Rodzimy we wrześniu 2007r.

czesc brzuchatki jeszcze wroe do tego wczorajszego tematu na chwile i juz koniec:D:D Polska to jeden z niewielu juz karjow gdzie dokonuje sie ciecia..poniewaz jest juz udowodnione, ze czegos takiego nie powinno sie robic, a tylkow naprawde szczcegolnych przypadkach.. i to , ze kazdy organizm jest inny to tez wiem, pisalam kilka postow dalej:):) moja mama tez krocitko rodzila, ale jakos ja nie chce sie dowiadywac, czy tego dnia ja zostane okaleczona, czy moze kolezanka z pokoju:O Shiva mi nawet nie o bol chodzi, ale o samo trakowanie upokorzenie i błędy lekarskie o ktorych tez pisalam... :O:( w Niemczech niestety nie mieszkam...a porownywca nie ma co...bo wiemy, ze polska pod tym wzgledem daleko za murzynami:):):):D Miska 26 tez bralam duphaston..ale krotko ..bo pomogł..:):) Cieszymy sie Twoim szczesciem:):) Zielony ta;erzyku...mozna..niestety... znam kogos kto zemdlał..:O Oki zapominami juz o porodzie...przeciez nas to w ogole nie dotyczy:D:D:

http://www.rodzicpoludzku.pl/pliki/Naciecie_krocza_koniecznosc_czy_rutyna.pdf a to jeszce podsylam link zeby nie bylo, ze wysslalam z palca::D:D Pozdrawiam gorąco:)

dzien dobry:) Wisniowa, ale wczesnie wstajesz!:) Dziewczyny, prosze o pomoc - pierwszy raz zapomnialam o wieczornej dawce duphastonu! bylam taka wykonczona, ze usnelam o 21 i nawet sie nei obudzilam jak mi piszczalo przypomnienie. Czy rano mam wziac 2 dawki?! Czy ktoras z Was tez tak miala?? kurcze, ale jestem na siebie zla ! Miska, ciesze sie, ze wszytko ok z bobasem:) Shiva, dziekuje :)

Zielony talerzyku ja bralam duphaston i moja ginka powiedziala, ze mam wziasc nawet 3 tabletki od razu...taka dawka wstrzasowa..a potem normalnie po jednej...:) Bralam bo mialam plamienia:O ale po duphastonie..szybko przeszly..kwestia gora tygodnia:):) Rano nie moglam zasnąć jak odprawilam mojego D do pracy:O jutro sie wyspie:):)

Witajcie Kobietki :) ja dziś wstałam o 4 !!! i nie mogłam zasnąć - ale jakoś po 30 minutach męczarni udało się :) zielony_talerzyk - to, że nie wzięłaś duphastonu, to nic strasznego :) jeśli nic się nie działo i brzuch nie bolał to weź poprostu jedną tabletkę - a jeśli źle się czułaś to dwie - tak mi moja gin. mówiła :) Wiśniowa - do porodu pół roku :) więc nie zadreczaj się :) bo wpływ na wszystko ma tylko psychiczne nastawienie - lekarze i pielegniarki (mimo,że trafiają sie niemili) muszą traktować pacjentki jak ludzi :) tymbardziej w tych czasach...masz prawo nie zgodzić się na coś, jak również ządać czegoś - od tego są prawa pacjenta :)

Witam w pierwszy dzień wiosny :) U nas spadł śnieg - za oknem jest biało i cały czas pada. Czuję się jak przed Bożym Narodzeniem ;) Zielony Talerzyku - sprawdż na ulotce duphastonu, czy nie ma opisanego sposobu postępowania w przypadku pominięcia jednej dawki. Wczoraj dużo pisałyście o porodzie, o Waszych obawach i oczekiwaniach. Ja na razie wcale nie myślę o porodzie, wydaje mi się, że do września jest bardzo daleko, że na pewno będzie dobrze, nie ja pierwsza rodzę i nie ostatnia, więc czego się bać :) Znając siebie, pewnie od lipca zacznę odczuwać strach, panikować, ale na razie jestem spokojna. Pozdrawiam wszystkie wrześnióweczki

Kiedyś dyskutowałyśmy - od kiedy zaczyna się drugi trymestr.. wczoraj zapytałam lekarza - czy od 12, czy 14 tygodnia od OM Powiedziała od 12 :)

ogromne dzieki dziewczyny:) wezme zaraz te, ktora miala byc normalnie. Uff, juz sie przestraszylam, ze cos bobasowi sie moglo stac. tofikowa, niestety nic nie zalazlam na ulotce, ani na zadnych forach. Wzielam 2 i mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. jeszcze raz baaaaaaaardzo dziekuje za odowiedz!:)

mi powiedziala moja, ze od 13, a we wszytkich kasiazkach pisza, ze 14. ech, wariactwo:)

