Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość ZałamanyRafał
Do Archi znaczy sie ja mam taką ochote jej wygarną wszystko ale wie że tego nie zrobie bo duma mi na to nie pozwala:) Jak pod koniec czerwca byłem na tej samej iprezie co ona i wtedy było już po rozstaniu to na oczątku ja olewałem ale potem poszliśmy razem w ciche miejsce niby pogadać ale z tego wszystkiego wyszły piekne pacałunki i przytulanie sie:):) A gdy zapytałe czy teskni za mna odpowiedziała że bardzo:) za kilka dni poszedłem do niej do domu i nie było nikogo oprucz nas. Znowu spędziliśmy najpiekniejsze chwile razem i było pięknie:) i choć wtedy wiedziała że chce być niby z innym to całowała sie ze mna i mówiła że bedzie jej mnie brakować:) potem napisała smsa że już nie chce ze mna nigdy wiecej sie sotkać ani pisać i dzwonić... A tu ciągle pisze i dzwoni ale od tamtego czasu widziałem ja tylko raz- wczoraj i wszystko wróciło ale zachowaliśmy sie jak jacyś głupcy bo wyszło tak jak byśmy sie nigdy nie znali:(:(:( ani cześć ani pocałuj mnie w dupe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Witam jak jestes taki twardy w gebie to podaj swoje namiary zobatrzymy jaki jestes na prawde, zgrywasz wielkiego twardziela na forum tylko na tyle Cie stac. Więc co tutaj szukasz - szczęścia, chyba w taki sposób chcesz na siebie uwage zwrócić bo tylko to Tobie pozostało- krytykowanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
bo to ty masz zrobic pierwszy ten ruch zapros ja gdzies pokaz ze zalezy ci potem spacer i dalej wiesz delikatnie uzewnetrz sie pokaz uczucia mow mile slowka mow jaka jest wazna jaka sliczna ja swojej mowie a bynajmniej sie staram efekt bedzie wpierw dziwny ale po czasie .... ja swoja kobiete bardzo kocham i wiem co zrobilem zle ze ja skrzywdzilem ona sie boi ze zrobie to poraz kolejny ale ani mi to w glowie nie chce w to wierzyc broni sie mimo ze mnie kocha i sie wacha ty podejzewam tez cos zle zrobiles i musisz to szybciutko zweryfikowac i na kturyms spotkaniu porozmawiaj z nia ale spokojnie nawet jak bedzie zla badz spokojny i zrozum to co ona do ciebie mowi musisz zrozumiec przedewszystkim ja a potem postaraj siebie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
do rudy222 do kogo masz pretensje ? ja nikogo nie krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Ale to Jej niczego nie nauczy. Za jakiś czas będzie to samo, bo to znów JA będę się starał o Nią. Dopóki nie dorośnie i nie zrozumie, ze świat nie jest dla Niej, tylko Ona dla świata, nie będzie szczęśliwa w żadnym związku. Bo prędzej czy później wyjdzie Jej trudny charakter. za kilka lat zniknie piękna buźka i kuszące ciałko i zostanie ów trudny charakter, a wtedy będzie jeszcze gorzej. To Ona musi nauczyć się walczyć o coś w co wierzy. Poświęce siebie i swoje uczucie, być może robię największy błąd w zyciu, ale wolę, żeby Ona coś zrozumiała, nawet za 30 lat, niz utrzymywać Ją w błędzie, że cokolwiek Ona zrobi, to ja i tak Jej wszystko wybaczę i bedę głupio walczył. Pewnego dnia miłośc mijego zycia mnie zdradzi i bez żadnych konsekwencji będzie to robić nadal, nie szanując ani mnie ani tego związku. Mylę się? jeśli tak, to powiedz, jak Ty to widzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
masz racje listonosz masz absolutna racje przyznam sie ze moja tez mi zrobila wiele przykrosci o wiele wiekrzych niz ja jej ale wybaczylem i wybaczam nadal to milosc ale tez nie chce by bylo tak jak wtedy od tego powinna byc rozmowa by dwoje partnerow zastanowilo sie co zrobia dla siebie by bylo ok narazie ja pokonuje klody i swoje wady mam nadzieje ze ona rowniez bedzie chciala zmienic cos dla mnie " nas" podejzewam kolego ze jestesmy w podobnym wieku choc moge sie mylic bo twoje podejscie jest bardzo logiczne i sensowne ale sam przyznasz racje ze jeszcze zostaje ta druga strona medalu serce ktore kocha i co z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
No to jak panowie jesteście w podobnym wieku to po ile macie lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
