Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kopytkowa

facet pozwala płacić pannie na randce! co myslicie o takim gatunku?

Polecane posty

ogolnie zastanawiam sie nad takimi facetami ost sama znalazłam sie w takiej sytuacji, a na notabene on mnie zaprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie, żeby iść na randke zaproszona przez faceta i płacić. To świadczy o facecie i braku dobrych manier......ale świat się zmienia, może to teraz taka moda, wkońcu mamy równouprawnienie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to mądry gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewno zrobił tak żeby potem nie mówić, że przeinwestował słyszałam już takie teksty notabene obrzydliwe to! i niedopuszczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz....
albo facet wychowal sie na zachodzie (tam to normalne) albo jest chamem i nierobem i szuka panny, ktora bedzie na niego robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy ile miał za Ciebie zapłacić :D Jagnięcinia w Bristolu jest droga, do tego butelka dobrego wina, deser no i powiedzmy kawa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsrr
jak facet zaprasza to on płaci. Bez sensu, też tak kiedys miałam. Zostałam zaproszona do fajnej ale dosyc drogiej jak na mnie wtedy studentkę restauracji. Koles juz pracowal, swietnie zarabial. Kelner przyszedl z rachunkiem a koles zaproponowal zeby kazde z nas zaplacilo za to co zjadlo i wypilo:/ on wspanialomyslnie zgodzil sie zaplacic za wino. Porazka .... wyjęłam portfel, zplacilam, wstalam i wyszlam. A ten lecial za mna i pytal co sie stalo! Powiedzialam mu, ze nastepnym razem zaprosze go do "Wierzynka" i kaze zaplacic za siebie. Gorączkowo zaczął przepraszać, ze niby to nie wzial wiecej pieniedzy itd. Zwrocilam uwage, ze kelner pytal czy zyczy sobie zaplacic karta czy gotowka ... Potem oznajmilam, ze musze sie zastanowic nad tym czy przyjac jego zaproszenie gdziekolwiek. Wiecie, to nie chodzi o to, ze mialam zaplacic za siebie. Dziewczyny dzis oczekuja rownouprawnienia itd. W porzadku, zaplacilabym za siebie, gdybysmy sie umowili do knajpy, restauracji, kina itd. Ale kiedy on mowi, ze zaprasza mnie na kolacje to chyba nalezaloby oczekiwac, ze on placi. Kiedys z okazji urodzin zaprosilam znajomych do pubu, wynajelam sale, zamowilam po 2 piwa dla kazdej osoby, jak ktos chcial wiecej, mogl sobie juz wtedy zaplacic. Skoro ja zapraszam - ja zalatwiam formalnosci finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię jagnięciny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no bez przesady, powiedzialam ze ide zapłacić ten coś odbąknął dla mnie sytuacja juz była jasne , bez przesady nie załuje ze zapłacilam ale to beznadziejne było on mnie zaprosił poza tym naprawde oczekiwałam od niego zeby chociaz powiedzial wiesz co nie nie ja zapłace jakis gest sprzeciwu.....!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsrr
no wlasnie, mogl chociaz udac. Ale moze wolal nie ryzykowac? A nuz powiesz ok, zaplac a tu zonk bo nie ma czym zaplacic. Tacy faceci to pomylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, mamy rownouprawnienie, wiec kazdy placi za siebie Po drugie,twierdzicie, ze skoro facet zaprasza, to powinien za was placici. Tylko, ze zawsze facet zaprasza na randki, wiec zawsze ma za was placic? A kiedy wy cos zaplacicie za niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płaci ten, kto zaprasza. Poza tym jesli facet dobrze zarabia, a dziewczyna jest np. studentką i dorabia dorywczo, to chamstwem jest proponować płacenie po połowie. Zresztą myślę, że taka studentka mogłaby sie np. zrewanżować i kupić np. bilety do kina. Nie kosztuje dużo, a jest to miły gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo sorry bardzo ostatnio powiedzmy tak ja go wyciągnęłam na kawe !!! i ja zapłaciłam sadze ze faceci uwielbiaja znajdywac sie w takich sytuacjach bo po pierwsze zajebiscie im to pochlebia !!!!!!!! a po 2 widza ze maja do czynienia z laska niezalezna finansowo i czegoż chciec wiecej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssddsfsd
"czegoż chciec wiecej??" zeby jak najszybciej dala dupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsrr
