleś... masz racje. Nie ma prawa obarczac Cie odpowiedzialnoscia za swoje czyny i niemoznosc radzenia sobie tylko dlatego ze walisz mu prawde prosto w oczy. Ale juz ma (i inni chyba tez) powody wkurzyc sie, gdy w brutalny sposob odpowiadasz mu na taki zarzut \"co mnie to obchodzi. tnij sie i nie wrabiaj mnie w to. a jak chcesz mnie wrobic to dam ci dobra rade, jak zrobic to skutecznie\". Wiesz, jak ktos jest w dolku i juz sobie nie radzi, to go mozna olac a nie dolewac oliwy do ognia i dodatkowo podpuszczac. Pozdrawiam Czarrodziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorrr
Jako facet to nikt inny jak pewien osobnik, który kiedyś udzielał się na tym forum. Był czas że sam potrzebował pomocy i pisał różne rzeczy... Nie wiem z jakiego powodu obecnie tyle w nim złości i żalu do świata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda, nigdy nie prosiłem na tym forum o jakąkolwiek pomoc i nie pisałem \"różnych rzeczy\", pomyliłeś mnie z kimś innym (jeśli twierdzisz, że jest inaczej, udowodnij to jakimiś linkami albo cytatami). I nie ma we mnie żalu do świata, tylko raczej chłód i cynizm wynikający z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×