archi Sorki to nie do was mam pretensje, na poprzedniej stronce jakis koles nas krytykował to słowa sa do niego skierowane - nie spojzałem na forum a tutaj już tyle wypowiedzi między czasie sie pojawiło :). Widze, że co u niektórych sytuacja zaczyna sie poprawiać - fajnie i bede trzymał kciuki aby wam sie udało. Jeśli chodzi o mnie nie odzywam sie do mojej Ex. Czuje, że ona juz bardzo daleko się odemnie odsuneła jest w nowym związku i nie widze jakies szansy na jej powrót. Moze jak jej z nim zacznie sie nie układac to będzie chciała nawiązac ze mna katakt. Na razie nie moge byc z inna kobieta bo na niej mi zależy. Zobatrze co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Listonosz liczy sobie 24 wiosny. Nie wiem, na ile logiczne jest moje rozumowanie. Nie musi być logiczne, ma być EFEKTYWNE. Wiem, że u mnie to jest kwestia jescze przynajmniej 2-3 miesięcy, zanim cokolwiek ruszy, a ja utwierdzę się w przekonaniu, czy jeszcze może coś z tego być, i czy to ,co teraz robię - robię słusznie. A na wakacje w tym roku chciałem Jej zafundować: Niemcy - 2 tygodnie, Londyn 10 dni, Zakopane - 7 dni, Zurich - 2 tygodnie. Wszystkie bilety i noclegi zamówione i opłacone. Pierwszy wyjazd - 25 czerwca. A 23 czerwca podziękowalismy sobie za współpracę... RUDY222 kto Ci znów tak za skórę zalazł? Dawaj gościa, to sobie poużywamy przynajmniej:) Może humor nam sie poprawi:P Chamom i prostakom mówimy stanowcze NIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hłe hłe hłe żałosne pedałki
no i jak tam, wróciła czy puka ją inny koleś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.ja zawody przegralam bo wyslalam pustego smsa.chcialam sprawdzic czy zmienil numer no i nie zmienil, dostal tego smsa po 2 dniach.ale i tak jest zle i gorzej byc nie moze.on nie chce ze mna kontaktu, ma jakis inny numer a ten wlacza raz na jakis czas wiec po prostu ucieka...przede mna.przykre co? poza tm nie wiem ale ja nie wierze w to ze kogos ma, przed weekendem pisal ze wrocil od rodzicow i wyluzowuje sie sam w domu-czyli pije.zawsze sie widzielismy raz na 2=3 tygodnie teraz tego tez juz nie ma.po prostu spokojnie sobie odchodzi, zaciera slady zebym nie mogla miec z nim nawet kontaktu.bardzo mnie to boli.sam pisze, potem sie nie odzywa i ma inny numer.o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAPPA2 Skoro zmienił numer, to po co trzyma stary i jeszcze go włącza? Czyżby czekał na jakieś smsy od tych, którym nie podał swojego nowego namiaru? Reallllly? Ciekawe...Jak chcesz wysylać puste lub niepuste smsy, sprawdzać, czy żyje i wogóle, to tez kup sobie za 5zł starter i zawsze możesz być anonimowa. Ostatecznie przeprosisz za "pomyłkę". Tylko czy naprawdę chcesz wiedzieć, co się w jego życiu dzieje? Zawodów nie przegrałas, zawsze mozesz zacząć od nowa, może ktoś inny się wykruszy i wskoczysz na wyższą lokatę:P Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnesik_88
Panowie powiedzcie mi aby zapomnieć o tym co było to koniecznie staracie sie znaleźć nową partnerkę chociażby do pukania?? Bo naprawdę nie wiem co on wyprawia pod wpływem zajebiaszczych kolegów, ostatnio chciał zaciągnąć 15 latke(nie byla święta) do łóżka po czym jak nie zgodziła sie to rzucił ją tak samo jak mnie. Czy to oznaka żę też cierpi po swojemu i chce zapomnieć, mam zamiar wrzucić zdjecia na nk troszke sie zmieniło od ostatniego spotkania z nim, może zacznie tęsknić?? Proszę podpowiedcie. A co do waszych lasek to one są nie zdecydowane, jak nie bedziecie sie odzywać itp to coś w nich pęknie w końcu bo zaczna sie głowić co robicie, czy już przestaliscie je kochać, czy jest jakaś inna, będą miały poprostu mętlik w głowie, ale w odpowiednim momencie trzeba przerwać milczenie i pogadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listonoszu ja sie juz nie bawie w te smsy itp.mam to gdzies skoro koles tak dziwnie sie zachowuje.no jak mozna?raz pisze i nawiazuje sie jakas rozmowa a potem juz w ogole nie raczy odpisac i wylacza kom na pare dni? to dziecinada...niby chce zerwac kontakt, ok.bo juz nie odpisuje ale dlaczego nie moze napisac po prostu-NIE PISZ DO MNIE BO NIE CHCE-chyba to mozna zrobic.ja sie nie narzucalam, wyslalam 1 smsa.nie zrobilam nic za co moglby