Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mafiryt

Kącik wielbicieli zdrowego stylu życia, zwłaszcza zdrowego odżywiania się.

Polecane posty

Gość mafiryt

Szukam chętnych do pogadania na temat j.w. :-) Ja sama dopiero teraz zaczęłam sie tym interesować, więc z chęcią posłucham tego co mają do powiedzenia Ci którzy wiedzą coś więcej ten temat. Nie chodzi mi tu o żadne diety cud, paskudne monodiety które niszczą organizm, bo ja nie chcę schudnąć, wprost przeciwnie chcą być zdrowa i tak wyglądać (teraz mam z 3 kg niedowagi). Są chętni do pogadania??? Na poczatek zapraszam do dyskusji na temat nowej piramidy żywienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
dziewczyny przecież zdrowa dieta i ćwiczenia są pierwszym krokiem do pieknej cery i ładnego ciała... Wiem że łatwiej jest stosować tony kosmetyków itp rzeczy ale tak jest zdrowiej... może awrto spróbowac chociaż przez miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
pomyliłam forum??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli interesujesz się zdrowym stylem życia zapraszam na www.wellnesslife.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Nie pomyliłaś, ale np. ja nie mam ąłdnej cery, bo mam problemy z hormonami:o A jem tylko bardzo chude wędliny, które nie wyglądają jak przemielony i natłoczony wodą kawał mięcha:O, jem ciemny chleb, ale taki z całymi zairnami, grubo mielony albo sepcjalny "Fitness" albo tosty też;) Ser białym, jogurty, nigdy nie jem ziemniaków, zawsze ryż brązowy, albo niełuskany, paboiled, kaszę jęczmienną, kurczaka, wołowinę, mało wieprzowyny, może 1-2 razy w miesiącu i chudą. jem duzo mrożonek warzywnych, uwielbiam bakłażany, cukinie, paprykę, cebulę, jem tez surówki z surowych warzyw. najczęśćeij jem dwa tosty rano, potem jakis jogurt albo kanapke z chuda wędlina, pomidorem, ciemnym pełnoziarnistym chlebem, a potem obiad. I jem owoce- banany, jabłka, pomarańcze, brzoskwinie, winogrona i każde inne. Teraz, w zimę, jem tez jakieś sodycze czesto, bo mi zimno:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Aha, i bardzo dużo chodze, przez kilka lat uprawiałam akrobatykę, jogę, aerobik itd. Ale miałam sporo kontuzji, więc...:( Teraz jeżdżę na łyżwach hokejowych w zimie, dużo chodzę, raz w tygodniu jestem na siłowni, latem pływam./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
o w końcu jakiś odzew... Dzięki Olena, byłam juz tam kiedys na tym portalu, niestety nie mogę jakoś tam zagrzać miejsca, ale spróbuję znowu poszperać tam za czymś ciekawym... ale gadanie.... ja tez mam problemy hormonalne, po odstawieniu pigułek, moja cera też nie jest piekna - a już miałam bardzo ładną zanim zaczęłam brać pigułki :-( Niestety ja mam problemy ze zdrowym jedzeniem, łatwo mi poszło odstawienie chipsów i napojów gazowanych, czekolada ograniczam do ilosci któe nie są problemem, ale kocham fast food - zwłaszcza pizza. Niestety nie tylko także kebab, KFC inne tego typu paskudztwa... Czasem niestety nie daję rady i skusze się na to... a już ponad pół roku nie jadłam żadnych fast food. Moja dieta do tej pory opierała się na mleku i wszelkich jego przetworach: jogurty, serki, ser żółty, ser pleśniowy, jak także miesie drobiowym raczej z indyka niż kurczaka, (lubię wiperzowione a nei cierpię wołowiny, ale ograniczam ją także) makaronach, ryżu basamati, czasem brązowym, kaszy głównie jęczmiennej, owocach i trochę warzyw - dużo za mało. Chleba jadłam od dawna neiwiele, zwykle 2 kromki na śniadanie. A i jem masło nie margaryne, ale w małych ilościach. Poza tym uwielbiam uzywać oliwy, smaże niewiele więc raczej do sałatek, i doprawic wszystko czosnkeim i ostrymi papryczkami (bez nasion oczywiście) Co do twojej diety to jest pewnie w miarę ok. Brakuje mi produktów bogatych w błonnik