Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kara_lna

Byłam pijana a on zostawił mnie na ulicy!

Polecane posty

Gość takitam sobie
izz..wazne, ze ty jest teh best! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalny_facet
kara_lna Wiesz, kwestia rodzicow nie powinna tu byc az tak wazna, choc wiem co czujesz, rozumiem. Ale pomysl tez w ten sposob, ze to Ty z nim jestes nie Twoi rodzice, ty ewentualnie bedziesz z nim mieszkac nie Twoj Tata czy Mama. Najlepszym rozwiazaniem jest rozmowa. A moze sie dowiesz czegos ciekawego? Moze On zrozumie, ze sie zachowal niedojrzale? Moze sie pogodzicie? Pamietaj, bez nerwow. Spokojnie i szczerze. A wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli bedziesz z nim na ten temat rozmawiac,powiedz mu delikatnie ze bardzo Cie zaskoczyl.ze uwazasz ze zachowal sie nieodpowiedzialnie.ciekawe co by zrobil jakby ktos Cie tamtej nocy skrzywdzil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
wlasnie, dodam ze wczorja nic nie jadlam..i moze dlatego mnie tak wzielo.. ale ja to rpzeżywam.. nie wiem co robic, jak sie zachowywac.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
nie idź, intuicja dobrze ci podpowiada...ale i tak wybierzesz z naszych postów te, które są ci najbliższe i....pójdziesz, jak znam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izz....
hahaha nie uwazam ze jestem i nie chcialam byc zlosliwa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
zgadzam się jak zwykle z Takatamsobie Takatamsobie jesteś moją guru, ja sytraciłam tylko 8 lat z idiotą, a to i tak za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
nie ide, oddzwonilam przeciez. ale co dalej? co jutro, pojutrze.. za tydzien? wątpie zeby jemu bylo glupio.. on uwaza ze to ja xle zrobilam..a on mial powod by mnie tak potraktowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takitam sobie
spoxik dziewczyny..;) ja po prostu chyba mialem sam zly dzien..ale laska mi sie serio spila na maxa..dala czadu i nie daruje jej tego..pozdrawiam..i glowa do gory :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O żesz Ty... :D Tylko mi nie każ głowy na łyso golić, bo \"takie\" guru mi się tak kojarzy ...i masz rację, że to było o 8 lat za dużo. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale czy Ty chociaż sama
wiesz co takiego jego zdaniem zrobilas lub powiedzialaś? Co jego zdaniem bylo aż takim przewinieniem, ze narazil Cię na niebepiczeństwo zostawiając samą, nietrzeźwą, w środku nocy? kiepska sytuacja, widać że koleś tak naprawdę nie bardzo boi się o Ciebie ani nie boi się Ciebie- że tak powiem;) mam na myśli że ma lekką zlewkę na to co pomyślisz sobie bo takiej sytuacji, jest pewien na 100% że mu wybaczysz i że nie będzie dla niej za to żadnej "kary"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale czy Ty chociaż sama
dla niej za to żadnej "kary"- dla niego mialo być oczywiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
Trzymam za Ciebie kciuki Takatamsobie :), obyś była z kazdym dniem szczęśliwsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
Naprawdę nie warto mranować ani dnia więcej z kimś kto nie wykazuje troski o nas. Ja doświadczyłam tej lekcji, gdybym była mądra jak teraz juz dawno byłabym szczęśliwa z kims innym. A tak, masz Ci babo placek. Sama się prosiłam o to gowno, w którym byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytaj go, na czym /jego zdaniem/ polega bycie mężczyzną. Jesli facet obraża się i z powodu urażonej dumy jest w stanie pozostawić Cię na ulicy, w stanie, w którym nie możesz się obronić sama, ani o siebie zadbać, wystawia sobie niezłą recenzję :O Będą w życiu trudniejsze sytuacje. Wystarczy, że powiesz czy zrobisz coś, co go urazi i już zostaniesz z wszystkim sama? Taka sytuacja to test. Dla niego /jak się zachowa/ i dla Ciebie /czy akceptujesz każde zachowanie i nieodpowiedzialność partnera/. Ja bym poczekała, aż emocje opadną i porozmawiała z chłopakiem . O wzajemnej odpowiedzialności, o tym co wolno, a czego nie wolno w związku. O zagrożeniach, które mogą spotkać na wpół nieprzytomną dziewczynę na ulicy o pierwszej nad ranem. O tym, co byłoby, gdzybyś miała mniej sczęścia i nie dotarła bezpiecznie do domu - czy nadal byłaby to wyłącznie Twoja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
a jaka mam dac kare? bo niebardzo wiem co teraz zrobic.. dzwonil teraz..mowi ze to moja wina.. i tyle. jejku nie zniose tego, co zrobic zeby zobaczyl ze wcale tak latwo nie ebde za kazdym razem wybaczac.. czasem jak sie klocimy to on przeczekuje i liczy na zapomnienie z mojej strony, wszystko przychodiz mu latwo..i on wie ze teraz tez tak bedzie.. a ja nie chce zeby tak bylo, chce pokazac ze nie dam bawic sie soba.. ale jak to pokazac? jaka nauczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izz....
