Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudi

ciecie cesarskie

Polecane posty

Gość klaudi

Mam pytanie do mam ktore mialy rozwiazanie ciazy przez cc. Ile czasu dochodzilyscie do siebie?jak wogole wyglada po zabiegu relacja z dzidzia, kiedy ja zobacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem ci tak
u mnie porod mial przebiegac naturalnie, zaczelo sie okolo 8 rano, podlaczyli mnie pod oxy.. aby wywolac porod ( dziecko zagrozone trzeba bylo wywolywac porod) bylam w 38 tygodniu, zaczela sie akcja porodowa, bole bardzo czeste i strasznie bolące, trwalo to do okolo 16, jednak na sam koniec gdy juz mialam bole parte dzidzius nie wstawil sie w odpowiednie miejsce i zaczelo mu spadac tetno, takze w ekspresowym tempie (ku mojej uciesze!!!!!) wzieli mnie na CC, o 16. 25 urodzil sie synus:) poźniej zawieżli mnie na 3 godzinki na oddzial pooperacyjny, potem na oddzial z noworodkami przyniesli mi dzidziusia dopoki nie poszlam spac, powoli zaczelo schodzic znieczulenie, dzidzius pierwsza noc spedzil z pielegniarkami w pokoju obok mojego, rano kazali lezec na wznak jeszcze kilka godzin, juz znieczulenie nie dzialalo, odzyskalam czucie w nogach, jednak dostawalam leki przeciwbolowe, bodajze w kroplowce, wieczorem kazali wstac, jednak ja nie bylam w stanie pomimo staran, i poszlam spac, dzidzius nadal u pielegniarek, w dzien mi go przynosili, jednak zdazyli juz go nakarmic butlą, troche mialam potem problem z karmieniem piersią ale sie udalo, drugą noc okolo 23 slyszalam jak moj dzidzius placze za scianą( inna zmiana pielegniarek juz widocznie nie tak mila jak poprzedniej nocy) wiec przemoglam sie i wstalam choc trwalo to z godzine, wzielam dzidziusia do siebie, uspilam i poszlam pod prysznic, potem juz bylo tylko coraz lepiej, ciagle mozna bylo prosic o leki przeciwbolowe, ja dostawalam slabsze bo jestem uczulona niektore leki, ale i tak dzialaly przeciwbolowo, takze rano juz sie poruszalam, jak mocniej bolalo to prosilam o leki i bylo ok, u mnie samo wstanie trwalo dluzej inne dziewczyny wstawaly juz po 12 godzinach ale moze dlatego ze mnie wymeczyli najpierw tym porodem naturalnym, jesli bede miala drugie dziecko to ZROBIE wszystko aby urodzić przez CC, bo mam porownanie i te bole przy cc to pikus w porownaniu z porodem naturalnym, takze nie martw sie, Tak bylo u mnie, naprawde nie ma sie czym martwic, a porodu naturalnegoboje sie jak ognia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeraża mnie to
dzidziuś był ze mną od początku-nie usypiali mnie. na drugi dzień nie czułam już że mnie cieli. na 3 dobe bylam już w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja miałam planowaną cesarkę ze względu na dużą wadę wzroku, takie były wskazania lekarskie. Podczas cięcia miałam znieczulenie zewnątrzoponowe i od razu zobaczyłam mojego ślicznego syneczka. Po cieciu przewiezli mnie na salę i po kilku godzinach przywiezli mi syneczka i polozyli obok mnie i probowali przystawiac go do piersi na lezaco, na pierwsza noc prosilam zeby mi go zabrali bo i tak nie dam rady do niego wstac gdyz ciecie mialam po poludniu i znieczulenie jeszcze nie zeszlo, od brzucha w dol bylam bezwladna, na drugi dzien rano synek byl juz ze mna, pieleniarka go przewijala a dopiero ok 12 pozwolili mipierwszy raz wstac i od tamtej pory juz chodzilam i sama wszystko robilam przy synku. Fakt ze po cieciu z pokarmem jest gorzej, ale trzeba przystawiac czesto dziecko to i pokarm sie pojawi. Na 3 dobe po cieciu mialam juz tyle pokarmu ze musialam sciagac laktatorem bo dostałabym zapalenia piersi. Cesarka to nic strasznego, wszystko sie da wytrzymac dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