czyli np otrębów pszennnych (tojest jedyne co teraz jadam z mlekiem na ciepło), orzechów czy roslin strączkowych, no i ryb itp (np owoców morza, które sama wiem jak ciężko kupić, poza tym bardzo drogie są). Apropo ser biały podobno nei jest wcale zdrowy, nie ma praiw wapnia,lepiej zjeść 2-3 plastry zółtego, bo ma go mnostwo. Biały robi się tak naprawde z odpadków. Podoba mi się to ze w okresie zimowym jesz mrożonki, podobno mają więcej witamin niż te warzywa które teraz mozna kupic, ale w okresie wiosenno-letnim napewno lepiej jeść świeże- no i taniej. Ja neistety kupuje teraz czasem warzywa które pewnei sa pędzone chemią, np pomidory,ale nie potrafię sobie ich czasem odmówić, mimo iż smak nie ten sam :-( Warzywa i owoce jeść najlepiej te które pochodzą z naszej sfery klimatycznej czyli marchew, pietruszka, seler, por, kapusta, cebula czosnek, jabłka, gruszki - ale owoce cytrusowe jako te które maja duzo witaminy C tez napewno są zdrowe: zwłaszcza kiwi, cytryny. Latem będę musiala docenić naszą czarną porzeczkę i żurawine (niestety tylko kupną bo sama nei umeim robić przetworów). poza tym ja lubię świeze zioła: bazylię, tymianek itp. na razie kupuje te w malych doniczkach i staram się dbac o nei (ale i tak długo nei wytrzymują). latem zrobię sobie taki ogródek ziołowy na balkonie w donicach. A no i przestałam pic kawę -wieki temu, czarną herbatę (choć uwielbiam), piję naturalną wodę mineralną wysokomineralizowaną (zawartosc minerałów => 1000), herabate białą i zieloną, czasem prawdziwa gesta czekoladę (juz bez bitej smietany ;-) Zaimponowałaś mi swoją aktywnością sportową. Ja ze względów zdrowotnych nei moge ćwiczyć,odpada aeobik :-( rower, jogging, nawet joga, jedyne na co pozwolił mi ortopeda to basen - a tu znowu chlor, na który niezbyt dobrze reaguje. Poza tym na codzien w domu moja aktywność ogranicza sie do ruszania się w takt muzyki i podrygiwania sobie ( ze względu na szacunek dla tancerzy tańcem nei nazwę tego), rano lub wiecozrem około 30minut no i sprzatania w domku. To by było na tyle bo i tak sie rozpisałam. poniżej wkleje link do strony o nowej piramidzie zywienia, może kogoś zaintersuje... http://www.polskifitness.pl/artykul.php?id=17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
kurde ale elaborat walnełam... kto to przeczyta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
No może brakuje, ale dla mnie ta kasza, codzienna porcja warzyw albo surówka, owoce i chleb ciemny to jest wystarczająca porcja błonnika. Mam problemy z żołądkiem, konkretnie zespół jelita drażliwego, nie mogę jeść aż takich hardkorowych rzeczy jak jakieś otręby:O I tak codziennie rano, za przeproszeniem, wysrywam wszystko, co zjadłam dzień wcześniej:D więc po otrebach chyba bym kiszki straciła:p No i nie moge jeść mleka, bo mnie po nim brzuch boli:o Latem jadam zimne mleko z płatkami typu Nastle Fitness czy z musi z płatków owsianych, owoców i płatków kukurydzianych. ALe ciepłe mleko odpada- źle się po nim czuję, jest mi niedobrze, boli mnie brzuch. Za to pije duzo kawy z odrobina mleka:) I jem jogurty albo serki homogenizowane. I ser żółty i biały. Wiem, że mogłabym jeść więcej różnych "zdrowych" rzeczy, ale mnie moja obecna dieta w zupełności satysfakcjonuje. Jem śniadanie i obiad, w międzyczasie cos przegryze i jest ok. Nie jem chipsów, bo nie lubię, moze ze 2 razy w roku. Nie jem słodyczy, wyjątkowo, jai mam taki okres, ze mnie coś najdzie, jak teraz:) Nie jem nigdy nic poza domem, żadnych kebabów czy KFC, bo mam wrażliwy żołądek i zazwyczaj potem mam sraczkę albo boli mnie bzuch. poza tym nawet jak mi nic nie jest, nie lubię po prostu takich "specjałów"... Lubie to, co jem zawsze:) Najbardziej warzywka, potrawy z bakażanów i cukini, z czosnkiem, potrawy wegetariańskie no i