Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Gość a gdzie macie ziarenko_piasku
cześć. Sledzę ten topic i dawno cię nie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie macie ziarenko_piasku
A dlaczego tylko z doskoku, w końcu byłaś tu od tak dawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem czy od dawna... dołączyłam gdzieś w połowie ciąży a topik jak widać kręci się tak a nie inaczej, wybrałam inne forum - moje prawo czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przepraszam ze się wtrącę ;) o której Wasze dzieciaczki idą spać ? nasz syn chyba zbyt późno...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy to samo...:O dzień jest mega-dłuuugi, dziś poznaliśmy wrześniowca co przykładnie idzie lulu najpóźniej o 20.30 - pozazdrościć ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Moja Wiki wstaje o 6 rano do żłobka więc ok 20 po kąpieli przysypia na stojąco jak ją ubieram. Jeszcze niedawno tak nie było bo spała 3 razy dziennie, a teraz już tylko 2 a czasem to tylko raz dziennie. Chyba jednak wolałabym żeby więcej spała w dzień - bo tak to wszystkie prace domowe zaczynam po 20 i kończę różnie, a rano padam na pysk. W dodatku od jakiegoś czasu, mała dosłownie rzuca się w czasie snu, jakby szukała wygodniejszego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Domiśka wstaje ok. 7.00, potem ma jedną drzemkę ok. 13.00 (śpi ok. 1,5-2 godz.), a wieczorem kładę ją ok. 21.00 - czasem zaśnie w ciągu 5 minut, a czasem zasypianie trwa 30 min. Ale i tak jest o wiele lepiej z zasypianiem odkąd mała śpi tylko jeden raz w ciągu dnia. Z tym że z tym spaniem w ciągu dnia jest różnie, kilka dni śpi tylko jeden raz, potem znowu na kilka dni przestawia się na dwie drzemki :o Dzisiaj znowu Domiśka wybudziła się w nocy o godz. 1.00 :o mąż poszedł spać do drugiego pokoju, a ja z nią walczyłam. Tym razem udało się i nie musiałam bawić się z nią 4-5 godz !!!!!! Po godzinie oglądania książeczek zgasiłam światło, mocno ją przytuliłam tak aby nie mogła wstać i nie odzywałam się do niej. 10 minut wrzasku, potem grzecznie leżała i ssała kciuka, a po ok. 40 minutach zasnęła. Zauważyłam, że mała wybudza się w nocy przy zmianie pogody, u nas wczoraj wiał halny i tak z mężem podejrzewaliśmy, że noc będzie ciężka. Domiśka płacze, koniec pisania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas ze spaniem jest tak,ze starszy idzie lulac o 21 45 a mala pytka ok 22-22 30 wstaje ok8-9rano spanie popoludniowe o 14 do 16-17 mi odpowiada chociaz nie ukrywam,ze jak krocej spi w dzien to z reguly wczesniej zasypia na noc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Faktycznie dawno tu nie zaglądalam ale nadrobiłam nieobecnośc szybciutko. W sumie to szkoda, że tak mało piszemy i ja również. Basia chodzi spac o 20-ej czasem 20:30, ale ma 1 drzemkę w ciągu dnia i z reguły wstaje o 7 a czasem o 6-ej. I ja udzielam sie na forum jesiennych dzieci- prawda ziarnko ? :) tofikowa ale Ci dobrze, że w 50 centylu Twoja pociecha. Moja niestety między 3 a 10, ale tak było zawsze, wiec się nie martwię. A je... za dwóch na moje. Ale to dopiero od 3 tygodni taka żarta się zrobiła. grako96 moja też sama próbuje jeść, czasem nawet dobrze jej to idzie. Sadzam w foteliku, miseczka z 2 łyżeczkami i jedna moja, jedna jej.. jak coś smacznego to chce żebym ją karmiła jak nie smakuje to nieee i odkręca głowę, ze nie da rady nakarmić jej. Aneta76 zajrzyj na tą stronę- odnośnie fotelika. http://fotelik.info/ No i moja od tygodnia śmiga po domu. I o dziwo jest ostrożna, żadnych guzów i sińców do tej pory. Tfu tfu bo jutro pewno coś sobie nabije. My wczoraj na szczepieniu byłyśmy. I jak do tej pory dobrze jest. Bardzo się bałam tego szczepienia. Dużo się naczytałam o skutkach ubocznych. Oby tylko było dobrze. Plsss.. To nie będe już więcej