Wiecie co, muszę się pochwalić - dzisiaj skończyłam 15 tc :D Następną wiztyę mam dopiero początkiem kwietnia, już nie mogę się doczekać :)

Duphaston - to lek, który nie szkodzi bobaskowi..on w sumie pomaga mamie w produkcji hormonów - zapobiega plamieniom..od czasu jak łożysko samo zaczyna funkcjonować - nie trzeba go już brać a w którym jesteś tygodniu zielony_talerzyku? wiem, że max powinno sięgo brać do 14 tygodnia - chyba,że plamienia sięnadal pojawiają

a ja mam pytanko, czy ktoras z wrzesnioweczek poczla moze ruchy dziecka?? bo czasami gdzies sie czyta ze juz od 15 tc sie czuje..hi:) misie ostatnio wydaje, ze cos czuje..jak juz leze wieczorem bezwladnie...ale chyba tylko mi sie wydaje:O:D

tofikowa...hihi gratuluje..jestes całe 10 dni za mna:D

Miska, ja teraz jestem w 14.1 tyg, na przedwczorajszym usg wyszło, ze dzidzia ma 8cm i to bylo 13tc 6d. Nigdy nie plamilam, ale zaszlam w ciaze za szybko po poronieniu i dlatego dostalam. Mi jeszcze ginka nie mowila, ze mam odstawic, na razie nie biore juz od kilku tyg. bromocornu. Przeczytalam przed chwila, ze duphaston sie nawet do 20 tyg moze brac, wiec pewnie bede tak dlugo. wzielam podwjna dawke, od wieczora juz normalnie 1.

tofikowa, gratuluje:) a ja przeskoczylam z 13 do 14tyg szybciutko, bo bobas urosl:) Wisniowa, no ja jeszcze nic nie czuje ale czekam z utesknieniem na pierwsze kopniaki:)

Wiśniowa, Zielony Talerzyku - dziękuję za gratujacje hi hi hi Cieszy mnie każdy skończony tydzień ciąży :D Co do ruchów, to kobiety, które już rodziły mogą je odczuwać znacznie wcześniej niż kobiety w pierwszej ciąży tzn. już od 15 tc. Ale jest to sprawa bardzo indywidualna. Ja na razie nic nie czuję, no oprócz znacznego dyskomfortu, kiedy leżę na wznak ;) Muszę spać na boku, a i tak budzę sięw nocy co 2 - 3 godziny.

Cześć dziewczyny, ja tez dzisiaj obudziłam sie jakoś po piatej. Zobaczyłam śnieg za oknem i zrezygnowałam ze wstania..dziś chyba znowu spędze dzień w łóżeczku:) Zielony_talerzyk, mi tez sie wydaje, że możesz wziaść dwie tabletki duphastonu, może rzeczywiscie coś o tym pisze w ulotce. MIśka, moja gin tez powiedziała, ze drugi trymestr jest od 12tygodnia i że duphaston bierze sie max do 15 tygodnia, ale ja gdzies przeczytałam, że można do 20tyg. sama już nie wiem..

wlasnie, dlaczego juz zle sie lezy na plecach? ja tez juz nie berdzo dam rady tak lezec i ciagle sie wierce na lozku. A przeciez jeszcze nie mamy wielkich brzuchow:)

u mnie na szczęście nie ma śniegu..brrr ale jest baaardzo zimno :) gin. powiedziała, ze mo 3 miesiacahc leżenia w domu - moge wybrać siena spacer - ale gdzie???? :) jak taka straszna pogoda..hehe mam pecha :)

ja na szczęście nigdy nie spałam na plecach - zawsze na boku lub brzuchu - wiec jest mi łatwiej :)

Sophie, nie ma nic na ten temat w ulotce:/ ale dzieki, juz zjadlam. No wlasnie sama nie wiem juz do kiedy brac. Zdam sie na lekarke, lepiej sie ode mnie zna. Miska, to Ci dobrze, bo ja zazwyczaj na plecach spalam i teraz niewygodnie mi jest. Faktycznie spacerek teraz to niewielka przyjemnosc! Moze pochodz sobie po domu:)

DZIEWCZYNY a dlaczego odczowacie dyskomfort?? czy chodzi o wielkosc brzucha czy co:O bo nie wiem:O Widac juz cos u Was?? Bo u mnie nie...:( acha i czytalam jeszcze ze osoby szczuplejsze tez wczesniej wyczwaja ruchy:) i w ogole jak sie czujecie??

