Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość browm_eyes
A czy nie lepiej by było gdybyś się rozstała z chłopakiem niż masz wymyslać jakies historyjki dla Niego? Bo dla rodzinki, to rozumiem :-) Tak, czy inaczej zycze powodzenia w odzyskiwaniu Milości :-) Ja chyba nie mam już co liczyć na to... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
Tak sobie myślę, że moja wiedza na temat polityki jest żadna, a to jedno z największych zainteresowań mojego "przyszłego mężą" chyba dokształcać będę się w tym kierunku. Wiem zwariowałam, dobre sobie ja i polityka. Póki co plan działania przebiega pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_nieznajoma
Witam kobietki, smutas od wczoraj ciesze sie ze powoli zaczyna Ci sie układać z Przyjacielem. Ach zazdroszcze Ci takiego uczucia. Wiem ze pewnie wiele wycierpialas, ale widać w Twojej histori takie światelko, ktore mowi ze bedzie dobrze, ze jestescie na wlasciwej drodze. A ile pieknych chwil przed wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_nieznajoma
Ktośka to nie ma znaczenia ze Ty sie nie interesujesz polityka, mozesz go przeciez zapytac o polityke. On bedzie zadowolony, ze moze Ci pomoc, ze sie Go radzisz. Mezczyzni lubia pomagac kobietom, lubia pokazywac ze sa madrzy, ze bez nich niby nie dalybysmy sobie rady. Oczywiscie bez przesady, we wszystkim potrzebny jest umiar. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_nieznajoma
brown_eyes dlaczego tak pesymistycznie? zawsze jest jakas nadzieja. Powiedz co sie stalo, dlaczego ciezko Ci uwierzyc ze odzyskasz swoją milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
ona_nieznajoma Osoba którą darzę uczuciem to trochę inny typ, może i na początku czuł się jak ryba w wodzie odpowiadając na moje pytania o politykę. Mnie nigdy dziedzina ta interesowała nie będzie, ale mam ochotę go zagiąć i pokazać że tak do końca wcale mnie nie zna. Poza tym wczoraj długo rozmawiałam przez telefon ze swoim byłym chłopakiem, zaproponował abym przyleciała do niego po studiach, to mój ostatni rok. Mniej więcej jest zorientowany w sytuacji emocjonalnej, w której się znajduję. Patrząc na sprawę z materialistycznego punktu widzenia byłoby to dobre rozwiązanie jak dla mnie. Dobra praca za godziwe pieniądze, szybko mogłabym się wybić, nie to co tutaj w kraju, spłaciłabym swój kredyt studencki, dużo przed terminem rozpoczęcia. Z drugiej strony jest ktoś kogo kocham, dla kogo jestem tylko albo i aż przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
Witam wszystkich. Moja sytuacja tez jest niebywale skąplikowana, nie mam z kim o tym porozmawiać więc licze na was. Zaczne od poczatku... 4 msc temu rozstalismy się z chłopakiem ( on ze mną zerwał) po 3 latach. powiedział mi ze mnie nie kocha, tak nagle, nieoczekiwanie.. chociaz układało sie dobrze, przynakmniej ja tak myslałam. Przez 3 lata trwania naszego związku były ciązsze chwile i też zdażało nam sie rozstawac,ale najwyżej na 2 tygodnie.Wtedy to tez ze mną zrywał on .. przyczyna była taka sama.. mówił ze już mnie nie kocha, po czym zawsze wracał mówięc ze wszystko przemyslał , ze juz jest pewny ze jestem najważniejsza:| A ja wierzyłam. po naszym ostatnim rozstaniu,rok temu mój eks zwierzal się koleżance ze tak naprawde to on mnie kocha, ale nie pasujemy do siebie pod względem charakterów, mamy zupełnie inne zainteresowania i itp, Po czym wrócił. Tak jak wspomniałam mineły 4 msc od naszego rozstania,a widujemy sie niemal codzinnie, albo co 2-gi dzien.Ale to on zaawsze do mnie dzwoni i proponuje spotjkanie( ja jestem głuipa bo nie potrafie odmówić) Zdarzyło nam się pod wpływem alkoholu przespac ze soba , ale to nic nie zmieniło miedziy nami, cholernie tego załuje. Nie moge zrozumieć dlaczego on tak czesto chce się ze mną widywac, skoro mnie nie kocha, czesto się do mnie przytula.. jest dla mnie cudowny teraz, moge na niego liczyc zawsze, jak byliśmy w związku raczej nie mogłam. I wszytsko było by cudownie gdyby nie powtazrał mi srednie 4 razy w tygodniu ze on mnie nie kocha. Czyli po co sa te spotkanie czeste, chec kontaktu.. I jak to jest mozliwe ze niekochając mnie teraz jest dla mnie lepszy niz jak kochal mnie kiedys??? Zgupiałam i juz calkiem się pogubułam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ ile macie lat TY i chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