przynudzała. Bee zaglądała częsciej. PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki i dzieciaczki. nie miałam czasu tu zaglądać od kilku miesięcy. Pozdrawiam wszystkie... Kaja jak sie zapomni to chodzi z 3-5 kroczków ale zazwyczaj na kolanach zasuwa, wyprostowana jak na stojąco tylko na kolanach. tak sie przyzwyczaiła że trudno ją namówić do wstania. zębów 6. śpimy raz dziennie od 11-13. spać idziemy około 20. zasypiamy 2 minuty od pustej butli, może 2 razy mi sie zdażyloo troche ja na rękach ponosić do lulu, a tak to nigdy nie miałam problemu. jemy: 6- 180 mleczka 9-10 - 180 kaszki na gęsto 13-14 zupka 17.30 owoce, budyń, kisiel itp 20 kasza 210 i śpi do 6 herbatka, soczki jaja nie podaje bo ma uczulenie, jogurty odstawiłąm bo na pleckach szorstkie sie zrobiło, nauczyła sie skubana wszędzie włazić na krzesła, kanapę łóżko i bardzo ładnie zchodzi nogami w dół. na jeździku jeżdzi sama od kilku dni chorująmi obydwie córki, jedna przeziębiona a druga nieżyt oskszelowy. ja jestem w trakcie zmiany pracy i jeszcze zapisałam sie na studia podyplomowe. chyba zwariowałam tyle sobie na głowe wzięłam ale jak nie teraz to nigdy. miałam to szczeście że urząd pracy mi sfinansuje 80 % opłat za studia. jako bezrobotnej to żal było nie skorzystać a jak smoczki u was? walczycie , prubujecie czy dałyście spokój. ja jak jestem w dmu z małą to wcale jej nie daję tylko do zasypiania ale moja mama jej daje jak sie nią zajmuje więc u nas walka mija sie z celem. po nowym roku powalczymy. a jak z waszą wagą ? ja jestem znowu na diecie zostało mi jeszcze 12 kg. już dobiłam do 8 a tu znowu waga w góre. ale nowa praca studia to wyzwanie na schudnięcie, może mi sie uda. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj aneteczka🌼 nareszcie!!! faktycznie nie dziwie sie,ze nie masz czasu zagladac TYLE masz obowiazkow,ze tylko podziwiac!!! ksemma co to za forum jesiennych dzieci? po koleji wszystkie beda znikaly a moze warto tam zagladnac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello No tak, ewciau - jeszcze Ty znikniesz z tego forum.. i topik umrze śmiercią naturalną :( :( Może wypadałoby zmobilizować się i trochę bardziej aktywnie uczestniczyć w rozmowach. Ja tu dość często zaglądam.. ale jakoś jestem zniechęcona do Kafeterii, dobijają mnie te błędy serwerów... i przez to nie piszę za często. Ale obiecuję porawę. aneteczka - mnóstwo zmian u Ciebie. Jesteś dzielna kobietka, na pewno z wszystkim sobie poradzisz. Ksemma - mój Misiek też kręci się w około 3-10 centyla. :( Ale co tam, najważniejsze że zdrowe dzieciaki są. Co u nas. Michał dawno już zapomniał co to raczkowanie. Biega po domu jak szalony. I ciągle gania się ze starszym synkiem. A my z M mamy niesamowity ubaw z tych naszych chłopaków. :D :D Zębów mamy 12! I idą kolejne dwa. Mycie zębów na razie nie należy do przyjemności. O ile dolne pozwoli sobie wyszorować, to górnych absolutnie. Ze strachu przed próchnicą zawsze po jedzeniu daję małemu wody do picia. Mam nadzieję, że to trochę wypłucze mu buziuchnę. Pobudka - codziennie ok. 5 rano. Potem spanie w godzinach 12-14, czasem do 15. Wieczorem o 20 Misiek jest już nieprzytomny. W nocy najczęściej mamy pobudkę po 24 i drugą pobudkę o 2. na szczęście są to krótkie pobudki - kilka minut i już lulamy. :) Nie mam żadnych problemów z usypianiem małego. Gdy wezmę go na ręce to pręży się i wywija i zaczyna płakać. Gdy tylko znajdzie się w łóżeczku, układa się pupą do góry :) i za kilka minut już śpi. Przynajmniej pod tym względem Misiek stał się jak aniołek. z jedzeniem nadal mamy ogromne kłopoty. Nie chce jeść żadnego dorosłego jedzenia. Wszystko co należy gryźć to zadowala go w kilku kęsach, potem już nie chce jeść. kaszkę lub zupkę zjada w przyzwoitych ilościach. Co do mówienia. Po za jakimiś \"tkoj-kojami\" i podobnymi, niemożliwymi