Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

dotex82 wiesz co ja tez czuje sie dzis jakos dziwnie, co prawda plecki nie bola, ale jakby delikatnie pobolewał mnie brzucholek no i skurcz jakis tam mialam w nocy- ale tez zasnelam, wiec chyba niezbyt silny, bo przy takim porodwym to chyba zasnąć nie idzie. Musimy pytać tych rozdwojonych, albo tych co juz to przechodzily... ciesze sie dziewczyny ze udalo mi sie troche sloneczka wprowadzic w tych ciezkich dla nas dniach oczekiwania:)) anja ty uwazaj na szew:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom. Trzymam kciuki za te nierozpakowane. Oby było szybko i łatwo :) Blog już działa!! :) :) :) Tabelka uzupełniona. Brakuje mi tam kilku danych: Syska, Pola, ziarnko piasku, missarajevo - wymiary dzidziusia Natalia - kiedy urodziłaś ?? koffi, to tylko ja - imię dzidziusia Wczoraj dostałam smska od Vanilam \"nie mam pokarmu, a cały zas męczą mnie żeby przystawiac Szymonka. ja też chciałabym karmić, ale nie wiem co z tego będzie. Moje brodawki wyglądają jak po przemarszu wojsk. Już drugą noc mały jest dokarmiany. Ja chodzę na rzęsach, ale warto. Jeszcze nie wiem kiedy wyjdziemy. Najprawdopodobniej jutro będę miała zdejmowane szwy. Pozdrów dziewczyny na kafe. 1000 buziaków. \" A umnie już duuużo lepiej. Od wczoraj znów karmię piersią. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Czy moje \"dwa skarby\" (czytaj: piersi) to wytrzymają??? :) :) :) Michaś w ostatnie dni miał sesję opalania się na słoneczku. Całe popołudnia leżał na golaska. Ale efekty już są widoczne. Kolor skóry normalny. :) :) Któras pisała o tym, że płacze bez powodu. Ja też tak mam. Czasem chce mi się ryczeć i nie wiem dlaczego. To taki baby blues. Podobno przejdzie. Tylko nie wiem kiedy. U mnie dochodzi jeszcze stres związany ze starszym synkiem. Niby bardzo ładnie przyjął braciszka. Lubi pomagać mi przy kąpieli maluszka. Głaszcze go i całuje. Ciągle go ogląda - zachwyca się jego maleńkimi stópkami i noskiem. Ale od czasu gdy pojawił się Michał - Kamil jest bardzo niegrzeczny. Często mnie ignoruje, nie słucha co do niego mówimy. Czasem robi rzeczy na które mu nie pozwalamy. Wiem, że próba zwrócenia na siebie uwagi. Nie wiem jak długo to potrwa. Ale bardzo martwię się zachowaniem Kamila. A co u Miśki i Mateuszka??? Co u grety?? i innych dziewczyn z terminami na początek września??? kochane dajcie znać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uaktualniam - u mnie bez zmian. Nie wiem czy to co czuję to skurcze porodowe, czy takie tam. W sumie czuję się świetnie - więc jak na tą co powinna rodzić w każdej chwili to chyba niedobrze. Powinnam mieć więcej doświadczenia, bo to moje drugie dziecko, ale jestem tępa jak przecinak. Widzę że w poniedziałek więcej nas położy się do szpitala, bo ja też jak do niedzieli nie urodzę to w poniedziałek mam się zgłosić. Dowcip - bardzo udany, dobrze, że ta laska nie poszła do salonu mercedesa, bo przy wjeździe mogłaby się sfajdać. Peppeti - niestety chyba nie szybko twój starszy synek pogodzi się z konkurencją. Ten bunt jest zrozumiały i poza cierpliwością niestety nic nie możecie zrobić. Mój 12 lat starszy brat bardzo długo chciał mnie zrzucić z wózkiem ze skały. Dziś jest moim najwspanialszym przyjacielem i powiernikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee ubawilas mnie z tym mamutem 2w1 :)) obstawiam ze ***niunia*** się rozpakowała :)) co Wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do objawow to ja sama nie wiem - niby cos tam boli w krzyzu, w