Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość aggi1
Elilka, w takim razie trzymam kciuki i powodzenia :-)). Odzywaj się jak już będziesz po ...:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazkinia
hej dziewczyny, ja mialam zalozony pessar w 27 tygodniu teraz jestem w 32+2 i jak narazie nic się nie dzieję. Lekarze pozwolili mi chodzić także pozwalam sobie na spacery. Mam zgłosić się do szpitala w 36 tygodniu na zdjęcie, powiedzcie mi czy to prawda, że poród u dziewczyn z niewydolnością szyjki jest szybszy i lżejszy ? nie wiem za bardzo jak to będzie czy zostawią mnie w szpitalu na obserwację po zdjęciu czy odeślą do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jazkinia - ja teraz jestem w 35 tygodniu, a zdejmowany będę miała pod koniec 37 tygodnia. Dokładnie za dwa tygodnie :) Raczej po zdjęciu pessara, nie zatrzymują na obserwacji (chyba, że coś się dzieje). Też nie jest tak, że przez niewydolność szyjki ma się łatwiej z porodem :). Ale różnie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jutro wizytę kontrolną taką po leżeniu w szpitalu więc mam nadzieje, że wszystko dobrze z moją szyjką. dziś też odebrałam wyniki i hemoglobina i inne wyniki pięknie. Mam nadzieje, że posiew również pokaże, że bakteria została zniszczona;) Ale to jutro się więcej dowiem. 25 Maja mam prywatną wizytę więc wtedy na pewno zapytam o więcej. I kiedy chce mi ściągnąć ten pessar:) Ehh czekam z niecierpliwością na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny lecę dziś na wizytę, czuję się świetnie fizycznie, ale mam mega stres, bo chciałabym jednak cc, no i jeszcze żeby mnie zapisali na konkretny termin, a nie z ulicy z akcją porodową pessar mam zdjęty w pt i cisza, nawet brzuch już mi niezbyt twardnieje, ale przy 1 tez tak było, i wody odeszły znienacka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Hej, ja też mam dziś wizytę u gina i ciekawe co mi powie. Dziś kończę 38 tydz i w sumie to nie za wiele się dzieje. Zwiększę tempo to pewnie coś się ruszy :-)). Ja osobiście wolałabym rodzić SN więc czekam, jakoś CC się boję a nawet tego znieczulenia zewnątrzoponowego. Do 23 ciego jeszcze sporo mi zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggi to powodzenia również:) A dlaczego miałabyś mieć CC? urodzisz naturalnie i super:) Ja mam tę bakterię E Coli +++ i koleżanka mnie nastraszyła, że powinnam miec CC żeby nie zarazić dziecko:( A ja nie chce CC, przeraża mnie , że bym nie mogła wstawać do dziecka czy coś. Masakra jakaś, super takie straszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, ja właściwie nie planuję CC ale jak będzie u mnie... zobaczymy :-) Nie martw się E Coli, z tego co wiem to w razie konieczności podaje się po urodzeniu / czy też przed porodem antybiotyk Tobie lub dziecku. Robi się tylko antybiogram, żeby było wiadomo na jaki lek bakteria jest wrażliwa i żeby było wiadomo co podać. Oczywiście dopytaj lekarza to Ci dokładnie powie czy CC jest konieczne i co zaleca. Ja powyższe info mam tylko z tego co wyczytałam. Zresztą pewnie do porodu bakteria zostanie wyleczona :-)). Trzymam kciuki :-))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii dziękuje za pocieszenie:) No ja już jeden antybiotyk skończyłam bo miałam robiony antybiogram więc pozostaje zrobić wymaz ponownie i czekać:) I jak po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Jestem już po wizycie :-)). Odebrałam wyniki i jest ok, nie mam e coli ani paciorkowca. Muszę jednak mierzyć ciśnienie bo coś mi podskoczyło na wizycie. Byłam mocno przejęta tymi wynikami bo jak zwykle snułam czarne myśli więc myślę, że dlatego mam podwyższone... Musze sobie więc dziś zbadać na spokojnie ze dwa razy a jutro rano jadę na KTG. Rozwarcie dalej jest i moja gina mówi że tylko skurczy brak a wszystko by ładnie poszło. Jak nie urodzę do niedzieli mam do niej jechać na dyżur do szpitala i mam rodzić :-)). Cewnikowania do szyjki nie będą mi robić (bo cewnikowanie własnie się robi chyba dla rozwarcia:-)). Gina mówi że wystarczy przebić pęcherz płodowy i samo pójdzie. Pytałam o poród z oxy ale ona jest