do powtórzenia słowami - najczęstsze słowo to \"nu nu nu\" :) oprócz tego tata, dziadek (daade), dzieci, Kamil (do tej pory wołał Haaaami, a od wczoraj woła na kamila haaaammmm) :) I jeszcze słówka naśladowcze typu - bbrrrrrr - na samochód, miau, hau, gęgęgę (to na gąskę), mmmmmmmu - na krowę. A słowo mama - było wypowiedziane raz, na początku i teraz gdy mówię mu \"powiedz mama\" on jakby na złość mówi głośno \"dada\". :D A na mnie woła hana - to chyba odmiana mamy. :) Na dziś tyle, bo młody zapewne zaraz się obudzi, a ja nawet jeszcze nie przebrana w piżamkę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papetti ja nie uciekne🌼tylko tak z ciekawosci pytalam! u nas rowniez12zebow i ida kolejne 2 i ZNOW MAMY KATAR!!!! juz w nocy jakos tak zaciagal a od rana masakra!!!;leci jak z kranu a tu noc przed nami!!!!znow nie przespana i z placzem!!!!!!! co do zebow to moja Domiska nie chce wogole dac sobie umyc!!!pelne uzebienie a prochnica pewnie czyha!!!!!! jak tu ja przekonac????nie mam zielonego pojecia!!!!! pozdrawiam i duzo duzo zdrowka wszystkim dzieciaczkom!!!!! acha u nas rowniez jak starszy tylko wroci ze szkoly to harmider !!!ze glowa az boli!!!zabawy na calego ,ze do nauki szkoda gonic hehe ale jak mus to mus!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane żadne jesienne dzieci tu są nasze Wrześniowe dzuieci:>>> tu zostańcie, bo nie będzie cio czytać, a ja tak sobie poczytuje i jest mi przyjemnie, bo zawsze mam cosik podobnego do którejś z Was i lzej sie żyje:>> ogromniaste buziaki i przytulanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam Od razu jakoś tak przyjemniej jak więcej się nas pokazało. Czyżby to pogoda miała taki pozytywny wpływ? Wszystko jedno fajnie, że tu wracacie - tyle nas przecież łączy, chociaż z drugiej strony wiele też dzieli. Ostatnio chwaliłam się że moja Wiki tak ładnie chodzi spać no i w piątek poszła po 22. Wczoraj o 21, więc chyba już nie będę wypowiadała się na ten temat. Poza tym u nas katar. Mam nadzieję, ze na nim się skończy i że to tylko od zębów. Ten żłobek to daje nam pewną regularność 2 tygodnie Wiki chodzi potem przerwa na leczenie kataru, 2 tygodnie chodzi i znowu coś i tak w kółko, chociaż ogólnie to jej się tam podoba. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako widze,ze KATAR rowniez twoja ksiezniczke zaatakowal:-( u nas juz duga noc nie przespana i mam nadzieje,ze bedzie dzis w miare lepiej wracajcie!!!! dokladnie tak jak piszesz ksemma fajnie sie czyta o problemach,przezyciach,rozterkach ,doswiadczeniach z ktorymi malo sie juz stycznosc i wiedzac ,ze nie jest sie sama!!!! to laczy!!!! a te nasze przeogromne brzuszyska?/🌼 no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe zajrzyj...ale lumpeks
ja bym się za darmo wstydziła takie ubranka oddać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh he i pomarańczowe można tu poczytać. POCIESZNE:) Zaglądam i tutaj przecież. Najgorzej jak się człowiek pochwali, że dziecko dobrze śpi to następna noc murowana że będzie non stop się budzić. Grako przynajmniej Twoja się zahartuje w żłobku, a nas w przedszkolu będzie czekał atak wirusów, bakterii. Powodzenia z katarem. Też nie lubię gdy dziecko ma katar... A moja ma tylko 6 zębów. I czasem da uje umyć a czasem nieee. I kolejne jej wychodzą, bo gryzie ręke.. wrrr W ogóle to sama sobie zabawy śmieszne wymyśla. Dziś karmiła lalkę, bo usypiać to już od dawna ją usypia w starym foteliku samochodowym. A teraz sama też tam zaczęła siadać i się boję że kiedyś nie zauważę i wypadnie. Chociaż już z niego sama wyszła i nie wiem jak... płaczu nie było. I sprytnie kombinuje żeby z czegoś zejść to najpierw nogi, pupa i dalej ona... Nie wiedziałam że samemu się do tego dochodzi. Myślałam że ja ją tego będę uczyła :) Z pobudkami u nas róznie, czasem o 