nie zawsze facet zaprasza na randki, nieraz po prostu ludzie sie umawiaja. Rzadko jest tak, ze facet mowi "hej zapraszam cie na randke". przewaznie jest "moze gdzies wyskoczymy, albo pojdziemy" itd. Kiedy umawiamy sie w jakims miejscu to spoko, mozna placic, wiele razy zdarzylo mi sie, ze mowilam mojemu narzeczonemu obecnemu, ze dzis ja place. Neiraz sie godzil, nieraz nie. Ale jezeli facet zaprasza do restauracji to on powinien placic. ja nie mam nic przecwiko placeniu przez dziewczyny na randce,. ale zaproszenie zobowiazuje. poza tym nawet jak umawiasz sie z kontrahentem na business lunch to ty placisz. Zawsze tak jest,, ze zapraszajacy placi. tyle ode mnie w tym temacie,. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy cholera faceci juz na pierwszej randce wymyslaja taktyke wciagniecia laski do lozka ?? ranyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam
>>i mogą na takiej żerować bez końca....nie wiem co w tym >>pochlebnego tak, samo jak kobiety mogą zerowac na frajerze, ktory placi za kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam
>> przewaznie jest "moze gdzies wyskoczymy, albo pojdziemy" itd a kobiety mimo wszystko odbierają to jako zaproszenie, wiec zakladaja, ze facet zaplaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostanio moj chlopak
tez sie zaczal wyslugiwac moja kasa...ja tez jesli pracuje to dorywczo..on ma stala prace...ale jakies jedzenie na posiedzenia przed tv wspolne kupuje ja..nawet jak razem idziemy do marketu...proponuje wysjcie do kina..ale jezekli ja nie pojde i nie kupie biletow to nie idziemy...na jakies jdezenie na miescie parwie nie wychodzimy..zaczynam sie domyslac czemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsrr
"nie znam" taki znawca kobiet? Nie kazda kobieta odbiera to jako zaproszenie. Po prostu sie umawiamy na randke, nie facet zaprasza. Nie generalizuj i nie przypisuj jednej cechy czy mysli wszystkim kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam
oj dobra, nie denerwuj sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
mój były był takim typem. na początku gadki-szmatki 'że to nie wypada' etc. a potem sam wyskakiwał z tekstem 'wychodzimy gdzie', a ja na to 'a masz kase' on 'no nie mam'. nigdy nie mial pieniędzy nawet na moje 18 urodziny nic mi nie kupił nawet złamanego wiechcia nie dostalam. wyjątkowy pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartobliwie
taki facet to dupek bez klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś wam powiem___
kiedyś też płaciłem za dziewczynę i niestety zle na tym wyszedłem. Bo ona chyba sie przyzwyczaila, ze to ja za wszystko place i ona nawet grosza nie wydala bedac ze mna. Nie zaprosila na kawe, lody (bez skojarzen) czy kino. Zostawilem ja, bo nie widzialem sensu, zeby z nia byc. Owszem, ja pracowalem, ona jeszcze studiowala, ale co z tego? Teraz podczas studiów mozna pracowac, albo chociaz dorabiac. Ale jej bylo wygodnie, ze to facet za wszystko placi. I od tego czasu ja place za siebie, druga osoba za siebie. Zle sie z tym czuje, ale tak jest lepiej. Mozecie mnie nazywac jak chcecie, ale z zwiazku obie strony powinny placic. Nie mowie, ze po polowie, ale chociaz malą część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za mnie prawie zawsze placi
moj facet, to dlatego ze on ma stala, dobra pensje a ja jestem studentka. Poza tym czasami chce sie zrewanzowac i mowie ze teraz ja go zaprzaszam i wtedy place za wszystko. Raz pamietam kolega zaprosil mnie do kina, tak ON ZAPROSIL. Podeszlismy wtedy do kasy a on powiedzial poprosze jeden bilet na taki i taki film :0 Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie podczas spotkania jak laska zapłaci za faceta to co on sobie mysli???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartobliwie
do tego wyżej dziewczyna też bez klasy, bo nie powinna naciągać, Ty to nazawałeś "przyzwyczajeniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest zadowolony , pytam sie ale zaczyna mi na nim zalezec nie chce zeby odbieral mnie za jakiegos pasozyta , tymbardziej ze mam kase ale troche d głupio mi bedzie placic co spotkanie ;(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×