Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość kitala
oo skoro tak wychwalasz tą ksiązkę to możesz mi ją przesłać :) moj email brylancik01@autograf.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
napisz bardziej szczegolowo. jesli to ona zerwala to polecam lekture tej strony: http://ludzie.playmobile.pl/blog/entry/90119/Jak+sprawi%C4%87,+%C5%BCeby+Twoja+by%C5%82a+kobieta+wr%C3%B3ci%C5%82a+do+Ciebie.html wymaga silnej woli ale musisz dac rade kolego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
a, klego tylko musisz w tym linku spacje usunac, wiesz o co chodzi:p tektura, myśle że nie olewaj jej. nie osaczaj ale też przypominaj sie. raz na dwa dni powinienes zadzwonic i pogadac z nia :) skoro o nia wtedy nie dbales to teraz pokaż że jest dla ciebie ważna. tylko ine przesadzaj, zeby nie pomyslala ze ma cie w garści i cokolwiek zrobi ty zawsze bedziesz przy niej. u mnie sie troche sytuacja skomplikowala. w styczniu, lutym, marcu wrecz namawial mnie zebym zaczela sie ogladac za innymi chlopakami. a ostatnio stwierdzil ze jak ktos sie do mnie zblizy to oberwie :/ :/ podsumowujac - albo on sobie jaja robi (na co sie nastawiam), albo bada teren albo tamta mu sie znudzila albo z tamta mu sie nie uklada i boi sie ze zostanie sam. nie wiem co tym myslec. oczywiscie jest bardzo mily, stara sie jakos ta sytuacje zalagodzic, ostatnio probowal mi wmowic ze w sumie to ja nadal jetsem jego dziewczyną :| co zbyłam śmiechem... heh, no i jeszcze o tej dziewczynie z ktora jest mowi jakos tak no bez szacunku, zreszta sam fakt ze podbija do mnie jest wobec niej nie w porzadku. nie wiem sama co o tym myslec. ale nastawiam sie na wersje ze jest skonczonym dupkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
Kochana bubko... nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie Twoje słowa.. dodałas mi wiary.. że może byc jeszcze wszystko w porządku...myślisz że nawet największy uparciuch.. zapomni o tym co mu zrobiłamm... i bedzie chciał do mnie wrócić... ?? on chce jak twierdzi zostac moim przyjacielem.. ale złości mnie to szczerze ze on bedzie sie spotykał.. z innymi dziewczynami.. bedzie jezdził po dykotekach ...jedną juz ma na oku., kóra za nim pisze.. i po tym co zrobilamm.. spokał siez nia 3 razyy.. ale zaprzestał na tym bo jak mi powiedział.. musi o mnie zapomniecc..tzn w jakis sposób skonczyc z przeszłościa.. i jak twierdzi do mnie juz nigdy nie wróci...bo nie chc byc ze mna.. i nigdy nie bedzie!!!! mój mail nadiiii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
wiesz... nie wiem czy on wróci czy nie bo tego chyba nikt ci nie powie, ale jesli mowi ci ze nie i koniec to chyba powinnaś dać sobie spokój, przestać żyć nadzieją. skoro on nie widzi swoich bledow to co wrocicie do siebie a on dalej bedzie ci robil jazdy? teraz jest pewny siebie bo ma kogos na boku ale ciekawe co bedzie jka tamta mu sie znudzi. nie mowie ze on nic nie zrozumie. ale zeby zrozumial mozliwe ze trzeba czasu. i twojej silnej woli. potraktowal cie beznadziejnie, wrzuc na luz nie odzywaj sie do niego. skoro zdecydowal to nie proś o nic. nie ma nic bardziej upokarzajacego niz blaganie o czyjąś miłość. pewnie myslisz ze łatwo mi sie pisze... tylko widzisz ja tez jestem w sytuacji hmm nie ciekawej ale przestalam juz go prosic. w sumie zrobilam to raz i bardzo tego teraz zaluje bo pokazalam jak bardzo mi na nim zalezy, bardziej niz na sobie samej! ale to sie musi zmienic. wiesz ja teraz tez mam glupia sytuacje bo najpierw on odzywa sie flirtuje ze mna, a potem milczy pare dni a jak juz zadzwoni to jak kumpel. nie chce byc kolem zapasowym a tak sie zaczynam czuc. i sama nie wiem co o tym wszystkim myslec. raz tak raz tak. nie wiem czy on po prostu nie przemyslal tego wszystkiego i sie mota czy ma mnie gleboko gdzies i odzywa sie jak mu z nowa laska nie idzie:/ dobija mnie to wszystko ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