po 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ Proponuję zastosować się do rad ze stronki Czarodzieja, z 1 strony topiku. Czyli totalna asertywność względem faceta. Powinno pomóc, on musi zrozumieć co do Ciebie czuje i być tego pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
tylko widzisz ja pierwsze nie dzwonie, nie proponuje zadnych spotkan.. NIC to on zawsze pierwszy? Co mam mu powiedzieć? Ze nie mam czasu? Ochoty sie z nim spotkac skoro tak naprawde bardzo chce? A jesli on mnie naprawde nie kocha.. ja już naprawde się zagubiłam.. ale czy gdyby nic do mnie nie czuł tak by się zachowywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ Zajmij się własnym życiem, zachowuj się tak jakgdyby on był gdzieś daleko, spotykaj się ze znajomymi, korzystaj z wolności. Gdy zadzwoni, bądź miła ale nie zgadzaj się na spotkania mimo że bardzo chcesz. Innym razem umów się z nim a dwie godziny przed wyślij smsa że przepraszasz ale coś Ci wypadło. On nie może wiedzieć że tęsknisz, że go kochasz. Niepokoją mnie też Wasze wcześniejsze rozstania, obawiam się że facet może liczyć na to żę trafi się miedzy czasie jakaś inna. Gdy jednak nikt nie pojawia się z utesknieniem wraca do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ W jakimś stopniu jestem w podobnej sytuacji, też do końca nie wiem co facet do mnie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ Jesteś przy nim cały czas, on wie że zawsze może wrócić do Ciebie bo czekasz i kochasz. Trzeba pozbawić go złudzeń, musi wiedzieć żę CiE stracił przez własną głupotę. Wtedy najprawdopodobniej będzie próbował odzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
Masz racje ktośka .. Inajsmieszniejsze jest to ze ja to wiem, juz nie raz sobie postanawiałam.. Jak zadzwonie to powiem mu ze nie moge .. A tu telefon a ja .. Jasne Wpadaj:] załosne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
greenEyes_ Widzisz mnie też jest ciężko niesamowicie odmawiać, ale zrozumiałam niedawno że to jedyna szansa aby coś z tego było. Od dawna sama sobie obiecywałam że następnym razem będzie innaczej jednak nigdy nie potrafiłam odmówić. Zawsze była NADZIEJA że tym razem coś między nami zmieni się i będziemy razem już zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_nieznajoma
Witam Cie greenEyes_ ja jestem z tej drugiej strony, to ja kogos zostawilam. Powiem Ci ze wydaje mi sie ze to nie jest takie latwe. On tez zapewne czuje ze cos stracil (Ciebie) choc nie kocha to nie potrafi zapomniec tylu lat spedzonych z Toba, na pewno nie chcialby zobaczyc Cie z kims innym. Ludzie to typowe psy ogrodnika. Tak jest ze mna, bolalo by mnie jesli on znalazlby sobie kogos, choc zycze mu tego z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
ona_nieznajoma ja rozumiem, ze on moze tak mysleć.. ale dlaczego teraz jego zachhowanie bardziej przypomina stan miłosny nix jak bylismy razem. jego słowa, gesty, czasami nawet zazdrość i nadmierne wypytywanie sie się o kolesi z którymi się umawiam. Chęc czestego widywania mnie.Myslicie ze to zachowanie ma na celu tylko to zebym sobie nikogo nie znalazła? Czy moze on też się pogłubił. Moze teraz przemawia przeze mnie nadzieja ;) a tak w ogóle zeby było weselej jego rodzina zaprosiła mnie na wigillie zwariowane to wszystko Zyc nie umierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greeneys... Powiem Ci jak facet... Uczucia to domena kobiet. Mezczyzni raczej kieruja sie racjonalna logika. Milosc to jednak uczucie i wlasnie dlatego faceci nie radza sobie z tym. Moje zdanie jest takie, ze Twoj facet nie ma bladego pojecia, czy Cie kocha. Baaardzo mozliwe, ze kiedys komus powiedzial, ze Cie nie kocha... Ja tak o swojej Ex mowilem i myslalem niejednokrotnie (gdy bylismy para rzecz jasna). Jednoczesnie nie potrafilem sobie wyobrazic zycia bez niej. Strasznie dziwne uczucie,. Przegladalem kiedys swoje stare notatki i znalazlem tam taki zapisek, ze juz jej nie kocham, ale jednoczesnie wiem, ze nigdy nie bede kochal zadnej innej kobiety tak bardzo jak ja kocham w tej chwili. Przeciez to jest calkowicie bez sensu. Zero w takim