Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Żaka to trzymam kciuki, ale jakby co to masz jeszcze czas, choć wiadomo,lepiej byłoby już być po. Chętnie bym tej energii wzięła od ciebie, bo roboty mam dużo, ale robota nie zając, nie ucieknie. Może energia też przyjdzie przed porodem, a wtedy mogę sprzątać bez obaw, choć już teraz mam ukończony 33 tydz., więc jestem spokojna, tyle,że mi się nie chce, a poza tym muszę zajmować się moim gimnazjalistą, po testach wybór szkoły i jeżdżenie na dni otwarte. Daj znać jak wrócisz od lekarza, chyba,że udasz się prosto na porodówkę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! mam pytanie odnośnie pessara mam go założonego prawie 4 tygodnie po kilku dniach od założenia wystąpił wodnisty śluz dość obfity myślałam że to wyciek wód płodowych ale mój ginekolog mnie uspokoił że przy tym krążku tak może być później na jakiś czas miałam spokój, a od wczoraj znów się ze mnie sączy... Czy miałyście podobnie czy to jednak powód do obaw i jechać do lekarza?? z góry dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syylwia ja odkąd mam pessar to ilość wydzieliny jest ogromna, jest dość wodnista i ma mleczne zabarwienie-lekarz uprzedzał mnie, że tak może się dziać, bo to jednak ciało obce, przed którym organizm się broni. Wody płodowe bardziej przypominają mocz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
syylwia ze mnie też się lało i bałam się że to wody i na każdej wizycie u gina kazałam mu sprawdzać czy mam wody płodowe :) później już jak wchodziłam to się śmiał że zaraz zobaczy "te moje wody" :) co chwilę biegałam do łazienki i zmieniałam wkładkę. Jednak jeśli coś Cię niepokoi to zawsze lepiej zapytać lekarza np. przez tel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześc dziewczyny:). syylwia ze mnie leciała czyta woda-bezbarwne upławki.Wszystko było oki,a to tylko reakcja organizmu na ciało obce:). żakaTy Gadzinko jeszcze tu jesteś?!:).Tak serio to nie myśl o porodzie,bo wpadniesz w taki stres jak ja.Przyjdzie pora to wszystko sie zacznie.Mi nie pomógł sex,porządki,kąpiele itp. Hally ten zestaw dobrych rad przy kupnie wózka jest bardzo dobry i mam nadzieję,ze przyda sie przyszłym mamom.Kupując x-landerka tez brałam pod uwagę wagę wózka ,koła itp...ale zapomniałam,ze najbliżej na plażę idzie sie przez wiadukt i tu mój wózeczek sie nie sprawdza.Środkowe kółko zawadza na zjeździe.Wygodniej jest go nieśc w rękach po schodach:(. Po porodzie siły wrócą:).Mi było ciężko nawet jechać samochodem,gdzie miałam fotel rozłozony do pozycji leżącej.Nie miałam siły chodzić,siedzieć,a nawet leżeć...koszmar.Teraz wszystko minęło:) Codziennie chodze na długie spacery.W weekendy z mężem ,a w tygodniu z koleżanką z porodówki:).Wczoraj mój spacerek trwał 4 godzinki:). Hally i znowu weekend miałaś do niczego?Ech...tak czasem bywa.Żyjemy w tak trudnych czasach,że musimy pracowac nawet i w niedzielę:(. Aleksandra ja pije słabą kawkę i małej nic nie jest.Tylko kawke polecam do południa,bo potem moze byc róznie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Wychowawczyni mojej córki urodziła dzisiaj w nocy córke 3500g:).Obudziła sie w nocy ,bo myslała,że zrobiła siusiu,a to odeszły jej wody-dwie godzinki później było juz po wszystkim:).Gdy trafiła na porodówkę miała już rozwarcie na 9cm:). Tak szybkiego rozwiazania życze i Wam moje pessarówki:). Byłam na spacerze ale zaczęło padac i wiać i musiałam wrócic do domciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj u lekarza, synek waży 2040g :) szyjka bez zmian, pessar ładnie trzyma :) s0niu masz wózek 3 kołowy? Ja wybrałam 4 kołowy. A o takim ekspresowym porodzie marzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj pierwszy porod tez byl szybciutki w calosci trwal okolo 3 godzin , gdzie l faza porodu trwala 2:45 min a ll faza zaledwie 10 min. Zastanawiam sie jak to bedzie tym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Dzień dobry wszystkim :) No muszę przyznać ze te porody które opisujecie to są godne pozazdroszczenia :) Ania dzisiaj zrobiła bardzo śmierdzącą kupę i nie