i kochana jeszcze jedno, nie obwiniaj sie o nic. gdyby nie byl zazdrosny CHOROBLIWIE wszystko byłoby okej. wiem, bo ja byłam ta zazdrosna strona, tylko ze ja zaluje tego. a twoj jak widac ma to w nosie. nie warto! ale wiesz co, mysle ze nadejdzie dzien kiedy on bedzie chcial wrocic a ty juz go nie bedziesz chciala. jednak nie mozesz zyc tylko tym. poznasz kogos kto na ciebie zasluguje a nie jakiegos dupka ktory mysli ze bedzie cie mial na wylacznosc. powiedz mi co ty myslisz o mojej sytuacji. bo ja juz sama nic nie rozumiem z tego... fakt ze dzisiaj gadal ze man jak kumpel bo byl z kumplem. wiadomo ze to nie sprzyja ciekawszym rozmowom ale jednak.. :/ i wiesz co, nie nastawiaj sie. ja mialam okres ze mialam to wszystko totalnie gdzieś. ale przez glupie nadzieje znowu sobie to zepsulam. nie warto. OLAC OLAC OLAC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
nie wiem ..czy mamy sie przyjaźnic czy mam na to sie zgodzic... a jeśli już to jak ma wyglądać ta znajomość...zeby do mnie wrócił....mam do niego dzwonic pytać gdzie jest..mówić gdzie ja??..ale ...szczerz...skoro go zraniłamm... to wątpie..ze on bedzie jeszcze chciał ze mna być...:(((...skoro on chce sie zmienić..skoro myśli o mnie jak najgorzej...mysli ze sie nim bawiłam.. ze zniszczy lam wszystkoo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
pozwol ze ci jeszcze raz wyjasnie jak wyglada ta sytuacja z boku. facet jest zazdrosny o wszystko. utrudnia ci normalne zycie bo telefony co 10 minut nie sa normalne. w okncu denerwujesz sie i zeby go nie denerwować (sic!) przestajesz mu mowic o drobnostkach bo wiesz ze on (sic!) sie zezłości. zamiast sie zastanowic czemu tak zrobilas on cie nienawidzi? dziewczyno, obudź sie, wytlumaczylas mu wszystko a on dalej nie rozumie? na przyjazn w zadnym wypadku, tzn mozesz sie zgodzic ale ty nie dzwon do niego pierwsza. nie odzywaj sie. tylko w takim ukladzie on moze zrozumiec ze cos traci. jak bedziesz na kazde zawolanie to koles bedzie testowal ile jeszcze wytrzymasz. ksiazka poszla. nie obaiwniaj sie bo to naprawde nie twoja wina. mozesz z nim ostatni raz pogadac. ale za pare dni jak on ochlonie i moze cos przemysli. wczesniej ani mi sie waz do niego pisac bo paluchy poprzetrącam! dobrze ci radze, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
sorki..bo dokładnie nie wiem z jakiego powodu sie rozstaliscie.. ale to co przeczytałąmm.. to wyglada własnie na to jak pisalaś.. on nie przemyslał tego ..i nie może sie zdecydować..bo dobrze mu jest w Twoim towarzystwie..a pózniej jakby tego żalował..lub może bał..lecz gdyby nie chciał..to napewno wierz mi nie utrzymywałby z Toba kontaktu...c osie stało ze nie jestescie razemm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
może pogadamy sobie na gg?? przeslałam Ci nr na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
hmmm... dluga historia ale postaram sie w skrocie. bylismy ze soba dwa lata. pod koniec zaczelo sie psuc bo wlasnie ciagle bylam zazdrosna, niezadowolona marudna, nie chcialo mi sie z nim widywac, w oko wpadl mi kolega ze szkoly i troche na jednej imprezie za duzo czasu posiwecilam jemu niz mojemu chlopakowi. no i generalnie klocilismy sie ciagle o glupoty glownie niestety przeze mnie. w styczniu mowil ze zerwal bo sie ciagle klocilismy. a pozniej poznal te dziewczyne i jest z nia od ponad miesiaca. przez luty i marzec w sumie nie gadalismy. raz tylko w lutym jak jeszcz enie wiedzialam z ejest z tamta zadzwonilam powiedzialam mu wszystko co zrozumialam ze go kocham i w ogole ale on powiedzial ze jest z tamta i mu dobrze wiec dalam