Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Hally ten potwór w czarnej tunice i oponami po bokach to ja teraz :(.Ech...znowu siłownia i mordercze treningi,a tu nie ma siły.Cóż jakoś musze sie wziąść w garść i zaczynać od nowa:). Aleksandra moje pociechy wróciły z wycieczki i sa chore.Dzisiaj jadą jeszcze na ognisko.Teraz robie im szybka kurację,aby do wieczora nie było gorzej.Rezygnacja z ogniska nie wchodzi w rachubę,bo moje pociechy wolały by sie poćwiartować niż odpuscić taką imprezę.A Ty Aleksandruniu zmykaj do lekarza,bo dzieci pozarażasz,a i sama się męczysz. Dziewczyny czy nasza Magggda gdzies nie zniknęła?Może poszła rodzić?Pojutrze powitamy Karinkę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra słodkie te Twoje maluszki :) Ania to męża bardzo podobna i jakie minki super robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Hej Dziewczyny! Jeszcze dycham :) wczoraj na wizycie okazalo sie, ze glowka juz wstawiona do kanału a szyjka zgładzona. Lekarz mówi, ze w przecigu dwóch tygodni wszystko powinno sie rozwiazac. Sczerze mowiac myslalam, ze wczesniej! Zobaczymy. A jak Ty Hally?? Jakies objawy zblizajacego sie porodu? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Magggda to tylko czekać na maleństwo:).Wszytkie szczęśliwie donosiłyście ciąże-pessary znowu się sprawdziły :).Jest to pociechą dla innych przyszłych mam :).Będzie śmiesznie jak urodzicie z Hally jednego dnia.Ja miałam rodzic podobnie jak Aleksandra,a tu niespodzianka...rodziłam jednego dnia z Gosik82,która miała byc ostatnią z nas do porodu:).Aleksandra pospieszyła sie,a ja opóźniłam i tak wyszedł ten nieoczekiwany finał:). Aleksandra byłas u lekarza?Jak sie czujesz padlinko? Hally to dzisiaj pewnie znowu biega po domu ,sprząta i gotuje hi,hi...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda teraz to ani Ty, ani lekarz nie przewidzicie kiedy coś się zacznie. Mój lekarz mówił, że miał pacjentki, które wychodziły od niego z gabinetu z twardą i zamkniętą szyjką, a kilka godzin później już rodziły, a są też takie, które z rozwarciem chodzą 2 tygodnie, więc to jest loteria ;) Czy u mnie są jakieś objawy? Od dwóch nocy męczą mnie konkretne skurcze, brzuszek się obniżył i 2 tyg. temu wypadł mi kawałek czopu, mały jest też zdecydowanie mniej aktywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Nie byłam u lekarza bo w sobotę to gdzie pójdę? Mogłabym iść prywatnie ale nie mam kasy na takie luksusy :( do poniedziałku jakoś wytrwam tylko mi ciężko bo nie mogę moich dzieciaczków całować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Ech...te weekendy.Nie ma nawet gdzie się udać po pomoc.Wytrzymaj jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra a nie ma u Was pomocy doraźnej? U mnie w szpitalu dyżuruje zawsze internista i pediatra, można iść w tygodniu po godz. 18 i w dni wolne całą dobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam się niedzielnie :) znowu mnie skurcze w nocy męczyły :O Mój nawiedzony mąż na ryby pojechał. s0niu nie pisałam chyba, że jak mąż wracał znad morza to fotoradary masę fotek mu narobiły, już pocztą 4 przyszły :D ciekawa jestem ile ich jeszcze będzie. Takie kurcze nie w porządku trochę to jest, bo przekroczył prędkość o 11km i już mandat i właściwie wszystkie takie są, bo jak widział radar, to zwalniał. Także pamiątek co nie miara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
