Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość darko
kamilzraniony Napisz maila to zwrotnym odeślę Ci książkę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilzraniony
jzu chyba wyslalem..:) tak mi sie wydaje..;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
ale nic nie dostałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
napisz adres to wysle to zaraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilzraniony
to moze ja podam Ci swoj e_mail a ty mi przeslesz...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilzraniony
kamillwo@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
sprawdz poczte juz powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ileeeeeeeeeeeeeeeeeee
a mi tez wyslesz tusia_15@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
juz wysłałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilzraniony
Juz jest ..:) dzieki bardzo zabieram sie za czytanie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jakie to proste napisac smsa...ale... cholera wydawalo mi sie ze juz zamknelam ten rozdzial jednak chyba nie bo nie potrafie sie zaangazowac w zaden zwiazek i myslami wracam wciaz do przeszlosci chce zeby stare dobre czasy wrocily... nie znacie jakiegos zlotego srodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
lemur_ka Nie ma złotego środka. Wiem że napisac jest łatwo, gorzej z wykonaniem. Wiem to z autopsji. Powiem ci że jeśli moja Ex powiedziałaby że chce wrocić przyjąłbym ją z otwartymi ramionami, do momentu kiedy zwiaże sięz innym wtedy ma drogędo mnie zamkniętą. Jeśli on związał się z inną to musisz wyrobićw sobie takie podejście. Musiż żyć dalej. Przeczytaj co wcześniej pisała tutaj Ulusia jak jej byłoźle, w końcu spotkała kogośi znów jest szczęśliwa. Tak będzie z każdym na tym forum. Musisz przestaćrozpamiętywaćto co było a zacząć myślećo tym co moze być. Ja jużpowoli godzęsięz myśląże po 4,5 latach jestem sam. Ale coraz częściej mówię sobie że dam radę i spotkam kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rufy222
Smutek jest w każdym znam ale musimy w końcu sie pogodzic z tym faktem, że ich juz dla nas nie ma bo inaczej zmarnujemy sobie życie, najwspanialsze lata w naszym życiu. Wierze w to, że każdy z nas znajdzie swoja druga połówke ale z drugiej strony nie możemy byc pewni, że nasze ex są wielce szczęśliwe do puki sie nie odzywamy i nie dajemy oznak słabosci to działa w oby dwie strony - psychologia. Na wet jesli sa szczesliwe to nie powinno je juz interesować jak my sobie radzimy. Ta własnie niepweność własnie nie da im spokoju cieszmy się życiem i nie okazujmy naszej słabości. Jestesmy tylko ludzmi i one też maja lepsze i gorsze dni. Nie dajmy się zwariować jestesmy bardzo wartościowymi ludzmi i większosc zalezy wyłącznie od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest o tym co było zapomnieć, a najtrudniej jest sie nam pogodzić z tym, ze to one nas zostawiły. Wspomnienia zawsze będą powracać to jest nieuniknione. Na pewno mojej ex jest łatwiej żyć bo to ona podjela decyzje o rozstaniu a teraz tworzy nowy związek. Męczy mnie juz ta samotność, brakuje wspólnych wypadów na weekendy itd. człowiek zapominał o wszystkich kłopotach, zmartwieniach piękna sprawa. Jeżeli rzeczywiście głównym powodem jej odejścia były pieniądze to po prostu szkoda słów jest to na prawde przykre bo nie a tym polega związek. Po czyms takim człowiek boi sie tworzyć coś nowego, ta zadra pozostaje i musi minąc sporo czasu aby sie z tego wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
No tak mnie tez bola te samotne weekendy ale staram się gdzieś wychodzić, zapomniec. Teoretycznie dla mnie jest jescze szansa (po rozmowach z jej rodzicami) ale sam dla siebie chcę już żyć bez niej żeby się nie rozczarować płonnymi nadziejami. Jeśli przy okazji poznam kogoś innego to tylko będzie lepiej dla mnie. Powiem szczerze nie mam zamiaru siedzieć w domu i użalać się nad sobą albo tym bardziej nad nią. Wcześniej czy później może zapadnie decyzje o powrocie ( u niej oczywiście) ale może byćjuż wtedy za późno. Czasami jest trudno i nie da się rozpamiętywać wspólnych chwil ale z czasem to minie. Kiedy to nastąpi kiedy się wyleczę to ona nie będzie miała do mnie powrotu. Szanujmy się chłopaki, jeśli trzeba walczmy o nie, ale walczmy z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
