Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość archi
rudy222 hej co tam u ciebie co z ta firma sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
archi Widze, że dyrektor coś kąbinuje, jakaś taka dziwna, nie jasna sytuacja. Moja praca polega na tłumaczeniu tekstów, rozmowy z niemcami wszystko co jest z językiem niemieckim związane. Sądze, że wykonuje to co do mnie należy ale dzisiaj przyszła jaka dziewczyna na rozmowe o prace tez ze znajmoscia niemieckiego hm - podejżana sprawa a nie długo umowa mi się kończy :). Juz jakis czas temu zastanawiałem sie nad zmiana bo słabo placa, a perspektwy na ta firme są kiepskie więc chyba nie ma sie nad czym zastanawiać i szukam czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko jeszcze nie znajoma mi zasugerowala bym zadzwonil do ex i sie umowil i pogadal ale na razie jeszcze nie zrobie tego . jeszce poczekam . ona jeszcze nie pisala jak napisze cos wymysle albo jeszcze dluzej poczekam ... musze to wziasc na czas co nagle to po diable nie chce tego spieprzyc . narazie podejzewam duma ja trzyma na dystans ale mam skryta nadzieje ze niedlugo zadzwoni lub napisze czekam az ona zrobi pierwsza ruch nie bede to napewno ja skoro teskni to wiem ze zadzwoni , na razie mam patowa sytuacje wiem ze wywolalem juz w niej watpliwosci i uczucie zazdrosci z tesknota teraz czekam na dalszy rozwoj wypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko dzieki :) wiesz nie po to studiuje ta ksiazke kilka razy dziennie by teraz glupim ruchem zniszczyc to co juz osiagnolem :) mam nadzieje ze wruci choc ona jest mloda i uparta wiem ze zrobilem z niej pelnowartosciowa kobiete ale ona jest zbyt podatna na opinie innych , zbyt duzy wplyw ma jej rodzina , praktycznie na sile w niej niszcza to co ona czuje , choc z drugiej strony wiem ze ona uczucia nie zniszczy tym bardziej ze przezyla ze mna duzo cudownych chwil, teraz porownuje i wiem ze poruwnuje do mnie i cos chyba jej nie wychodzi skoro przyznaje sie ze jest zazdrosna a jak kobieta jest zazdrosna to kocha wierze w uczucie ktore nosi do mnie i wiem ze nie pozwoli sobie na utrate mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dalej czekam na jakiś kontakt z jej strony a tu nic (czyżby w moim przypadku książka nie zadziałała?). wkurza mnie to coraz bardziej. Czasem jest taka ochota żeby do niej napisać ze strach ale twardo i zecydowanie nie sięgam po telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ja tez mam ochote zadzwonic ale tez twardo trzymam sie zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sama ksiązka nie zadziała. Wszysko zalezy od podejscia. Co z tego że bedzie sie postepować tak jak w ksiazce gdy nasza postawa bedzietemu zaprzeczala? Kobiety są bardzo wyczulone na jezyk gestów, zawsze wykryja gdy kłamiemy lub próbujemy nimi manipulowac-trzeba naprawde treningu zeby dac sobie rade. Archi wie, że ma ogromne szanse wygrac więc wrzucił na luz co jeszcze bardziej potęguję jego dzialania. Ty darko jak widzę wciąż sie jeszcze miotasz i walczysz z samym sobą a to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeszcze za wcześnie. Tylko odliczam dni do tego kiedy i ja już będę miał ją z głowy. Masz rację Wick. Tylko czy w wtedy ja ją będę chciał z powrotem? Chyba właśnie o to chodzi w tej książce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poddawajcie sie i trzymajcie swoich zasad. Kobiety są bystre i cwane, nie należy im ulegać. Mi mojej ex tez brakuje chociaz ona ma to już gdzies ale nie okazuje jej tego. Poczekajcie role się jeszcze odwrócą jak to w życiu bywa \" raz na wozie, raz pod wozem\". Czy przegraliśmy to się dopiero za jakiś czas okaże teraz jest jeszcze za wczesniej aby co kolwiek powiedzieć. Naprawde trzeba to olać , niech się wyszaleją a na