W szpitalu może i tak tylko że ja mieszkam w małej wiosce :( a tu trudno o pomoc poza godzinami pracy przychodni :/ mogłabym jechać do szpitala ale już wiem że mnie nie przyjmą bo już kiedyś próbowałam :( jedynie dziecko by zbadali jakby coś było nie tak. Najgorsze jest to że nie wiem czy jutro mi się uda jechać do lekarza bo nie mam z kim dzieci zostawić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
No tak liczna rodzina,a nie ma komu pomóc.Weź leki i spróbuj sama sie jakoś wykurować. Hally z tymi radarami to istna masakra.Odezwe sie jutro:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra ale musicie mieć coś takiego jak pomoc doraźna, bo gdzie człowiek ma się zgłosić jak zachoruje w dzień wolny od pracy albo w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Do jutra już wytrzymam.Mąż wziął wolne i pojedziemy wszyscy do lekarza bo chyba dzieciaczki też już załapały ode mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Znów mnie dlugo nie bylo ale widzę że jeszcze mamy tu ciężarówki:) A u nas nadal choroby, mała zlapala przeziębienie a lekarz myślał ze to płuca i wyslał na IP ale zrobili rtg i na szczęście wszystko ok. we wtorek idziemy wkońcu do neurologa musi obejrzec małą i zrobic powtorkowe usg, potem nefrolog itd. mam nadzieje ze wkrotce to się skonczy. Ale jest też dobra wiadomosc pomału kończą się problemy z brzuszkiem, w nocy budzi się tylko 2 razy i to co do minuty:) ale ten czas leci widac to najlepiej po ciuszkach mam już odłożona cała sterte za małych a Majeczka ma dopiero 6 tygodni:) Takze rada dla przyszłych mam - nie szalejcie z iloscia ubranek, bo ja połowy nawet raz nie nałożyłam małej Aleksandra - dużo zdrówka trzymajcie się kobietki, postaram się zagladac częściej, bo ostatni tydzień to bylo ciągłe bieganie po lekarzach więc nie miałam czasu myślec o interncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra zdrówka dla Ciebie i dzieciaczków! Żaka witaj :) też się nabiegacie po tych lekarzach... Ja ubranek tych malutkich nie mam dużo i nawet się zastanawiam, czy przypadkiem nie za mało, ale zawsze można dokupić :) Dzisiaj wyjmujemy pessar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Hally, powodzenia!!! Nic sie nie bój! Maz nadzieję, ze tak jak ja,po usunieciu krążka poczujesz sie lepiej. Swoja drogA, chcialabys juz urodzic? Bo ja juz sie nie moge doczekac! No i troszke zaczynam sie jednak bac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda zdjęcia krążka się nie boję, nie mogę się już doczekać :) mały jak się wierci, to okropnie mnie tam wszystko boli. Kręgosłup też mi ostatnio doskwiera, nie mogę się ani wygodnie położyć ani usiąść :O w sumie to chciałabym już urodzić, ale nie ukrywam, że też się trochę boję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć dziewczyny!!! Dzisiaj zapewne Karinka wróci do domu z maluszkiem:). Żaka bidunio oby maleństwo przestało juz chorować.Mąż kupił Marysi ibulizator czy jakoś tam i gdy mała zaczyna chorować robię jej inhalacje z soli i pulmicortu.Choroba wtedy ustepuje i jest ok.Robie to przy pierwszych objawach choroby. Aleksandra mam nadzieję,ze udało dostać Ci sie do lekarza i nareszcie dostaniesz własciwe leki i zaczniesz zdrowieć,czego bardzo Ci życzę:). Hally to dzisiaj mozesz nareszcie ,,pogadać"z mężem chociaż większość z nas czekała z tym do dnia nastepnego,a nawet i później,bo psychicznie jest jakis strach po zdjeciu krążka,ze cos tam w srodku jest nie tak:).Ale najwazniejsze ze donosiłaś ciążę i mozesz juz rodzić!!!!:):):):)Moje gratulacje:):) Magggda ,a Ty grubasino jeszcze dwa w jednym?Marsz na porodówkę!!!I szybko wracaj jako mamusia z maleństwem przy boku:) A tak na serio to wyspijcie sie teraz,bo potem może być różnie:) Teraz zmykam z Marysią do koleżanki na ploteczki.Z mężem mamy od wczoraj ciche dni więc taki wypad dobrze mi zrobi:). Hally taki brzusio jak Ty masz na zdjęciach to ja miałam chyba w 6 miesiącu.Byłam strasznie gruba,a moje nogi wygladały i wygladają do teraz jak balerony:).Bardzo ładnie chodzisz w ciąży.Jak zbiorę się na odwage to wkleję na facebooku foty z 7 miesiąca ciąży....koszmar!!!! Spadam Kochaniutkie.Odezwę się jak wrócicie:). Hally napisz jak było u gina,a Ty Aleksandra czy juz Ci lepiej?No i oczywiscie czekamy na wiadomosci od Kariny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
poprawka-odezwę sie jak wrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
No i byłam wreszcie u lekarza i tak jak się obawiałam wirusówka więc bez antybiotyku. Alek już załapał i lekarka powiedziała że Ania też załapie tym bardziej że Alek czasem nad nią stoi i mu się kichnie prosto w jej twarz :( ale już mam dla Alusi kropelki jakby zaczął kaszleć (a zacznie) i na katarek :) Ania jakby zaczęła mocno kaszleć to mam od razu jechac do lekarza. U mnie na szczęście oskrzela czyste bo tego się bałam najbardziej postaram się zaglądać dzisiaj bo już nie mogę się doczekać powrotu Kariny :) Hally ja też się bałam obydwóch porodów :) dałam radę i Ty też dasz :) żaka znam ten ból jak brzuszek dolega maluchowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu jeżeli ta blond laska na zdjęciach to Ty, to ja nie wiem gdzie Ty kobieto balerony widzisz? Masz szczuplutkie nogi o jakich ja marzę! Przed ciążą byłam szczupła (170cm, 60kg), ale nogi miałam zawsze postawne, łydki i kostki grube, że większości kozaków nie mogę nigdy dopiąć, ale po porodzie będę nad nimi ćwiczyć-taki mam plan ;) Co do poprzytulania się wieczorem, to wspomniałam o tym mojemu mężowi wczoraj, to on powiedział, że wolałby nie :( boi się. Powiedziałam, że nic mnie to nie obchodzi :) nie będę jeszcze tyle czasu czekała, bo później przecież jeszcze połóg. On jest mądry, bo jego potrzeby są zaspokajane, staram się w inny sposób zastąpić mu seks, a ja to co? No, ale ostatecznie powiedział, że jak lekarz pozwoli, to tak na pół gwizdka możemy spróbować :P Aleksandra dobrze, że udało się Wam dostać do lekarza :) Szkoda tylko, że to wirusówka i wszyscy się pochorujecie :( Dużo zdrówka Wam życzę! Myślicie, że Karina już dzisiaj wróci do domu? Ciekawe jak się czuje i jak maluszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Do domu wróciłam w sobotę, ale weekend był bardzo ciężki i nie w głowie mi było otwieranie laptopa. Dużo mam do napisania i zaraz to zrobię, ale pewnie na raty, bo zbliża się pora karmienia niuńka- aha- daliśmy mu na imię Szymon. Jest prześliczny i przegrzeczniutki. Prawie cały czas śpi. Miał 55 cm i ważył 3280, 10 ptk. A weekend był koszmarny, bo oprócz bólu brzucha doszedł ból piersi od nawału mleka i ból brodawek, zwijałam się z bólu podczas karmienia, którego też sie dopiero uczylismy. NIe pamiętałam, że tyle z tym kłopotu. Do tego też Szymonek woli prawą pierś, a lewej nie chciał, bo z niej słabiej mu leci, ale po woli i uczy się jeść i z tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cesarka ak jak pisałyście nie była taka zła. NIe miałam lewatywy ani sączka. Zakładanie cewnika da się przezyć, a znieczulenie w kręgosłup w ogóle