mysleniu spojnosci i logiki. NIE WIE CO CZUJE. NIE WIE CZY CHCE Z TOBA BYC. Rada: LODÓWKA - czyli pozwol mu sprawdzic, jak bardzo mu na Tobie zalezy. Jestem przekonany, ze bardzo. Uwazaj jednoczesnie, zeby go nie urazic (na przyklad innym facetem), bo niektore meskie egzemplarze sa na tym punkcie bardzo czule i dumne. I jeszcze jedna rada, jezeli facet jest malo dojzaly i malo konsekwentny, to niestety stan niewiedzy i niepewnoci swoich uczuc moze sie powtarzac. Pocieszajacy dla Ciebie moze byc fakt, ze kobiety tez zawsze dochodza do momentu, ze nie wiedza czy jeszcze kochaja, czy to w ogole jest milosc... Tylko lepiej rozumieja to co czuja - chyba, bo kobieta to ja nigdy nie bylem :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
czarrodziej Widze ze bardzo trafnie okresloiłes mojego eksa..az jestem z szoku Jest on niedojrzały i sam nie wie czego chce, niejednokrotnie kiedy jeszcze bylismy razem rozmawialiśmy o miłosci i on wypowiedał sie ze nie wie co to jest miłośc , ale wie ze to jest to uczucie którym mnie darzy. Poza tym kiedy szczerze rozmwialiśmy już po naszym rozstaniu, mówił ze brakowalo mu czasu dla siebie.. zawsze ktoś czegos od niego chcial jak nie w domu to kumple się upominali ze mało czasu z nimi spedza, szkoła.. i jeszcze ja. A mimo wszystko bał się powiedziec mi ze dziś sie nie spotkamy bo on ma ochote na piwko z kumplami czy najzwyczajniej posiedziec sam w domu.. Nie rozumiałam tego bo nie jestem kobietą która strzela fochy jak facet jej mówi ze nie chce mu się przyjechac.. Ale on nie potraił mi o tym powiedziec. przyjeżdzał..choc ja nioczekiwałam od niego codziennych wizyt Teraz kiedy juz nie jestesmy razem ma ta swobode ze moze do mnie nie przyjezdzać i nie czuje się w obowiazku do codziennych wizyt i robi to jak ma ochotę, a ochotę ma znacznie częsciej niz jak bylismy w związku. teraz dostrzega nawet największa zmiane w moim wyglądzie.. docena i prawi komplementy.. jesli chodzi o niedojrzałosc.. to jak mozna traktować faceta dojrzale jesli on konczy związek dlatego ze nie lubie grac w gry komputerowe(róznica w upodobaniach i zainteresowaniach) i łatwiej jest mu powiedziec ze mnie nie kocha, jesli nastąpi u niego przesilenie moja osoba niż porostu powiedziec ze powinnismy troszkę od siebie odpoczać bo co za dużo to nie zdrowo... ja umiałam mu o tym powiedziec on woli ze mną zrywać jesli jest coś nie tak:] Ale jak się już za mną stęsknił przypominało mu sie ze jednak mnie kocha i byl głupi:] I co ja mam z takim zrobic? Ps.. Własnie ode mnie wyszedl z 30 min kawki, wiedział ze bede w domu bo miałam się uczyć, nie zadzwonil poprostu wpadł. Pech ze jednak byłam w domu:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka...
Oznajmiłam własnie przez gg swojemu "przyszemu mężowi" że były chłopak zaproponował mi wyjazd do siebie po studiach. Nie wiem czy to było dobre posunięcie??? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_nieznajoma
ktośka i jak Twoj "przyszly maz" zareagował? Nic zlego nie zrobilas. Powiedzialas prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
Zgadzam się z ona_niewiadoma.. powiedziałas prawde. napisz co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona100
czytami czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
zrozpaczona100 czytasz i czytasz i co ?? :) Masz moze jakies rady ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona100
coś se kliknełam mam podobny problem niewiem czy facet z którym byłam czuł cokolwiek.Był sex i było miło ale coś sie porąbałoa miałam nadzieje że On coś do mnie czuje jednak chyba sie myliłam najbardziej bolito że ja go pokochałam ale nie chce sie już upokarzać skoro on nawet spotykać sie nie chce>może macie jakieś zdanie czy warto coś robić?nie odbiera telefonu odemnie ale niewiem co zawiniłam a może nic to tylko pretekst bo ma mnie w nosie , lubie jasne sytuacje nawet jak bede umierać z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greenEyes_
zrozpaczona100 na takie pytanie zawsze jest cięzko odpowiedac, szczególnie jesli sie nie zna człowieka. A co się takiego stało ze straciliście kontakt, ze to się skonczyło? I w ogóle ile to trwało i na jkich warunkach ze soba byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×