wet układają życie z kims innym. Nauczyłem sie już jednego nie ma nic gorszego jak robienie z siebie \"cipe\". Jeżeli ktoś nie chce byc z nami to nie. Znajda sie osoby które nas docenią i bedą szanowały. Nie za to co robimy lub posiadamy tylko za to jacy jestesmy wobec innych. Zawsze będe to powtarzał na 1 miejscu przede wszystkim \" szacunek wobec siebie samego \". Od tego należy zacząć. Jeżeli byliście z kims tak długo to co można teraz udowodnić i po co? Jesteśmy sobą i tacy powinniśmy zostać a jężeli komus aż tak bardzo nie odpowiada to trudno trzeba życ dalej i iść swoja drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
rudy222 swieta racja poprostu one odeszly i nie zasluguja na nas wybraly inne zycie wola hulanki i swawole niz spokojne ustabilizowane zycie to ich problem nie nasz pamietajcie mamy w sobie potencjal i to w niedlugim czasie spowoduje ze bedziemy sie na tym forum smiali z tego ze dobrze ze tak sie stalo jak sie stalo czesc ex wruci to pewne ale zdajac sobie sprawe z tego ze nas skrzywdzily mu bedziemy umieli trzymac to w zakamarkach czy bedziemy to im wygarniac .... i tu kolejne pytanie czy dla takiego stanu rzeczy warto powracac do niepewnosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emol
Rudy dzieki wam i pozostalym no zrobie tak jak mi powiedzieliscie nie bede sie odzywal no i wogole nic jak sie sama odezwie to zastosuje sie do waszycxh rad no sprobuje ale mi ciezko masakra ciagle mysle o niej a jak ona znajdzie sopbie kogos innego to ja juz nie miem co zrobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emol
Rudy dzieki wam i pozostalym no zrobie tak jak mi powiedzieliscie nie bede sie odzywal no i wogole nic jak sie sama odezwie to zastosuje sie do waszycxh rad no sprobuje ale mi ciezko masakra ciagle mysle o niej a jak ona znajdzie sopbie kogos innego to ja juz nie miem co zrobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emol
Rudy dzieki wam i pozostalym no zrobie tak jak mi powiedzieliscie nie bede sie odzywal no i wogole nic jak sie sama odezwie to zastosuje sie do waszycxh rad no sprobuje ale mi ciezko masakra ciagle mysle o niej a jak ona znajdzie sopbie kogos innego to ja juz nie miem co zrobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emol
Wick dzieki bardzo stary dzieki z calego serca myslisz ze poskutkuje???? a jak znajdzie sobie kogos to cooo myslisz ze wroci do mnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudy archi swięta prawda i dobrze powiedziane. Wytrzymać! Wytrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ciezko ale nic innego nie pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ciezko ale nic innego nie pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ciezko ale nic innego nie pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEMAND
witam ehhh.. ciezka sprawa z tymi babami... (mam nadzieje ze nie obraze zadnej niewiasty :P) a szczegolnie jak wszystko jest pieknie, jestesmy szczesliwi z kims, kochamy i niby jestesmy kochani a tu nagle wszystko zaczyna sie piepszyc. Jestem w stanie zrozumiec bardzo wiele ale nie to jak kobieta dochodzi raptem do wniosku ze przestala kochac... rozumiem, ze w zwiazkach moga wystepowac kryzysy ale nie sztuka jest w takim momencie powiedziec "do widzenia" i zaczynac wszystko od nowa z nowa osoba (chociaz nie watpie ze czasem takie slowa moga kobietaom ciezko przechodzic przez gardlo) lecz zażegnac kryzysowi. moim zdaniem jest to najglubsze rozwiazanie gdy dziewczyna żuca faceta bo uwaza ze raptem juz go nie kocha. takie zachowanie i sposob bycia nie przyniesie nigdy nic trwalego i wartosciowego gdy nie bedziemy chcieli walczyc o uczucia, zwiazek. kobiety gdy czasem zbyt dzo mysla zaczynaja watpic we wczesniej najbardziej oczywiste dla nich