sie obrazic i naprawde nie wiem o co chodzi... jakies glupie zagrania.a co do osoby ktora rzekomo poznal.nie wierze, bo ostatnio tez tak gadal i to byla podpucha.ja mam dosc takich jazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magnesik to chyba zalezy od faceta.niektorzy z tego co wiem wlasnie w ten sposob robia, ale dla mnie sami zamykaja sobie droge bo czy chcialabys potem takiego z powrotem?ja chyba juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAPPA2 NIE PISZ BO NIE CHCE? Ucieszyłaby Cię taka odpowiedź? Może lepiej, ze wogóle nie odpisuje niz miałby Cię uraczyć takim smsem... A nawet, gdyby tak odpisał. Posłuchałabyś go? Przestałabys pisać? jasne... może przez kilka dni cierpiałabyś na nowo, bo znów rozdrapałabyś ranę. Ale za jakiś czas znów zaczęłabyś szukać kontaktu. Jak kazdy z nas zresztą. Ale nie wierzę, że dałabyś sobie całkiem spokój. Fakt, zachowuje się dziwnie, ale nie Twoja już sprawa, żeby dociekać jego reakcji na Twoje zainteresowanie jego życiem. To On powinien być ciekawy, czym się zajmujesz, czy masz kogoś i jak sobie radzisz. I powiem Ci, że zacznie go to ciekawić dopiero wtedy, gdy przestaniesz się na jakiś czas odzywać. Tak mi się przynajmniej wydaje... u mnie to zdaje egzamin. Może na razie pośrednio, ale jednak. MAGNESIK_88 Masz rację, kobiety są niezdecydowane i my tego nie zmienimy:) A Twój Ex zachowuje się co najmniej głupio (bez obrazy, ale tak to wygląda). nie bedę rozwodził się prawnie na temat nakłaniania do czynności sexualnych 15-latek, ale... to jakiś sposób faceta na dowartościowanie się... przynajmniej jako samca. A jeśli to jego sposób na ulgę w cierpieniu, to nie zazdroszczę jakiejkolwiek kobiecie, która będzie miała z nim do czynienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listonoszu masz racje, serio.pewnie bym tak zrobila.ale teraz koniec tego.niby rozstalismy sie w styczniu, ale przez caly czas byl kontakt, wiec sama sobie zrobilam przysluge ze nie zerwalam go wczesniej, traz pewnie juz bym wiedziala co i jak.a dopiero sie dowiem jak wytrzymam czas dluzszy.albo sie zdziwi i zacznie sam szukackontaktu albo sie wszystko juz calkiem rozleci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do magnesik Według mnie dokładnie tak robią są świniami i muszą coś pukać,a kochać mogą całkiem kogoś innego.Do seksu nie potrzebna jest miłość to dwie różne rzeczy.Mój robi to samo puka sobie taką jedną ale z nią nie jest,a ostatnio jak się kłóciliśmy to powiedział"jak chcesz to moge z nią byc"!!! Gdy kiedyś go pytałam dlaczego sie z nią spotyka powiedział na początku żeby z kims być a potem z przyzwyczajenia!!A ostatnio mówi skąd wiesz że sie z nią spotykam,skąd wiesz może nie z nią!! wszystko kręci się wokół seksu. Ale ja wiem że faceci też płaczą! Robią wszystko żeby nie myśleć Ja zaczynam robic to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
no i Panowie w pi*****du i wylądował .... byla powiedziala zeszmacila mnie usmiechajac sie za kazdym wypowiedzianym slowem i poszla wziawszy kasiore .... nadeszla granica widze teraz ze nie moge juz tego ciagnac powiedzialem jej ze usowam sie w cien a ona ze ok ze to dobrze wiec trzeba zyc dalej jednym slowem ale mimo to warto bylo prubowac no coz nie zawsze w zyciu musi sie udawac ale podnosze dzis Panowie glowe do gory i ide dale przed siebie preznym krokiem skoro nie chce nie bede na sile sie upokazal i ponizal jest to bardzo przykre ale sprawilo jej to satysfakcje i sie ze mnie szyderczo smiala i na koniec powiedziala nie chce tracic z toba kontaktu i od razu wydazylo sie to ze uwierzylem o co chodzi o $$$$$$$$ daje na odpusk kupionej " milosci" nikt nie zatrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI I cały misterny plan też w pizdu... ale poczekaj jakiś czas nie odzywając się KOMPLETNIE do Niej. Nie utrzymując ŻADNEGO kontaktu. Człowiek jest z natury stworzeniem niedoskonały i radzi sobie z tym doskonale:P Więc prędzej czy później i Ją zacznie zastanawiać, jak sobie radzisz, gdzie jesteś i co robisz. Myślę, że Ona zacznie Cię szukać za jakiś czas, kiedy Ty nie będziesz się odzywał. Nawet z głupiej ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnesik_88
