CZY ZDAŻYŁO SIĘ KOMUS Z WAS WYSŁAĆ SMS NIE DO TEJ OSOBY...

ale to było takie niewinne. Ani jeden sms nie był obrazliwy.

nie do tej osoby ;) a co do sms -ów to nagminie mylę numery

Ja co roku dostaję omyłkowe życzenia świąteczne:) na Boże Narodzenie przyszedł sms z podpisem 4 osób... odpisałam, ze też wszystkiego naj... i się podpisałam, tak żeby wiedzieli, że to pomyłka. Na szczęscie nie wysłałam nigdy omyłkowo sms, bo mam zwyczaj po pierwsze: kasowania numerów ludzi z którymi nie utrzymuję kontaktów, a po drugie: obsesyjnie sprawdzam do kogo idzie... tylko raz napisałam maila do kumpla o drugim i wysłalam do tego, co to o nim pisałam:( ha i tak juz znajomość była skończona tylko adres niepotrzebnie został...

tak, kilka razy

tak, zamiast do mamy to do kolegi: taki tekst \"będę za pół godziny\" on mi odpisuje \"gdzie będziesz?\" ;)

zdarza sie oj zdarza ja raz siedzialam z kumpela i pisalam esa do matki i zamiast do niej wyslalam do kumpeli co siedziala obok mnie ;)

moj facet na poczatku zwiazku tez raz przez przypadek wyslal do mnie zamiast do kumpeli ale dostal za te buziaki i inne

Mi się zdarzyło wysłać smsa nie do tej osoby co chciałam, i nie żałuje bo dzięki tej zabawnej pomyłce On jest teraz moim mężem!!!:D Pozdrawiam.

Papużka---> to sie nazywa szczęśliwy sms :D

:D

gratulacje Papużka ;)

Zabawne są takie sytuacje :D Przypomina mi się taka jedna: jeszcze w czasach liceum zaplanowałam z koleżanką wagary :) wysłałam jej wcześniej smsa o mniej więcej takiej treści \"więc jutro spotkamy się w parku o 8 i zabalujemy zamiast siedzieć w szkole\" :D Sms niestety do niej nie dotarł, odczytała go za to moja mama :D:D:D

zamiast do męża to wysłałam do jego brata z informacją, że test ciążowy wyszedł ok. I zaraz brat męża odpisał - gratuluję :)

mnie sie nie przytrafilo bo numer meza mam na koncu a kochanka na poczatku listy :-P a pozatym po co trzymac numer bylego jak sie obraczki wybiera???? dziwne...

A druga taka wpadka była już dla mnie mniej zabawna ;) Jakieś 3 lata temu spotkałam się z chłopakiem, który niesamowicie mi sie podobał (oczywiście nie widział o tym). Wracaliśmy ze spaceru za rączki - niby nic wielkiego, ale wtedy znaczyło to dla mnie dużo :D Po powrocie do domu, z tej wielkiej radości, że może coś jednak z tego będzie, napisałam smsa do przyjaciółki, w ktorym zdałam relację z całego spotkania, łącznie ze stwierdzeniem \"trzymaliśmy się za rączki\" :D Smsa oczywiście wysłałam... do Niego! Jak się zorientowałam, miałam ochotę zapaść się pod ziemię ze wstydu... Ale na szczęście On potraktował to mniej poważnie niż ja i efekt jest tego taki, że... jesteśmy razem do dzisiaj :)

tak, wczoraj

bardzo często .

niestety

Często mi się to zdarza,czasem pomyłki są tak tak okrutne że nie źle się musze potem z nich tłumaczyć.Ostanio po imprezie wysłałam do kupeli sms mnie więcej treści:"żałuj ze cie ni było,wracam nabzdryngolona taksówką do domu,było super,a jakie fajne chłopy były,hihih,jutro poplotkujemy.",no takiego sms dostał ktoś komu powiedziałam ze grzecznie siedzę w domku w sobotni wieczór.Dłuuugo się tłumaczyłam z tego sms:(.Znajomi się przyzwyczajeni ze pisze czasem tam gdzie nie trzeba i poprostu często mi się to zdarza więc czasam nawet odsyłają sms do osoby która powinna go dostać jezeli się zorientują do kogo to miało być.

ja raz wyslalam smsa do kolezanki, obgadujac w nim dosc perfidnie i przy uzyciu niewybrednego slownictwa nasza wspolna kolezanke (niezle zalazla mi za skore), bylam tak zagadana w kawiarni, ze poszlo do tej obgadywanej, efekt - koniec znajomosci dostalam nauczke i juz takich numerow nie robie :(