kurczaka, ale tylko piersi. Bo reszta mięsa z kurczaka śmierdzi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Aha, no i w ogóle nie jem masła. Oleju używam tylko ryżowego a latem i wiosna jem częso sałatke grecką- sałata lodowa plus pomidor plus ogórek, plus cebula i ser feta, oliwa, pieprz i sól. I wtedy używam też oliwy z oliwek. Nie pije w ogóle żadnych napojów gazowanych, bo nie lubię:o chociaz Cola niby jest dobra na żołądek. Ale piję ja może ze 2-3 razy do roku... Też jak mnie coś najdzie;) Bo czasami mam po prostu nagle ochotę na coś:) I nie za bardzo lubie soki... Wolę herbatę( czarną, zielona, czerwoną, owocową...), kawę, jogurty pitne, wodę mineralną. I lubię jeść przeszki ziemne niesolone i prażone bez tłuszczu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolina
Ja tez soe zdrowo odzywiam Wiele czerpie z Dabrowskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Ja właśnie nigdy nie myślę nad tym, żeby się zdrowo odżywiać. Nie jem duzo chleba, nawet ciemnego, jem, co chcę, na co mam ochotę. Czasami jem same jogurty i warzywa, czasami rybę (pange tylko, bo to jedyna ryba, którą lubię). A czasami jem niezdrową makrelę w puszcze, która też jest zdrowa, bo zawiera uderzeniowa ilość wapnia;) Ale to tak raz na pół roku może:) Pange jem raz na tydzień- dwa tygodnie. Generalnie codziennie prawie jem coś smażonego. Ale jakoś żyję:) Po prostu nie lubię fast foodów, lubię warzywa, dla mnie takie jedzenie jest smaczne. I tak nie lubię słodyczy, tłustego mięsa, chipsów, jakichś tam dziwnych rzeczy, cukru, masło dla mnie śmierdzi, chleb jest niedobry:D Niejadek wybredny jestem. Najbardziej lubię wegetariańskie dania robione na wzór kuchi śródziemnomorskiej, makarony z sosem pesto czy z pomidorowym, w ogóle dobre makarony, jedynie z fast foodów lubię pizzę, ale nie taką fast foodwoą, ale na dobrym, drożdżowym cieście, taka prawdziwą a nie tłusta jak w Pizzy Hut:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
rozumiem faktycznie otręby mogłyby cie dobić. jesli chodzi o płatki to warto sprawdazać ile maja weglowodanów, bo się częstookazuje że waclae takie zdrowe nie są, czasem okazuje sie że te tańsze nierekalmowane są zdrowsze... ale ot ym tu juz pewnei sama wiesz. Kurcze ja też czasem tak reaguje na mleko, myślałam żeby to sprawdzić na testach. Zazdroszczeci tego nei jedzenia poza domem, bo u mnie to glówny problem. A mogłabyśmi podac kilka przepisów np na potrawy wegetariańskie,no i z baklażanów bo tez je lubię. Ja właśnie z obiadem mam najwiekszy problem co zrobic żeby było zdrowe. ostatnio udalomi sie kupić makaron razowy, nawet nei był dorgi i bardzo smaczny...kurcze ja chyba kiedys musiałam być włoszką bo wszystko co włsokie bardzo mi smakuje...hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
A na obiad od zawsze jem tylko albo drugie danie, kaszę czy makaron czy ryż z czymś tam, albo tylko zupę. Zupę jem rzadko. I jest to zupa prawdziwie "chłopsko-robotnicza":p Tzn. taka pożywna. Na indyczym podudziu, które potem sobie jem razem z zupą, bo takie gotowane indycze mięso jest bardzo dobre. ZUpa albo pomidorowa, gęsta, z makaronem takim al dente, marchewką, pietruszką, albo np. krupnik czy grzybowa, na leśnych grzybach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
widzisz ja jak na razie muszę myśleć... a byl już taki okres że nei jadłam tych wszystkich paskudztw i nawet mi do glowy nei przeszlo żeby zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
o wlaśnei ja tez lubię zupy na pałce z indyka. Na szyjce indyczej też są bardzo dobre,ale zamałomieska w zupie. Pomidorowa jest na pierwszym miejscu wśród zup, lubie tez ogókowa i właśnei tak jak ty grzybową. Ostatnio robie też gulaszową z piersi indyka i z tka ilością warzyw i kaszy gryczanej że łyżka stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana_Krk
