***** Ślub lato/jesień 2007 *****

zapraszam na www.idealne.info cos dla kobiet i o kobietach (chcociaz moze nie tylko) naprawde warto sprawdzic!!!

no widze ze na naszym topiku to wiekszosc pań to umysly scisle...

Hej słabo u mnei ostatnio z frekwencją tu:( ale w pracy troszkę pracy a w domu no cóż siedze i czekam aż moje kochanie wróci do swojego domku i się odezwie do mnie i chociaż chwilkę pogadamy:) chociaż ostatnio nam rozmowa nie idzie ale chyba nerwy przed ślubemdają nam znać o sobie:) myślę a nawet wiem jestem pewna zę dojdziemy do porozumienia ale tak to już chyba w tych związkach jest:):) ostatnio usłyszałm taki przykład że kiedy rodziców coś strasznie wkurza w ich dzieciach ale tak konkretnie to nie przestaja ich kochać bo w czymś tam niedomagają. i tak samo jest z miłością partnerską keidy go/ ja poznaje to sie bardzo kocha nie mozna bez siebie żyć a późneij problemy kłopoty pzrysłąniają miłość i wady które nic nie znaczyły nagle nabieraja bardzo wielkiego znaczenia...Dlatego ciagle musiamy sobei przypominać za co ich kochamy i pokochałyśmy:) bo przeciez coś w nich nas urzekło:) kurcze ale przemyślenia co??? tak mam kiedy długo skarbeczka nie widze chyba głupieje :)

Tasiu my mamy dokladnie tak samo, jak sie dlugo nie widzimy ze soba, gdzies wyjezdzamy idzielnie itp, to zawsze sie wtedy poklocimy przez telefon, cos w ty jest ze im bardziej sie teskni tym silniejsze sa emocje i latwo o klotnie...takze nic sie nie przejmuj!

Zgadzam sie w zupełności z facetem mozna więcej załatwić. Np wczoraj przyszłą taka wredna baba i zrobiła mi straszną awanture a po prostu głupia nic nie rozumiała....a facet wysłuchał i zrozumiał:) no co facet to jednak facet:) chociaz ten mój koklega w pracy to słabo można z nim cokolwiek załatwić.... no cóż są io tacy:) bez takich byłoby nudno

wiesz co dzięki sierpniowa bo my właśnie kłócimy się przez telefon....normalnie tragedia...a jak jest blisko to szkoda mi zcasu na kłótnie:) i wtedy załatwiamy wszystko na spokojnie:) normalnie dziękuje Ci!!!!

My jesteśmy z sobą 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu od prawie 7 lat z niewielkimi przerwami i często jest tak, że proza życia codziennego daje się we znaki, ale najważniejsze to się nie dać zwariować, bo przecież gdyby nie miłość to nie bylibyśmy ze sobą...

A jeżeli chodzi o ścisły umysł to ja chyba takiego nie mam:) matematyki nie znosiłam jestem raczej humanistka:) ale uwielbiam komputery i dlatego wybrałąm taką szkołę:) i na szczęście dostałam się do takeij pracy szkoda ze tylko do marca ale moze....:):) zobaczymy:)

nie ma za co tasiu tak to jest po prostu:-)

Właśnie przeczytałąm temat pod naszym co byście zrobily gdybyście dostały nei taki pierścionek jaki chciałyście???czy jakoś tak:) normalnie tragedia:) to akurat jest taki problem że tylko się powiesić :):)ale kobitki to jednak pogięte są :) oczywiście niektóre kobiety:)

alice to napewno tez jest specyficzna sytuacja tak przebywac ze soba 24 na dobe, ale za to mozna sie soba nacieszyc dowoli;-), poza tym potem pojawiaja sie dzieci, wniosa duzo nowosci w wasz zwiazek i nie bedziecie sie zastanwiac czy nie za wczesnie , czy nie zdazyliscie sie jeszcze soba nacieszyc:-)

też na to zwróciłam uwagę... bez komentarza :P

tak z tym pierscionkiem..taaa...i najlepsze ze ta laska jeszcze go nie dostala tylko rozwaza hipotetyczna sytuacje, hehehehe;-);-);-) porazka...

Wydaje mi się, że moment, kiedy zdecydujemy się na potomstwo zbliża się dużymi krokami. Chcemy jednak przygotować się do tego jak najlepiej. Od roku nie palimy, po ślubie robimy wszystkie badania, odstawiam tabletki antykoncepcyjne i będę brać witaminki... i będziemy się starać.

i mamy duże szanse na bliźniaki :)

ale super, ja tez zawsze chcialam miec bliznaki, ale nie ma szans:-( A odnosnie przygotowan to tez bym chciala sie tak do tego przygotowac:-) To znaczy oprocz palenia, bo nie palimy obydwoje- gratuluje rzucenia !!!!!!!!!

Poki co mam standardowego stresa ze zajde w ciaze przed slubem i bede musiala isc do slubu w sukience ciazowej,hehe ;-)

ja też nie chciałabym wyglądać jak \"beza\". Ale nie stresuje się tak (tabletki);)

ja mimo to sie stresuje, hehe;-)

znałam dziewczynę, która miała datę ślubu wyznaczoną na prawie 2 lata do przodu, a \"nieszczęśliwie\" wpadła na 5 m-cy przed ślubem :)

no ale taka juz mam nature, ze wszystkim sie przejmuje na zapas...

no wlasnie tak to jest jak sie na dwa lata do przodu wyznacza date...przerabane;-)

Tasia nam jakoś zaginęła?

tasia? gdzie jestes?

Tasia zapewne poszła spać :(

no pewnie tak, ja rozmawiam z kilkoma osobami na gg dlatego mam czasem takie opoznienie...

no i wszystkie panny poszly spac, DOBRANOC!

Dobranoc Sierpniowa i wszystkie panny:)

Dzień dobry dziewczyny! Duzo sie napisałyście wczoraj. Ja sie duzo nalatałam i o 22-giej już odleciałam w głęboki sen. Byłam w salonie slubnym, poprzymierzałam nową porcje sukienek i utwierdziłam sie w przekonaniu ze tamta jednak jest ta najlepsza. więc polaciałam do tamtego salonu i wpłaciłam zaliczkę na wypożyczenie. Potem mój ukochany zabrał mnie z moimi koleżankami - doradzcami na koktail i ciacho :) A i wczoraj dałam zaliczkę dla DJ-a. Dziś kolejny intensywny dzień bo moja druga połowa jedzie w trasę juz jutro :( K.. co za życie ...

Witaj Fas-olka! To super, że jednak zdecydowałaś się na sukienkę, w której najlepiej się czułaś.Ślub nie polega na tym aby ciągle poprawiać to, co się ma na sobie i zastanawiać się, czy dobrze wygląda. I nie martw się, że Twoje kochanie jedzie. Czas szybko minie i znowu wróci ;)