Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
noussa moje gratulacje:):):):):):) Jestescie z mężem niesamowici:).Najpierw odwaga co do ściągnięcia pessara,ale poród w domu i to bez niczyjej pomocy wręcz wymiata hi,hi...:).Dzielna z Ciebie dziewczyna:).Podaj jakies szczegóły o małej-z jaką waga się urodziła,czy ma juz włoski ,a jesli tak to ciemne czy jasne?Marysia urodziła się z czarną czuprynką,która jej teraz wyjasniała.Oczywiscie podobna była i jest do męża,prócz wagi:).Mój mąż to chudzinek,a Marysia zapowiada sie na wielką dziewczynę:). noussa bedziesz karmic piersią czy butelką? Kurcze poród w domu i to taki szybki:)szok:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noussa, ale szok!!! Gratuluję serdecznie :D poród faktycznie jak z filmu! :) Jak maleńka i jak Ty się czujesz? Chyba uwierzę w to, że kobiety z pessarami mają szybkie porody :) s0nia ja do roku czasu też byłam kawał baby, a później skóra i kości, nic nie chciałam jeść ;) A psinka jak się u Was czuje, zadomowiła się już? Dzisiaj jestem sama, mąż musiał wyjechać, w sumie to cały tydzień ma wyjazdowy, będzie wracał wieczorami, dlatego ja dla zabicia nudy będę sobie robić małe porządki przedświąteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noussa! SZOK! SZOK! SZOK! Oczywiście gratulacje! No i dla twojego męża też, ale jesteście dzielni! Wow, aż trudno sobie to wyobrazić, a mnie aż przeszły dreszcze jak to przeczytałam, bo już ci pisałam,że bardzo jestem ciekawa twojego porodu, bo mój pierwszy był też szybki i nic nie czułam,że coś się dzieje i właśnie mam wielkie obawy,że tym razem nie zdążę do szpitala. No i proszę - takie rzeczy naprawdę się zdarzają! Mogę tylko wziąć od ciebie lekcję i od razu popędzić do szpitala, choć chyba i tak lepiej w domu niż w samochodzie! A co do wyboru szpitala to już jestem pewna - ten najbliższy. :) No i chyba trochę byłaś jeszcze przed terminem, bo przecież niedawno zdjęłaś pessarek? I nie bolało cię nic? czy trochę ? No i masz super męża, fajnie,że możesz na nim polegać i sprawdza się w takich extemalnych sytuacjach. Takie przeżycia budują mocną więź. No i jak się czujecie? Sonia , śliczny psiaczek! Ja kocham pieski. A takie przygarnięte są najkochańsze i super,że psinka ma teraz domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jezu noussa gratuluję córeczki i przede wszystkim odwagi!!!!!!!!!!!!!! Ja na pewno bym spanikowała w takiej sytuacji. Napiszę jutro bo aż mnie zatkało po tym jak przeczytałam o Twoim porodzie i zapomniałam co chciałam Wam napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padnięta dzisiaj jestem, niby dużo nie zrobiłam, a czuję się bardzo zmęczona-ugotowałam zupę, wstawiłam i powiesiłam 2 prania i wyprasowałam resztę ubranek dla synka. Kondycja już nie ta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobieki!! My z Majeczka od dzis jestesmy w domku urodziłam 12.04. o 00.25 SN mała miał 3380 i 58cm. Ma bujną czarną czuprynke i taka ciemną karnację nie moge sie na nią napatrzec. Byłyśmy tak długo w szpitalu bo mała dostała zółtaczki iją naswietlali neistety źle znosiła naświetlanis i całe noce płakała, nawet czopki dostawała na uspokojenie ale nie pomagała, naszczęście to juz za nami. A teraz kilka słów o porodzie: Dokładnie tydzień temu miałam ostatnią wizyte i pisałam Wam że chciałabym aby gin powiedział że jesat rozwarcie n 5cm no i sobie wymarzyłam. Na wizycie okazało się że jest już 6cm i wysałał mnie jak najszybciej do szpitala. Tak więc ok 21.30byliśmy w szpitalu po zrobieniu badań i wypelnieniu mnóstwa dokumentów trafilismy na porodówkę gdzie podłączyli mnie pod oxytocyne bo niestety brak skurczy ok. 23.00 zaczęło działac i na skórczu