Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anankasta

Kto byl w szpitalu psychiatrycznym

Polecane posty

🌻Oluch-widzisz,ja toze chcialam isc na psychologie ale poszlam na pedagogike i ..i tak jej nie skonczylam,bo wyladowalam gdzie wyladowalam i mialo byc na krotko i sie tak jakos przedluzylo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poganka{kwiat], a Wiec Ty zrobilas konkretny krok w tym kierunku skoro wybralas pedagogike. I rozumiem, ze przyszedl wyjazd, wszystko na glowie stanelo i plany zostaly zawieszone? Widzisz, ja tez przez wyjazd w sumie wiele spraw zawiesilam i mam teraz najbardziej decydujace miesiace mojego zycia bo musze sie zdecydowac, jaki kierunek zawodowy obrac, ewentualnie wrocic do szkoly, ale tym razem tu w Kanadzie. Ciezki wybor i do tego wszystko na raz sie zwala, zamierzamy do Polski jechac na urlop, do tego przyjezdza nam sie pare osob z wizyta a ja tak powiewam w prozni i nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluch👄 ech zrobilam i co z tego jak nie skonczylam,ale tak mialo byc.to zycie nam pisze scenariusz,nie odwrotnie.ale i tez kazdy jest kowalem wlasnego losu... i badz tu madry:P tu w Londku mysle ,ze troche jeszcze pobedziemy,bo nie wiem gdzie zostaniemy rzuceni jeszcze,dlatego trza cos zrobic konkretnego(ale o tym to moze na innym topiku,bo tu to mialo byc o czyms innym) :P . A Anankasta znow na spacerku?? 🌻 ps.i do Polski toze sie wybieramy(i blizej hihihi) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anankasta
Witam Chyba już czas zamknąć temat ponieważ nie ma nowych wpisów wnoszacych cokolwiek do tematu. Dziekuje za wypowiedzi i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, jak to zamknac!!?? ;) Jak to nie ma nowych wpisow?? ;) A my z Poganka to co, jakies STARE!!?? ;) Wszystkie nasze wpisy sa nowiutkie swiezutkie, prosto z glowki! No ale. Ty tu jestes boss ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poganka 👄 moze to i nie jest wlasciwe forum do takich tematow, ale ciekawa jestem wlasnie tego co zaczelas pisac, ze studia urwalas, ze moze Londyn moze nie Londyn, ze masz duzo znakow zapytania. Po prostu jestem ciekawa jak Ty to wszystko widzisz🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluch 👄 bo widzisz,latka leca i trza pomyslec o fjuczer.do szkoly przede wszystkim jakiejs, coby w restauracji do konca zycia nie robic i znosic humorzastych klientow, a miec jakis fajny i pasjonujácy arbajt.jaka chawire trza se sprawic i mysle ze najlepiej w Londku,bo jak juz tu mieszkamy to se trza cosik skrobnac tu.moj woli co prawda kraj ojczysty czyli Polandie-a ja se nie wyobrazam powrotu do szarzyzny,gdzie drob sie rozpanoszyl.moj tez mowil cos o Australii,ale ja to chyba juz Stany wolalabym(moje marzenie to Hiszpania,ale chyba jak w lotka wygram,bo niestety,ale w porownaniu do uk,to male pesos tam sa i jeszcze bariera jezykowa(co prawda do opanowania).ciezko powiedziec tak na prawde,na razie siedzim tu i mysle ze jeszce pobedziem,za 1.5 roku rezydenture bedziem se zalatwiac,bo po 5 mozna.malucha do jakiegos przedszkola sie wysle.na razie,z roku na rok coraz wiecej rzeczy przybywa i nie wyobrazam se przeprowadzki,masakra.za miecha mamy w planach podroz do Meksyku na 2 tyg.bo znajomy meksykanczyk jadzie i sie z nim zabierzem,okazja zajebista.alem sie rozpisala,napisz co Ty zamierzasz ,bom ciekawa:)) dalij w Kanadzie?? 