spokoj. w lutym odzywal sie rzadko w marcu troche czesciej a ostatnio co dwa dni dzwonil. swietnie sie dogadujemy, pasujemy do siebie i to jest niezaprzeczalny fakt, moze ob tego nie widzi. w rozmowach jest mily az nadto tak ja pisalam wyzej, ostatnio wmawial mi ze jestem nadal zajeta. przez niego;/ ogolnie paranoja:P a dzisiaj wlasnie jakos tak dziwnie. sama nie wiem. aha, w stycziu utrzymywal ze mnie kocha. wiec nie wiem o co kaman :/ dziwi mnie jedno ze ta dziewczyna mu pozwala na kontakt ze mna. albo on jej nie mowi. co by znaczylo ze chyba nie bardzo sie z nia liczy. no i ona jest kompletnie inna niz ja. rowniez pod wzgledem wygladu. a wiele razy z nim gadalam na ten teamt i mowil ze dziewczyna musi byc przede wszystkim kobieca iszczupla. a tamta to zuoelne przeciwienstwo;/ nie chce zebys myslala ze sugeruje sie wygladem czy cos ale dziwi mnie ze tak nagle zmienil preferencje. moze chce sie pocieszyc. a moze naprawde ma mnie gdzies? szkoda slow :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
oki to odezwe sie wieczorkiem. bo teraz uciekam do koelzanki. tak kolo 23. oki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
ok jakbym juz była w łozeczku odezwij sie jutro..pogadamy sobie .. ja bede w pracy od 8.30 chybaz ze Ty znów nie bedziesz mogła pisacc.... uważam... ze on napewno nie ma Cie gdzies... bo gdyby tak było.. to uwierz mi nie sotykał by sie z Toba -skoro ma dziewczynę.. ona w zupełności powinna mu wystarczyć..widocznie coś ciągnie go do Ciebie...nie może zapomniec ....a tym bardziej jak jej o tym jeszcze nie mówi .. lub ona sie na to godzi...to wygląda na to że poprostu czuje sie przy niej bezpiecznie bo wie ze jej na nim zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
jest tu może jakiś mężczyzna...który może ocenić moja sytuacje własnie z Waszej perspektywy widzenia; prosssieee o męsko radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia 23..
dziewczyny:) ja mam dobra wiadomosc:) tez kiedys bylam rzucona po 4 latach bycia razem, pif paf w samo serce ze to koniec:( bolalo tak niesamowicie, zero kontaktu odrazu, mysle ze dlatego ze ja nie chcialam a on nie mial odwagi sie odzywac. kochama i kocham bardzo mocno, ja poprostu wierzylam ze to nie moze sie tak skonczyc, czulam ze zabardzo kocham aby to sie skonczylo na zawsze i po 9 miesiacach sie zeszlimsy:) wielki wybuch uczucia z ejgo strony:) mowil ze chcial sie odezwac ale glupio mu bylo, ze zalowal, ze tak sie bal ze to juz sie skonczylo i ze ja go nie chce znac:) noi jestesmy razem:) dziewczyny jesli to jest wasza milosc, jesli jestescie sobie pisani to sie ulozy predzej czy pozniej:* ja nie mowie ze my napewno jestesmy dla siebie tego nigdy nie mozna byc pewnym, ale narazie jest dobrze. trzeba by sobie pisanym, to sie bedzie z ta osoba:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
tylko ciebie przynajmniej nie zostawil dla innej. ale ciesze sie ze chociaz Tobie jednej sie ulozylo :) moze i nam tez sie ulozy. moze z tym amoze z innym :D chociaz nie wyobrazam sobie nikogo innego. ale moze mi to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia 23..
ja tez kiedys bylam na takim podobnym forum:) z dziewczynami z tamtego forum sie czasami kontaktuje na telefon i powiem ze nie do wszystkich ale do polowy faceci wrocili a do niektorych chcieli ale one juz nie chcialy:) tzn dwie nie chcialy. nie ktore dziewczyny faceci zostawili dla innych, pozniej zalowali:) i nie pocieszam tu, bo pocieszanie moze i poprawia humor ale co z tego jak w rzeczywistosci nic nie daje. mowie prawde. bliskie mi sa takie fora, bo wiem co sie czuje, pamietam ze wtedy to forum mi bardzo pomoglo psychicznie noi przyjaznie nawet zostaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia 23..