Problem jest w tym żę go kocham i chya nawet byłabym w stanie mu to wybaczyć, jakby przyznał sie do błedu ale z drugiej strony myślę że gówna sie nie tyka. Mam mętlik w głowie taką nie prawde opowiada o mnie że jest cierpiacy niedocniony był przeze mnie. Może to ja jestem głupia, bo ślepo zakochana, dla mnie zeszmacenie sie to nie sposób na cierpienie odreagowanie czy zapomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magnesik nic na to nie poradzisz.niestety.przezekaj.to najlepsza rada.ja tez zamierzam tak zrobic.nie wiem czy to ma jeszcze sens po takim czasie ale nic innego mi nie pozostaje.jak to nie pomoze to juz kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
problem w tym ze jak czlowiek kocha to racjonalizm zaczyna byc zastepowany przez myslenie irracjonalne a to wtedy powoduje zagubienie sie we wszystkim takie zycie nie ma racji bytu tutaj kazdy kocha i stara sie byc kochanym przez innych lecz czy warto .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy sam okresla granice swojego poświęcenia dal ukochanej osoby. Najgorsze jest jednak to, że walcząc niczego nie nauczymy ICH... mozemy tylko przyzwyczajać naszych Ex do mysli, że cokolwiek złego zrobią, my zawsze wybaczymy, będziemy silni, będziemy trzymali ich stronę. Za jakiś czas nie będziemy potrafili wyciągnąć konsekwencji z ich zachowania, oni będą bezkarnie nas ranic, olewać i smiać nam się w oczy, a my... będziemy dzownić, pisac, płakać i poić się wiadomościa, że może teraz będzie lepiej... czasem zastanawiam, się, czy bardziej Oni ranią nas, czy my bardziej ranimy samych siebie pozwalając na taką bezkarnośc względem naszych uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sami w wiekszym stopniu ranimy siebie, oni zranili nas odejsciem, a to co przezywamy i to ze czekamy w pewnym sensie nas rani.i to nasza wina.pozwalamy aby ich zachowanie, jakies glupie smsy czy rozmowy rano nas bo duza wage przywiazujemy do tego co oni robia.im jest latwiej, tym ktorzy porzucili.moze przyjdzie taki czas ze zmiekna, dostrzega swoje bledy ale to musi potrwac.tak jak pisales listonoszu.musza zobaczyc jak to jest bez nas i bez nas dojsc do pewnych wnioskow.czas czas i tylko czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
wiecie co chlopaki zauwazylem ze to my faceci jestesmy bardziej uczuciowi zobaczcie ile tu nas a ile kobiet ? mimo twardej powloki to my cierpimy.... a kobiety to w nas wykozystuja , tak jak mnie wykozystala moja teraz przez ten czas powodowala ze czulem sie podle ze to moja wina ale dzis zrozumialem jaka jest prawda szczegolnie gdy ktos zadzwonil do mnie w trakcie jej wizyty i oznajmil ze ona powiedziala w zaufaniu ze powie mi pare cieplych slow a ja dam jej kase i rzeczywiscie moglem z nia rozmawiac , przytulac i calowac a jak wziela kse nagle lod i wyszla odtracila mnie wrecz twierdzac ze i tak z tego nic nie bedzie... jestem jeleniem :) ale to dostalem strzala w pysk i dobrze wiem juz ze dje se na wstrzymanie i to ona jest niewarta nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
a listonosz ja mam juz za soba 32 wiosenki jakby co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
archie, wejdz sobie na temat - chlpak mnie zostawil, jak dalej zyc.tam jest mostwo kobiet ktore przezywaja to samo co m tutaj.ja moge dodac ze myslalam zawsze ze to kobiety bardziej przezuwaja, cierpia a acet raczej idzie dalej, nie oglada sie za siebie i porafi zabokowac swoje uczucia...mylilam sie.osoby porzucone, nie zaleznie od plci czuja i zachowuja sie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
moze masz racje ale jak widze ze kobieta zaraz ucieka do innego lub na sile szuka to mnie to przeraza a juz sam fakt ze samemu stalem sie ofiara podstepnego dzialania i dalem sie omamic to dziwne ale jak inaczej mozna patrzec przez pryzmat wpomnien kture z radosnych w jednej chwili staja sie koszmarami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozni sa ludzie, moze akurat na taka trafiles ale nie wszystkie kobiety takie sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×