🌻 pozdrawiam i sciskam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:]Anankasta-a Ty jako gospodarz tego serialu z niewidocznymi bohaterami ,powinienes podtrzymywac ten topik coby mu sie nie umarlo smiercia zaniedbania:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Bron sie dalej twardo i nie mieknij- nie daj swojemu Cie namowic na Polandie. Wszyscy z tamtad uciekaja jak oparzeni. Jestescie \"winni\" to swojemu dziecku, zeby sie w NORMALNYM kraju rozwijalo i mialo normalna przyszlosc :) Anglia to dobry kraj. Wszelkie szanse. Ale tez mozecie szukac dalej, swiat stoi w sumie otworem. A w Kanadzie ZIMNO. Juz po pierwszym roku chcialam do Australii, bo te mrozy sa nieslychane. Lato tak upalne ze nie moge wyjsc z domu, zima tak mroznie ze nie moge wyjsc z domu... Zajeb... zycie!!! Do tego tak jak w Polsce nigdy nie chorowalam, tu co miesiac nowa grypa, angina itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale poniewaz moj luby ma juz obywatelstwo w Kanadzie, a ja staly pobyt, to jemu sie nigdzie nie chce ruszac. Mi tu WSZYSTKO sie podoba, oprocz tej pogody. Planuje zrobic jakas szkolke czy ewaluacje dyplomu z Polski (ekonomia, blehh) i przycupnac wygodnie na panstwowej posadzie. Wszelkie Swieta, weekendy, urlopy macierzynskie, chore dni, urlopy i benefity zdrowotne i odpowiednia placa, - czlowiek se moze spokojnie zyc bez stresu az do smierci! Moze sie rozmnazac, bez zagrozenia wyrzucenia z pracy itd. Wiec tak to teraz widze. A na dzien dzisiejszy - tez pracuje w restauracji, jako kelnerka. Tylko jest o tyle dobrze, ze juz 2 lata pracuje, a klientow mamy 95% stalych, wiec juz nic mnie nie zaskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I CO wszyscy zdroviii na umysle?? :P hmm...piknie ............. :)) boo echo tuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milagros88
JEdnak to prawda, jak raz zacznie sie myslec o smierci i samobójstwie, to poźniej nie mozna odgonić tych mysli. Ja z tym walcze ostatnio kazdego dnia, probuje sobie uswiadomic ze to nie ma sensu. JUż pare razy probowałam sie zabić, RAz przedawkowałam tabletki to znalałam sie na oddziale zatruć, poxniej poszłam do lasu z nożem, ale rozpłakałam sie i wróciaam do domu, poźniej znowu chciałam przedawkowac tabletki, ale nie miałam odwagi zeby sie zabic, bo jest we mnie jeszcze zdrowy rozsądek. Ale jest mi tak ciężko. Pomimo to ze mam kochających rodziców, kochającego chłopaka. Czasami jak nachodza mnie złemysli, nikt i nic sie nie liczy, wszystko jest takie beznadziejne. Najgorsze jest to co psychotropy robia z człowiekiem. Ja brałam pare miesięcy, tezraz tez biore tylko mała dawke i wiem ze to po nich mam te mysli. CHOlera jakie to wszytsko trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe,w koncu ktos odpowiedzial,a dluuugo bylo ECHO:)) Milagros88-a czemu bierzesz psychotropy,naprawde juz taka chujnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milagros88
Na początku stwierdzono u mnie depresje, wiec brałam leki na depresje, nie pomagało mi tylko było coraz gorzej, poźniej wyladowałam w szpitalu nerwic w klinice we wrocławiu, Tam dawali juz mocniejsze leki, a mi wcale nie było lepiej. Na początku myślałam ze naprwde jst mi źle, czułam sie jakaś nieobecna, jak bym nie miała wogóle swojego własnego wnetrza, jak by było tylko ciało. Byłam tam ok miesiaca, wyszłam ze szpitala troche sie poprawiło. POźniej znowu miałam zmienione leki, od paru miesięcy biore psychotropy, tylko teraz mam zmniejszona dawke do minimum, ale i tak odczuwam ich działanie, w poniedziałek jade na wizyte do lekarza i powiem mu co o tym wszystkim myśle. To te leki mnie zmieniły, czułam sie jak jakieś warzywko, natretne mysli i to wszytsko po tych lekach, zamiast mi pomóc to mi zaszkodziły. Wiem ze nie mozna ich sobie ot tak odstawic, ale zrobie wszystko zeby ich juz nie brać. Jeszcze niedawno to one kierowały mna, nie miałam nad soba zadnej kontroli. Mam nadzieje ze po odstaweieniu leków dojde szybko do siebie do swojego własnego ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milagros88-moze powinnas zmienic lekarza i sprobowac czegos innego.ja prawde mowiac,nie jestem fanka psychotropow,ale moja kolezanka