Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

poszłam do gin dzisiaj przez to, ze mi mała tak szaleć zaczęła, niestety w gabinecie nie ma jak sprawdzic czy ok, pojechalam na ktg, oczywiscie dziecko jak na zlosc przespało;) podobno jest ok w badaniu wyszło, że jeszcze 10mm szyjki trzyma się, że jest miejsce na palec, ale pow mi lekarz, ze to nie rozwarcie jako takie, tylko po pesarze tak moze być i że poród może byc zarówno jutro jaki za tydzień;) pytałam o wody, no bo jak odejda to wiadomo, ze chlusnie i leje sie po nogach, ale jest jeszcze sączenie wód-też cały czas mokro, ale nie leje sie, w kazdym razie lipcóweczko na pewno nie jest tak, że czasem masz wode, potem długo długo nic i znów coś np na drugi dzień a tak swoją drogą wszędzie jest napisane i gin mówi, zeby liczyc ruchy dziecka, źle jak sie nie rusza albo jak gwałtownie, więcej, szarpie się, no wiadomo, jak widzimy różnice, trzeba sprawdzić, a co usłyszałam od położnej-zawracanie głowy, trzeba cieszyc sie, jak dziecko rusza sie;/ badz tu mądry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
dzieciaczkowo, ja staram się podchodzić do ruchów rozsądnie i nie liczę, chociaż wiem, że niektórzy to doradzają. Ja bym przy moim charakterze już chyba zwariowała, bo pewnie za każdym razem bym się martwiła że a to za mało a to za duuużo się rusza :-)). W sumie to widzę różnicę jak jestem spokojna, to wtedy mała tylko się przeciąga a jak coś robię to i ona się kręci, bryka i wypina :-). Wiadomo też że po jedzeniu a szczególnie piciu to się tak przeciąga i baraszkuje, że robi mi guzy na brzuchu i w dodatku wsadza nogę pod żebro :-)). Dzieciaczkowo, nie martw się, będzie dobrze, zostało nam już niewiele :-)). Skoro ktg wychodzi dobrze to nie masz czym się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka 31
Hej dziewczyny, 9.05. urodziłam ślicznego synka, waga 3750 wzrost 54 cm. Cała akcja trwała 3 godzinki. We wtorek miałam zdjęty pessar, a w środę rano skurcze najpierw co 10 min później co 5 ale słabe. Po przyjechaniu do szpitala trochę się właśnie z tymi skurczami męczyłam, ale było coraz lepiej. Nie chcieli mi zaraz podać oxy bo mieli kilka operacji i bali się że za dużo będzie się działo. W końcu trochę po 12 miałam 8 cm zlitowali się przebili pęcherz,nic nie bolało tylko ulżyło, podali oxy, dwa parte i mały był na świecie. Owinięty pępowiną ale cały i zdrowy.Nawet nie musiałam przeć mały sam wychodził :) Tak myślę, że jakby mi wcześniej pęcherz przebili i podali oxy to bym urodziła w 5 min bez męczenie się. Położna mi mówiła , że czasem jest tak, że pęcherz przebijają, wypada pępowina i trzeba cesarkę zrobić, więc wolała tego uniknąć. Aha miałam robiony masaż szyjki w czasie skurczy i myślałam, że ją uduszę. Bolało jak cholera. Miałam fajną położną, tą samą przy której rodziłam pierwszego synka, i była naprawdę super. Gratuluję wszystkim mamusiom ich pociech Pamiętajcie dziewczyny z pessarem można donosić ciążę, jeśli się o siebie dba, odpoczywa. Ja pomimo iż miałam skurcze, pessar, donosiłam ciążę do 38 tyg. Trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny szczególnie za ciebie aggi bo miałyśmy rodzić w tym samym terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elilka gratulacje!! kurcze dziewczyny coraz więcej rozpakowuje się w końcu, i widzę, ze super sprawnie wiekszość:) powodenia dla reszty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia039