6, o 7 a dzis to 5:30 chyab ją mąz obudził jak sie do pracy szykował. Wrrr a ja bym do 9 pospała- taka pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki U nas do kataru dołączył się kaszel, ale byłam u lekarza i wszystko jest w porządku - całe szczęście, bo na weekend wyjeżdżamy do ciepłych wód na Słowację i zostawiamy Wiktorię i starszą córkę dziadkom. Tak bardzo się cieszę, bo w tym roku nie byliśmy na urlopie, a już o byciu tylko we dwoje zapomniałam.Przydadzą się takie wspólnie spędzone chwile, bo chyba przechodzimy jakiś kryzys. Właściwie nie chyba, a na pewno- i powiem Wam, że już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Czasami wydaje mi się, że lepiej byłoby mi samej z dziećmi. Coraz mniej nas łączy, nie mamy wspólnych tematów. No nie wiem sama - nie jest już tak jak kiedyś. Nie chcę zrobić nic głupiego, ale sytuacja zaczyna nas przerastać.Sytuacja się pogorszyła, gdy wróciłam do pracy i zostałam przełożoną męża.Nie dość że rozmawiamy jedynie o pracy, to jeszcze wciąż jest niezadowolony, że ma nie taką trasę, że po górach no i w ogóle jest na nie. A przecież oprócz niego jest jeszcze 30 innych ludzi i naprawdę nie ma co narzekać Mam cichą nadzieją, że to minie. Kurczę, mam ten problem, że nie potrafię dokładnie wyrazić co mi leży na sercu, bo sama się rozklejam i wtedy nici z rozmowy. Kurde - sory dziewczyny, że się rozkleiłam, ale męczy mnie to już zbyt długo i musiałam to komuś napisać, bo jak wspomniałam z z wypowiadaniem się to u mnie już gorzej. Nawet teraz kręcą mi się łzy. O uśpieniu mojej Wiki o 20 - mogę również zapomnieć. Ona nie może wytrzymać bez 2 drzemki. Choćby na 15 min potrafi sama paść na podłodze o 18.30. Widok komiczny. Mycie zębów to dla nas wciąż zabawa i oswajanie ze szczoteczką i pastą. Jest już co myć, bo też mamy 12 zębów i kolejne 2 na dole już się przebiły. Ewciau - od 2 dni podaję te granulki - Wiki jest naprawdę dużo spokojniejsza. No to trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chciałam sie pochwalić, że od poniedziałku wróciłam do pracy w Urzedzie Pracy po urlopie wychowawczym. No nie jest różowo. Przeniesli nas do innego pokoju, nowi ludzie doszli. jakoś tak inaczej i obco. Nie moge sie w tym wszystkim odnależć. Ale mam nadzieję, że z czasem bedzie lepiej. Aneteczka1976 - ja tez zappisałam sie na studia podyplomowe. Właśnie wróciłam do pracy i prowadzimy jeszcze z mężem sklep, a że branża odziez dziecięca to wiadomo że tez na mojej głowie. on tylko zarządza ;) damy rade kochana.trzymaj sie dzielnie. Byleby dzieci nie chorowały to jakoś bedzie. grako96 - życze miłego weekendu, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Przykra sprawa, ale to jest samo życie. ja kocham mojego męża bardzo, ale też mamy gorsze momenty. najlepsza byłaby szczera rozmowa, nic tak nie wyjasni nieporozumień między Wami. Spróbuj powiedziec mu co czujesz, jak ci przykro - okazja będzie dobra. Może to rzeczywiście problem tego ,że jesteś przełożoną męża. Niektórzy mężczyźni są wyczuleni na takie sytuacje i nie umia się w tym odnaleźć. jemu tez pewnie jest ciężko. Powodzenia i duża buźka dla Was.🌻 Ksemma ❤️ katusia❤️ Aneta76❤️ Peppetti❤️ ewciau❤️ U nas jakoś leci. dzieci zostają z tatusiem jak ja jestem w pracy. Tatuś jest regularnie ujeżdżany, docierany, poniewierany i maltretowany - głownie przez Natalkę. Starszy jest ogólnie dosyc grzecznym dzieckiem. natalka je wszystko co sie nie rusza, chociaz nie mam pewności czy czegoś ruchliwego tez nie próbowałaby zjeść ;P jest kochana, zaczyna chodzić przy meblach, ale bardzo niepewnie i ostrożnie.jeszcze trochę zejdzie zanim ruszy sama. Już nie mogę sie doczekać. Chciałabym, żeby już chodziła. Spanie tez nie rewelacja. Usypianie na rękach i kilka pobudek w nocy, przewaznie na cyca. Czy któraś jeszcze karmi piersią? Czy tylko ja się uchowałam? Z tym usypianiem musze coś zrobić, ale nie mam za bardzo siły na to, żeby wyćwiczyć samodzielne usypianie. Myslę, że to trwa kilka dni aby sie dziecko przestawiło. Pozdrawiam Was cieplutko. Pracującym życzę miłej pracy, będacym w domku - miłego dnia i w ogóle trzymajcie sie zdrowo.