Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

margolec

Pozbywamy sie nałogów..

Polecane posty

Nie mówie tu tylko o paleniu, alkoholu czy też zwykłej kawie, kto ma chęci może pozbyć sie nawet nałogu jedzenia słodyczy bo t takie nałogi istnieją... ja od roku nie pale, od miesiąca kawy nie pije, od nowego roku chce pozbyć sie nałogu jedzenia słodyczy bo tyle pochłaniam... na zdrowiu mi sie to już odbija... i na samopoczuciu i oczywiście wyglądzie... Wsparcie to ważna rzecz a tutaj możemy sie wspierać, a oprócz tego zawrzeć przyjaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę
nie chcę i nie pozbędę się holizmu czekoladowego!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak, to swietny pomysl...mi w odroznieniu od poprzednika z nalogiem cukrowym jest strasznie zle :( przytylam sporo... wiem ze wystarcza jakies 2-3 tygodnie abstynencji i przechodzi ochota, no ale te pierwsze dni najtrudniejsze, jak je przejsc? :( pojde chyba zobaczyc ile chrom kosztuje.... kiedys nie jadlam slodyczy, ani w ogole niczego co zawiera cukier bite 3 lata :) dumna bylam, slodycze nie istnialy...no ale straszne stresy w tamtym roku i sie ryplo... ten topik to swietny pomysl :) pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poala
margolec a jak przestałaś palić? ja nie umiem :( chyba masz jakąś żelazną wolę, tak wszystko rzucać.... o rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poala - ja robiłam wszystko powoli i pokolei bo jakbym wszystko na raz to pewnie bym nie doszła do tego co mam... w paleniu pomógł mi tabex - wystarczają na miesiąc i są nie drogie... to akurat cała kuracja - 1 opakowanie paliłam wcześniej jak smok nawet mój mąż nie wierzył że żucę a on też niezły palacz jest..( on nie rzucił nadal pali) teraz od fajek mnie odżuca - strasznie cuchną i nawet nie ciągnie mnie... właściwie to jestem zadowolona że nie pale i samopoczucie lepsze... co do słodyczy - największa zmora... z dietetyką mam wiele wspólnego wiec postanowiłam jeść produkty bogate w cukier ale bez słodyczy na początek... np pierogi, leniwe, knedle ze śliwkami, kopytka, pyzy i wszelkie kluchy, oraz bułeczki i owoce. mało warzyw bo wzmagają apetyt na słodycze... no i żadnych fastfudów... jak wytrzymam dwa tygodnie to kluchy powoli zaczne warzywami zastępować aby dieta była bardziej urozmaicona i zdrowa... dobrze chce skończyć i przestrzegać zasad zdrowego odżywiania ... ale do tego stopniowo i powoli nie spiesząc sie trzeba iść, bo co nagle to po diable i napewno w szybkim tempie bym upadła... pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owłosiona hemoroida: gdyby nikt sie sobą nie przejmował i nikt o siebie nie dbał , żylibyśmy krótko.. gdybyśmy wiedzieli ile nam jest dane żyć, zmienilibyśmy coś?? nie chcesz tego przedłużyć?? każdy może mieć wypadek i inne tragedie i jutro nie żyć ale skoro tak mamy myśleć to po co w ogóle coś robić?? po co do pracy chodzić?? wychodzić za mąż i po co mieć dzieci, przecież jutro na świecie może cie nie być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie warzywa i to nie reguła bo ogólnir chodziło mi o to że każda radykalna zmiana wywołuje ochotę na... przewarznie to słodycze... wiec do wszystkiego powoli...stopniowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, ja też kiedyś obgryzałam....hehe próbowałaś lakieru do paznokci przeciw obgryzaniu?? ma fatalny smak, może ci pomoże... ja przestałam przez faceta - teraz jest moim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rnargolec
od jutra rozpoczynam walke z onanizmem:classic_cool: boje sie tylko ze bedzie to przypominalo raczej walke z wiatrakami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×