Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kornelkaaaa

mama broni mi jesc

Polecane posty

Gość Kornelkaaaa

Mam taki problem, ze mama broni mi jesc slodycze. Wkolko powtarza, ze to syf i zebym sobie niezasmiecala organizmu. Wkolko te wtrentne obiady z samej zieleniny, nie wiem co robic, jak ją namowic, zeby robila dobre obiadki.. marzą mi się nalesniki z nutelka albo pierozki.. mniaam. Pamietam, ze jak bylam jeszcze mlodsza to nie pozwala mi wstac rano od stolu dopoki nie wypilam szklanki wody z cytryna..bleee i nie zjadlam jogurtu z tym calym owsem.. Czy ktos jeszcze ma taka nawiedzona matke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algooa
ja mam taka i bardzo jestem rada! Mam sylwetkę jak brzytwa! Podziekuj Jej za to, zę chce abys pięknie wyglądała i nie była puszysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Two. Markiewka
bardzo glupia ta twoja matka polka powinna ci paczke papierosow kupowac i winko tanie albio drogie i nawet jointa nieraz a nie truc ci dupy . widac nie kocha cie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkaaaa
jakbyscie jedli codziennie zielsko to moze byscie zrozumieli. dzisiaj pewnie znowu brazowy ryz z zielskiem. bleee mam jej dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biCH
wegetarianizm...się to nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczera do bólu
Ja od małego wcinam słodycze, Nutellę, pierogi i fast-foody, a zawsze byłam szczupła, więc nie generalizujcie, że tona niezdrowego żarcia= otyłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkaaaa
chyba nie bo ryby jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Two. Markiewka
zabij ja albo donies na nia do komitetu praw dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rage
Hehe No ja nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkaaaa
teraz swieta, bylam wczoraj u kolezanki i tam takie dobrocie..mniaam..ciasteczka.. a u mnie nic nie bedzie..dobrze ze do babci jade..ale znowu matka bedzie na mnie krzywo patrzyla, ze jem slodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka z Klanu
to chyba lepeij nie bedziesz tlusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henrryy
a ja wpieprzam chipsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze cie rozumiem
Moja mam tez zawsze kazala mi jesc zdrowe rzeczy i komentowala wszystko co jadlam, to bylo straszne! I wcale nie bylam szczupla, mam dosyc przysadzista budowe, czego moja mama nie mogla przezyc. Od dziecka musialam uprawiac sporty, niby ok, ale wszystko robione pod przymusem wzbudza niechec. Bylam cholernie zakompleksiona, nie cierpialam tego przymusowego stylu zycia i jak widzialam czekolade to pochlanialam ja cala za jednym razem. Teraz juz dawno jestem na swoim, odzywiam sie jak lubie i wcale nie jem niezdrowo, ale nie przesadzam ze zdropwym pozywieniem, jem co lubie, wole miec swiadomosc, ze moge zjesc sobie cos slodkiego, bo wtedy wcale nie musze tego jesc, wystarczy mi sama ta swiadomosc. I wlasnie teraz mam lepsza figure!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkaaaa
skąd ja to znam..sport na sile.. w zimie: lyzwy, narty, snowboard..ok akurat to kocham..ale balet grrrr..rzygac mi sie chce..chodze bo mnie zmusza, pozatym lekcje tenisa, ktorych mam dosc i joga. ona akurat na joge sama chodzi wiec i mnie zmusza. fakt sylwetke mam normalna, ale jak zjem cos slodkiego to odrazu poczucie winy..mam tego dosc..czuje sie taka winna..a chcialabym normalnie jesc. teraz pojade na swieta to znowu matka sie bedzie kłocila z babcia, ze mnie truje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelkaaa! Też tak mam! Kompletnie nawiedzoną mamusie ciągle coś tam bredzi ile w tym żarciu jest chemi itp. itd. bez końca..! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja schudłam ok. 8-9kg. I jakoś tak wyszło, że powiedziałam o tym mamie. A ONA się uśmiechnęła i powiedziała: to wspaniale córesznko!! :O :O :O ... A innym ludziom matki zabraniaja się odchudzać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelkaaaa
hahahha to widze, ze nasze mamy są obie kopnięte. ja tam stale mam taką sama wage juz od X czasu.. zreszta co by sie mialo zmieniac jak wkolko to samo jem. najlepsze,ze ostatnio byla taka sytuacja, ze pojechalismy na wycieczke i przy okazji nauczycielka wziela nas do Mc Donalda:D jak moja matka sie o tym dowiedziala, to zrobila taka awanture w szkole, ze wszyscy mieli jej dosc.. kurde taki wstyd przed wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam taka matkę
że ja nic a nic nie obchodzi co jem i kiedy, ona ma to w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam taka matkę
matkę, że ja to nic nie obchodzi co jem i kiedy, ma to w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam taka matkę ...
matkę, że ją to nic nie obchodzi co jem i kiedy, ma to w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa... Znam to uczucie, ale na szczęście czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam. Ale i tak jest beznadzieja... Wystarczy mi to, że u nas w domku nigdy nie ma nic dobrego. Same kiełki! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×