Też się zastanawiam, dlaczego nie mogę teraz leżeć na plecach. Od razu czuję jakby \"ciągnięcie\" w dole brzucha. Choć z drugiej strony mam już całkiem duży brzuszek jak na 15 tc. Nie wchodzę już w żadne spodnie i spódnice, które nosiłam przed ciążą, bieliznę też muszę kupować większą. Mąż mówi, że wyglądam jak mały pączuszek hi hi hi .W sumie te 4 kg, które przybrałam, gdzieś musiały się zmieścić ;) Pozdrawiam i zmykam do pracy, bo dyrektor za często zagląda, co robię ;)

ja przytyłam kilogram - a i tak w nic się nie mieszcze - wszystkie spodnie za małe.. :) ale bardzo się z tego powodu cieszę - jestem dumna z mojego brzuszka :) a to dopiero początek 14 tygodnia

ja przytylam chyba 3 kg, tez juz niczego nie zaloze sprzed ciazy. Co do dyskomfortu, to odczuwam to samo, takie \'ciagniecie\', jakby brzuch byl przymocowany do dolnej czesci ciala na gumkach. Dzis od rana mnie boli troche w dole brzucha. Poza tym, od wczoraj tez mnie pobolewal, ale inaczej - niestety moja wina - pojechalismy do Mac\'a, bo nie moglam wytrzymc i musialam zjesc to dziadostwo:) wiecej juz nie bede, jeli mnie tak ma bolec! tofikowa

Hej dziewczyny Nie mam ostatnio za dużo czasu na neta - możecie mi podac hasło do bloga ?

Oj , nie mam maila w profilu :P Poprosze w takim razie na: mystery13@wp.pl

czesc Samara:) wlasnie sprawdzilam skrzynke ale jeszcze nie dostalam hasla.

Witajcie dziewczynki hm.... jak mnie nie ma to intensywnie piszecie :) Ile tematów poruszonych!! ho ho jak nigdy - to lubię dużo czytania :) W koncu zajęłam się naszym blogiem. Założyłam hasło, zaraz powysyłam do tych dziewczyn, do których mam maile. A inne jeśli chcą to niech się upomną. Teraz bez obaw wysyłajcie swoje fotki, fotki swoich brzusiów i naszych dzidziusiów. Mam nadzieję, że zasypiecie mnie mailami. Mój adres peppetti@wp.pl kaja72 - gratuluje pierwszych ruchów.. nie mogę się doczekać kiedy też poczuję. vanilam - pochwal się jakie wybrałaś imiona Odnośnie Medicusa to za podcięcie i pasemka zapłaciłam 125 zł. soophiee - super, że macie już pokoik dla dzidziusia :) Dziewczyny nie martwcie się tym, że nie tyjecie. Jeszcze zdążymy nabrać kilogramów. Ja w pierwszej ciąży w 5 miesiacu ważyłam 3 kilogramy mniej niż przed ciążą, a w dniu porodu - miałam 20 kg na plusie hihihi Wróciłyście do tematu porodów. Tu mam informację dla Vanilam i Iryska - Rozmawiałam właśnie ze znajomym ginkiem. Jeśli zdecydujecie się rodzić w Bełchatowie to zapomnijcie o znieczuleniu. Nie dają tu, nawet jak się zapłaci. Nie mogą!! Porody są bez znieczulenia, jeśli już to trzeba żebrać o cesarkę. Miśka_26 - nieprawdą jest, że pierwsza cesarka jest już wyrokiem na kolejne. Ja pierwszy poród miałam przez cięcie, a drugi naturalny. I znam jeszcze conajmniej dwie dziewczyny, które miały identyczną sytuację. Gratuluje Ci wspaniałych przeżyć na usg. zielony_talerzyk - super, że usg wyszło dobrze. Fantastycznie patrzy się na takiego fikającego malucha :) Odnośnie mdlenia podczas porodu. To można!!!!!! Mi się to przytrafiło. Byłam tak wykończona porodem, że traciłam przytomność. Powracające skurcze przywracały świadomość, ale po skurczu odlatywałam ponownie. Zrobiono alarm, lekarz mnie zbadał i zabrali mnie na salę operacyjną. Ale to znam tylko z opowieści, bo nic nie pamiętam. No ale Was teraz nastraszyłam!! hihihi Odnośnie wagi - to przytyłam 2 kg, ale brzuch mam już niesamowity :)

Peppetti juz sie zastanawialam, gdzie Ty jestes!:) super, ze zablokowalas bloga, czekam z niecierpliwoscia na haslo:) Kurcze, no to faktycznie masakra z tym mdleniem! i dlatego zrobili cesarke, tak? No to ja chyba od razu poprosze ciecie, bo od glupiego nacisniecia na reka mam siniaki i boli okropnie, a co dopiero porod:D