ok poczytalam troszke bo wczesniej tylko napisalam ze nie zawsze rostania sa takie straszne jak wygladaja ale z tego co przeczytalam teraz to tak: Nadii jesli facet z Toba zerwal z zazdrosci o Ciebie to jest ciezko.... bo w takim razie stracil zaufanie do ciebie a odzyskac zaufanie faceta jest ciezko:( ale gdyby mu niezalezalo to nie bylby w ogole zazdrosny:) wiec jesli on chce przyjazni to sprobuj mu pokazac ze moze na tobie polegac, mow mu czasem co robilas ale nie spowiadaj sie ze wszystkiego, niech zobaczy ze jestes niezalezna kobieta moze mimo ze jestes sama to nie ogladasz sie za innymi, nie kokietujesz ich itd, to ze mowi ze to koniec i cie nie chce to nie zawsze jest prawda (moj tez tak gadal). Niech zobaczy ze moze Ci poprostu ufac:) Buba tak po moim przykladzie powiem Ci ze wyglada na to ze on mysli o Tobie. my tez ze soba na poczatku nie gadalimsy a pozniej coraz wiecej i wiecej i wiecej. a Ty w ogole jestes pewna ze on ma jakas inna?? moze tylko tak Ci gada?? bo ja bym podejrzewala ze nikogo nie ma. Chcial Ci pograc na nerwach i na zazdrosci:P no ale chyba ze jestes pewna ze ma. Ale uwazam podobnie jak nadii ze gdyby mial cie zupelnie gdzies to sorry ale olalby Cie i by sie nie odzywal bo mialby to w dupie bo bylby szczesliwy w nowym zwiazku. a skoro sie odzywa to sa szanse. naprawde uwazam ze tak to by sie nie odzywal do ciebie. a teraz boze ide spac bo jutro ide do pracy i musze sie wspac troszke:):) wpadne po pracy zobaczyc co tu u Was:) i cos moze poradze patrzac jak to u mnie wygladalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiiii
misia.. jest strasznie ciężko.. on tak bardzo mnei kochał..planowaliśmy ślub...ja wiem że nikgdy nikt mnie juz tak nie pokocha.. ale szczerze te jego ciagłe podejrzenia.. juz miałam tego dość.,.. nic nie robiłamm ..a zawsze coś było nie takk..ale che zrobić wszystko żeby do mnie wrócił..tylko boję sie ..naprawdę.. że to mi nie wyjdzie...bo jak twierdzi nigdy mi juz nie zaufa..a po drugie boi sie że go skrzywdze ponownie..nie wyobrazam sobie bez niego życia...czy moja przyjaźn pomoże mi odzyskać jego zaufanie..czy będe umiała stac sie jego przyjaciółką..??nie mam pojęcia jak sie mam zachowywac w takiej sytuacji..czasami nie chciałabym sie do niego odzywać..że może jeszcze to przemyśli...że może gdzieś znajdzie odrobinkę swojej winy..niewiem co mam robić..żeby tylko nie psuc..bo kazde nasze spotkanie po tym zdarzeniu kończyło sie coraz gorzej..jak twierdził..próbował do mnie wrócić chciał zapomnieć tylko nie może....a teraz cche sie bawić....:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
ma inna na 100%. tylko widzisz ja mam taki dylemat, ze teraz on sie przestal odzywac od paru dni. i to jest dziwne. podejrzewam ze moze po prostu poklocil sie z tamta. ale przeciez gdyby ja kochal to nie dzwonilby doi mnie. sa razem dopiero 2 miesiace. po takim czasie to powinna byc jeszcze bajka. dziwna sprawa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoka
chcialem sie podzielic z wami dziwna sytuacja... kiedys pisalem z moja ex i nawinal sie temat naszego bylego zwiazku... mianowicie padlo pytanie od niej czy nie zaluje ze z nia bylem... mowila rowniez ze jezeli chodzi te sprawy damsko meskie zupelnie sie jej nie uklada... kilka dni pozniej pisze z nia i tez jakos ten temat poruszylismy... wspomniala ze moze bedziemy tego zalowac ze sie rozstalismy... ja powiedzialem ze nam trudno bylo by od nowa zaczynac... nagle powiedziala ze nie chce poruszac tego tematu ze nie chce mowic o przyszlosci... mozecie sie wypowiedziec na ten temat? ciekawi mnie wasza opinia pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
a kto zerwal itp? bo tak to nie wiem co myslec;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia 23..
