Doradzcie faceci lub dziewczyny

Mam pewnien problem, otoz moj facet od jakis 2 miesiecy woglole nie ma ochoty sie ze mna kochac (tzn ma tylko wtedy kiedy ja zaczne sie starac o to zeby mial). Jestem atrakcyjna, mam jedrne, zgrabne ciało, ciemna karnacje i ladne rysy twarzy, ogolem naleze do kobiet ktore maja duze powodzenie u mezczyzn a jednak nie czuje sie pociagajaca dla mojego mezczyzny. Kocham go, mialam tylko jednego faceta przed nim, jestem mu wierna i zrobilabym dla niego wszystko, on tez okazuje mi ze mnie kocha ale jednak mimo tego ze widujemy sie prawie codziennie, on ciagle nie ma ochoty na seks. Czy cos jest z nim nie tak? moze mnie zdradza? A moze kazdy facet po pewnym czasie nudzi sie swoja dziewczyna? Dodam ze nie naleze do kobiet ktore mysla tylko o swojej przyjemnosci, zawsze jestem gotowa doprowadzic go do wrzenia przy grze wstepnej (tylko z mojej strony :/) i starac sie glownie o jego przyjemnosc w czasie seksu.Bardzo boli mnie jego obojetnosc na moje cialo, moja nagosc... Prosze pomozcie :(

:D

ma kogos innego jak nic,albo jest gejem

Szczerze jezeli to jest dosc mlody facet to nie powinien w ogole schodzic z kobiecego tylka. I nie wyobrazam sobie, zebym nie mial ochoty na seks z dziewczyna, ktora kocham. Dla mnie jest cos z nim nie tak. Moze pogadaj z nim na ten temat, chociaz watpie zeby nagle sie cos zmienilo. Moze sprobuj sie odkochac i znalezc sobie kogos innego? A jak juz sie kochacie to zauwazasz moze czy mu sie to podoba czy robi to na sile?

"Moze sprobuj sie odkochac i znalezc sobie kogos innego" heh he he e ehe hehehe.......ja nie moge.

istnieje mnostwo przyczyn takiego zachowania, ale wiekszosc lezy w psychice. Nie mysl tylko o chwilach, kiedy jestescie w lozku, ale o calym dniu. Moze w normalnym zyciu degradujesz go, moze w innych sytuacjach krytykujesz? a on robi sobie kompleksy, ktore przenosza sie do zycia intymnego?! To jednak tylko gdybanie - to naprawde powazny problem.

Nie robie mu kompleksow, okazuje mu milosc cala soba jak tylko moge, on tez pokazuje mi ze mnie kocha, wszystko uklada sie idealnie, chodzi tylko o spawy lozkowe... Nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje... Chyba nie potrafie sie odkochac, chcialabym spedzic z nim cale zycie...Rozmawialam z nim na ten temat wiele razy ale on ciagle mowi ze dla mnie najwazniejszy jest seks i to go denerwuje... Seks dla mnie nie jest najwnzniejszy, nie czuje potrzeby seksu tylko potrzebe podobania sie swojemu facetowi, bycia przez niego akceptowana tak psychicznie jak i fizycznie...Wystarczyloby mi zeby mial na mnie ochote nawet raz w tygodniu a tu nie, ciagle ja musze zabiegac nawet o to zeby mnie namietnie pocalowal czy przytulil :/