wiem czy jechać do lekarza. Chyba jeszcze poczekam bo nie ma gorączki ani nie marudzi a ta kupa to może po tym że wczoraj do obiadu dodałam curry i kurkumę :) albo dlatego że wcześniejsza kupa była w zeszły piątek i to na dodatek musiałam jej wtedy dać kawałeczek czopka bo już tak płakała że jej oczy wychodziły z orbit :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra a to kupki małych dzieci nie śmierdzą? Właśnie wstawiłam pierwsze pranie z ubrankami małego :) muszę stopniowo prać, bo mam tylko jedną suszarkę, a trochę tego jest, w środę będę miała komodę, to zacznę sobie układać ;) muszę poprosić męża o zamontowanie suszarki wiszącej w łazience, bo teraz będzie dużo prania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Śmierdzą śmierdzą :) tylko ta tak wyjątkowo intensywnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamiętam to na mleczku mamusi to nie śmierdzą, dopiero jak coś jedzą więcej. :) Ja wczoraj miałam więcej energii i pospacerowałam sobie troszkę, czułam się bosko z tą wiekszą siłą. Noussa ja też jestem bardzo ciekawa co do mojego porodu, bo pierwszy był szybki, całe szczęście,że przypadkiem byłam w szpitalu, bo bym nie wiedziała,że się zaczął. Drugi powinien być szybszy, więc boję się czy się zorientuję i czy zdążę do szpitala. Z drugiej strony nie wiem czy mogę na to liczyć, bo już nie mam 19 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally duzy juz z niego maluszek:). Aleksandra nie panikuj z powodu smierdzacej kupki.Jesli Ania od piatku nie oddawała stolców to co sie dziwić,że teraz ten jest inny niż książkowy.Gorzej gdy nosiła to w sobie.Teraz organizm wydalił to z siebie i powinno byc oki.Moja Marysia robi to codziennie,a nawet częściej,bo kilka razy na dzień,ale zdarzyło mi się,ze gdy przez cały dzień nic to na wieczór była ukupkana po pachy i zapaszek tez był ciut inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karina ten poród moze byc zupełnie inny:).Może byc szybciutki i troszke bolesny,albo dłuzszy,a łagodnie przechodzacy:).Na to nie ma reguły.Ja Tobie i innym dziewczynom życze szybkich i bezbolesnych porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nousa
Karina77 wiesz ... ja mam takie same obawy bo w 1 ciazy ostatnie tygodnie spedzilam w szpitalu. Pamietam , ze cos mnie pobolewalo a ja grzecznie siedzialam i ogladalam telewizje bo na KTG stwierdzono , ze to jeszcze nie sa bole porodowe ( bylo to o godz 18 ) W koncu jakos okolo godziny 20:40 jak polozna zdecydowala, ze mnie zbada okazalo sie , ze glowka byla juz w kanale rodnym , szybciutko na porodowke i po 10 min bylo juz po wszystkim ... ale to bylo prawie 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra wracając do kupek to Marysia od wczoraj szaleje i robi to po pachy:).Dzisiaj miała to nawet na szyi,hi,hi...pojadła i szpanuje:). W Kołobrzegu pogoda pod psem,ale musze iść na mały spacerek,bo wczoraj nie byłam. Karina jak tam syn ?Radzi sobie w szkole?Mam nadzieję,że nie zestresował się zbytnio. Moja córcia szykowała do szkoły prezentacje na temat klimatu sawanny.Mąż jej pomagał.Oboje siedzieli do północy na kompie i robili bajerancką składankę-efekt superowy:).Syn okupował drugi komputer,bo pisał opowiadanie na konkurs.Ja w tym czasie miałam cały dom na głowie.Dziewczynki tylko nie myślcie ,że mam tak mądre dzieci.Ucza sie dobrze,ale nie rewelacyjnie.Lubią brać udział w różnych konkursach i czasami cos wygrają,ale w wiekszości dostaja tylko dyplom za udział:). noussa i żaka nie macie już pessarów to tylko czekać na wiadomości o tym ,że już urodziłyście:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