podbrzuszu, ale jak te skurcze sie odczuwa, to ja nie mam zielonego pojecia. I teraz to juz boje sie, ze wlasciwie przegapie moment, w ktorym cala akcja sie zacznie ... Czas tez jakos sie dluzy ... I nie wiem co ze soba zrobic - niby nic mi sie nie chce, ale z drugiej strony tez nie chce tak bezczynnie siedziec. Hmmm.... chyba dzisiaj dzien z gatunku narzekaczy :( Katusia i Fabia - macie racje z naszymi psinkami i ciesze sie, ze tak samo do tego podchodzicie. Czasem jak wspomne przy kims ( kto najczesciej nie ma swoich zwierzakow ) o moich watpliwosciach to patrza na mnie jak na ufoluda. Bo co tu sie przejmowac jakims tam zwierzem... A ja tez swoja czekoladke przygotowuje na przyjscie dzidzi, nie znamy plci to opowiadam jej o dzidzi wlasnie... I tez mowie jej, ze bedzie miala braciszka lub siostrzyczke :) Katusia - daj znac po KTG grako96, ewciau, ksemma, dotex82, wrzesniowka, sisterone, shiva24, kaska0110, kaja72 - po buziaku dla kazdej kolezanki z poczekalni 🌻 dzidzia1975, anja2525, malgosia333, misia26 - wy mamulki kochane gromadzcie doswiadczenia, bo niedlugo my - jeszcze niedoszle mamulki bedziemy podpytywac o to i tamto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabia - bo szczerze mowiac, to jak mamut sie czuje. Nie jak mamutek, mamuteniek, mamucio, ale jak ogromny MAMUT, co to lezy sobie na sofie i steka, jak z jednego boku chce sie na drugi przekrecic. I klika sobie po klawiaturze tylko, bo wszystko inne za ciezko jest zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, nauczylam sie kwiatki 🌻 robic :) Czlowiek to sie czegos nowego uczy kazdego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Dee ja tam jeszcze nie rodziłam, ale myślę że nie da się przegapić:)) grako ***niunia*** się nie skarżyła na żadne objawy, ale termin minął, coś milczy, a zawodząca mnie często kobieca intuicja podpowiada że się rozpakowała:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba sama zostalam... i nie ma z kim pogaworzyc ... Buuuuuuuuuuuuuuuu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wymiotowałam przez całą ciążę, a teraz jakoś tak mnie naciąga. fee, o czym ja wam tu gadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako, wiesz co, ja caly czas mowie, ze moje terazniejsze dolegliwosci to kara za to, ze na poczatku i przez cala ciaze nic nie wycierpialam. To teraz musze swoja porcje odpokutowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wobec tego ja swoje dolegliwości też zapiszę na poczet tego czego nie doświadczyłam wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam problem... u mnie otworzyli porodowke... jutro powinnam sie połozyc na oddziale... co to zmieni jak i tak moj gin tam nie pracuje? no i w opocznie umowiłam sie na piatek... co teraz? kłasc sie na czekanie w szpitalnym łozu czy jeszcze dwa dni poczekac w domciu i pojechac do przemiłego szpitala w opocznie? no tam tez nie mam zagwarantowane ze odrazu urodze ale wiem jakie badania mi zrobia w piatek i ze podejma decyzje co dalej... a u nas połozesie i nie wiem co mnie czeka pewnie ktg 3x dziennie i czekanko... i co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako 96 - ja też sie ostatnio złapałam na takich dolegliwosciach... dziwne... mam jeszcze ciagle mokro... jak by mi sie wody saczyły... non stop mam mokra wkładke... ale podobno shizuje bo po odejsciu czopa to normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrześniówka2007 u nas tak szybko nie zostawiają na oddziale, chyba że coś się dzieje... a tak to 7 dni w domku