Nadii moj facet tez kiedys stracil do mnie zaufanie, to bylo rok po byciu razem.... tyle ze on naprawde mial ku temu podstawy i to duze:( mowil ze mi juz nigdy nie zaufa, ze strasznie go zawiodlam. mnie to bardzo bolalo, bo zawiodlam bardzo osobe ktora tak kocham, ale czas zaleczyl wszystko:) Naprawde jesli sie oboje ludzi kocha to wybacza sobie wszystko, minie troche czasu bo na to trzeba czasu, ale jesli sie kocha to da sie wybaczyc wszytsko. wiem co mowie. z perspektywy czasu wiem to. wtedy tez wydawalo mi sie ze tego nie da sie naprawic, ale uwierz mi ze da sie wszytsko ponaprawiac:) powinnas byc dobrej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He tak czytając wasze wypowiedzi uważam buba 125 ze ten twój były ma coś do ciebie jeszcze bo ty masz podobna sytuacje do mojej..mój obecny chłopak tez zemną zerwał bo poznał inna dziewczynę i myślał ze przy niej uda mu się zapomnieć o mnie a po3dniach chodzenia z nią zerwał..nie podoba mu się mój charakter i ja po prostu nie pasuje do jego środowiska życia codziennie się kłóciliśmy i nadal niema dnia zeby nie było kłótni..ale ja mam coś do niego i on ma cos do mnie wiec trodno tak zerwac i zapomnieć o swoim istnieniu tym bardziej jesli tego kogos sie kocha...i wydaje mi sie ze Twoj byly zrozumiał właśnie dopiero teraz jaki skarb stracił..Trzeba coś stracić by coś docenić Żeby odzyskać trzeba sie zmienić..i moze on to wlasnie teraz zrozumiał..ja mojego chlopaka tez zaczynałam doceniac dopiero jak mi powiedzial ze poznal kogos ale wtedy bylo juz za późno ale nie poddawałam sie bo nadzieja matka wytrwałych no i wrócił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
tylko ze 3 dni to nie dwa miesiace :D zreszta czy docenil... teraz sie nie odzywa od paru dni. dlatego wracam do fazy nie nastawiaj sie naiwna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli masz cos do niego jeszcze buba 125 to moze warto byłoby spróbować jeszcze raz bo co sie nie robi dla miłości co nie he he ja wiem to z własnego doświadczenia bo wiem jak sie upokarzałam przed moim chłopakiem żeby do mnie wrócił..a jesli nie masz juz nic do niego to miej na niego wyjebane zasada prosta jaki on dla ciebie taka ty dla niego..bo mój były wrócił do mnie ale nie układa nam sie zbytnio..bo se ciągle coś wciskam bo to on na dyskotece rozmawia z koleżanka albo to ze on tańczy a dziewczyny sie na niego patrzą paranoja he he dziwie sie ze jeszcze zemną nie zerwał bo sie nic nie zmieniłam czepiam sie nadal i chyba sie nie zmienię choćbym chciała to nie potrafię a tzeba miec silna wole a jej nie mam i nie wiem co dalej robić doradź cos buba125 oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
co ci omge doradzic. musisz sie zmienic i juz. nie masz innego wyjscia jesli go kochasz. ja swojego kocham ale nie bede sie przed nim ponizac, ja mu juz raz poiwedzialam co czuje, nie oklamamaam go nia nic zeby sie teraz wielce starać. ale tak sobie mysle ze skoro flirtowal ze mna to chyba nie zalezy mu na tej dziewczynie tak bardzo. a po 2 miesiacach raczej powinien byc jeszcze szalenczo zakochany :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja przed swoim to sie tak poniżałam ze szkoda slow mogl mnie wyzywać itd i tak to nie zmieniało moich uczuć w stosunku do niego wiec wiem to po sobie ze to jest prawdziwa miłość..ale wiem ze nasz związek wieczny nie będzie i ze prędzej i później i tak sie rozpadnie bo jesteśmy jeszcze młodzi ja mam 18l on 19l wiec to niema mowy o ślubie he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
kto wie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×