Twoja wina? no ciekawe jakby ktos Cie zlapal zgwalcil i pobil, tez pewnie wciaz bylaby Twoja wina? niech on sie zastanowi nad tym co zrobil.Trudno powiedziec o jakiejs karze dla niego, poprostu poczekaj kilka dni i nie rozmawiaj z nim , sama pomysl nad co sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
?? pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
ode mnie odpwiedź masz już, ja bym go zostawiła Myślisz, że będzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
mam tak poprostu odejsc? a te wszystkie plany.. marzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale czy Ty chociaż sama
sluchaj...aż za dobrze znam ten typ...sama też przechodzilam przez podobne sytuacje, przy ostatniej coś we mnie pęklo... po pierwsze- i najsmutniejsze - pogodzilam sie z myślą, że mój facet nie za bardzo wie co znaczy opiekować się kimś i potrafi na tyle poddać się negatywnym emocjom, ze w ogole traci kontakt z rzeczywistością po drugie- nie odpowiada mi to i staram się dawać temu wyraz często mówiąc mu o tym jak wazne jest by móc mieć w kimś oparcie, wydaje mi się że powoli do niego zaczyna coś docierać, chociaż wiem że calkiem tego nigdy nie zmienię po trzecie- nie dopuszczam do takich sytuacji, nauczylam sie dbać o siebie samą i nie próbować "wisieć na facecie" bo i tak wiem, że z niego "spadnę";) po czwarte- stawiam warunki np. że nie przyjdę do niego wieczorem jeśli po mnie nie wyjdzie, że musi mnie gdzies tam odprowadzić, że nie może więcej pić bo chcę żeby byl przytomny gdy będziemy wracać razem do domu- tak aby ja czula się bezpiecznie...ech, taka mrówcza robota po piąte- gdy ostawia krzywe numery bardzo dobitnie daję mu do zrozumienia, że jest źle, jestem pewna swojego zdania i nie daję sobie wmawiać winy- polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
Mnie też pod koniec związku zosatwił w parku (a było ciemno, więc nie było bezpiecznie), a ja cały czas mu wybaczałam - błąd. To jest sygnał, że to dureń nie wart Twojego zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kara_lna, to nie jest kwestia kary i nagród, to nie tresura psa. Jeśli facet czeka, aż Ci przejdzie i że weźmiesz winę na siebie, powiedz jasno, że stało się coś bardzo złego i nie zamierzasz sie z tym pogodzić. Jesli zależy mu na Tobie, spotkajcie się i wyjaśnijcie pewne rzeczy. A jeżeli uważa Cię za idiotkę, na którą można zrzucić poczucie winy za każdy własny błąd /przykład: tak, uderzyłem cię, ale.. TO TY MNIE DO TEGO ZMUSIŁAŚ - nie słyszałaś o takich sytuacjach?/, należy chyba rozstać się, póki czas. Ludzie nagminnie przerzucają własne winy na barki partnera/ki. Lepiej odejść i znaleźć sobie kogoś, z kim da się stworzyć dobry związek po czterech latach, niz po 10-ciu. Nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enigmatka
Czesc kochana autorko. Nie wiem jakie sa relacje miedzy Toba a Twoim facetem i czy bywaja inne w ktorych rowniez Cie zawiodl. Jesli nie po raz pierwszy tak postapil, to daj sobie z nim swiety spokoj. Po takim jednym malym incydencie, juz sporo mozna powiedziec o czlowieku. On obrazil sie o Twoje slowa (mial swiadomosc ze jestes po alkoholu a wtedy plecie sie co chce), on zreszta pewnie tez trzezwy nie byl i w innym stanie moze postapil by inaczej. Jednka jego upur dzis swiadczy o tym ze dla niego nic sie wielkiego nie stalo....a to juz jest niepokojace. Pare slow a on pijana pozostawia Cie na ulicy....szkoda tylko ze zostawil Cie na pastwe losu gdzie ktos mogl Cie zgwalcic, pobic, zatakowac lub cos jeszcze gorszego. NIezaleznie od tego co powiedzialas, nie powinien sie tak zachowac. Masz prawo byc zla na niego a jesli on nie zrozumie ze postapil nie fair...daj na wstrzymanie. Jelsi jednak dotychczas moglas na nim polegac i jest to jedyny taki incydent, w co watpie aby ostatni...pogadaj z nim o tym. Podobnie jak w pierwszej wersji...nie zrozumie, daj na wstrzymanie i niech przemysli. Ja