temu przeciwna, chyba że jest już po terminie itd. Ja osobiście chciałabym nawet chodzić do 23go więc w sumie nie wiem, czemu ona dostała tego przyspieszenia :-)). Coś mi mówiła, że za długo czekać to też nie jest dobrze ale nie dopytałam ... Jutro na ktg jeszcze się dowiem, skąd ten niedzielny termin :-)) Musze więcej się poruszać to może samo się ruszy. Moja gina poleca łyżeczkę oleju rycynowego podobnież po pierwsze przeczyszcza, po drugie wywołuje skurcze :-). Odnośnie znieczulenia zewnątrzoponowego to moja gina jest "za" ale twierdzi, że ja pewnie dojadę do szpitala już w drugiej fazie i będzie za późno. Dla mnie w sumie im szybciej pójdzie tym lepiej :-) No i tyle się z nią narozmawiałam i zarzuciłam ją tyloma pytaniami, że pewnie ma mnie już dość :-)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii to cudne wieści :) I same przydatne informacje:) Z Tym znieczuleniem to trzeba mieć 4-5 cm rozwarcia więc może faktycznie nie zdążysz hihi :) kochana o tym olejku tez słyszalam więc spróbuj :) A może jakies przytulanko z mężem hmm? szybki spacerem , jakieś schody i samo pójdzie może:) Kurcze, ale CI zazdroszcze:) No i super , że nie masz bakterii !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, też się cieszę ale i boję, taka typowa kobieta ze mnie :-). Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, będzie dobrze... Czekam na wieści po Waszych wizytach. Dawajcie znać :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i ja, gin mierzyła mi małą i wychodzi na to, ze przystopowała ze wzrostem, bo przybrała 350g przez 2tyg, przez poprzednie 2tyg aż 800g, więc jest szansa, że makrosomii nie będzie, ale przez to nie zapisala mnie na cc, chce zostawic wszystko naturze, licząc na to, że dojadę do szpitala z taką akcją, że dziecko prawie urodzone;)jak do 40tc nic nie zadzieje się, to mnie potnie, więc na razie czekamy i wstępnie jakoś na za 2tyg ma mi ustalic termin na patologie i decyzja nalezy do mnie czy na wywolanie czy na cc ech w sumie to nic mi się nie wyjaśniło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Dzieciaczkowo, a ile ma teraz Twoja dzidzia? Masz jeszcze sporo czasu więc na pewno wszystko się ułoży. Pod koniec dzieci mniej rosną. Wiem jak to jest z tym zamartwianiem- tylko w drugą stronę, bałam się że moja dzidzia będzie za mała. Wyniki też miałam wcześniej kiepskie i z tego zamartwiania to już jak szłam dziś do gina to się strasznie zestresowałam, no i ciśnienie w górę... Najważniejsze żeby pozytywnie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Dzieciaczkowo, a ile ma teraz Twoja dzidzia? Masz jeszcze sporo czasu więc na pewno wszystko się ułoży. Pod koniec dzieci mniej rosną. Wiem jak to jest z tym zamartwianiem- tylko w drugą stronę, bałam się że moja dzidzia będzie za mała. Wyniki też miałam wcześniej kiepskie i z tego zamartwiania to już jak szłam dziś do gina to się strasznie zestresowałam, no i ciśnienie w górę... Najważniejsze żeby pozytywnie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3150 waży, do terminu z OM jeszcze 18/19 dni. nie wiem jak to było z synem, jak rósł, w 32tc miałam z nim ostatnie usg i ważył 2.5kg, ur sie w 39tc 4.1kg i 63cm, tzn przez cc bo ja nie dalam rady, ona w 33tc ważyła 2.8kg, więc niby więcej i od razu mi powiedzieli, ze znów będzie cc, że za duża będzie, nie wiem czy syn tak na koniec przybrał, czy ona się zatrzymała, powiem Wam, ze z 1 strony super, że ta medycyna poszła tak do przodu, ale z 2 strony za duzo wiedzieć to też nie wychodzi na zdrowie, bo nie gdybałabym jakbym nie miała problemów i nie musiala miec non stop kontroli, ześwirować można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaczkowo wcale się nie dziwie , że mozna zwariować, naprawdę... będę trzymała kciuki za jak najlepsze rozwiązanie dla Ciebie i maleństwa:) Też mam stres przed jutrzejszą wizytą...wcześniej odliczałam z radością, ale odkąd po wizycie trafiłam na patologię to już się martwię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mialam dziś szybką kontrolę i jestem zadowolona bo nie jest gorzej. Czyli szyjka nadal 