rzeczy. NIE MYSLEC TYLKO ROBIC, PROBOWAC, STARAC SIE - nie filozofowac!!! mnie wlasnie spotkala taka historia. dla mnie cholernie przykra i nie potrafie sobie z tym poradzic bo kocham swoja byłą jak nikogo na swiecie i zrobilbym dla niej wszystko... i probowalem w rozne sposoby ja odzyskac.dala mi szanse, mowila zebym probowal.moze byla troche wymuszona ale nie potrafilem jej dac spokuj. wiem ze nie powinienem tak robic. w pewnym momencie juz calkiem zbzikowalem na jej punkcie i zaczalem byc zbyt męczący i upierdliwy co tylko ja do mnie zniechecalo.oszalalem na jej punkcie.mowilem ze bez niej moje zycie nie ma sensu itd, ze nie chce w ogole bez niej zyc itp. to bylo bardzo glupie posuniecie z mojej strony, najglupsze... tydzien temu rano jeszcze mowila ze do mnie przyjedzie a wieczorem gdy pisalismy na gg napisala mi ze przemyslala to i owo i ze nie ma to sensu, ze sie juz nigdy nie spotkamy.ze to jest nasza ostatnia rozmowa bo zrywamy ze soba kontakt... od tamtej chwili jestem wrakiem czlowieka i moje zycie stracilo sens :( dala szanse a potem ja odebrala :( nie jestem w stanie tego zrozumiec... nie wiem co mam robic bo nie wyobrazam sobie bez niej zycia i nie chce o niej zapomniec!!! wiem ze tylko cud moze to wszystko uratowac a ja na niego raczej nie zasluguje :( kto skomentuje moją wypowiedź??? pozdrwawiam wszystkich i zycze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ciezko ale nic innego nie pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
darko ciezko ale nic innego nie pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEMAND
jest tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jemand Moja ex tez powiedziała że już mnie nie kocha mies temu (choć przez 5 lat szczerze o tym zapewniała itp) Dla mnie to też jest ciężkie ale z czasem jeśli nie godzę to przynajmniej przyzwyczajam się do nowej sytuacji. Teoretycznie jakaś szansa jeszcze jest wiem to po naszej oststniej rozmowie ale to tylko jej decyzja, ja mogętylko czekać nic więcej. Dlatego (przy wsparciu chłopaków z forum heheh) nie odzywam się do niej nie pisze nie dzwonie. W końcu sama moze zatęskni. Jeśli nie to tym prędzej się z niej wyleczę. Trzeba zyć dalej. Nikt nie mowił że będzie łatwo. Prawdą jest jednak to co powiedziałeśo kobietach, ze kiedy jest dobrze to jest ok ale kiedy dzieje sięźle one odchodzą bo tak jest najłatwiej. One po prostu kierują się uczuciami a nie logiką tak jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jemand Moja ex tez powiedziała że już mnie nie kocha mies temu (choć przez 5 lat szczerze o tym zapewniała itp) Dla mnie to też jest ciężkie ale z czasem jeśli nie godzę to przynajmniej przyzwyczajam się do nowej sytuacji. Teoretycznie jakaś szansa jeszcze jest wiem to po naszej oststniej rozmowie ale to tylko jej decyzja, ja mogętylko czekać nic więcej. Dlatego (przy wsparciu chłopaków z forum heheh) nie odzywam się do niej nie pisze nie dzwonie. W końcu sama moze zatęskni. Jeśli nie to tym prędzej się z niej wyleczę. Trzeba zyć dalej. Nikt nie mowił że będzie łatwo. Prawdą jest jednak to co powiedziałeśo kobietach, ze kiedy jest dobrze to jest ok ale kiedy dzieje sięźle one odchodzą bo tak jest najłatwiej. One po prostu kierują się uczuciami a nie logiką tak jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemand Czytając Twoja wypowiedz mam wrażenie jak bym przed sobą widział swoja historie, sytuacja jest bardzo podobna. Przeżywałem to samo, nie mogłem jeść, spać życie przestało mieć dla mnie jaki kolwiek sens po prostu koniec świata :) Wiem jak wiekszość z nas jak to bardzo boli, wszystko się kończy, osoba która była dla nas wszystkim odchodzi a my tak na prawde nie wiemy dla czego, bez żadnego konkretnego powodu :) Musisz to jakoś wytrzymać, spotykaj się z ludzmi rób wszystko tylko NIE ODZYWAJ SIE DO NIEJ !!!. Musisz jej pokazac ale nie uczuciami, słodkimi słowami co straciła. Nie okazuj jej swojej słabości - wiem jest to trudne ale wytrzymaj, przeczekaj ten najtrudniejszy moment. Ona musi sama zrozumieć, że zle postapiła to ona wiele straciła a nie Ty będzie dobrze jeżeli postąpisz tak jak chłopacy podpowiadaja, a na prawde uwierz nikt Tobie zle nie radzi :) poniewaz to już przeszliśmy i wiemy jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEMAND
ciezko jest czekac na cos co moze nigdy nie nastapic... gdy nie moglismy sie spotykac to gadalismy na skypie albo pisalismy na gg conajmniej raz dziennie.przez pare dni od czasu gdy mielismy o sobie zapomniec pokazywala sie i byla dostepna. zagadala do mnie przedwczoraj i mowila ze sie strasznie nudzi i juz nie moze wytrzymac ciagle sie nudzac i ze mi zazdrosci ze ja mam blisko bardzo fajne jeziorko itp.wrocila wlasnie ze spaceru a ja zapytalem z kim tam spacerowala (nie potrzebnie) czy z tą i tą koleznka czy z jedna osobą.powiedziala ze z jedna. zapytallem (nie potrzebnie) czy kreci z tym kolesiem.powiedziala ze chyba nie musi sie mi spoowiadac.zapytala co u mnie itd. powiedziala zebym dalej staral sie o niej zapomniec i ze chyba nie potrzebnie do mnie napisala... utwierdzilem ja w przekonaniu ze podjela dobra decyzje :( dalem dupy podczas tej rozmowy :/ wiem o tym... teraz widzialem ze miala smutne opisy i minki tylko i jest niedosteppna przewaznie, a zawsze zaczynala i konczyla dzien na gg itd.gdy tylko wracala do domu albo sie nudzila siadala przy kompie. przewaznie to wlasnie gadalismy wtedy... nie wiem jak mam wszystko rozumiec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemand Już to kiedyś pisałem na forum. Nie odzywając się do niej robisz jednocześnie dwie rzeczy: dajesz jej do zrozumienia że to ona teraz musi wykonać pierwszy krok (jeśli chce wrócić). Po drugie robisz to dla siebie, jeśli ona nie wróci sama to w żaden sposób jej do tego nie zmusisz i nie odzywająć się do niej robisz coś w rodzju kuracji odwykowej. Ja wiem że to sięłatwo pisze ale ja też tak robie i cokolwiek się nie stanie przyniesie rezultaty. Zajmij się czym, spotykaj ze znajmymi (obu płci hehe) rób to na co nie miałeś czasu w związku. Ja tak robie i to pomaga, powoli z dnia na dzień pomaga. Po 5 latach związku mam tochę \"zaległości w życiu\" i staram się je nadrabiać. Rozstanie ku..wsko boli (choć i tak za mało powiedziane) ale musimy to przetrwać i żyć dalej. W końcu przyjdzie moment że powiesz \"nie ta to następna\". Za rok dwa kto to może wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEMAND
rudy222 dzieki za słowa otuchy... wiem ze nie moge sie do niej odezwac ale nie wiem jak sobie poradze. jeszcze tydzien temu bez przerwy bylismy w kontakcie. co chwile do siebie pisalismy nawet o dupie maryny. ciagle wiedzialem co robi i co bedzie robila. teraz nie wiem nic dlatgeo jest tak ciezko... czuje sie jakby mi ktos odebral kawalek samego siebie. my nie bylismy tylko partnerami w sensie chlopak i dzewczyna ale rowniez wspanialymi przyjaciolmi i szalonymi kumplami... darko jaknajbardziej masz racje ;) wiem o tym. ale z drugiej strony moze dobrze bylo by czasem dac o sobie znac... ona powiedziala mi jednoznacznie ze musi o mnie zapomniec i zaczac od nowa a nie odzywajac sie godze sie na to. mowila mi juz o tym kiedys ale powiedzialem ze to bez sensu i jakos wybilem jej to z glowy... moze i tym razem prowadzac wesole przekorne rozmowy doprowadzilbym ze znow stala by sie zazdrosna itd. ona bardzo czesto zmieniala zdanie, tylko musialem z nia rozmawiac i kąbinowac... bez kontaktu i rozmow nie da sie namieszac jej w glowie a robilem to wiele razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×