po jakim czasie bycia ze soba ON zaprosił was do siebie?

jestes zrozpaczona bo nie zaprosil Cie do swojego domu>?? hmmm mam wrazenie ze przegralas zycie

to ile ze sobą jesteście ze jeszcze u niego nie byłaś??

nawet nie pytajcie bo wstyd sie do tego przyznac...

No powiedz??

bedzie juz ..........2 .................... lata

Chyba nie ma aż tak żle!!

A pytałaś się Go dlaczego do niego nie możesz przyjść chodziaż na herbatke??

po ok 5 m-cach bo bardzo żadko się widywalismy :-( - teraz nadrabiamy zaległości :P

pewnie ma żone i prowadzi drugie zycie z Toba

moze byc roznie...ma zone to gdzie cie zaprosi...wstydzi sie swojego mieszkania.....rozne sa opcje.. ja u swojego bylego tez dlugo nie bylam bo nie bylo mozliwosci ...tzn byla ale albo siedzenie z jego ojcem albo z siostra w drugim pokoju...to wiec wolalam do niego nie chodzic...bo co mielismy z nimi robic.....?:D

Nie dołujcie dziewczyny !!

mieszkamy 50km od siebie wiec najpierw byl text ze tak daleko nie bede jechac komunikacja miejska bo to niebezpieczne ble ble (on ma auto do dojezdza) jak kupilam auto to ze sama nie dam rady dojechaC a jak poruszam ten temat to wmawia mi ze to ja nie chce przyjechac....

na bank zonaty

NIE MA ZONY>>>MIESZKANIE MA OKI! POPROSTU ON MNIE NIE CHCE DO SIEBIE ZAPROSIC! za pare dni ma urodziny i on robi wszytko by tylko mnie do siebie nie zaprosic!!!rozumiecie jak mi wstyd glupio i jak mi sie chce plakac! (zeszle urodziny spedzilismy w zakopanem)

to kurcze wyglada jak by byl zonaty albo mieszkal z kobieta..jest jescze opcja jego matka moze nie chce widziec zadnej kobiety w swoim domu.....2 to dlugo...

Ja od mojego miśka też daleko mieszkam, i zawsze po mnie przyjezdza i odwozi.

razem studiujemy wiec wiem o nim duzo! poznalam jego rodzicow w pazdzierniku ale tylko dlatego ze jego siostra sie hajtala!

skad wiesz ze ma mieszkanie OK skoro nie bylas u niego jeszcze?? moim zdaniem ma jednak zone

w zakopanem mnie by to cieszylo...:) moze chce byc nie zalezny boji sie ze bedziesz chciala sie do niego wprowadzic..... myslalam ze to ja nie moge zrozumiexc faceta ale myle sie....

skąd wiesz że mieszkanie ma ok skoro nigdy w nim nie byłas? No ale widac kobiety lubią się oszukiwać

i zadzwon ze jestes ;)

nas dzieli 30 km i dajemy rady (albo ja jeżdże do niego albo on do mnie) - dla chcącego nic trudnego :P z byłym dzieliło mnie aż 400 km i widywaliśmy się raz (tzn. weekend czasem 4 dni) na miesiąc więc myślę, że coś jest nie tak :o

JA NIE CHCE ZEBY ON PRZYJEZDZAL W SWOJE URODZINY DO MNIE!!!wszystko robimy u mnie! a ja mam dosc!teraz jak poruszylam ta sprawe co bedziemy obic to znow podtexty ze do mnie przyjedzie itp... dziewczyny pomozcie....

nie cieszko tylko cieszyło:D

to moze spytaj niby w żartach kiedy jego zona wyjedzie i kiedy będziesz mogla wpaśc z wizytą? ;P

w zakopanem bylo ok ale kurwa mac - TO SA 2 LATA!!!!!1 WIecie jaki to wstyd przed moimi kolezankami , znajomymi jak oni do niego chodza a ja nigdy nie bylam... zdajecie sobie sprawe jakie to ponizajace....

dziewczyno,mysle ze sie oszukujesz ...gosciu na 90 % jest zonaty a jesli nie zonaty to ma inna kobiete po prostu

NIE JEST ZONATY NIE MA DZIECI MIESZKA Z OJCEM I MATKA (ktorych poznalam)

tylko co wiem z e swojego doswiadczenia to ze moj byly nie zapraszal mnie do siebie tylko wolal przyjezdzac do mnie bo ja mam swoj pokoj a on nie mial (2 pokoje ...ojciec...siostra z dzieckiem i mezem) po z atym wiedzial ze ja sie lepiej czuje u siebie..... ciezka sprawa....