Cześć Chętnie przeczytam wszystko i wymienię się doświadczeniami Tylko znajdę więcej czasu Póki co pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Np. ja lubie takie potrawy jak spaghetti z bakłażanem:) Kroisz bakłażana na plastry, posypujesz solą, jak jest gorzki (odkrój koniec i przyłóż język- niektóre są gorzkie), a jak nie, to od razu na patelnię z odrobina wody i olejem. uwaga- bakłażan wchłania wszystko jak gąbka, dlatego dodajw wody, zeby wchłonął owdę, nie sam olej:) No i jak się usmaży, bedzie przyrumieniony, to potem smażę pieczarki z cebulką, łącze to razem, dodaje jakis dobry sos (np. Dolmio jest bardzo dobry), bo juz sosu sama nie mam czasu robić z pomidorów:O, przyprawy, no i po krótkiej chwili gotowe do jedzenia z makaronem. Albo grecka zapiekanka z ryżem, cielęcina i pomidorami. Trzeba usmażyc cielęcinę, potem ugotowac ryż, pomidory spażyć, no i na dnie naczynia układac kolejno pazone pomidory w plastrach, potem ryż, potem te podsmażona z cebulka cielęcinę i znowu pomidory, ryż i mięsko, na wierzch pomidory. Potem się to polewa mieszanką soku pomidorowego z jajkiem i piecze. Aha, no ina wierzch trochę sera żółtego. Do tego sos tzatziki:) Jogurt naturalny, dużo czosnku, traty ogórek, odcedzony z wody. Albo np. bardzo dobra potrawa, zamiast np. bogosu, taka do jedzenia na ciepło, np. z chlebem: do garnka wlewa się trochę oliwy, wrzuca się na to cebulkę, pokrojona w kratkę papryke czerwoną, żółtą. Jak się to przysmaży lekko, to potem dodaje ok. trzech-czterech średnich cukini, pokrojonych w kostkę. Na koniec dodaję czosnek przetarty z solą, doprawiam do smaku i dodaje naturalny przecier z pomidorów. Można to równiez zrobić w wersji z kiełbasą, jak leczo. Jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
zapraszam więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
A co do zup- dokładnie! Moja pomodorowa to prawie sos:D Z pomarańczową wodą nie ma nic współnego:) Łyżka zawsze musi stać:) Ale to ma też taki sens, że zupa i tak nie jest tłusta, a ja się najem. I nie moge jeść dużo pod względem ojętości, bo niestety jak po całym dniu najem się na wieczór, wypełnie sobie cały żołądek, zwłaszcza zupą, to mnie strasznie potem żółądek boli:o Ja w ogóle mam jakieś problemy z brzuchem, tak generalnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
dzieki świetne przepisy,napewno wypóbuje. Faktycznie Dolmio ma dobre sosy,ale pudliszki tez są niezłe (świetne maja przeciery pomidorowe do zupy np). Ja ostatnio robie ayki sos z pomidorów w puszcze. Kroje drobniutko cebulę, siekam czosnek, delikatnei to przysmażam (czasem daje do tego ostrą papryczkę przesiekaną), jak cebula jest szklista dodaje puszkę pomidorów i posypuje ziolami prowansalskimi,albo dodaje ziół świeżych jak mam takie, dusze na małaym ogniu az rozpadną sie pomidory ina koniec mikserem ręcznym je doprowadzam do jednolitej konsystencji. Sos może byc ciut gęsty lub mało dla kogoś, więc pewnie mozna go połączyć z rosołkiem (np z zupy, czy kostki -choć pewnei to mało zdrowe) i taki zagotować. Można też dac i czasem takrobię sera żółtego mocno rozdrobnionego na tarce i połączyć z sosem żeby się połączył w taki sos serowo-pomidorowy, tylko wtedy łatwo się może przypalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo oooo
I wy to nazywacie zdrowym jedzeniem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
lubie też często robić i jeść najprostsze spaghetti na świecie: z czosnkiem, ostrą papryczką przesmażone delikatnie na oliwie i najlepiej ze świeżą natką. Zdradzisz mi jeszcze przepis na pesto? ładnie proszę. Nigdy jeszcze nie robilam a pewnei jest pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