Gratulacje:) Ja mam dzisiaj wizytę u lekarza i zobaczymy jak będzie. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipcóweczko a jak Twoje upławy? przypomniałam sobie, że połozna mi tez pow wczoraj, ze jak wstajemy po nocy czy dłuzszym leżeniu to takie mokre to może być czop sluzowy, który pod wpływem Twojej temp zalegając dłuzej niż jak gdyby wypłynął, rozpuścił sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Elilka, gratulacje i zdrówka dla Ciebie i Maleństwa życzę. Ja to chyba jakiś długodystansowiec jestem :-)). No ale jakoś tak intuicyjnie wiedziałam, że ja to swojego terminu raczej doczekam. No nic, jeszcze tydzień został mi do terminu z usg-zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elilko gratuluje i dużo zdrówka dla ciebie i maleństwa:) Kolejny szybki poród !! Aż mi ulżyło i od raz uśmiech na twarzy :) ehh mój tez taki szybki będzie :) Ale super:) To moje marzenie urodzić tak szybko po zdjęciu pessara hihi:) Dzieciaczokwo bardzo bardzo Ci dziekuje za te wszystkie informacje. Uspokoiłaś mnie. mokra wkładka się nie powtórzyła więc to faktycznie jakieś przeźroczyste upławy były. Po nocy zawsze mam więcej, ale biorę luteinę i dodatkowo coś osłonowego więc to też się rozpuszcza i wylatuje;) Ale dobrze wiedzieć, że jak się wody sączą to regularnie. A nie , że raz są a raz nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Gosia 039, i jak tam po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka, gratuluję i zdrowia Wam życzę. Dziewczyny - trzymam kciuki za Wasze szybkie porody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggi, Dzieciaczkowo i inne kobietki, które czekają na poród jak się czujecie? Mało się odzywacie i nie wiem czy już po czy nadal 2w1:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
No własnie nasze forum coś zamilkło :-)). Ja nadal w dwupaku a mój termin tuż, tuż. Wczoraj byłam na wizycie u mojej giny i nic się nie zmieniło, rozwarcie jest- skurczy brak, czekamy. Gina zrobiła mi krótki masaż szyjki ale wystarczyło to może na 3 skurcze w odstępach 40 min i koniec. Dziś w nocy brzuch miałam cały czas napięty ale rano jak pochodziłam rozluźnił się. Nadal więc czekam :-)). Jutro idę na ktg ale powinno być ok. Rozmawiałam z moją giną, że 21wszego mam coś jeszcze do załatwienia a 22 giego mogę już rodzic :-)). Śmiała się ze mnie...Ostateczny termin to 27go. Jak nic się nie ruszy moja gina ma wtedy dyżur i wtedy na pewno będę miała przebijany pęcherz itd. Myślę jednak że uda się wcześniej :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosi039
Cześć Wam! Ja niestety dopiero teraz po wizycie u lekarza dostałam nakaz leżenia bo dzidzia jest trochę za mała i mam leżeć na lewym boku aby przybrała. Od strony gin wszystko oki passer spełnia swoje zadanie tylko przy najbliższej wizycie pobierze mi wymaz z pochwy i odbytu na obecność jakiś bakterii aby nie zarazić dziecka podczas porodu sepsą. Też to miałyście pobierane? Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Gosia039, wymaz z pochwy robi się bardzo często przy pesarze bo często mogą się pojawić jakieś infekcje i np bakterie e-coli lub paciorkowca. Jeśli coś wyjdzie dostaniesz antybiotyk teraz lub przy porodzie. Co do wymazu z odbytu nie miałam, więc nie bardzo wiem po co się go robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosi z odbytu to często biorą też posiew na paciorkowca albo wlaśnie e coli. Ja miałam wykrytą E Coli +++ i brałam antybiotyk. Ale ostatnio na kontroli lekarz nie chciał brać wymazu bo mówił , że to nie grozi dziecku. Teraz mam wizytę w piątek w 34 tygodniu więc jeszcze też za szybko na posiew na paciorkowca bo on ważny 4 tygodnie jest. Aggi kochana może coś się ruszy :) Jak widać u Ciebie po zdjęciu pesara wcale nie było szybkiej akcji nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi1
Lipcóweczko, u mnie mała chyba stwierdziła, ze najlepiej jej będzie w brzuchu u mamy :-)). Gina mówiła, że jak się zaczną skurcze to nie czekać tylko szybko do szpitala bo przy tym rozwarciu poród szybko postąpi. Też mam taką nadzieję :-)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze trzymam się, od 4 nocy dokładnie przed 2 budzą mnie rewolucje jelitowe, jakby mój brzuch żył własnym życiem, ale nie biegunka, i mała bardzo aktywna, do tego ból brzucha, ale przechodzi po kibelku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widzę, ze coraz wiecej szczęsliwych roziwąń i szybkich :) My jutro idziemy do lekarza, mały nie przybiera na wadze, przy cycu