trzeba czekać... grako, dee mnie tez coś \"cofa\" a fe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrześniówka 2007- ja osobiście pojechałabym w piątek, tam gdzie czułaś się dobrze traktowana. U mnie podobnie jak u ciebie, też czuję jak bym miała cały czas mokro, aż się boję że to wody, ale przecież byłam wczoraj u lekarza więc chyba przesadzam. Poza tym jak odchodzą wody, to pewnie jest ich więcej. Tzn tak mi się wydaje. Przez ile dni odchodziła ci ten czop i czy dużo go było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowka - ja to w sumie nie wiem jak to u nas jest, zapytam ginke na wizycie ... Ale u ciebie dopiero jutro mija pelne 40 tygodni to wlasciwie nie wiem po co mialabys sie klasc w tym szpitalu. Chyba lepiej sobie w domciu czekac jak nic sie nie dzieje :) Moja ginka twierdzi, ze piersze dziecko zazwyczaj przychodzi na swiat tydzien przed albo po terminie i nie ma powodu do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako 96 ten czop to mi odchodził na raty przez trzy tygodnie na 3 razy od momentu jak pojawiło się rozwarcie na 2 cm... bylo tego sporo... całą noc co 1-2 godziny wstawałam do łazienki i miałam całą wkładkę w bezbarwnym sluzie no to tak z 5-7 razy w nocy wstawałam... potem spokój i za tydzien powtórka z rozrywki... a rozwarcie na 3 cm, potem na 4 i jeszcze jedna noc kiedy musiałam tak biegac do łazienki... w te noce bolał mnie brzuch jak na okres... nie było zadnej krwi, ani paseczków krwi ani nic tylko duzo dużo przezroczystego sluzu... ale róznie to bywa... a z tym uczuciem wilgoci to mam tak, że robie siku... wstaje i tak mi sie jakos pecherz ciska czy cos ze jeszcze troche mi poleci bezwładnie... nie wiem czy to siku czy wody, ale wkurza mnie to jak cholera... teraz mnie troche w dle brzucha boli jak bym musiała kupke zrobic, ale nie musze... ja mysle ze macie kochane racje i poczekam do piatku wiem przynajmniej ze mi tam zrobia wszystkie potrzebne badania a nie połoza i na ktg sie skonczy... a jak mnie wezmie wczesniej to sie bede zastanawiac w pospiechu wykonam telefon ko gdzie ma dyzur i jak nie bede spanikowana to pojade do opoczna w koncu to 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrześniówka - to u mnie trochę inaczej. Czop odchodził mi z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek w południe. Był taki zbity i rozciągliwy jak guma (taki jak złuszczający się nabłonek tylko twardszy). Przy tym ja nie mam rozwarcia a wygładzoną szyjkę - taką przygotowaną niby do porodu. Jeśli zaś chodzi o te wody czy coś tam to ja po nocy jak wstaję, to wtedy potrafi polecieć mi trochę po nogach ale niewiele. W ciągu dnia zaś wkładka jest wilgotna tak jakbym miała upławy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez w ciagu dnia wilgotna jestem przez caly czas. I wylatuje jakas wydzielina, ale bardziej uplawopodobna i nie sadze, aby byl to czop. Ale \"mokra\" czuje sie caly czas i niezbyt mi z tym jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzicie - najgorsze w tym czekaniu jest wsluchiwanie sie we wszystkie symptomy i objawy, ale i tak w koncu nie wiadomo czy \"TO\" to \"TO\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako - zeby przynajmniej tej wilgotnosci uzyc sie chcialo. A ja meza na kilometr odganiam, bo wogole te rzeczy mi nie w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee - a może dopuść M w końcu, bo jak będzie czekał do końca połogu, to jak się do ciebie dorwie, to wióra będą leciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×