hejka wszystkim sluchajcie dowiedzialem sie wlasnie ze moja ex wypytuje sie o mnie szpieguje mnie chce na moj temat wszystko wiedziec ..... czy moze ktos mi powiedziec po co to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
Moze powoli do niej dociera że jednak jej zależy. Albo jest po prostu zazdrosna w mysl zasady sama nie chce innej nie da :) Ale wg mnie to dobry znak moze jeszcze coś z tego będzie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczuciowo niepewna
Witam wszystkich uczuciowo załamanych! Wydaje mi się, że tak naprawdę bardzo mało jest ludzi bardzo bardzo szczęśliwych i każdy związek ma jakieś kryzysy. Ale łatwo jest radzić, oj łatwo. Ja sama niby taka doświadczona a mam taki mętlik w głowie, że poradzić sobie nie umiem. Jestem z chłopakiem 4 lata, mieszkamy od ponad półtora roku razem. Widzę, że to nie jest związek na całe zycie, nie zgadzamy się w fundamentalnych kwestiach, kłócimy się o pierdy. Męczy mnie to. On chce ślubu, ale nie wiem co to ma zmienić, bo nie mamy wspólnych zainteresowań, on jest taki jakiś niekontaktowy, nie chce powiedzieć przygłupi, bo go kocham, ale czasami ciężko kapuje, ja należę do osób inteligentnych, co zawsze znajdą odpowiedz na postawione pytanie i nie rzucam byle głodnym tekstem. Kocham Go, tzn. wiem, że bardzo by mi było źle bez niego, a może po prostu byłoby mi źle bez drugiej osoby, niekoniecznie bez niego samego... Zakochałam się w nim, był inny, a może po prostu nie pokazywał jaki jest naprawdę. Cenię go za wiele cech, ale niektóre tak mnie dobijają, że szok. Wiem, że powinnam mieć przy sobie kogoś innego. Nie znam takiej osoby, ale czuję, że potrzebuję kogoś na moim poziomie. Może źle to ujęłam... Ale to teraz nieważne. Boję się co robić, boję się, bo są chwile, że mam ochotę go zostawić, aczkolwiek jest to bardzo ciężkie, gdy się razem mieszka... Żałuję, że podjęłam taką decyzję tak szybko, by wspólnie żyć... Gdybym nadal mieszkała u rodziców już dawno byśmy pewnie się rozstali... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A zastanawialiście się jak to będzie gdy ona już do was wróci ? Bo ja czekałem tak jak kazdy z was-rzeczywiscie zasada, żeby sie nie odzywac i imieć własne zycie, pokazać jak doskonale dajemy sobie rade bez niej jest genialna-tylko trzeba wytrzymac. Moja do mnie wróciła po 7 miesiącach. Widzę jak sie stara, jak jest czuła jak nigdy wcześniej...ale mnie wciąz meczy strach że znów to sie skonczy jak wtedy- i uwierzcie nie jest to przyjemne. Czasami nawet mysle, że trzeba byłó zapomnieć gdy jeszcze miałem okazje-zerwac kontakt całkowicie i nie liczyć na powrót. Zastanócie sie nad tym-jesli po powrocie bedziecie potrafili zaufac to ok-starajcie sie by wróciła-ale jesli nie... to ajcie sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko dzieki chlopie za slowa otuchy zastanawia mnie jedynie fakt jak dlugo to potrwa:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
uczuciowo niepewna masz ten sam problem jaki ja mialem tez moja ex byla glupiutka chcialem ja wychowac i wsaczyc troche rozumu i sie nie dalo niestety .... odeszla twierdzac ze spokojne zycie sie jej znudzilo ze ma dosyc i poszla w hulanki z kazdym innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick A no właśnie to jest kolejne dobre pytanie. Dóżo zależy od tego z jakich powodów się rozstaliśmy. Ja już raz spróbowałem od nowa budować związek i nic z tego dobrego nie wyszło. Powiem na własnym przykładzie. Do puki nie miałem z nią kątaktu to bardzo mi jej brakowało, wtedy widzi się tylko same zalety, jest supper natomiast jak zaczołęm się znów z nią spotykać to widziałem, że nic sie nie zmieniło jej pewne nawyki, zachowanie jest takie same. Nie powiem fajnie było ale pewne rzeczy juz sa w nas tak zakozenione, że ciężko budować stary związek od nowa. Oczekujemy od drugiej osoby, że się poprawiła , przemyslala sobie cos ok ale to nie zmienia faktu, że nie zmienimy charakteru drugiej osoby. Sam sobie nie raz robiłem test za i przeciw temu, że byśmy byli razem i szczerze powiem cięzka sprawa :) Jak by znów miała sie tak zachowywać jak kiedyś, pretensje o kase idt. to długo bym tego nie wytrzymał. Prawda wychodzi jak sie razem zamieszka, pewne nawyki, przyzwyczajenia. Powiem tak, ze ona jest fajna kobieta, delikatna ale nie chciał bym z nia zalożyć rodziny, mieć dzieci bo to by byl cyrk na kułkach. W tym wszystkim chyba najwazniejszy jest zdrowy rozsadek a nie same uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darko