No te kostki to zbyt zdrowe nie są:) Ale co tam, raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi... Byle nie razna tydzień;) Czasami robie też sobie jedzenie na kilka dni- kroję kurczaka w kostkę, dodaję do tego warzywa na patelnię Hortexu (świetne są te warzywa, serio, zwłaszcza w wersji do kurczaka, jak się nie ma co na obiad zrobić;) ) , a potem wlewam szklanke rosołu na patelnię (najlepiej takiego domowego, no od biedy może być ta kostka...) i wrzucam torebke ryżu parboiled. Albo dwie, to wtedy dolewam wody. I czekam az ryz się ugotuje na tej patelni z warzywkami, jak trzeba podlewam wodą. Wtedy wychodzi takie pomieszanie z poplątaniem, od razu gotowe danie i można jeść jako obiad, już nic nie trzeba dodawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
no wiesz nie jestesmy obsesyjnie do tego nastawione i tak to wygląda... co wiedz wg Ciebie jest zdrowe?? podzielsie z Nami swoją wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
Ja nie robię pesto. Za dużo roboty a i o skłądniki nie jest łatwo. Bo prawdziwe pesto musimiec jakieś tam pędy sosny nawet:) Jedynym produktem, który przypomina prawdziwe pesto jest Pesto Barilli, w małym słoiczku. To taki zielony klaister. Kosztuje sporo, bo ok. 15zł, ale jest pyszne, aromatyczne i przypomina prawdziwe pesto, w przeciwnieństwie do wszystkich innych sosów dostępnych na rynku:) Dodaje się go mało do makaronu, np. razowego. Najlepiej takie jedzenie posypac serem Corregio w proszku albo np. podsmażonymi pieczarkami ze świeżozmielonym pieprzem. Do kogos, kto sie pytał, czy to jest zdrowe: teraz mówię o tym, co można zrobić bez mięsa, albo na obiad. Uważasz, że zapiekanka z chudej cielęciny, pomidorów i ryzu to szczyt niezdrowego jedzenia???? Albo może zupa na pałce z indyka jest nizdrowa??? Wiesz, często jem po prostu warzywa na parze z kaszą jęczmienna, ale to żaden przepis. Nie wiem, co jest takiego niezdrowego w tym jedzeniu?:o Mi jako osobie z zespołem jelita drażliwego i wrzodami nie szkodzi, czuję się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gadanie......
I polecam rybe pangę. Jest pyszna i nie ma ości. Nie znosze ryb, ale ta jest super:) Często jem ją z grilla, a zimą robie tak, ze polewam cytryną, posyouje przyprawą ziołową do grilla Kamis, zawijam w folie i wrzucam do garnka z odrobina wody. Dusze tak w folii, no i po 15-20 minuutach jem z surówką z marchwii, albo gotowanymi brokułami. Równie dobrze można ją zrobic na patelni, po prostu soli się, dodaje przyprawy, obtacza w mące i smaży. Jest pyszna. Moim zdaniem to jedyna smaczna ryba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
pesto Barilli jadłam i nie smakowało mi... z tego co wiem prawdziwe pesto to liście bazyli, prażone orzeszki pinii i oliwa... słysząłam też o takim oszukanym pesto z natki pietruszki i orzechów włoskich - bardziej przystaje do naszej rzeczywistości... a o tych pedach nic nie słyszałam. A ten kto zarzucił nam niezdrowe jedzenie niech się wypowie po prostu pełniej jestem otawrta na wiedze innych i zchęciąsiędowiem jakie błędy popełniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość ludzi je codziennie
ciastka, majonez, czekoladę, różne tłuste rzeczy, widzę, co jedzą ludzie u mnie w pracy, jaksię odżywiają... Więc jeżeli ktos codziennie je tylko takie rzeczy, to jednak odżywia się zdrowo:) Ludzie pija słodzone soki, napoje gazowane, kawę z cukrem, śmietanką w proszku, jakieś gorfy, zapiekanki, kanapki z sosami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafiryt
ciekawe jak by smakowła jakbyś ja dusiław folii w piekarniku, kiedys robiłam tak łososia - tyle że łosos jest tłusty. A ja pange tez lubie, ryby ogólnie też. Chciałabym nauczyć się robic owoce morza ale to chyba wyższa półka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×