A tak swoją drogą żaka nie odzywa się od dwóch dni i może już urodzoła:)Cóż pozostaje nam czekać na wiadomości od niej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Matko dziewczyny moja kondycja jest do du.. :( wstawiłam sobie do pokoju rowerek i przejechanie 3km zajęło mi... 10minut!!! kiedyś wystarczyło by 5 :( ale nadrobię :) jak już mam rowerek pod nosem to nawet po 5 minut będę sobie pedałować :) zawsze to coś i mięśnie będą mocniejsze :) jak się rozkręcę to będę jeździć na zgubienie brzuszka ale to jeszcze długa droga przede mną :) marzy mi się basen ale mam tak daleko że musiałabym mieć chyba 3 godziny wolne żeby godzinę się popluskać :( Ania się uspokoiła z kupkami chociaż po tej śmierdzącej zrobiła jeszcze dwie ale już nie śmierdziały. Tylko jeszcze dużo śluzu w nich jest czyli nadal nie toleruje laktozy. s0nia nie jest najważniejsze żeby wszystko wygrywać ale bardzo bym się cieszyła jakby moje dzieci chętnie brały udział w konkursach :) musisz być z nich dumna :) Też myślę że żaka poszła przywitać swojego dzidziusia :) teraz czekamy aż szczęśliwa wróci do domu i nam w końcu napisze że ma dzidziusia obok siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, niestety mojemu synowi egzaminy za dobrze nie poszły, a i ocen nie ma też dobrych, więc wybór szkół będzie dosyć ograniczony. Z angielskiego jest dobry, ale w tym roku się nie liczy tego testu. Trochę się martwię o niego, a nawet bardzo. :( Aleksandra, dojdziesz do formy, nie ma co się martwić, fajnie,że już możesz jeździć na rowerku, ja nie wiem kiedy będę w stanie na niego usiąść. A ile od porodu można już uprawiać sport? Marzy mi się bieganie... Żaka to już pewnie urodziła. Ja wczoraj byłam zwiedzić szpital, w krórym być może będę rodzić. Jest otwarty od 2 miesięcy, nowiusieńki, nowoczesny , śliczny i blisko. Położna, bardzo miła ,mnie oprowadziła i odpowiedziała na moje pytania. 3 rodzinne sale porodowe, pokoje 3 osobowe z łazienkami. Sala operacyjna w razie czego i neonatologia. Chyba nie mam nad czym się zastanawiać. Noussa będę bardzo ciekawa twojego porodu, rodzisz pierwsza, więc nie zapomnij dać znać jak ci poszło. Z moim porodem było tak,że byłam 10 dni po terminie i w szkole rodzenia mówili,że wtedy to już zostawiają w szpitalu, więc ja wszystko w domu zrobiłam, zakupy, zjadłam porządny obiad, spakowałam się i o 8 wieczorem pojechałam do szpitala. Nawet chcieli mnie puścić z powrotem do domu, bo nic się nie działo,ale że na badaniu okazało się ,że mam 5cm rozwarcia, to skierowali na patologię. O 21 odszedł mi czop i było 7cm, więc stwierdzili,że jednak rodzę. Zadzwoniłam po męża,aby wracał i tak sobie do 10cm chdziłam, śmiałam się, lekko tylko czułam brzuch jak na okres, ale podczas okresu było dużo gorzej. Jak było 10cm to położyli mnie na fotelu, podali oksytocynę i przebili pęcherz. I wtedy zaczął się koszmarny ból, chyba to trwało z pół godziny, ale dla mnie jak wieczność, myślałam,że umrę z bólu, albo rozerwę się na pół, darłam się jak zażynane ciele. Za 5 dwunasta synek był już na świecie. Rano już nic nie pamiętałam. No i tyle. Ciekawe jak będzie tym razem? A może cc, bo jeszcze się nie odwrócił? 94% dzieci się odwraca, a moja macica ma prawidłową budowę skoro pierwszy się obrócił, więc niech bierze się do roboty. Pozdrawiam was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia i jak, spacerek zaliczony? U mnie się wypogodziło i słoneczko wyszło :) Aleksandra ja już nie mogę się doczekać wejścia na mój stepper, bo jak widzę ten okropny cellulit na udach, to mnie skręca! Karina mój mały jest już główkowo od 3 tygodni, ale gin mówił mi, że dziecko może się obrócić nawet tuż przed porodem (choć rzadko się to zdarza) i jego jednej pacjentce dziecko zrobiło psikusa i obróciło się, ale z prawidłowej pozycji główkowej do miednicowej i musieli ciąć! A nad szpitalem się nie zastanawiaj jak tak fajnie. Ja mam aż 1 szpital do wyboru ;) do kolejnego 100km, szpital stary, ale wyremontowany, porodówka też wyremontowana, super sale porodowe. Gorzej sprawa ma się tylko z salami po porodzie, bo to już jest ruina :O jedna jest tylko wypsiona-pojedyncza zaraz przy porodówce, ale płatna-100zł za cały pobyt, mimo to, jak będzie wolna, to ją sobie wykupię, bo jest z łazienką, a pozostałe łazienek nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! A co tu taka cisza? Ładna pogoda u mnie, u Was pewnie też i na dworze siedzicie ;) Jadę dzisiaj na usg 3D, już się nie mogę doczekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally teraz mało siedzę na kompie,bo