Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Tiii Walcz o nią ale rozsądnie zwlaszcza po to, że by niczego nie żałować i się nie ośmieszać. Jest córka dla której bez wątpliwości należy się poświęcić. Znalazła sobie młodszego hm dziwne chyba się jeszcze nie wyszalała sądze, że jej przejdzie. Ale zrób to zwłaszcza dla siebie i córki przynajmniej będziesz miał czyste sumienie, że zrobiłeś co mogłeś, ratowałeś swój związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TIII Są duże szanse, że uda Wam się znów zejść. Jak pewnie zauważyłeś w większości przypadków jest tak, ze niektórzy muszą mieć trochę więcej przestrzeni niż im dajemy i trochę więcej czasu an uporządkowanie pewnych spraw. Często jest tak, że im bardziej my naciskamy, tym bardziej Oni się oddalają. Zachowanie Twojej Ex przypomina trochę zachowanie nastolatki (bez obrazy oczywiście), co dowodzi tylko jednego - jeśli chodzi o pewien typ ludzi, to wiek i płeć nie mają znaczenia. Czasem to wszystko, co chcemy Im zaoferować, to jest mało doceniane. I nie chodzi o to, że dajemy za dużo, za mało, za bardzo rozpieszczamy, lub trzymamy na krótkiej smyczy. Oni (One) potrzebują CZEGOŚ INNEGO. Nie lepszego lub gorszego, tylko INNEGO. Chcą porównania, i każdy na tym forum Ci to powie. Dopiero wtedy czują się spełnione. Dopiero wtedy nie bedą nikomu nigdy zarzucać, że nie czerpały z życia pełną garścią, że przeżyły swoje zycie zgodnie z tym, jak chciały. Daj więc swojej Ex to, czego chce, bo tak narpawdę nie możesz zrobić nic innego, poza wypisaniem się tutaj, prawda? Myślę, że za jakiś czas wszystko się ułoży, zwłaszcza, ze macie zapewne śliczną córeczkę... głowa do góry... OD CIEMNEGO DNA MOŻNA SIĘ TYLKO ODBIĆ W STRONĘ SŁOŃCA...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do pocieszka no własnie "słowa choć piękne to tylko słowa" je im dłużej nie mam z Nim kontaktu to jest mi trudniej,myśle o Nim codziiennie,wspominam piękne chwile ale nic więcej.To musi być ich samodzielna decyzja bo jeśli wrócą tak o,to odejdą znowu.ja tak myśle trzeba im to przemyśleć i podjąć ostateczną decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka87
ulusia Słowa czasem bywaja puste, tylko ile mozna tak czekac az sie odezwia??????? czy oni nie wiedza jak my przez to cierpimy przez ich milczenie ze nas to dobija???/czas czasem ale mogli by juz cos postanowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiii
To ona zdecydowala się na rozówd. Dużo w tym mojej winy, głównie braku chęci, lenistwa, ale jak się okazało choruje na dystymie - depresje nerwicową. Teraz się lecze i jest coraz lepiej. Ona natomiast twierdziła, że nie może znaleźć pracy, ale jak tylko dostałem pozew o rozwód to ją znalazła, a to mnie denerwowało, gdyż zarzucała mi ciągły brak pieniędzy. Dzieckiem też nie musiała się zajmować do południa, bo od 3 lat chodzi do przedszkola. Małżeństwem byliśmy 6 lat, a cały nasz związek trwał 10. Rodzice tego chłopaka też nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy i wysłali go do rodziny do Warszawy, gdzie znaleźli mu pracę, ale z tego co twierdzi moja ex to on już nie ma zamiaru wracać i jak już się tam "ustawi" to ona pojedzie do niego. Naprawde myślicie, że jeszcze jest szansa żebyśmy byli razem? Ja nie chce tego kontynuować, ale zacząć od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiii Chłopie nie obwiniaj się bo widze, że Ona ma pretensje o pieniądze, że mało zarabiasz. Moja ex też ciągle miała o to pretensje ale ile można tego słuchać ciągle mało i mało. To ona kocha Ciebie czy kase. Musisz dobrze się nad tym zastanowić czy chcesz, życ z kobieta która ciagle ma pretensje o kasiore. Za pewne jak bym dobrze zarabial to by mnie moja ex kochała ponad wszystko :) Musisz się