Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ból rozstania

Polecane posty

Gość załamany23
Hej. Ja postanowiłem, że nie bede sie odzywał smsami ani dzwonił do swojej wczoraj. Póściłem tylko jeden sygnał z rana jak wstałem. I wiecie co juz myslalem ze sie sama nie odezwie jako pierwsza a tu wieczorem sms w stylu: czesc. czemu sie nie odzywasz? smutno mi. co porabiasz jak minol dzionek? ja ide spacku dobranoc ... . hehe ale bylem zadowolony i jak mi sie spalo po takim smsie. Al i tak nie odpisalem od razu dopiero z rana. Acha i rano juz dzwonila zniecierpliwiona :) Mam nadzieje ze sie ulozy. W ogole niedlugo gdzies za tydzien planuje zamowic bukiet kwiatow z dostawa do domu dla niej. A w miedzy czasie szykuje inna niespodzianke. Poniewaz studiuje informatyke i interesuje sie grafika komp. to chce odwalic wypasione nasze wspolne zdiecie z ozdobami itp, wydrukowac i wyslac poczta z ladnym napisem na odwrocie. Myslcie pozytwnie. Pozdrawiam pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Nie potrafie dzis pozytywnie myślec moze to ta pogoda zdaje sobie sprawe ze juz nic z teo nie bedzie ale bardzo mi Go brakuje szkoda ze nie prytuli mnie dzis. Nawet nie napisze smsa nie zapyta co u mnie ..........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetevil
bol rozstania... juz to przezylam ale dawno,jakies 2 lata temu. Dla mnie najlepszym lekarstwem byla druga milosc , ale teraz uwazam ze to jest moje pierwsza milosc...mezczyzna ten pozwolil mi o wszystkim zapomniec...teraz juz jestesmy prawie 2 lata razem, ale nie wiem co bedzie dalej, czasem mam ochote po prostu odejsc, mam wszystkiego dosc, ale nie potrafie bo nie wiem czy potrafilabym dalej bez nigo zyc...:( dlaczego tak sie dzieje? ze strasznie go kocham ale czasem mam wszytskiego dosc??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka_5
trzeba wziąść sie w garsc, byłam w zwiazku 2 lata wielkie plany zareczyny dom, w listopadzie napisal mi ze jest i mieszka z inna, widocznie tak mialo byc! najbardziej boli mnie to ze gdy byl u mnie nic nie wspomnial ze jest inna wtedy ja bylam najwazniejsza a nastepnego dnia byl juz z inna. przez 2 miesiace mial 2 dziewczyny, a za to wszystko ze mnie zdradzil to ja go przepraszam.on sie mna bawil Rzucil mnie dla męzatej kobiety z dwojka dzieci!!! ale nie poddaje sie wierzę ze jeszcze poznam kogos kogo pokocham ponad zycie a on mnie!!! tego sobie i wam wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
juz bylo ze mna lepiej trzy dni temu dowiedzialam sie, ze moj ex, a moja wielka milosc i powod cierpienia zareczyl sie z inna..... bylo mi lzej, do dzis - niestety dzis wrocily mary i zle mysli.... cholera! jakie to jest po....ne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Czasem zastanawiam sie ile jesteśmy wstanie znieść dla młości jak bardzo cierpimy mysle ze nawet bardziej niz kochałyśmy a właściwie kochamy a nasi panowie.... nasze drugie połówki oni nie płaczą po nocach oni nie tesknią tak bardzo ze aż boli staram sie bardzo sie staram zapomniec unikac kontaktu bo wiem ze bedzie mi łatwiej i iestety a moze lepiej dla mniej moj Ex mi tego nie utrudnia bo on nie ma pewnie ochoty na kontakty ze mna chciałabym tylko zeby przestało bolec i zebym juz nie cierpiała a najbardziej chciałabym zeby DO MNIE WRÓCIŁ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaahf
a moj byly mi pisze ze chce sie zabic...zebym sie nie martwila bo juz niedlugo nie bedzie go na swiecie, ze zawsze chcial umrzec mlodo, ze znajde sobie kogos lepszego od niego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany23