nie bolało. Natomiast sporo mnie pokłóli do kroplówki, bo z powodu opuchlizny to nie było widać żył. I to było bardzo nie fajne. No i koszmarne było wstanie z łóżka po raz pierwszy. Ból brzucha niesamowity, wtedy to czuć całe to cierpienie zamiast bólu porodowego. Ale z każdym dniem jest lepiej, choć nadal ciężko mi się chodzi, stoi i siedzi. Głównie leżę jeszcze w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Karina gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z doświadczenia mogę polecić na popękane brodawki maść Maltan. U mnie się sprawdziła a problemy z karmieniem pamiętam aż za dobrze ;) cieszę się że tak szybko wróciliście do domku :) bardzo ładne imię wybraliście :) wracaj szybko do formy i ciesz się macierzyństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina witaj :) szybciutko wróciliście do domu :) Szymon-jedno z imion z mojej listy, ale mąż się nie zgodził-bardzo ładne :) Gratuluję serdecznie!!! :) Aleksandra a tą maść trzeba zmywać z piersi przed karmieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na całe szczęście Szymonek jest bardzo grzeczny. Zachwycona jestem szpitalem. Jest nowy i urządzony jak w amerykańskim filmie, bardzo przytulny, własna szafa na rzeczy, szafka przy łóżku duża i pojemna, drewniane mebelki,łóżka na pilota i super wygodne,łazienki w każdym pokoju z prysznicem z ustawianą konkretną temperaturą, pokoje max 3 osobowe, naprawdę ślicznie i nie-szpitalnie. Do tego bardzo dobra opieka, dobrzy lekarze i bardzo miłe położne. Na pierwszą noc zajmowali się dzieckiem i później gdybym źle się czuła to też mogłam oddać dziecko na noc. Mega fajny szpital i blisko domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosuję bepanthen i dosyć pomaga. Smaruję obficie między karmieniami i ona się wchłania, a jak nie to przemywam pierś. Można też smarować je własnym mlekiem. Podobno brodawki muszą się zahartować, więc trzeba zacisnąć zęby z bólu i przetrwać. Ja zaciskałam bardzo mocno i gdybym miała w domu sztuczne mleko to nie wiem czy bym wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze,że generalnie czuję się dobrze, ale brzuch mocno jeszcze doskwiera, szwy ciągną i nie jestem w stanie zbyt wiele zrobić. Więc postanowiłam poleżeć kilka dni w łóżku, w ciąży nie leżałam, więc teraz to zrobię. Po prostu w pozycji stojącej długo nie wytrzymuję, ani za wiele nie przejdę, ale jak leżę to wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hally ja tej maści nie zmywałam. Bepanthen też jest dobry ale trzeba zmywać. Na Maltanie pisze nawet że smak maści może przekonać dziecko do jedzenia :) ale jej nie kosztowałam :P Karina to co piszesz to nie mieści mi się w głowie że rodziłaś w Polsce :) cieszę się że miałaś takie warunki i personel :) u mnie była fajna porodówka ale położniczy straszny :/ też bardzo mnie bolało ale to trwa na prawdę niedługo :) po tygodniu było już ok :) z tym że ja nie miałam nawału pokarmu to nie wiem czy to ma jakiś wpływ na ból brodawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Karina odpoczywaj ale nie leż cały czas. Jak się będziesz ruszać choć trochę to szybciej wrócisz do siebie. s0nia czujesz już cały brzuch? ja ciągle nie mam czucia w miejscu szycia ale lekarz mówił że ok już teraz możesz robić delikatne ćwiczenia ale tylko takie że napinasz lekko mięśnie i trzymasz dosłownie kilka sekund. Nie dłużej bo masz mięśnie poszyte i jeszcze się nie zrosły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×