problemy z cisnieniem

do niedawna miałam problemy z ciśnieniem, a mianowicie, niekontrolowane skoki ciśnienia do ok170-180/90-100, skakało mi również tętno. wsszystko to jest spowodowane nerwicą, a więc nie bardzo się tym przejmowałam. Brałam propanonol (bardzo małe dawki), który wyciszał moje serce. Ponieważ jego działanie jest bardzo krótkie, serce dosłownie szalało - raz zwalniało, raz przyspieszało. stosowałam również leki uspokajające kardiolog przepisał mi jednak lek o przedłużonym ponad 24 godzinnym działaniu, z grupy beta blokerów, blokujący również wydzielanie adrenaliny. Na razie mam o tym leku dobre zdanie, działa świetnie, tylko że po nim moje ciśnienie blokuje się gdzieś w granicach 100/60. nie uważacie, że to za niskie. Czasem naturalnie jest nieco wyższe, ale tak do 120/80. Również obniżyło się tętno. Miewałam nawet do 120, teraz zdarza mi się w stanie spoczynku mieć 50-60. Co Wy na to? aha, ten lek to BISOHEXAL, biorę najmniejszą z możliwych dawek, ćwiartkę z 5 mg

na takie tematy i pytania rozmawiaj tylko z kardiologami a nie na forum to sa powazne sprawy musi lekarz dopasowac ci odpowiednie leki na cisnienie i uspookojenie wtedy wszystko bedzie ok tylko lekarz i ich o to pytaj mozesz innego lekarza idz do dwoch i zobaczysz c ci powiedza

ale ja byłam u dwóch :) serce mam zdrowe, lekarz kardiolog powiedział, żebym sie nie przejmowałam nawet tymi skokami, bo w moim wieku nie powinny być groźne chodzi mi o to, że od 2-3 tyg. już ich nie miewam :) z czego się bardzo cieszę. Pytam tylko o to, czy tak niskie ciśnienie może być groźne?

teraz mam dokładnie 99/61 puls 75, co Wy na to?

ja mam cały czas tak niskie ciśnienie od wielu lat i żyję ;)