a kto jest szczesliwym katolikiem???

Religia moze byc rzecza piekna, dajaca wiare i uszlachetniajaca, dopoki nie stawia sie jej ponad czlowieka, a z Bogiem zyjemy do momentu, w ktorym nie zaczynamy twierdzic, ze to my, jako religia, mamy na niego wylacznosc. Za ta granica zaczynaja sie fanatyzm, nienawisc, wladza i walka, a konczy sie Bog. \"(...) Przypomina mi sie historia Kriszny z czasow, kiedy byl jeszcze pastuchem. Co noc zapraszal wiejskie dziewczyny na tance w lesie. Dziewczyny przychodzily i zaczynaly sie plasy. (...) dziewczeta tancza i tancza ze swym najslodszym Panem, ktory sprawil, ze moze tanczyc z kazda osobna i ze wszystkimi jednoczesnie. Ale w chwili, gdy dziewczyna robi sie zbyt zaborcza, kiedy zaczyna sobie wyobrazac, ze Kriszna jest tylko jej partnerem, on znika. Dlatego wlasnie nie powinnismy byc zazdrosni o Boga\" (Yann Martel, \"Zycie Pi\")

to prawda - nienawisc ,wladza i walka to nie jest Bog.

czy ktos jeszcze jest szczesliwy?

ja jestem szcześliwa jako katoliczka i uważam że nasza wiara jest piękna i prawdziwa:)

mysle sobie, ze jest wiele takich dobrych ludzi na swiecie , o nich tylko po prostu malo sie mowi. Zawsze nagłaśnia sie tylko afery...Ale ja jestem szczesliwa i znam wiele szczesliwych osob. Wiec wszystkim wam życze żebyście też byli szczesliwi:)

dzieki. :)

jesli wg statystyk w Polsce jest 98% katolikow

może tu siedzą sami niekatolicy? Albo po prostu nie mają zdania.

melduje się szczęśliwy katolik. Niestety ludzie mylą szczęście z sukcesem. myślą, że szczęście to fura kasy, dom, imprezy... A szczęście to jest każdy pogodny w sercu poranek i każdy ciepły wieczór w sercu. Ot co. Jestem szczęśliwym katolikiem.

podpisuje się pod tym obiema rękami!!!:)

a dla mnie to wszystko sa zabobony i dziwie sie jak mozecie w to wierzyc!! ale dopoki wiara jest w was i dla was, nie narzucacie tego innym i jak to ktos wczesniej powiedzial nie bawicie sie w \"moherowe berety\" to zycze wam wszystkiego najlepszego!! kazdy czlowiek ma prawo wierzyc w to co chce pod warunkiem, ze przez to nie krzywdzi innych!! a kosciol jako instytucja to juz zupelnie inna kwestia... do tego mnie nikt nie przekona... jak dla mnie kosciol to jedna wielka hipokryzja!!

Szatan jest z wami moi drodzy katolicy.Wszedzie gdzie nie spojrzycie on siedzi i czeka na wasze dusze.W alkoholu jest , w slodyczach w seksie i myciu głowy pachnącym szamponem. Strzezcie sie :D :D :D :D

szkoda, że nie rozumiecie na czym naprawde polega wiara. Ale nic, tak jak mowicie każdy ma prawo do wlasnego zdania. I każdy musi w coś wierzyć.

ja jestem szczesliwym katolikiem.!!!

szkoda że dzis słowo katolik źle się kojarzy. Ja na przykład jestem katolikiem i nie wstydzę się tego , uwazam że to piękna wiara i otaczam się też wieloma katolikami, którzy są szczęsliwi. I katolik wcale nie równa się fanatyk, to dla tych niedoinformowanych.

a ja jestem szaczesliwa katoliczka i nie wstydze sie tego, jedynie mi przykro, ze niekatolicy myla fanatyzm z wiara, myli sie moherowe berety i na haslo katolik, Bog, wiara , zaraz pojawia sie haslo beret :( Nie wszyscy sa tacy. Jak to okreslily \"madre glowy\" jest pion rydzyka, wierzacych w ksiedza i pion katolikow wierzacychw Boga. Piony nie majace wspolnego ze soba NIC.

to prawda co piszesz, fanatycy nie mają wiele wspólnego z naszą wiarą, a ludzie niewierzący wszystkich nas wkładają do jednego wora!