archi Ja wiem że ona sięjuz"wychulał" i nie odeszła do innego. Po prostu potrzebuje czasu zeby zastanowić sięnad tym związkiem (w końcu to 4,5 roku no i zaręczyny). Tylko chyba sama nie zdaje sobie sprawy z tego ze tego czasu ma coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko chcialbym zeby tak bylo dzis smsa wyslala mi o 4,35 rano :) po co ?:) ale sie nie martwie dam rade przyjaciel tez napisal ze sie wypytywala o mnie wszystko ..... az go to zdraznilo:) a teraz odezwala sie moja byla dziewczyna z czestochowy i wypisuje mi jaki to ja nie jestem extra facet :) sluchajcie ja juz zycia naprawde powoli nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto to rozumie chyba nikt. Nie chce sugerowac się tylko wyłącznie książka ale tam jest pieknie to opisane - wniosek taki, że mężczyzna calkiem inaczej myśli niż kobieta dla tego tak ciężko jest nam je zrozumiec i na to nie ma zadnej odpowiedzi. One chyba same tak do konca nie wiedza dla czego tak sie dzieje, a jesli uzyskamy taka odpowiedz to bedzie ona dla nas irracjonalna :). Kobieta jak kocha to zrobi wszystko aby być z druga osoba tak samo jest z nami. Na pewno beda się odzywac i to nie raz ale wtedy kiedy bedzie im zle, wiedza że moga porozmawiac i pobawic sie uczuciami to jest wszystko gra. Jeżeli jeszcze w nich jest prawdziwa miłość to beda sie staraly, jeslli tego juz nie ma to nie warto sobie głowy zawracać bo z tego i tak już nic nie będzie. Wydaje mi się, ze na wszystko potrzeba czasu i w zaden sposob nie wolno sie narzucac, prosic, przepraszac. Szanujmy sami siebie to inni będą nas szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
rudy222 ja tam nie szlocham i nie prosze to ona lata i sie wypytuje co i jak szuka kontaktu dziwne to dla mnie zachowanie :) cosik mnie sie zdaje ze zaczyna odczuwac moj brak no ale to juz jej problem :) ja sie wyleczylem i czuje sie znakomicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rudy-a czy wiesz może dlaczego kobiety wracają? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3816498 w tym temacie jest opisane jakie mam teraz watpliwosci. Jest tam też link z historia tego jak do siebie wracalismy. wiem że myslą inaczej, ianczej patrzą na zycie ale dlaczego decydują sie na powrót? Moja twierdzi że zaczeła sie zastanawiac nad poworotem jakis czas temu, ze sama sie pogubiła. teraz jesteśmy razem ale niewiem jak długo to wytrzyma. czy znowu sie nie rozmyśli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilzraniony
moja ex nic nie pisze do mnie.. od rozstania minelo juz 3,5 miesiaca niby krotko ale dla mnie to te 3,5 miesiace sa najgorsze w zyciu... staram sie nie pisac do niej ni nic...:) jakos mi to wychodzi... czekam tylko na to az (moze ) zateskni i zacznie pisac do mnie... A ksiazka bardzo fajna i ciekawa jest...:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
archi To dobrze, że przemyślałeś sobie wszystko i wyszedles jak rozsadny człowiek z tej sytuacji. Ja załuje tylko jednego, ze dałem sie nabrac na jej usmiech, miłe słowka to jest własnie moja slabosc do niej tak ona na mnie działa ale tylko ona. Nie ma co do tego juz wracac i tak jest nie uniknione, że bede miala jakis tam z nia katakt, moze kiedys bedzie tak, ze sie razem spotkamy ja ze swoja nowa kobieta, a ona ze swoim partnerem kto wie nic nie wiadomo ale na to potrzeba jeszcze sporo czasu a bym mógł z nia normalnie rozmawiać, przebaczyc to co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick Przeczytałem twoja wypwoiedz. Powiem tak ryzyko zawsze istnieje i to, że masz pewne wątpliwości to nie ma się co dziwic i jest to naturalna reakcja zwłaszcza po tym jak juz raz odeszła :). Nigdy niczego nie możemy być pewni, teraz jedynie musisz uzrboic sie w cierpliwość i obserwowac ja jak bedzie sie zachowywała, może żeczywiście sobie to przemyslała i wie, że zle postąpiła. Natomiast jeśli tym razem odejdzie to powinien byc już koniec bo ile możda drugie osobie dawac szanse i żyć w ciągłej niepewności to nie życie :) i brak szacunku wobec drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×