wziąść za siebie i zadbać o swoje zdrowie wiem, co to znaczy depresja dla ukochanje osoby człowiek jest w stanie wiele zrobić ale nie wolno dać się zwariować. Ja też bardzo długo dochodziłem do siebie, nie wiedziałem co dalej ze soba robić, Świat mi sie zawalił ponieważ była to wielka miłośc mojego życia, wpadłem w depresje, życ mi sie odechciało. Na pewno bardzo to boli bo życie się człowiekowi wali, nic sie wtedy nie układa ale trzeba sobie jakos radzić albo walczyc o zwiazel lub dac sobie na dobre spokuj bo inaczej czlowiek sie wykonczy a jak sami o siebie nie zadbamy to nikt nam nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TIII Najgorsze, co może być to odgrzewane związki... może to dziwnie brzmi na tym forum, gdzie każdemu tak naprawdę chodzi o to, żeby wrócić do swojego byłego partnera. Ale problem polega na tym, że choć chcielibyśmy zacząć wszystko od początku, to pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Dlatego w przypadku odnawiania związku ciężko mówić zarówno o kontynuacji jak i o rozpoczynaniu czegokolwiek od początku. Trzeba tylko pokazać, że jednocześnie zmieniliśmy się bardzo (że rozłąka dała nam do myślenia i wiemy, jakie błędy popełniliśmy) a jednocześnie gdzieś w środku jesteśmy ciągle tym samym człowiekiem, w którym zakochał się nasz partner. Nie mów, że chcesz \"dalej\" lub \"od początku\" bo zarówno pierwsza jak i druga opcja osobno jest niemożliwa. Sam zobaczysz, jak się Wam będzie układało, na ile możesz pozwolić sobie na budowanie związku \"od początku\", a na ile będziesz mógł iść \"dalej\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja umiera ostatnia
tii - uwazam ze ona tez robi na przekor, chciala sprobowac z innym,wiec ma co chciala, ale to nie jest trwaly zwiazek wierz mi mysle ze mozecie byc razem,nie teraz to za rok ,dwa, piec lat a ja jestem troche na rozstaju... mam dosc wymowek swoejgo faceta ze np nie mogl zadzwonic bo go cos boli:/ zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDY222 Co Ty spać nie możesz że od 8 rano na forum siedzisz??:) Dobrze radzisz TIII, chłopak wpadł chyba w podobną pułapkę, co Ty. Ja też wpadłem w podobną więc doskonale Go rozumiem... pozdrawiam:) NADZIEJA UMIERA OSTATNIA Masz rację w 100% co do TIII- to głupi i szczeniacki wybryk z Jej strony. Związek jest równie nietrwały jak atomy plutonu w bombie atomowej a ich "rozstanie" będzie przypominało jej wybuch:P Co do Ciebie - ja też jestem, proszę Pani , na zakręcie... podobnie jak każdy. Nie słuchaj Jego wymówek, wiem, że interesuje Cię teraz wszystko, co z nim związane bardziej niż kiedykolwiek wczesniej, ale nie sądzisz, że on tak specjalnie gra? Utrzymując Cię w jakiś sposób przy sobie a jednocześnie niczego Ci nie obiecując? Taki trochę pies ogrodnika... skoro on jest niedojrzały do podjęcia decyzji, to Ty to zrób - na facetów często działa to jak kubeł zimnej wody...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja umiera ostatnia
raz juz wylalam mu ten kubel zimnej wody na glowe... myslalam ze cos mu sie stanie,tak rozpaczal...dalam kolejna szanse ale wciaz denerwuja mnie niepowazne wymowki typu - nie dzownilem bo zle sie czuje (a w rzeczywistosci sie obrazil i uniosl falszywa dumą), dziecinne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałbym Ci chętnie - olej faceta, ale doskonale wiem, że tego nie zrobisz, podobnie jak każdy, kto się tutaj udziela:) Taka nasza natura, cierpimy i zaciskamy zęby podczas, gdy Oni w swym zachowaniu nie widzą niczego złego. Ale skoro unosi się dumą to znaczy, że coś go zabolało... próbowałaś dowiedzieć się, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja umiera ostatnia