Na pocieszenie moge powiedziec ze niektorzy ludziej maja durzo wieksze problemy. Mi troche przeszlo. Rozejrzycie sie w kolo. Co maja powiedziec kalecy, ubodzy, chorzy? Niektorzy z nich nigdy nie zaznali miłości i nie zaznają... To jestdopiero masakra. Wiem ze jest ciezko bo tak to jest jak sie przywyknie do czegos lepszego i nagle zostaje to nam odebrane. Ale kiedys bylo wlasnie tak jak teraz i nie bylo zle. Ja tak sobie to zaczynam tlumaczyc. Acha i powiem wam ze cierpliwosc poplaca. Moja dziewuszka chyba zaczyna rozumiec bledy. Zaczyna sie interesowac co u mnie, martwic jak nie pisze, mowi mi ze mysli o mnie... .Wszystko dzieki cierpliwosci i koledze ktory mnie wspiera. Ps: Nie wszyscy faceci sa tacy twardzi ze po upadku dlugiego zwiazku nie placza. Z tego co sie orientuje jest ich duza mniejszosc. Pozdrawiam. 3majcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrzosówka
Płaczą, płaczą. Jeszcze jak płaczą. Tylko że im łzy nie ciekną. Ciesz się, że jesteś kobietą i możesz sobie żale wypłakać na zewnątrz babskimi łzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany23
Nie ma czegos takiego jak babskie łzy! Łzy to łzy. Sa kobiety ktore nie placza w obecnosci osob trzecich tak samo jak i mezczyzni ktorzy nie kryja lez. To zalezy od charakteru. I nie oznacza to ze Ci co nie placza nie cierpia. Jedni zamykaja sie w sobie innym pomagaja lzy. :) Papciuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulli24
Ja nie placze w obecnosci rodziny, zeby ich dodatkowo nie martwic, juz itak przez to rozstanie jestem rozdrazniona, zla i zalamana. Placze sobie w poduszke, albo pod prysznicem, zeby nikt nie widzial i nie slyszal. Rodzina zawsze uwazala, ze sasluguje na kogos lepszego, takze oni tylko odetchneli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Czasem przychodza gorsze dni włsnie takie jak dzis i serce boli tak bardzo i tesknie tak bardzo ............ za bardzo........ jak przestac kochac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
czy fakt, ze zareczyl sie z inna dowodzi temu, ze ze mnie glupia idiotka, ktora myslala, ze moze nas jeszcze keidys cos laczy???? a rozsadne pytanie jest takie czy w ogole ja bym chciala, gdyby taka sytuacja zaistniala??? jak przeanalizuje ten fakt to czasem wydaje mi sie, ze mimo mojego uczucia juz nie chialabym z nim byc! a jednak bol jest tak silny i mimo tego cierpienia chcialabym zeby byl nadal moim ksieciem.... ale ja jestem pokrecona!!!! z drugiej zas strony, mysle, ze ja tak naprawde nie potrafie pogodzic sie i zniesc mysli, ze mnie zostawil i juz nie kocha i ze teraz ma inna, z ktora chce wziac slub!!! straszne uczucie byc ta przegrana!!!! taka porazka boli - bardzo i powoduje, ze czlowiek czuje sie niewartosciowy i nie zaslugujue na milosc!!!! ciagle siedza we mnie takie mysli.... smutno mi jak cholera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co przezylas:( podobnie mialam chlopak ktorego tyle kochalam tez mam inna a teraz jak juz o nim zapomnialam i poznalam kogos innrgo to ta osoba wyjerzdza i to mnie bardzo boli ciagle chodze przygnabiona i zastanawiam sie czy ja go w ogole jeszcze zobacze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Własnie u mnie był w sprawie o która prosił zrbym mu załatwiła zostawił co miał zostawic i pytał co u mnie ........ zbyłam go zupełnie wkurzył sie chyba troche i wyszedł cieżko mi teraz chciałabym napisac smsa i wyjaśnić dlaczego się tak zachowuje ale wiem ze nie moge im bardziej go od siebie odepchne tym lepiej Tylko jak bardzo to teraz boli!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