W styczniu zmarl w Paryzu katolicki ksiadz. Abbé Pierre sie nazywal. Zajmowal sie biednymi. Kiedy zmarl, to widzialem na ulicach ludzi, ktorzy mieli lzy w oczach. A jeden kloszard arabski, ktory mial brudne paznokcie i mieszkal na ulicy, przezegnal sie przed kamera, powiedzial: - Voila!

http://fr.wikipedia.org/wiki/Abbé_Pierre

i ja jestem szczęsliwą katoliczką wiara daje mi siłe i radosc do zycia

a ja nie jestem katoliczka i tez jestem szczesliwa, nie sypiam z kim popadnie jak to mowicie, staram sie nie wyrzadzac krzywdy innym, byc dobra i wiecie co odpycha mnie tyle katolickich spraw, rzeczy ze szok. Czesto dziewczyny pisza tu ze np. wpadly, ze nie wiedza co zrobic, mysla o aborcji bo sa w mega trudnej sytuacji, a takie katoliczki w ramach obrony zycia poczetego mieszaja je z blotem bo one wg nich na czlowieczenstwo nie zasluguja; kto dal wam prawo decydowac o tym?a ona to nie czlowiek ktorego trzeba zrozumiec?dziecko wazne, jasne, ale zeby matke od razu od kurew, suk wyzywac i smierci w meczarniach zyczyc?to jest wasz katolicyzm

co Ty piszesz droga poprzedniczko? Ja jestem katoliczką i nikogo z błotem nie mieszam, więc nie wkładaj mnie do worka z fanatykami. Znam wiele ludzi katolików którzy są po prostu wspaniali i Twoja opinia jest po prostu krzywdząca. Zastanów się zanim wszystkich zaszufladkujesz.

dlaczego tak nienawidzicie nas chrzescijan ??? gdzie nie wejde na forum tam pluja na nas i obrzucaja nasz kosciol blotem... pewnie gdyby czlowiek byl zydem lub muzulmaninem moglby liczyc ze nie bedzie na kazdym kroku opluwana jego religia...

nienawidzą nas przez niektóre jednostki psujące nasze imie. To taki mechanizm- jedem na 1000 ksieży będzie miał kochankę- to znaczy że większośc jest zła. Ludzie mają tendencje do szufladkowania i uogolniania.

Ja też jestem szczęśliwą katoliczką. I dobrze mi z tym. Wiara daje mi radość, optymizm, siłę do działania... Pomaga mi też układać rzeczy dla mnie ważne w odpowiednim porządku, hierarchii...

Tak sobie myślę, że ludzie są bardziej tolerancyjni w stosunku do innych religii... Gdy powie się coś złego na Żydów zaraz podnosi się wrzask o antysemityzm... A na muzułmanów? Wystarczy przypomnieć co się działo po opublikowaniu jakiś czas temu pewnych karykatur... Nie rozumiem wrogości niektorych z was. Wrzucania wszystkich do jednego wora. Wspominania ciągle o moherowych beretach, księżach-pedofilach... Przypominania ciągle statystyk, że w Polsce jest 98% katolików... Cennikach w kościele... Jeśli jesteście niewierzący, to przecież nie dajecie na śluby czy pogrzeby... bo przecież bierzecie cywilne... A jeśli wy nie dajecie, to co wam do tego, czy inni dają choćby na Radio Maryja. Ja nie daje, ale ci co dają to dają z własnej kasy... co mi do tego?...

bardzo mądrze piszesz poprzedniczko. Życzyłabym sobie, żeby jak najwięcej takich osób jak Ty było na świecie. Dzieki za mądrą wypowiedz.

jedna sprawa a kosciół i księża to druga sprawa. Chodzi o to, że pazerność księży nie zna granic, zamiast pomagac swoim biednym parafianom księża zyja w luksusie ..., a ślubowali żyć w ubostwie ... Tacy duchowni jak o. Rydzyk, Jankowski, Paetz (ktory jak podała prasa ma np. apartament w Rzymie za milion euro ... nie mówię już o jego majatku w Polsce) i wielu, wielu innych ....... robią duzo zlego kosciołowi. Sam Papież podczas swojej pielgrzymki do Polski surowo ocenił polski Kościół i nie można tego nie widzieć

oczywiście, że są księża którzy żyją że tak powiem niegodnie jak na księdza, ale dlaczego tylko o nich tak często sie mowi? Dlaczego malo osob zauwaza ile jest dobrych katolikow, tylko każdy uogólnia że kler jest cały zły a katolicy to mocherowe berety. To niesprawiedliwe.

zgadzam sie!!!