listonosz - spróbuję, choc cos przebakiwal o moim egoizmie (he?), bo go boli, no ok rozumie,ale reka go nie bolala, mogl zadzwonic,ale dobrze wiem ze to wymowka,bo wczesniej sie zwyczajnie obrazil. a teraz go olewam (na zewnatrz bo w srodku rozpacz i lzy) i neich sie zastanowi nad soba, a ja nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NADZIEJA UMIERA OSTATNIA Szczerze Przyznam że to dziwne zachowanie z Jego strony. Widać, że nie zależy mu specjalnie na kontakcie z Tobą ale nie wie, jak CI to w oczy powiedzieć. Choć cały czas chce Cię kontrolować, żebyś przypadkiem nie odeszła zbyt daleko nie zostawiła Go samego. Moja Ex twardo milczy już od dłuższego czasu, wnioskuję stąd, że nie przemyślała sobie pewnych rzeczy, albo utwierdza się w swojej decyzji. Ale wiesz... spróbuj zagrać podobnie do Niego - nie odzywaj się, a jak będzie dzwonił albo pisał, to kilka razy spław go tym, że masz np. okres, coś Cię boli i nie masz ochoty gadać, albo czymś naprawdę błahym... ewentualnie pogadaj z Nim 5 minut a w połowie rozmowy powiedz, że musisz coś pilnie zrobić, pożegnaj się szybko i rozłącz się... jestem ciekawy, jak zareaguje...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listonosz Własie jestem w pracy i pierwsze co robie wchodze na forum z ciekawościa czy coś nowego sie wydazyło :) to juz chyba jakis nałóg. Dzisiaj jestem padniety wczoraj na rowerze zrobiłem 60 km ale to pozwala mi się całkowicie odprężyc, zapomniec choc na chwile o codziennych sprawach i problemach. Po południu jade nad jezioro ale juz autem troche trzeba odpocząc ale jutro znów maratonik. Zawziołem sie i postanowiełm sobie, że ten sezon poswięcam na trening a w przyszłym roku moze jakis maraton na początek po to aby samego siebie sprawdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
hej wszystkim ja na stresik lubie polowic rybki:) taki malusi nalog ale bardzo odstresowuje i ta adrenalinka jak sie cos duuuzego na liju czuje :) polecam wszystkim jak macie blisko jeziorko to do dziela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiony
a ja na gdy mam doła to wchodze na to forum po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Wczoraj moja Ex odezwała sie do mnie sama , po ostatniej rozmowie i po tygodniu ciszy. Rozmawialiśmy chyab z 30 min i było bardzo fajnie. Jenadk znowu nic nowego nie wiem poz tym ze mnie kocha , teskniła i powstrzymywała sie zeby zadzwonić/ napisać. Jednak cały czas nie ma pewności jak ona to mówi czy to zwiazek na całe życie. Widze ze ona chce byc ze mna ale sie boi tej stabilizacji itp. Ja je powiedziałem ze troche sie Bawi mną i moimi uczuciami. Ona przyznała mi racje ze moze to tak wygladać. Juz mam teraz niezły zamet w głowie, a dzis spotykam sie na noc z moją nowa sympatią .....KURDE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybki, bieganie, sport, cokolwiek... ja też dużo biegam, jeżdżę na rowerze, powróciłem do karate, aikido, capoeiry, straszną frajdę sprawia mi gotowanie, otwieram nową firmę graficzną, wieczorami dorabiam jako DJ w jednym z lokali do których Ona NA PEWNO nie przyjdzie, trochę komponuję i robię jeszcze pół miliona innych drobnych przyjemności, które zajmują mi czas na tyle skutecznie, że codziennie wychodzę o 7.30 z domu a wracam po 23... cały dzień w ruchu, cały dzień spędzam myśląc o tym, co teraz robię, żeby zrobić to jak najlepiej, albo przynajmniej nie myśleć o Niej...:) Zajmijmy się sobą, bo większe wrażenie na naszych Ex sprawimy tym, że potrafimy się podnieść a życiowe zakręty nie są dla nas straszne. To też ważne i kto wie, czy nie decydujące w tym, czy jeszcze ich odzyskamy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Witam wszystkich:) Nie chce zapeszać ale jak na razie układa mi sie dobrze i osiągam powoli to co chce:) Nie jesteśmy jeszcze razem z moją miłośćia ale ona