jezeli ktos pragnie schudnac, zapraszam goraca, nie pozalujecie!!!

no widzisz.. u mnie to może byc tylko ograniczenie posiłków... mam faceta którego karmie.. no fakt nie mam y dzieci... ale obiad musze mu zawsze zrobić... więc czasem coś tam skubnę... pozatym pracuje od 9-17 więc w pracy pozostaje mi tylko jakaś bułka razowa, lub kanapka... do tego jogurt, no i jabłka itd... oczywiście czerwona herbata na spalanie kcal no i witaminki.... Nie jem ziemniaków, białego pieczywa i słodyczy.... A wogóle moim zdaniem to najlepsza dieta by chudnąć powoli ( niemiec efektu jojo) no i żyć normalnie jak człowiek... bo później opd tych róznych diet to jak człowiek zaczyna mieć lodówkę w pełni otwartą to się zaczyna jedno wielkie żarło... a ja spróbuje się przyzwyczić do mniejszzych porcji i unikania przekąsek.... no i oczywiście nie jem po 18.00

Dobra Laski ----- > to tak: każdna ma swoja dietę - grunt to sie jej trzymać ile sie da - najgorsze są weekendy - więc trzeba dużo uporu !!! ale w końcu Sylwester tuż, tuż i która nie chciała by usłyszeć: \"Kurcze, ale ty schudłaś\" ???

a moze zrobimy taka tabelka, kto ile wazy a ile potem chce wazyc, badz wymiary albo rozmiary ubrAN, CO O TYM MYSLICIE???

Ciekawska Ania - zgadam się tylko kiedy ja mam np to robić...!?

Rabelko, ja mam niestety rozregulowany organizm, i wiem, ze jedyna metoda, na ktorej moge schudnac, to ograniczenie kcal do minimum, najlepiej do 0 :D ale przez weekend niestety sie nie da. lepiej juz w tygodniu. mam nadzieje, ze do lutego wbije sie w swoje spodnie :) no i pol godzinny dziennie jazda na rowerku, do tego 15 minut gimnastyki. no i zastanawiam sie nad kupnem skakanki, bo slyszalam ze daje rewelacyjne efekty :)

Tabelka fajny pomysł !!! roxy jesteś chętna do zrobienia :-D? Ćwiczenia - to jedna z moich słabości - nie lubię... tzn. lubię trochę, ale jak mam sie zabrać do tego w domu ... t zaraz znajde sto tysięcy powodów żeby nie ćwiczyć :-P taki jestem głupol ... może jak sie zrobi ciepło to zainwestuje w rower :)

hmmm......to ile dajecie sobie dni, miesiecy na wbicie sie w stare badz mniejsze ciuszki?????

no jasne, w koncu jestem tworczynia tego pomyslu :-) ok, to na jaki rodzaj sie godzimy????

zawsze na diecie ----> gdybyś ty wiedziała jak ja sobie rzregulowałam organizm tymi dietami, a moja przemiana materii ... tragedia ... głodówka przyniosła u mnie efekt ale ja kocham jedzenie i po kilku dniach głodówki było wielkie żarcie. Wiec ja próbuje ketogenicznej - zobaczymy jak pójdzie. Jak mi nie wyjdzie to oj stycznia - 10 dni głodówki.

mi najbardziej by odpowiadal kilogramowa

ja sobie daję czas max do końca stycznia. ani dnia dluzej :D tabelka dobry pomysl :) tylko nie mam wagi :( mowie teoretycznie. chociaz jak wbije sie bez wdechu w moje spodnie to znaczy ze waze cos kolo 59, jesli w jeansy wbije sie to znaczy ze waze 50 kg. tak teoretycznie :)

Rabelka, znam to :( po glodowce to potrafilam tylko zjesc, ze to sie w glowie nie miesci. kiedys w godzine zjadlam chyba z 4 bulki z majonezikime. :O

ja 15 stycznia - góra 30 stycznia idę kupic Lee w rozmiarze 28-29. Tym razem dopnę celu !!!! A co do tabelki to jak dla mnie wymiary bo nie mam wagi.

a wam?????

no tabelka - zrobie se taką....

to moze rozmiar, ok???

zawsze na diecie ----> rozumiem Cię, miałam to samo - i tym sobie tak rozwaliłam organizm ...

ok, moze byc rozmiar :) dziewczyny wlasnie znalazlam w necie, jak sprawdzic, ile sie powinno wazyc. zadne bmi, tylko 10% od waszego wzrostu odjac. np ja mam 170 cm, 10 procent to 17 wiec 70-17 daje 53 :(

na razie musze uciekac, ale dziewczyny nie zapominac o mnie :) do zobaczenia ;)

waga jest zdradliwa - czasami organizm zatrzymuje wodę, czasami cos tam, rozmiar - to jest w każdym sklepie inny a wymiary - jak spadaja to spadają i żeby nawet waga nie drgnęła (bo tłuszcz z cielska jest lekki) to ciuchy robia się luźniejsze Ja jestem za wymiarami, ale możemy podzielić tabelkę na wymiary i kg

rozmiar dzinsow, ok?>????? i w jaki chcemy wejsc, dobra???

ja tez muszę skoczyć do sklepu ale za jakas godzinkę - 1,5 h wrócę ... papa trzymajcie się w postanowieniach

o bożżżęee - to ja powinnam ważyć 57,5 kg .. nie nie niemożliwe,.... zadużo... to bym miała 25 kg nadwagi- masakra

ja mam 33 do walentynek 28

ok lalki :) ja tez spadam do domku :) buziaczki , do jutra :)

szkoda ze zostalam sama, no ale coz a i chyba nie napisalam ze mam 172, do walentynek chce wazyc 58kg, realne laseczki co o tym myslicie???

chce miec rozmiar dzinsow 28, t-shirtow, bluz i bluzek M no i rozmiar 36, czyli do 28 musze zleciec az 5 rozmiarow, do M 2 rozmiary, natomiast do 36 to musze spasc ok. 3-2 rozmiarow, moze sie uda....

ja spadam sie uczyc do jutra... yyy do 19

juz jestem ale za chwilke znowu lece, dziewczynki jak ja strasznie chcialabym schudnac...... mam nadzieje ze sie uda, chce i sie na bank uda!!!

roxi ja jestem optymistką ale do schudniecia zostały Ci dwa miesiące bo mamy 13 grudnia a walentynki są 14 luteg ... a trzeba zaznaczyć, że przed nami jeszcze pyszne Święta Bożego Narodzenia :-D nie za wysoko mierzysz ? Ja oczywiście trzymam kciuki żeby Ci się udało ale niepotrzebnie bedziesz czułą sie zawiedziona jak nie wyjdzie ... Bo tak szczerze moim zdaniem jak się stro za siebie weźmiesz to tak na walentynki w 38 rozmiar wejdziesz ale nie w 36 ... Musisz też pamietac, że im mniejsza nadwaga tym wolniej się chudnie oraz że podczas odchudzania zdarzaja się momenty zastoju gdzie waga wogóle nie spada (nawet 3 tygodnie) - ja byłam na głodówce i waga staneła na tydzień ... Ale oczywiście trzymam kciuki i oby Ci się udało !!!!