jest ładna pogoda i całe dnie chodzę z Marysią na spacery.Gdy jestem w domu to szybko gotuję ,prasuje itd...aby nie stracic dnia.Całą ciążę leżałam w łóżku i teraz wyjście z domu jest dla mnie luksusem:).Napisz jak tam po uzg 3d:).Ja miałam takie i na pamiątkę dostałam zdjęcie 3D:).Pisze niestylistycznie ale nie mam czasu na poprawki i analizowanie zdań:).Co do żaki to myslę,że urodziła:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia tak myślałam, że korzystacie z pogody :) Byliśmy na usg, ale synek się na nas wypiął i pooglądaliśmy tylko jego kręgosłup i tył główki, także nie mam ani płytki ani zdjęć :( Zdziwiło mnie zachowanie lekarza, bo nie wziął pieniędzy za wizytę :) Zaproponował nam, że możemy spróbować jeszcze za tydzień, może akurat się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niedzielnie :) Ale tu pustki ostatnio... Ciekawe jak tam żaka? Może noussa też już urodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej :) wszystkie korzystają z pogody i weekendu z rodziną :) no i dobrze :) pewnie jutro będzie nas tu więcej :) papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally przy zdjeciu usg 3D Marysia też jakos sie schowała,ale po chwili wystawiła troszkę buźki.Zdjecie nie jest rewelacyjne,a jednak cos pokazuje i teraz trzymamy je dla naszej pocieszki jak urosnie:).Damy jej wszystkie zdjecia,wyniki badań i cała resztę z ciąży z nią jak bedzie szła np.do slubu:). Hally mało pisałam ,bo chodze na spacerki.Dzisiaj wzielismy podobna sunię ze schroniska jak ta co nam zdechła.Sunia jest po sterylizacji-ma 8 lat czyli juz nie młoda,ale bardzo grzeczna i miła z usposobienia.Wysle Ci linka jak wygląda,bo wypatrzyłam ja na GK24 w artykule o 1%na schronisko w Kołobrzegu. Aleksandruniu jak tam Ania?Kolki juz jej minęły? żaka zapewne jutro da znać,ze ma dzidzię:). http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/misc?url=/templates/zoom.pbs&Site=GG&Date=20110414&Category=KOLOBRZEG&ArtNo=112718818&Ref=AR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia a nie mówiłam, że nie wytrzymacie długo bez zwierzaka ;) super, że wzięliście psinkę ze schroniska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Mąż ją już wykąpał i wygląda dużo lepiej:). Dla mnie psiak to nic radosnego ale mąż jest szczęśliwy,a jeśli on jest zadowolony to mnie też serce cieszy:). Od jutra mam spacerki z psiakiem i córcią. Karinka to ,ze synowi poszło nie najlepiej nie jest koncem swiata.Nie pójdzie do szkoły marzeń,ale wybierze cos równie fajnego i wyuczy się na ludzi:).Jeśli bedzie miał szczęście lub znajomosci to w przyszłości osiagnie więcej niz planował:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczeta Ja juz po ... tak w ogole to nie wiem od czego zaczac... Biedny ten moj maz ale jestem z niego ogromnie dumna. Najpierw sciagal mi pessar a dzis byl zmuszony odebrac porod , sam samiuski. Obudzilam sie pozno bo okolo 12 poszlam do lazienki na siusiu, podmylam sie , zmienilam wkladke i wrocilam do pokoju. Kiedy tak sobie rozmawialismy z mezem poczulam jakies mimowolne siusiu, polecialam do lazienki i okazalo sie , ze odeszly mi wody byla to godzina 12:25. Skurczy jeszcze nie bylo wiec postanowilam sie wykapac, ogolic i takie tam. Wykapalam sie, maz pomagal mi w goleniu nie doszlismy jeszcze do konca golenia kiedy zaczely sie skurcze . Najpierw lekkie, ktore co raz byly silniejsze. Zadzwonilam do szpitala , rozmawialam z polozna kiedy nagle poczulam, ze mam juz skurcze parte ( bylo to okolo 13:10 ) powiedzieli, ze wysylaja ambulans i polozna. W tym momencie dotknelam reka krocza i wyczulam, ze glowka juz wychodzi ... polozylam sie na lozku i o 13:20 tulilam juz moja malenka Sare. O 13:25 przybyla z odsiecza polozna a kilka minut po niej ambulans. Z malenstwem dzieki Bogu wszystko OK, ze mna zreszta tez. Polozna zostala z nami okolo 2 godzin sprawdzajac czy wszystko jest OK. I takim oto filmowym sposobem moja kruszynka przyszla na swiat. Pozdrawiam Was wszystkie I kazdej przyszlej mamie zycze tak szybkiego porodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×