Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ochotka

***** Ślub lato/jesień 2007 *****

Polecane posty

Tasiu droga, a ty koniecznie musisz sobie troche odpoczac i odreagowac! Przeceiz nie musicie od razu jechac na Karaiby, moze weekend gdzies w gorach zdala od wszystkiego wystarczy...a to nie jest przeceiz takie drogie...pomyslcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie jest drogie...ale.... Zawsze jest jakieś ale.Nie wiem narazie jesteśmy na etapie rozmów mój mąz ma 2 tygodnie urlopu i trzeba to jakoś wykorzystać:) wiem ze musze odpocząć wiem. fajnie sierpniowa ze wróciłaś i było fajnie no bo jak inaczej w końcu to podróż poślubna❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasiu - Sierpniowa ma rację - a może wyjedziecie gdzieś choć na kilka dni - jeśli nie4 góry to może np. jakieś gospodarstwo agroturystyczne, gdzie moglibyście chodzić na spacery? Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo w ten ponury poniedziałek. Mój mąż wyjechał dziś w delegację do Rumunii na 3 dni i jestem słomianą wdową :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alice ślliczniusie zdjątka:)) mnie sie bardzo podobają. dzisisj jest strasznie ponury dzień chyba mnie jakieś choróbsko bierze i taka jestem zblazowana:) spoczko wiecie co coraz częściej myśle o tym zeby wyjechać z tąd..jak najdalej. nie wiem boje sie ale jak wracają znajomi z zagranicy i tak im jets dobrze są ustawieni mają dobrą pracę i wogóle zyje im sie lepiej niz tu to taką mam ochotę wyjechać.. pozdrawiam❤️ pomarańczki tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasiu - nie daj się żadnej chorobie. Może tak herbatka z cytrynką? a co do wyjazdów - czasami trzeba coś w życiu zmienić ale pamiętaj, że to musi być przemyślana decyzja. Trzymam kciuki za Ciebie. Dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello babeczki, a apropos chorobsk to moj doktorek lezy rozlozony od soboty jakims wirusiskiem-katarzyskiem... biedaczek...:-( taka pogoda ech...ja sie staram dzielnie trzymac, cieply rosolek w odsieczy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia srasia
alicjunia srunia:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello babeczki, i stalo sie... obcielam wlosy...ale tak mi to sprytnie zrobila, ze mimo ze obciela naprawde sporo to wcale nie widac duzej rzonicy, mocno je wycieniowala i jest naprawde fajny efekt :-) Pan dokotrek wciaz choruje, a niech sie juz wychoruje na dobre, hehe pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sierpniowa - szybciutko foty tej metamorfozy :) Czekam niecierpliwie. Życzę szybkiego powrotu do formy \"doktorkowi\". :) Buziak i miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ktoś mnie i nie tylko mnie wyzywa?? Coś Ci ktosiu zrobiłam.... hmmm? a choroba nie puszcza:( potężby katar kaszel a ja w pracy no cóż🌼 pozdrowionka i czekamy na zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taisiu - nie tylko Ciebie a pomarańczkami się nie przejmuj :) Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczki nie ma co zwracac na nie uwagi, przeciez tak robilysmy do tej pory i niezle nam wychodzilo wiec postarajmy sie to po prostu ignorowac, chcociaz wiem, ze noz sie w kieszeni czasami otwiera...zdjec fryzurki narazie nie ma, moze zrobie jeszcze w tym tygodniu jak sie jakos uczesze bo poki co wegetuje troche z moim M, ale trzeba sie w koncu zabrac do roboty, bo czas ucieka, za niecale dwa tygodnie wylot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy bilet powrotny na 20 kwietnia, gdzies w tych okolicach moj brat bedzie mial bierzmowanie wiec chcemy wtedy przyjechac, mam nadzieje ze uda sie na 2 tygodnie, no ale nie wiadomo...mam nadzieje ze szybko to minie bo jeszcze nigdy nie funkcjonowalam tak dlugo bez wizyty w domu....zobaczymy...nie jest letko, no;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Was! My jyz tyle czasu \"na wygnaniu\" ale raz na m-c staram się być w domu. A w przeciągu dwóch tygodni zamierzamy powiedzieć w pracy, że odchodzimy i pod koniec października na stałe wrócić.... Mam nadzieję, że jakoś to wszystko się ułozy. Buziaki i miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej niż myślałam. Pracujemy do końca października. nasz \"szef\" - kolega z resztą - powiedział, że to jest najgłupsza decyzja jaka mogliśmy podjąć... A ja jestem baaaardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super, mam nadzieje ze teraz wszytsko ulozy sie po waszej mysli, a co planujecie jesli chodzi o prace w maszym rodzinnym miescie? macie juz cos na oku? bo jakos mi sie nie chce wierzyc ze obydwoje rezygnujecie z pracy nie majac zadnych nowych perspektyw...a moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę idziemy na żywioł :) Ja jeszcze nie mam planów... w przeciągu pół roku zamierzam zajść w ciążę ;) a na razie będę się za czymś rozglądała. Mój mąż ma juz tam małą firmę a teraz zamierza razem z teściem rozszerzyć to o usługi remontowe. Na początek będzie musiał popracować fizycznie ale wierzymy, że wszystko jakoś się ułoży. Najważniejsze dla nas, że blisko będzie rodzina, na którą możemy liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze czyli jednak troszke z was ryzykanci...i dobrze...kto nie ryzykuje w zyciu ten wiele traci, przynajmniej takie jest moje zdanie, sama co jakis czas drastycznie zmieniam swoje zycie i mysle ze dobrze na tym wychodze:-) Gdybym na przyklad trzy lata temu nie podjela w ciagu tygodnia decyzji o tym ze wyjezdzam do Francji to nigdy nie poznalabym mojego doktorka, teraz znow zaczynamy wszystko od nowa , z ta roznica tylko ze jestesmy razem, we dwoje...wy tez macie siebie i to jest najwazniejsze, wierze ze uda wam sie zrealizowac wszysskie plany, no a przeciez starania o ich realizacje sa bardzo przyjemne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasiu a co u was? jak tam plany wyjazdu gdzies na weekend?????? trzeba lapac ostatnie promyki slonca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×