ma odlot i mam wrażenie że non stop go tylko karmę :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. U Nas dziś piękna pogoda. Słonko świeci. Doprasowałam jakiś cudem pieluchy tetrowe i flanelowe uff kilka dni mi to zajęło żeby się nie przeciążać. Ale dziś postanowiła oprócz obiadu nie robić zbyt wiele więc na leżąco wzięłam się za obrywanie metek z bielizny Emilki hehe:) I pewnie wstawię pranie i powiesze i niech sobie leży. Może ktoś (nie wiem kto) to wyprasuje;) Mam dwie koszule do karmienia do szpitala i tak się zastanawiam czy mi to wystarczy. Tak samo jeden tylko zwykły biustonosz do karmienia no bo nie chce inwestować bo jak będzie mleczko to pewnie te piersi urosną co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie, lipcóweczko ja jeszcze trzymam się, dziś mam termin z usg gen, jakbym jutro nie odezwała się, to pewnie polecę;) syna ur z terminu usg, zobaczymy jak teraz:) 3 dni temu przez 1,5h miałam skurcze co 3min, ale nie wiem dlaczego wiedziałam, że jeszcze nie:) potem uspokoiły sie i były co 10min, a ja zasnełam.. poza tym super jak prasowanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaczkowo a ja myślałam, że już tulisz z dzidziusia:) Oo to trzymam kciuki żeby szybko poszło skoro to już termin z USG:) ale na wywołanie nie idziesz póki co? To jest 40 tydzień tak? No ja od czwartku prasuje. Ale wiesz tak po pół godziny dziennie bo z plecami nie daję rady. Wczoraj miałam jakiś kryzys i od rana płakałam. Taka piękna pogoda wszyscy gdzieś chodzą a ja w domku...No i mała bardzo mało sie rusza, właściwie jeden cały dzień w ogóle jej nie czułam...ale dałam czas do dziś i dziś rano 5 minutek się przeciągała, brzuch lekko falował więc mam nadzieje, że po prostu mam bardzo leniwe dziecko, które ciągle śpi. Ale będę to obserwować i w razie co na IP. W piątek mam wizytę - odliczam. Dziś rusza 34 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wt do szpitala idę i pewnie w srode cc, jutro zaczynamy 40tc wiesz, ja wczoraj tez miałam paskudny dzień, może coś w pogodzie;) i płakałam i wściekałam się, w ogóle bez kija nie podchodź;) może ma coraz mniej miejsca maleństwo, poza tym Ty miałas paskudny dzień, więc dzidzia automatycznie też, moze nie chciała Cie denerwować dodatkowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaczkowo , ale czemu Ty masz mieć cesarkę? Bo może coś pominęłam. Tzn ona się nie ruszała prawie od 3 dni. tzn na pewnie nie tyle ile powinna, ale dałam jej czas bo pomyślałam, że może śpi. Dziś rano mnie trochę uspokoiła. Byle do Piątku. A jak coś będzie nas niepokoiło to podjedziemy na IP i luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy poród zakończył się cc, teraz też mam mieć, chyba, że zacznę rodzić sama i dojadę z mega rozwarciem i posuniętą akcją porodową, trochę miałam na to nadzieję, ale chyba nic z tego:/ moja gin od początk mówiła, że jak zacznie się wcześniej i będzie szło to sama, jak dotrwam do 40tc i nic to cc. Są różne opinie na temat wywoływania porodu po cc, są bardzo silne skurcze wtedy i może macica pęknąć, zresztą i bez dopalaczy może..i chyba przede wszytskim dlatego, poza tym nie dałam rady ur sama, i wszyscy gin z którymi mialam do czynienia w tej ciąży mówili, żebym nie szła w zaparte z naturą, jak mam problem z ur dziecka, to pewnie taka moja "uroda" (chodzi o moje wymiary tam w środku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaczkowo to trzymam za ciebie kciuki żeby było najlepiej dla ciebie i dzidziusia !! Ciekawe czy Aggi urodziła:) ale chyba tak skoro nie zagląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, lipcóweczko jak maleństwo? ruszyło się troszkę? faktycznie chyba kolejna mamusia nam przybyla skoro cisza;) lecę dziś na wizyte do gin, brzuch już mnie okropnie boli jak na okres:( zaczynam denerwować się tym jutrzejszym szpitalem, na razie tym, że okaże sie, że moje miejsce jest zajęte, juz raz tak miałam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×