w moim przypadku jest tak, ze ja zawsze jestem mila, nawet jak mnie boli i w srodku skreca i chce czasem krzyczec - ZE GO NIENAWIDZE, ZE MNIE TAK SKRZYWDZIAL, ZE MIMO WSZSYTKO KOCHAM JESZCZE I PRAGNE ITD.... to i tak jestem "jego kolezanka" chore to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez, dbam o siebie i w ogole ale nie rozumiem dlaczego sie tak dzieje czemu sie mi nie uklada, jak tylko zacznie mi na kims zalezec to ta osba odchodzi alboe wyjezdza tak jak teraz nie potrafie o niczym innym myslec, sama juz nie wiem czemu mnie to spotyka, nie wiem jak ja dsobie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
ja tez czasem sie zastanawiam, dlaczego tak sie dzieje u mnie w relacjach z facetami.... czy ja kiedykolwiek bede mogla nie czuc leku przed tym, ze moze sie zaraz skonczyc? najgorsze jest to, ze nie potrafie zaufac! nie potrafie sie angazowac, zwyczajnie sie boje.... wszedzie doszukuje sie jakiegos haka!!!! a skoro moj ex wybral inna, to znaczy, ze nie jestem ciekawa kobieta.... i znow krag sie zamyka i ciagle to samo!!!! i jak byc pewna siebie super kobietka, skoro ma sie za soba takie przykre doswiadczenia???? a jak byly pisze, ze jest szczesliwy (oczywiscie nie doslownie) to ja czuje sie 100x bardzej nieszczesliwa niz teraz jestem!!!! i jeszcze jestem taka udreczoena tym wszsytkim!!!! ech... zle mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Nie życze mu źle bo nie umiem wystarczy ze ja cierpie ale chciałabym zeby poczuł się tak jak ja teraz!!!!!! BOLI....!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
magol doskonale cę rozumiem.Wczoraj moj były pisal,ze on jest szczesliwy,ze chce miec dziecko ze swoja nową panną.Z jednej strony pomyslalam a gówno mnie to obchodzi,a z drugiej serce walilo mi jak szalone.Ostro mu wczoraj pojechalam,az zadzwonil i zacząl wrzeszczeć,ale wiecie co,mialam zajebistą satysfakcje i radoche,że go tak wkurzylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
smutnaaaaaaaaaaaaaaaaa odpisalas mu??? ja wyobrazam sobie co moj ex mysli - ze zycie plynie dalej, ze ja musze zamknac rozdzial pt. on i ja! i zaczac zyc nowym zyciem... ze napewno kogos spotkam itd... kiedys powiedzial mi, ze jest dumny, ze bylam jego dziewczyna! no, kurcze, swietnie!!!! naprawdepodniosl mnie tym na duchu!!!! wiecie, ja tez mu zle nie zycze, nie potrafie! czasem mam chwile, ze wysylam go do wszystkich diablow, ale za moment mysle, ze skoro byl mi kiedys tak bliski, dzis zostalo wspomnienie i bol po rozstaniu, a ja nadal kocham! to nie moge zle mu zyczyc i nie chce by byl nieszczesliwy! coz, nie ja jestem jego wybranka! moze tak musialo byc? teraz jest mi to trudno zrozumiec i nawet nie potrafie! pewnie gdybym znalazla nowa milosc i ona byloby ta wlasnie miloscia, to wtedy uzmyslowilabym sobie, ze dobrze sie stalo.... jednak tak sie nie dzieje, bo nie mam kogo kochac i mnie nikt nie kocha!!!! bezuzyteczna istota, niekochana!!!! :(((( smutno mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
magol nie smuć się ja staram się tak robić mam nadzieje ze kiedyś dla NAS wszystkich przyjdą kiedyś jeszcze lepsze dni zaświeci kiedyś i nasze słoneczko Przyjdzie taki dzien ze ktoraś z NAS napisze tu ze spotkała swojego ksiecia lub jej książe do niej wrócił Ja nadal czekam na mojego ksiecia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
