Jak pogodzić się z porażką???

Ubiegałam się o pracę w pewnej firmie medycznej. Jak poszłam na rozmowę z szefową filii - była zachwycona moimi referencjami i doświadczeniem - powiedziała od razu, że jestem osobą której szuka. Oprowadziła po całej formie, powiedziała kilka faktów z życia formy. Byłam bardzo zadowolona, że jestem pewniakiem. Jednak niedługo się pocieszyłam - gdyż przyjechał szef z W-wy i przeprowadził rekrutacje. Pomimo obietnic szefowej Filii że poprze mnie nie dostałam tej pracy. Przyznam, że jestem rozczarowana, sfrustrowana i można powiedzieć zła. Mam ochotę iść tam i powiedzieć tej kierowniczce, że brzydko postąpiła. Gdyby nie robiła mi złudnych nadzieji byłoby zupełnie inaczej...

Wiem co o tym, miałam podobnie. To jest straszne, ale co poradzić. Ludzie czasem, tak mówią, co im slina na język przyniesienie, a później się okazuje, że, to nie ma przełożenia w realiach.

Może też tak być, że ona miała szczere zamiary, ale zawiódł brak przepływu informacji, może nie wiedziała, że szef zrobi rekrutację, a dopiero po rozmowie z Tobą się dowiedziała. Radzę nie dzownić do niej, na pewno to nie będzie przyjemna rozmowa, także nie potrzebnie się jeszcze zestresujesz.

Po prostu musisz przestać o tym myśleć i zapomnieć, ale na pewno Ci się uda. Masz doświadczenie, więc na epwno znajdziesz pracę, może jeszcze lepszą, Powodzenia :)