przebili mi pęcherz płodowy cała akcja trawała jakies 1,5godz od pierwszego skurczu to było tak szybko że nie zdążyłam pomyślec o tym bólu , lekarz śmiał się że nastepne napewno urodzę w domu bo do szpitala nie zdażę hehe.Wszystki ciężarówką zyczę takich porodów:) Muszę kończyc bo mój mały ssak domaga się mleczka, oczywiście karmię piersią i sprawia mi to ogromną frajdę:)Nawet nie wyobrażałam sibie że macierzyństwo jest takie cudowne. A mój Mąż był cały tydzien z nami w szpitalu bo była mozliwośc wzięcia pokoju jednoosobowego i powiem Wam szczerze że to doświadczenie jeszcze bardziej zaprocentowało pozytywnie na nasz związek:) Do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
żaka moje gratulacje:):):):):):) Chociaż Ty urodziłas normalnie:).Jeszcze tylko Karina i Hally i będzie komplet mamusiek:). Majeczka-bardzo ładne imię.Malutka zapewne w ciągu miesiąca troszkę wyjaśnieje.Na poczatku większość dzieci ma ciemną cerę i czarne włoski.Marysia nie jest już taka jak przy urodzeniu.Buźka zrobiła sie oliwkowa,a włosy ciemny brąz. Napisz jak minęła pierwsza nocka w domu:). żaka bardzo sie cieszę,że juz jesteś po wszystkim:).Całuski dla Majeczki:). Hally kondycja wróci po urodzeniu:).Nie forsuj sie tylko wypoczywaj.Ja mam ostatnio cały dom na głowie,bo mąż znowu ciągnie dwunastki:(.Dzisiaj ledwo wrócił z pracy i chcieliśmy pobyc sami przylazła moja sąsiadka,aby zobaczyc pieska,który upatrzył sobie o zgrozo...mnie na swoją pancię:).Siedziała bite dwie godziny i przynudzała.Mąż wyszedł do pokoju i bawił się z Marysią,a ja ofiara znosiłam intruza.Po jej wyjściu juz na nic nie było czasu,bo usypianie Marysi,kąpanie się itd...byłam zła i troszke między mna ,a mężem nastapił zgrzyt.Gdy wróciłam z łazienki on juz spał i tyle sie widzielismy:(,a jutro znowu będe cały dzień sama. Psina ładnie sie adoptuje.Na dzisiejszym długim spacerze cały czas szła przy nodze,nawet wtedy gdy spusciłam ją ze smyczy.Nie biega do innych psów i ludzi-bardzo grzeczny psiak:). Karinka Ty tez sie trzymaj cieplutko i nie szalej przed świętami.Dom nie muzeum,a Ty jestes na podtrzymaniu.W swojej ciąży nie robiłam niczego na święta i nikt nie miał pretensji o to,że okna sa nie umyte itd...:). Zmykam spać.Aleksandra napisz jak Ania i jej kolki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaka gratuluję!!! :D dobrze, że chociaż Ty zdążyłaś do szpitala :) Domyślam się, że Majeczka jest grzeczną dziewczynką :) Jak mi lekarz zdejmie pessar, to chyba będę cały dzień i noc stała przy drzwiach z torbą, żeby zdążyć do szpitala :D na szczęście mam bliziutko-10min. spacerkiem ;) s0nia to sąsiadka zrobiła Wam wizytę, nie ma co, niektórzy ludzie nie mają kompletnie wyczucia :O fajnie, że psinka grzeczna :) zwierzaki ze schroniska potrafią się odwdzięczyć :) Troszkę sprzątam w domu, ale na raty, okien nie myję, bo to już by była przesada, na te Święta będą brudne, bo mąż nie ma kiedy umyć, ale nie zamierzam się tym przejmować ;) Obudziłam się o 4 i już nie mogę spać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Pamiętam te pobudki o 4 rano :(.Wszyscy smacznie spali-tylko nie ja.W tym okresie ściągałam sobie sporo filmów dla zabicia czasu. Maria śpi,a ja lężę obok niej i wpatruję się w jej śliczną buźkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej :) żaka gratuluję!!! Ja też urodziłam dwunastego :) tylko że stycznia :) moja Ania też miała czarną czuprynę i do tej pory ma :) akurat moim dzieciom pierwsze włosy nie jaśnieją dopóki się nie wytrą :) Alek się urodził czarniutki a jak mu się wytarły to odrosły... blond :) Jeszcze jestem pod wrażeniem porodu noussy :) Ani kolki trochę ustępują i teraz jak nie śpi to bardzo dużo się śmieje