wicie, ja wiezylam raczej dlugo, ze moj ksiaze stwierdzi, ze ja jestem jego ksiezniczka... tak sie jednak nie stalo! ma inna, inna swoja ksiezniczke.... a ja cierpie przez to! ale cos wam powiem, to, ze tu sie wygadam tak mi pomaga, ze zaczynam inaczej rozumowac!!!! to w sumie fajne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani, jestem tu nowa! wlasnie niedawno, bo jakies 2 godziny temu natknelam sie na ten topik, przeczytalam go od deski do deski i co zrobilam? wylam, wylam, wylam :( strasznie mi zle z tym co czytam, ja jestem taka slaba ze nie wiem co bedzie jak mnie zostawi, a niestety to bardzo mozliwe :( przezywalam juz rozstania, ale wtedy wiedzialam, ze z nimi byc nie powinnna, ze przyszlosc bylaby koszmarna co ja wam kochani moge powiedziec??? moze zaczne od zalamanego23 kiedys jedna osoba powiedziala mi ze mam nieslychaną intucije, mam nadzieje ze w tym wypadku sie sprawdzi, bo wydaje mi sie ze ona naprawde sie zastanowi i wroci do ciebie, tak caly czas mi sie wydaje, ale3 wybacz mysle ze pomimo ze ona wroci to i tak ty zdecydujesz po jakims czasie ze jednak nie chcesz z nią byc, duzo rzeczyb znajac zycie zacznie ci przeszkadzac, mimo wszystko zycze ci zebys byl ze swoją ukochaną i jesli kiedykolwiek zdecyduje sie wrocic potrafil wybaczyc a ona DOCENIC! pozdrawiam! a co do reszty, nie pamiętam jednego nicku, ale ma w stopce belo tyle usmiechow :) chyba mandarynka 1986 ( to twoj rocznik?) bo jesli on sobie wybral mlodszą od ciebie o 4 lata to mozna miec rozne zdania :( wiesz kochana, ja mysle ze wbrew pozorom mu zalezy, on ma teraz cos innego czym sie zachlysnal, inne zycie, inna sytuacja, ale na dluzszą metę to nie przetrwa ! po tym co piszesz wydaje mi sie ze jednak jeszce bedziecie razem, on powinien zrozumiec ze popsul wiele rzeczy, a wlasciwie to co sie tak konkretnie stalo mozesz zdradzic??? pewna jestem ze nie przestal cie kochac wam wszystkim, ktorych nikow nie pamietam, ale z pewnoscią pamiętam historie zycze iwle wytrwalosci w drodze do sukcesu nad akceptacją samej siebie ale do was wszystkich mam p;owazne pytanie, ktore moze mi sie przydac na przyszlosc! czy wy sie z tego wszystkiego komus zwierzacie? macie kogos kogo mozecie zamęczyc problemiami czy raczej dusicie to same w sobie? zastanawiam sie jak ja bym postąpila, bo zawsze bylo tak ze bieglam do przyjaciolek, ktore po pewnym czasie na pewno mialy dosc :( chce wam powiedziec ze ja tez przezylam kilk rozstan, wlasciwie to naprawde po dwoch powaznych zwiazkach, z tymze to nie bylo ot tak z zaskoczenia, bo sama podejmowalam decyzje ( a wlasciwie to sami bo nie walczyli), ale zawsze wiedzialam ze tak byc musi bo jesli zle sie uklada ( zle= strasznie, fatalnie) to nie ma sensu i chociaz na swoj sposob kochalam staralam sie wytrzymac dla wlasnego dobra bo i tak w przyszlosci z nimi nie bylabym szczesliwa, teraz jest inaczej, teraz bym tak nie chciala, czulabym sie zaskoczona, ale czytam to, widze jak jest, sama czuje i wiem ze nigdy nic nie wiadomo:( dlatego dolączam do was ze wsparciem, trzymam kciuki i zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Wiecie Ten Rok zaczyna się od dobrych wiadomośći Nowe Dzieci Nowe doznania cieszę się szczęściem innych Tylko gdzie moje szczęście???????? Strasznie mi dziś źle!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za literowki, bo jak czytam zdarzylo mi sie nie dodac -m do koncowki, albo w ogole przejęzyczyc wyraz ;) pisalam szybko i tak mi niestety wychodzi- jak w zyciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym chciała żeby mój okazał się TYM KSIęCIEM ;) póki co slucham dolującej muzyki i mam jakis taki nastroj, ale nie przez siebie, bo nie o sobie dzisiaj mysle, ale o was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×