kiedys wydurnialam sie z facetem swoim i zlapal mnie za reke tak niefortunnie ze zlamalam palec. Bylam w szoku i zla na niego wiec na jego pakowanie mnie i prosby abym sie zbierala do szpitala...wycedzilam z tysiac razy "odpier.... sie". Wiesz co zrobil....wyszedl a ja o 24 w nocy taksowkami i piechota pomykalam do szpitala. Nie powinnam mowic tego co powiedzialam ale nic jego czyny nie tlumaczy. Dwa tygodnie minely po tym zebym w ogole sie do niego zaczela odzywac. Wykopalam go z domu a on poczatkowo urazony takim stanem rzeczy...po kilku dniach zaczal sie kajac. Po tym mialam wiele obaw ale gdyby sytuacja sie powtorzyla...walizki za drzwi i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtjyrj
ech... ja kiedys - jeden raz w zyciu - upilam sie do nieprzytomnosci (to dlatego ze wzielam lek ktory zwielokrotnil dzilanie alkoholu a ja tego nie przewidzialam - i przestalam kontaktowac w drodze do domu mojego partnera a wracalismy razem... on wtedy wzial mnie na rece i zaniosl (!) a potem na dodatek posprzatal i umyl mnie po tym jak zwymiotowalam mu na dywan ja sie nie mam czym chwalic ale za to w niego jestem wpatrzona po dzis dzien jak w obrazek, jak i za inne jego cechy mysle ze ty tez, autorko tematu, zaslugujesz na prawdziwego mezczyzne zreszta... bylas niedysponowana a twoj partner mial cie odprowadzic, nie zrobil tego, sprzeniewierzyl twoje zaufanie (gdybys byla sama, miala wracac sama, w obcym miejscu, tez bys tyle nie pila, zreszta na dobra sprawe kiedys prawdziwi mezczyzni nawet pilnowali czy ich towarzyszka nie pije za duzo), zaniedbal swoje obowiazki (nawet naruszyl przepisy prawa, jakby to kogos interesowalo), i wiesz co... przez to ze jest nieodpowiedzialnym, obrazalskim dzieciakiem moglas dzis juz nie zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
Plany, marzenia - w jakim związku tego nie ma? Nie czytasz, że czasami ktoś potrafi się ulotnić 3 m-ce przed datą ślubu? Musisz się po prostu sama sparzyć jak ja się sparzyłam. Do mnie też żadne argumenty nie docierały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale czy Ty chociaż sama
nie odchodź, nie rzucaj go, nie placz..."tupnij nogą", że tak powiem;) powiedz mu, że zachował się nieodpowiedzialnie, jak gnojek i nie jak facet a jak ciota:) że nie jesteś jego kumplem tylko jego kobietą, a jego rolą jako mężczyzny jest- między innymi- dać Ci poczucie bezpieczeństwa i tego oczekujesz a potem nie odzywaj sie przez jakiś czas :) myślę, że źle rozumiecie to co nazwalam "karą"...uważam, że niestety jest trochę tak, że facet jak dziecko;), siluje się z kobietą, sprawdza na jak wiele moze sobie pozwolić...Chodzi wyraźne stawianie granic i pokazywanie- w dobitny sposób-gdy coś naprawdę nam się już nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdKNBak
Zastanów się może, czy chciałabyś aby mąż Cię zostawiał w nocy na ulicy. I będziesz miało odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara_lna
a moze zrozumie ze zle zrobil? moze dac mu szanse.. ale nie chce tak od razu.. nie chce pokazac ze to maly problem..bo wtedy bedzie wiedzial ze moze pozwalac sobie na wiele bo i tak mu wybacze.. chce zeby odczul i to mocno...co zrobil i ze moge odejsc naprawde od niego.. a jesli dalej bedzie obwinial mnie..to ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynaa25
mi sie tez niestety zdarzylo w sylwestra przesadzic z alkoholem,moj partner był w lepszym stanie,choc niewiele.Ale wiem ze moge na niego liczyc,nigdy nie zostawi mnie sama i nie narazi mnie na niebezpieczeństwo.Chyba nie tym to polega nie? Gdyby zachowal sie takjak chłopak autorki byłby to koniec naszego zwiazku mimo ze jestesmy zareczeni... Nie wyobrazam sobie ze moge sie przewracac sama na ulicy a on o tym wie i nic nie robi. Jak wychodze gdzies sama to zawsze pod warunkiem ze wracam taxi,w przeciwnym razie jest baardzo zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×