Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bejcz

Muszę uśpić pięknego,zdrowego psa.Nie wiem jak to przezyję.

Polecane posty

Gość znuuuudzona
oooooooooo lipa :( pewnie uspiła juz psa :( ciekawe jak jej kiedys dziecko odpykuje czy będzie brała też taką możłiowść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3maja
Ja też muszę uśpić swojego psa. Pieprzenie o tym, że winne wychowanie jest bez sensu, bo mam dwie suki, jedna to mieszanka amstafa a druga to mix owczarka środkowoazjatyckiego i niemieckiego. Tej pierwszej nigdy na dobrą sprawę nie skarciłem (nie było powodu), a drugą lałem parę razy, ile miałem siły (jak ugryzła znienacka innego psa i dwa razy, jak ugryzła mnie, w tym raz w twarz). Obie chowane tak samo i żadna nie była nigdy w niczym faworyzowana. I gdyby ktoś zobaczył mojego psa pomyślałby, że jest super, bo wykonuje polecenia, mogę zabrać jej miskę, przymila się do całej rodziny itd. Problem w tym, że na widok innego psa w pobliżu naszego ogródka dostaje amoku i nie ma z nią żadnego kontaktu (piana z pyska, nie reaguje na żadne bodźce, oczywiście nie są wtedy ważne smakołyki, ani tym podobne pierdoły). Raz złapałem ją za sierść, gdy próbowała zaatakować przechodzącego spaniela, co spowodowało, że napadła na mnie i ugryzła w policzek (gdybym miał ciut słabszy refleks to byłbym bez oka). Dopiero skopanie zimowymi buciorami ją otrzeźwiło i po tym kajała się i przymilała. Co z tego, jak mam rozharataną mordę, o zniszczonej kurtce ubabranej we krwi nie wspominając! Serce mi pęka, bo opiekowałem się nią prawie, jak dzieckiem, ale nie zamierzam ryzykować. Moja żona płacze na samo wspomnienie o uśpieniu azjatki, ale co robić! Może błędem było szkolenie pozytywne, bo może ono się sprawdza w przypadku miłych piesków, jak moja druga sunia, ale w tym przypadku to totalna klapa. Ostatnią szansą mojego psa jest szkolenie u policyjnego instruktora. Jeśli to zawiedzie, to z bólem serca będę musiał ją uśpić. I tak nie wiem, czy to ma sens, bo i tak nigdy nie będę pewny tego psa (druga suka po pogryzieniu przez pierwszą wyła z bólu, a dała sobie zrobić wszystko z raną). Te dwa psy są zupełnie inne. Amstaf-mix, mimo, że dwa razy mniejsza, jest o niebo sprawniejsza i gdyby była tak zajadła jak ta druga, na pewno by dominowała. Krzyżówka środkowoazjatyckiego wygrała tylko raz, bo amstafce nie zdążyłem jeszcze zdjąć kagańca po spacerze, ale szarpała dalej, mimo, że amstafka była poważnie ranna i dawno się poddała. Amstafka nie próbowała więcej walczyć o dominację a mimo to była jeszcze kilka razy pogryziona. Amstafka wcześniej wygrała ze dwadzieścia razy, ale zawsze odpuszczała, gdy azjatka się poddała (to znaczy, gdy leżała na plecach, bo warczała dalej). Zawsze stroną atakującą była azjatka. Mimo przegranych wciąż próbowała zdobyć dominującą pozycję. P.S. Chciałbym zobaczyć, jak ktoś szkoli pozytywnie mojego psa, gdy jest nieprzytomna z wściekłości. Bo może skusi się w takiej sytuacji na paróweczkę?! Akurat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swwwwwwwwwwwwwr
uspij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×