a nie płacze jak kiedyś :) od wczoraj piję sobie jedną słabszą kawkę :) i chyba będzie ok :) zobaczę po trzech dniach picia kawy czy mała ją toleruję i jak coś to odstawię albo nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaka gratulacje!!! Fajnie,że miałaś szybki poród i to bardzo pocieszające z tym bólem. Ja przy moim porodzie też miałam oksytocynę, bo nie było skurczy, choć nie wiem w takim razie skąd tak szybko było rozwarcie na 10cm? i też mi przebili pęcherz. Zanim to się stało nie czułam żadnego bólu. A mój synek urodził się z czarnymi włoskami, a potem był blondynek. Teraz mu włosy pociemniały. Sonia jesteś za grzeczna, powinnaś dać sąsiadce do zrozumienia,że masz coś do zrobienia i nie masz dla niej więcej czasu. Ale niestety są osoby,które i tak nie zrozumieją nawet mocnych aluzji. A psinka będzie twoja skoro się nią najwięcej opiekujesz, poza tym taka psinka wie doskonale kto będzie jej najlepszym panem. Hally ja wczoraj wstałam o 4 rano i cały dzień nie byłam wcale spiąca i też mam mało siły na cokolwiek i straszliwie mnie to wkurza, chciałam trochę posprzątać w niedzielę, ale nie czułam się najlepiej i głównie sobie poleżałam i nie zrobiłam nic a nic poza śniadaniem, bo na obiad na szczęście byliśmy zaproszeni. Chciałabym posprzątać domek na święta choć trochę, oczywiście dla samej siebie, bo moim chłopakom to bałagan nie przeszkadza. No ale jak dam radę, nic na siłę. Nie mam też za bardzo na to czasu, bo praca, a do tego a to muszę zawieźć mojego starszego syna na angielski, a to na matematykę, a dziś jedziemy na dzień otwarty do kolejnej szkoły, a potem kupić mu nowe krzesło. Może jeszcze starczy czasu, aby rozejrzeć się za jakąś szafką do sypialni, bo musimy tam trochę przemeblować, aby zmieścić maluszka. Nie wspomnę,że jeszcze nie miałam czasu pojechać pooglądać wózeczków, myślałam,że w niedzielę, ale niestety mąż akurat pracował, a teraz przed świętami to kompletnie nie ma czasu. Muszę też poszukać czas i sił na inne zakupy dla maluszka, myślę,że po świętach wszystkim się zajmę. Już tylko my z Hally ciężarówki, ale może ktoś się jeszcze przyłączy. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dzionka. Dziewczyny macie super pogodę na spacerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia ostatnie nocki miałam super, spałam do 9:00 ;) dzisiaj wstałam na siusiu i już nie mogłam usnąć, ale położyłam się jeszcze później i pospałam 2h. Czytałam sobie książkę jak nie mogłam spać, a moje koty jakoś dziwnie się na mnie patrzyły :D Karina ja też bym chciała dużo, ale sił brak... mój wózek już do mnie jedzie, jutro ma być, łóżeczko i materac też :) muszę jeszcze tylko wanienkę kupić i kilka ubranek, bo piorąc wszystko i prasując zorientowałam się, że mam tylko jedne śpiochy ;) Aleksandra dobrze, że małej kolki mijają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje zaka_86 !!! Przepraszam dziewczyny ale za kazdym razem jak wchodze zeby cos napisac to albo niunia chce jesc albo ktos wpadnie z wizyta. Napisze tylko, ze wszystko z nami OK. Jestesmy szczesliwe w domku. Jak tylko znajde chwilke to wskocze tu aby napisac cos wiecej. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Pozwólcie, ze opowiem Wam moja historie. Jestem w 32 t.c 04/04 czyli w 30 t.c.załamał się dla mnie świat. Skrócona szyjka 19mm. Ja - osoba, która nie potrafi usiedzieć w miejscu mam leżeć? To było coś strasznego, a przy zdrowych zmysłach trzymała mnie nadzieja, ze po dwóch tygodniach będę mogła wrócić do życia. Niestety okazało się, że szyjka nadal się skraca (mimo tego, że leżałam plackiem) i ma juz tylko 15 mm. Lekarz natychmiast podjął decyzje o PESSARZE. Jakoś mnie nie zdołał pocieszyć, że może będę mogła więcej sie poruszać. Przeczytałam cały wątek od początku i WIELKIE DZIĘKI bo teraz wiem, że może faktycznie bedę mogła normalnie funkcjonowac no i mojej niuni nic nie grozi. Jeszcze raz bardzo dziekuje za wszystkie wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marafia,ja mam pessar od 10 tyg. i funkcjonuję zupełnie normalnie ( poza cwiczeniem oczywiście), moja szyjka była skrócona do 20mm i więcej się nie skróciła. Ty już jesteś w 32 tc, więc myślę,że mając pessar możesz być zupełnie spokojna, bo dzieci urodzone po 34 tc są już w stanie oddychać samodzielnie, więc tylko 2 tygodnie do tego, aby dzidzia jeśli nawet się urodzi była zupełnie bezpieczna. Trzymaj się, wszystko będzie dobrze, a co do leżenia, to zapytaj lekarza, bo z tym jest różnie, niektóre muszą leżeć, a inne funkcjonują normalnie, ale ty masz już prawie donoszoną ciążę, więc pewnie nie musisz być taka ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Marafia jesteś już b.wysoko w ciąży.Pessar pomoże donosić Ci ciążę i nie koniecznie będziesz musiała leżeć.O tym zadecyduje Twój gin,a nawet jesli leżenie bedzie nie uniknione to wytrzymasz te 4-6 tyg.Ja duzo lezałam od pierwszych dni ciąży,a pessar miałam zakładany w 14 tyg.Wytrzymałam to jakoś chociaz jestem osobą .energiczną chodząca codziennie przed ciążą na siłownie.Nie powiem-tez miałam chwile załamania,ale wszystko dobrze sie skończyło i dzisiaj tulę w ramionach moją Marysię:).Więc głowa do góry:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!!! U nas jak narazie bez żadnych sensacji i odpukac dwie nocki wkońcu przespane tylko po 3 pobudki na mleczko i dalej śpi, ale póki co jest z nami w łóżku bo tak wygodniej mi karmic. Dni jak narazie są dośc męczące bo co godzinę chce cyca i zastanawiam się jak długo to potrwa, bo nie potrafię się jeszcze zorganizowac żeby cokoliwek podczas przerw w karmieniu zrobic w domku. Jak było u Was napoczatku z karmieniem???Sonia, aleksandra czy od poczatku stosowałyście taktyke co 3 godziny czy na żądanie??? Dziś odpadł małej pępszek. Mamy problem z ropiejącym oczkiem i sól fizjologiczna niestety nie pomaga, ale jutro przychodzi do nas położna środowiskowa może coś doradzi. Zamierzam też jutro pójśc na pierwszy krótki spacerek koło domku. No myślę że Maja zostanie już czarnulką po mamusi, bo tatuś to szatyn ale za to ma lok na loku, ciekawe czy malutka będzie miec loczki:) ja też miałam bardzo ciemną karnację jak cyganka niestety jako nastolatka bardzo dużo chorowałam i bywałam w szpitalu i chyba to przyczyniło się do tego że troche zbladłam. Pozdrawiam wszystkie mamusie i ciężarówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
żaka też na poczatku karmiłam na żądanie,ale Marysia szybko się najadała i przesypiała po 3 godzinki.Najgorsze były trzy pierwsze doby,a potem już tylko lepiej:).Przystawiaj Majkę jak najczęściej,a zobaczysz,ze za dwa trzy dni przerwy miedzy posiłkami wydłużą się.Mojej Marysi kupilismy też smoka,który do dzisiaj bardzo nam wszystko ułatwia.Nie nosimy małej na rękach,ani nie bujamy.Smoczek zastepuje jej to wszystko i dzieki niemu nie ma ochoty na częstsze jedzenie niz co 3 godzinki.żaka nie jestem ekspertem ,ale mi smoczek naprawde bardzo pomógł.Marysia po cesarce wisiała mi na piersi dzień i noc przez dwie doby.Nie miałam na poczatku pokarmu,a teraz leci trzeci miesiąc i nie dokarmiam jej butelka,amała przesypia po 5-6 godzin:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