brala kiedys prozac bo miala gruba depreche i jej pomagal.nie myslalas o uzdrowieniu swojej psyche,poprzez relax,medytacje,czy inne alternatywne metody uzdrawiania?zapisz sie gdziekolwiek,na np.zajecia teatralne czy cos co sprawi,ze znow sie poczujesz kims wartosciowym.wiesz wpierw trzeba uzdrowic swoja dusze,by moc uzdrowic cialo.glowa do gory.po burzy zawsze wychodzi slonce,a Ty wystarczy ze chcesz zmienic swe zycie oraz nastawienie do wszystkiego.w koncu cos musialo sprawic,ze zjechalas w dol.pozdraviam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anakasty
dziekuje ze napisales! przywraca mi wiare w zycie i ludzi, ze ktos zycie widzi tak jak ty. a moze tak...zaryzykuj i zyj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anankasty
twoja rodzina walczy teraz o wszystko. po smierci bliskiego juz nikt nie wraca do normy. rozpoczyna sie horror zycia. Boże - daloby sie cokolwiek zeby cofnac czas. to, co teraz pewnie wam sie wydaje horrorem z tej perspektywy dopiero - smierci- wydaje sie bezpieczna przystania i sytuacja w ktorej wszystko jeszcze mozna bylo zmienic. pewnie cieszą się z każdej godziny tego ze zyjesz. ciekawa jestem czy maja odwage marzyc, ze sie uda i ze bedziecie zasypiac bez strachu nastepnego dnia. oni walcza o twoje zycie.zagryz zeby i przeczekuj. moze poczucie bezpieczenstwa pojawia sie czasami irracjonalnie za pomoca cieplej poscieli, filizanki kawy, parowki? uczep sie tego na sile. oszukuj siebie. wszyscy to robimy, dlatego jakos zyjemy. nie analizuj. ta droga do niczego nie dojdziesz. ta kawa, poduszka, parowka moze sie poszerzyc, bo maska przyrasta do twarzy.przyjmuj to wszystko jak leci. zobaczysz - ulga w postaci poczucia bezpieczenstwa jest tego warta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Marysia z Krakowa
miałas jeszcze coś napisac prosze napisz jak było na Kopernika byłaś w dziale? nerwic?,, zaburzeń odżywiania? odpisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milagros88
JEszcze niedawno jak brałam leki to nie widziaam wyjścia z z sytuqcji, nawet mi sie chciec nie chciało, totalna załamka, pesymistyczne patrzenie w przyszłość, najgorsze to byłu te mysli od którycvh nie umiałam sie uwolnić i nadal z nimi walcze, ale powoli dostrzegam śiwatełko w tunelu, chce zmienic swoje zycie na lepsze, zeby juz nigdy nie popasc w jakas depresje, która jakby niepatrzec jest jakimś doświadczeniem i w pewnym sensie nauczka, a także szansa na poprawe zycia na lepsze. Ja traktuje to jako szansa, zeby wszystko zaczać od nowa:) JUz bym chciała byc po wizycie u psychiatry, ale musze czkac do poniedziałku, moze pozwoli mi odstawic te cholerne leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milagros88
Najgorsze jest jednak poczucie winy, obwinianie sie. Przynjamniej ja tak mam, wiem ze jak bym inaczej postepowała to bym sie neidoprowadziła do takiego stanu, z któreg tak ciezko wyjsc. Ostatnio stałam sie nerwowa drazliwa, w domu nic nie moge zrobic, gnije i powoli zamieniam sie w warzywko, na okragło płacze,czym denerwuje rodziców. wiem ze musze zmienic mysleniena pozytywne, ale t jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie !!! ale o czym wy mówicie ? fakt ja tez tam wylądowałam .... 2 lata temu .... wspomnienia mizerne .... ale jak tam ma być inaczej , jeżeli już na izbie jest porażka .... człowiek który tam pracuje jest człowiekiem karanym , wytatuowany nawet na twarzy , przez przypadek wiem ... po 6 klasach podstawówki ... hm .... może wszyscy tam są na takim poziomie , lubelskiej patologii ?? bo dyrekcja sądzi że wariaci i tak sie nie połapią ? swoją drogą jakim cudem tacy ludzie otrzymują tam pracę przy tzw pierwszym kontakcie z pacjentem , jaki on by nie był ? ale cóż znajomości .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×