mnie za wszystko przeprosiła i mowi że bardzo tęskni:) Piszemy ze sobą już kilka dni i zawsze po nocach że aż dziś nie mogłem iść do pracy bo nie mialem siły:( Piszemy sobie o roznych rzeczach, o naszej przeszłość i wogóle ciągle sobie żartujemy hehe:) Teraz widze że ona oze mnie nie kocha bo tak napisała ale napisała że lubi mnie bardzo i bardziej niż innych kolesi:) teraz to ja jej pisze że narazie nie chce nic a ona zawsze odpisuje ze smutnymi minkami:) Pisze do mnie "kochanie" poprostu jak narazie jest pięknie:) Jestem ciekaw jak długo to potrwa ale mam nadzieje że jak najdłużej:):):) Powiedźcie i jak mam ją narazie traktować czy być miłym z dystansem czy poprostu żartowac sobie z nią ??? Prosze pomożcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiii
Wiecie ja też nie byłem idealny. Teraz to widze, leki zaczynają działać i w końcu ruszyłem się. Popatrzyłem na nasz związek i już wiem co było źle. Po naszej ostatniej rozmowie powiedziała mi, że nie chodzi tutaj o niego tylko o to, że boji się, że będzie tak jak było, że się nie zmienię. Nie wiem jak jej mam pokazać, że zrozumiałem wszystko. Boje się, że całkiem będzie źle jak zacznie się podział majątku. Próbuje się z nią dogadać jakoś żeby nie było kolejnej wojny, ale nie mogę do niej dotrzeć.. A ja co robie jak mnie już moje myśli strasznie męczą? Wsiadam na moją Suzi i jeżdże przynajmniej godzinkę. Na moto nie można myśleć o niczym innym niż o jeździe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
załamanyRafał Myśmy kiedyś teŻ mieli taki kontakt,rozmowy na skypie,milutkie,sexi smski,tęskinie nie jestem bez ciebie szcześliwy,kocham tylko ciebie ale....... no właśnie to ale "potrzebuje czasu" Dlatego uważam ze takie pisanie nic nie da,że stoimy w miejscu.I od przeszło tygodnia nie odzywam sie do Niego wogóle,zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
wybierajcie ale madrze , nie dajcie sie ponosic niepotrzebnym emocja , ja tez mialem plonne nadzieje ze jakos to bedzie tez pisalismy smsy ona dzwonila rozmawialismy .... ale sie wszystko pokonczylo gram w nasza gre i dobrze mi z tym . tak do konca nie jestem pewin czy sie cokolwiek uda ,na razie wiem ze stracilem ja bezpowrotnie i z tym zyje nauczylem sie zyc , przestalem patrzec w przeszlosc teraz patrze tylko w przyszlosc , przeciez to co bylo sie nieodstanie ... uwazam jednak ze jezeli macie cien szansy na zwyciestwo to walczcie , gdyz tak trzeba jak kochacie to kochajcie nadal , ale nie pozwolcie grac tymi uczuciami gdyz jest to najgorsze co mozecie sobie uczynic pokazujcie ze kochacie ale szanujecie siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Ale tak naprawde to z każdym dniem milczenia jest mi coraz bardziej smutno,tak bardzo za nim tęsknie i pomomi że spotykam się z kimś innym kocham mojego byłego.A to milczenie mnie dobija nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.Pouczam innych a sama nie daje rady ale uwazam że milczenie jest jedynym wyjście choć serce krzyczy kocham cię!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Do Ulusia Nie wiem jak to było u was ale u nas jest dobrze i jak narazie nie ma mowy o żadnym związku wiec moze jednak... A ona nie mówi ze otrzebuje czasu tylk opprostu jesteśy dobrymi znajomymi hehe:) ona zapytała sie czy nadal jakocham i odpisałem że "chyba coś czuje jeszcze ale jak przez to chcesz chesz przestać ze mna pisać to zrub to teraz" A ona na to że" nie chce! już za dlugo cie olewałam żeby teraz nowu cie stracić" nie wiem jak to bedzie ale jak narazie jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja należy żyć swoim zyciem i się nie poddawać , aktywnie kożystać z niego i nie marnowac czasu ja już się nie zastanawiam czy moja ex wróci ale chce aby widziała, że