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno. Dużo zdrówka dla zasmarkanych dzieciaczków. Nienawidze kataru ! To jest gorsze niz cokolwiek, ani jeść , ani spać, nosa nie wydmucha. Ale teraz mi sie przypomniało, że moja znajoma stosuje u dziecka taki sposób na katar: naciera piersi dziecka i stopki masłem, takim normalnym prawdziwym masłem.Robi to na noc i podobno rano dziecko ma prawie katar z głowy. Spróbujcie, na pewno nie zaszkodzi. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grako czytalam od was o tych granulkach. Też bym je chciała mieć, tylko skąd? Po wczorajszej nocy jestem padnięta... 150 milionów pobudek.... ale to zęby, bo gryzie co popadnie. Ma ich tylko 6 a ile wychodzi? Nie pokoaże. Grako trzymaj sie. I zazdroszzczę wam tych gorących źrodeł. Mam nadziej, że wam dobrze zrobi wspólny wyjazd. pewno to, ze szefową jestes to boli... Chcoiaż plus, że moja sama usypia i jej nie nosze. Nawet jak sie przebudzi w nocy to często pogłaszczę po główce i śpi dalej, ale wstać zawsze trzeba. Dobrej nocy. Ja dziś wcześnie idę spac. A co... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syska ja już nie karmię dziecka od miesiąca... tzn poiersią nie :) bo tak to je co nieco :0 hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksemma - tak jak pisała wcześniej ewciau, te granulki są dostępne tylko w Niemczech (nie wiem czy w innych krajach Unii również), jest to lek homeopatyczny i można go spokojnie podawać dzieciaczkom po 8 granulek. Jest on przeznaczony dla dzieci przy dokuczliwym ząbkowaniu. Płaciłam za niego 5,13 Euro. Jest zdaje się dostępny przez aptekę internetową - do której link podawał mały książę - tam jest to jeszcze tańsze pod warunkiem ,że ta strona nie jest zbyt stara. Warto spróbować. Katar u nas się kończy więc już jest fajnie. Moja Wiki ma takie gadane, że ho ho. Ciągle coś nawija. Tyle tylko, że poza mama, tata, baba i kaka (czyli Kasia) nikt nie wie o co jej chodzi. Ona po prostu gada po swojemu i tyle. W dodatku złości się jak nie możemy zrozumieć o co jej biega i tylko głową kręci, że nie o to jej chodzi. Na tak jeszcze nie potakuje głową - tylko się uśmiecha z ulgą.Czasem mam wrażenie, że jestem w niemym kinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dawno mnie nie była i mam spore zaległości z czego bardzo sie ciesze,niestety nie mam jeszcze internetu ale niedługo powinnam miec i wtedy nadrobie zaległosci,dlatego nie odniose sie do każdej z Was.W nowym domu mieszkamy 2 tygodnie i jest super,mały lata po całym domu,spi tylko raz dziennie i zasypia UWAGA 19.30-20.00 niestety z wieloma pobudkami ida mu zęby a ma ich 14.Dalej jest małym terrorysta ale za to kochanym;-)Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,wieki nie pisalam,u nas wszystko ok i Marcelek bedzie mial braciszka lub siostrzyczke,jestem w 6tygodniu ciazy,bardzo sie cieszymy i probuje odstawic go od piersi,co idzie nam troche opornie.pozdrwaiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria123 wow🌼 GRATULACJE!!!!! szybciutko sie zdecydowaliscie ape pewnie ma to swoje plusy tak jak wieksza roznica wieku gochasiaa 14??wow!!!! u nas nadal 12 i szukamy reszty paluszkiem wiecznie mokrym i pomarszczonum:-) grako wiem a raczej przypuszczam w jakim jestes stanie ale skoro nie mowisz o TYM \"NA SUCHO\" to znaczy ,ze przejdziecie kryzys a wyjazd powinien go scementowac czy ktoras z was zna przepis na ciasto marchewnkowee?i mogla sie niem podzielic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×