12 mm a pessar spełnia swoj funkcję i podtrzymuje ładnie. rozwarcia zewnątrz nie ma. Pessar chcą ściągać jakoś w 37 tygodniu (ciekawe kiedy po tym następuje poród, ale pewnie to różnie. a jak nie mam rozwarcia to pewnie dłużej nie?) Co do bakterii to dziś wymazu nie brał (prywatną wizytę mam za 2 tyg a dziś mieli młyn na IP) Jesli nie było ingerencji igieł to bakteria nie powinna się dostać wewnatrz macicy , ale będziemy to obserwować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, cieszę się, że masz dobre wieści :-)). Po ściągnięciu pessara- wiadomo różnie bywa. Czy rozwarcie jakoś wpływa - ja na razie nie zauważyłam. Wszystko zależy czy dostaniesz skurczy. Na pewno potem (tak jak mówiła mi gina) jest łatwiej bo nie trzeba podawać oxy ani cewnika do rozwarcia. Ja dziś też jestem po kontroli ktg i wszystko ok :-)) Ciśnienie u mnie nieco podwyższone ale jak mierzyłam dwa razy już w domu to się ustabilizowało. Jeśli nic się nie zmieni idę w niedzielę do szpitala rodzić. Mam nadzieję, że skończy się na przebiciu pęcherza i pójdzie gładko :-)). Dziewczyny, a co nowego u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggi to trzymam kciuki żeby samo wszystko poszło bez żadnego wywoływania:) Aggi a Ty miałaś rozwarcie? Ciekawe jak reszta dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, no własnie mam to rozwarcie na 2 palce czyli ok 3-4 cm i nic się nie rusza....nie mam skurczy. Chyba luteina i nospa nieźle to wyciszyły. Minimini, chyba będę tez rodzic na Karowej bo moja gina mnie tam ciągnie :-)). W sumie lepiej jest mieć lekarza na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipcóweczko jestem tydzień po zdjęciu pessara, szyjki zachowało się 15mm z 20mm, które były przed założeniem, rozwarcia nie ma, tzn kanał zamkniety,więc chyba nie ma;) aggi ja rodze na starynkiewicza, też w wawie:) jak nic nie zacznie się dziac to 22 mam połozyć się na patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
dzieciaczkowo, no proszę, jaki świat jest mały :-)). Do 22 giego masz jeszcze sporo czasu więc pewnie wszystko się rozchodzi i będzie dobrze. Trzymam kciuki za nas wszystkie :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to fajnie! Aggi- ty będziesz przede mną, także zdasz mi relacje z porodu na Karowej :) Wczoraj na wizycie pani doktor powiedziała, że szyjka się skróciła, ale pessar dobrze trzyma. W końcu nie wiem, czy przy założonym pessarze można sprawdzać stan szyjki - wydawało mi się, że nie... Za 13 dni mam ściągane to ustrojstwo. Dzisiaj spakowałam torbę do szpitala. Muszę jeszcze dokupić kilka bzdetów :) Ciekawe co u tusi:)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej dziewczyny! Urodziłam 7 maja :). W końcu wylądowałam o 15.15 na porodówce, o 16.00 Dominik był już na świecie :). 3400g, 55cm. Poród szybki, bez "wspomagaczy", żadnego szwu nie mam, także jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy ;). Wróciliśmy dziś do domku. Piersi bolą, jak Mały ssa to macica się kurczy i też boli, ale się cieszę, że mam już poród za sobą i synka ze sobą :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Tusia, no to gratulacje :-)), warto było czekać. Super że tak szybko ci poszło :-)). Życzę zdrówka Tobie i Maleństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola23395
Tusia-Gratulacje ,fajnie że miałaś szybciutki poród.życze zdrówka dla ciebie i synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia, ale extra:) Wszystkie Ci tu zazdrościmy:) Taki szybki poród:) no szok:) Daj jakieś wskazówki jak tak szybko urodzić hahah :) A tusiu ty urodziłaś ile po zdjęciu pesara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, Na szybki poród polecam liście malin - może nie przyśpieszyły mi porodu, ale sprawiły, że poród był szybki i nie popękałam... Myślę, że to mogło być to...bo przy poprzednim dziecku miałam duuużo szwów i wewnątrz szyjki i na zewnątrz... aggi1, to teraz chyba Twoja kolej na poród :). Powodzenia! Lipcóweczka - pessar miałam zdjęty w 36tc, więc urodziłam 4,5 tygodnia po zdjęciu pessara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×