dobrze sobie radze i nie jest mi z tym zle. Teraz porobiłem sobie zdjęcia na rowerze i wrzuce na nasza-klase a co tam :) Postanowiłem, że od pazdziernika ide na magisterke i chce sie dalej rozwijać nie marnowac czasu tylko iść twardzo przed siebie wiec jakies plany juz są. Listonosz Ja tez jestem miłośnikiem różnego rodzaju sportów i to mi tak na prawde poprawia humor, kiedys chodziłęm na aikido ale bardzo krutko teraz tego żałuje, natomiast od 12 roku życia ciagle ćwicze sobie w domu miałem rózne okresy z przerwa ale nie dłuższa niz miesiąc teraz przeżuciaem się na rower i jestem ciekaw czy podołam wyzwaniu i szybko sie nie znudze ale znając mój charakter to wątpie w to. Jestem z siebie zadowolony bo ciagle wyznaczam sobie jakies cele i staram sie je realizowac jak na razie idzie dobrze :) Dzisiaj ide na rower czuje troche zmeczony po wczorajszym wypadzie ale musze dać rade :) Uważam, że należy inwestować w siebie samego i robić to co lubimy, sprawia nam przyjemność. Archi Zejiorko, rybki to jest to ta cicza, spokuj nikt głowy nie zawraca piękna sprawa własnie dzisiaj jade nad jeziorko w tym celu. Widze, że coraz więcej rzeczy zaczyna mnie interesować np, nurkowanie jak bede miał kase to kupie sobie maske, płetwy, rurke bo jest wiele pięknych miejsc zawsze mnie to interesowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie co smiac mi sie chce, utracona milosc!! - tez mi cos!!! W dupie powinno sie miec to co minelo (z roznych) powodow. Moze to nie chodzi o to ze to byla milosc tylko o tesknote do bycia z kims a czesto zdaza sie tak ze myslimy o ostatniej osobie z ktora bylismy. Tyle w tym temacie. Obudzcie sie ludzie, swiat sie nie konczy\"!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Ja już sama nie wiem co robić i czy to wogóle ma jakiś sens On ma racje jego zdrada stanie mi przed oczami wczesniej czy pózniej jak będzie dobrze i jak będzie żle,będę czuła do niego nienawiść,wstręt,pomimo wielkiej miłości.Zdrada zrujnuje nam życie nie da o sobie zapomniec.Nawet teraz gdy patrze ja jego zdjęcia w telefonie czuje taki ból że dotykał inną,że robił to co ze mną,i co z tego że jej nie kocha??seks a miłość to oddzielne sprawy. I jeszcze żeby to był tylko raz a on co dalej sie z nią spotyka chyba.czasami go nienawidze tak jak i ją i myśle że są siebie warci Załamanyrafał Czas pokaże najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
rudy222 wiesz to prawda jak zainwestujemy w siebie bedziemy kims oni " one" nadal zostana przy trybie zycia jaki teraz maja , wiesz mam olbrzymiom satysfakcje juz dzis gdyz nie jedna z moich kolezanek z lat mlodosci zazdrosci mnie wciaz powtarzaja jakie byly glupie ze sobie nie wziely mnie lub moich takich 2 kolegow a zwiazaly sie z kolesiami w tamtych czasach ktorzy byli chwilowo na topie ' teraz zap****ja za 1200 bo na to ich tylko stac ' i mam taka skryta nadzieje ze kiedys wlasnie moja ex spotka mnie i powie ze zaluje bo zwiazala sie z dupkiem ktory dla niej teraz jest na topie a pozniej bedzie ja na****dalal zero kasy dzieciaki w domu i lysy leb przed tv z piwem rozkazujacy bo tak one wlasnie koncza bedac pewne ze odchodzac zlapaly wiatr w zagle prowadzajac sie z jakas lysa pala co zyje z kradziezy lub wymuszen , pozniej to mija i nagle czar pryska zostaje koles co juz niczym nie impanuje , i takie mam retoryczne pytanie do wszystkich takich panien " czy warto niszczyc sobie zycie dla chwili otepienia takimi durniami ? " pozostawiam ta kwestie do przedyskutowania wlasnie im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiony
a wszystko przez to że kobiety nie myślą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
A mężczyżni myślą kutasem!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×