żaka ja przez pierwsze dwie doby w ogóle nie karmiłam bo nie umiałam się obrócić na bok z bólu i nie miałam jak małej przystawić a później karmiłam na żądanie ale okazało się że za często bo nie umiałam rozpoznać czy mała jest głodna i podawałam pierś na każdy płacz i okazało się że niepotrzebnie bo mała płakała przez brzuszek. Teraz nam się wszystko unormowało i je co trzy godziny i ma jedną przerwę 5-6 godzin :) i z brzuszkiem już jakby trochę lepiej ale i tak jej chyba zrobię usg brzuszka dla spokojnego sumienia :) na ropiejące oczko możesz poprosić lekarza o kropelki bo wiem że synkowi dziewczyny co leżała ze mną w szpitalu właśnie dawali jakieś na ropiejące oczko Nie wiem czy dzisiaj jeszcze napiszę bo znowu się zapowiada piękna pogoda i pewnie będę przed domem a nie wyniosę kompa bo mój syn zaraz się nim zaopiekuje :) Marafia już niedługo będziesz miała donoszoną ciążę i wszystko będzie dobrze :) a jeśli lekarz karze leżeć to leż bo tyle to już wytrzymasz dla swojej kruszyny :) to Twoja pierwsza ciąża? miłego i słonecznego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
żaka stary sposób na opiejące oczko-gazik namoczyć w letniej herbaie rumiankowej i przykładać na oko dzidzi.To powinno pomóc.Są też kopelki świetlika,ale ne wiem czy można je stosować dla noworodka. Tak jak Alesandra idę przed dom z dziećmi-od dzisiaj mają wolne od szkoły.Wczoraj Marysia była cały dzień na dworze:).Miała na sobie samą bluzę,bo w kurteczce się pociła i bez czapeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Ja dzis zakładam pessar i bede tez wiedziała co dalej. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jeszcze nie poszłam na dwór. Alek zasnął i poczekam aż wstanie :) s0niu moją Anię to zabieram na dwór w tym w czym jest w domu czyli w kaftaniku i śpioszkach ale ja mam w wózku śpiworek tylko że jak jest ak ciepło to go nie zapinam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Marafia odezwij się jak już będziesz miała założony :) zobaczysz że wszystko będzie ok :) myślami jestem dzisiaj z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja dzisiaj mam wolne i robię świąteczne porządki - oczywiście takie minimalne. Idzie mi to bardzo wolno, nigdy nie lubiłam sprzątać, a teraz jest ciężko podwójnie. Pozdrawiam was wszystkie i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Moja Marysia tradycyjnie przespała na dworze 5 godzinek:).Teraz lezy w łóżeczku i bawi sie grzechotkami:) Aleksandra mieszkam parę kroków od morza więc musze ubierać Marysie ciut cieplej.Sam kaftanik odpada,bo czasami powiewa zimniejszy wiaterek od wody:). Kurcze chyba dostałam okres:(.To niesprawiedliwość,że tak szybko.Miesiąc temu to też chyba było to...:(.Karmie piersią i liczyłam na dłuższą przerwę,a tu taka ,,niespodzianka". Marafia też czekam na wiadomosci od Ciebie:). Karina daj sobie spokój z porządkami.Idż lepiej na spacerek:).To wszystko porobisz sobie po urodzeniu:). Hallyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Żyjesz???????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu żyję, nie urodziłam jeszcze :D mieliśmy montowane wczoraj nowe meble i w związku z tym było trochę układania i przekładania, przy okazji zrobiłam porządki w szafie, a dzisiaj kończyłam wszystko i wypucowałam kuchnię-jakieś siły witalne we mnie wstąpiły normalnie :) ale jutro już odpoczywam :) żaka karmienie na żądanie wcale nie jest takie dobre, bo malutka ciągle podjada, a nie najada się, no i Ty nie masz czasu dla siebie. Jak chcesz, to podaj mi swojego maila, prześlę Ci super książkę- "Język niemowląt"-znajdziesz tam informacje o karmieniu, spaniu itp... naprawdę rewelacja i bardzo pomaga, polecam :) Marafia ja kończę jutro 33 tydzień i już właściwie normalnie funkcjonuję, ale w domu, na zewnątrz raczej nie wychodzę, bo ciężko mi po schodach chodzić, a mieszkam na IV piętrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×