dzieki wielkie:) od razu mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam cc \'na zimno\' czyli z dokładnie ustalonym terminem cięcia po skonczonym 38tc ,dzieciaczek ułożony posladkowo, nie mam porownania z porodem naturalnym ale polecam cc,bałam sie starsznie ale sam zabieg trwał chyba z godzinke,pierwsze pół do wyjecia dziecka drugie to zszywanie...synka pokazali mi od razu,na sali był neonatolog i słyszalam ze wszystko jest ok,znieczulenie nic nie bolało i odeszło po ok 4-5 h,potem podawano mi srodki przeciwbólowe,zabieg mialam rano a na nastepny dzien wstałam i to fakt bolało ale tylko pierwsza dobe potem juz coraz lepiej:-))) tego samego dnia przyniesiono mi dziecko do karmienia i kazali przystawiac jaknajczesciej zeby sie pokazał pokarm no i tak sie stało:-)))zdjecie szwow na 4 dobe ,nie boli,na 5 do domku:-))) zagoiło sie super a dzidzia ma kształtną głowke;-))) co jest zaleta cc,chcoiaz wiem ze to drobiazg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Małą dostałam na chwilkę prawie od razu jak ją wyciągnęłi, ponieważ była trochę przyduszona i sina (owinięta oępowina dwa razy wokół szyjki) dostała najpierw kilka klapsów i jak zaczęła płakac od razu mi ją dali. Potem zabrali na ważenie, mierzenie, itd. Przywieźli jakieś 2-3 godziny później. Rodziłam rano więc przez cały dzień zajmowały się nią pielegniarki albo mąż jak był u mnie. W moim szpitalu na noc dzieci zabierali. Od nastęnego dnia rano Mała była przez cały dzień u mnie, przywozili ok 5 zabierali ok.23-24. Dla mnie jedynym problemem z karmieniem był nawał pokarmu już od 2 doby. Po dobie miałam wstać ale nie byłam w stanie, bo traciłam przytomność jak tylko próbowałam podnieść się do poziomu więc podniosłam się dopiero dwie doby po cięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
ale to mialyscie znieczulenie zewnatrzoponowe? nie robia juz narkozy?tego wlasnie sie boje tej nieszczesnej narkozy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie narkozy już nie robią jak cięcie planowane, no chyba, że z jakiegoś powodu nie można mieć zewnątrzoponowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
no to dobrze mam nadzieje ze tam gdzie chce rodzic tez tej narkozy nie daja! a jak sie czulyscie po tym zewnatrzoponowym?caly czas sie jest swiadomym i od razu widzi dzidziusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wszystko słyszysz i widzisz, tzn. nie widzisz jak Cię tną i wyciągają dziecko bo zakładają parawan, maleństwo pokazują od razu przynajmniej z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
Dzieki slonko:) Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym przyłączyć sie do rozmowy jesli mozna :) jestwm w 18tc. Od 2 tyg wiem, ze czeka mnie cc gdyz mam ryzyko odklejenia siatkowki w prawym oku. chcialabym zapytac czy po powrocie do domu czulyscie jeszcze bole po cc? Rana goila sie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem ci tak
jak juz sie jest w domku to jest taka radość ze to co boli ( a troche jeszcze pobbolewa) to nie przeszkadza za bardzo, nie mozna dzwigac oczywiscie i sie przeciążac, kąpać sie itp., znieczulenie nie boli, mnie bolalo bo znieczulali w czasi skurczu partego (bolal skurcz)ale jak planowany porod przez cc to nie ma czegos takiego, bo nikt nie czeka do skurczy:), u nas narkozy tez nie robią, chociaz mialam ekspresowa cesarke to mialam ZZ, Gdybym wiedziala ze to tak sie potoczy to bym, od razu chciala CC, tylko to nie takie proste, ciezko u nas z CC "na życzenie",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wpis z innego topiku, który wczoraj pisałam innej dziewczynie opis cesarki i cewnikowania. Dziecko przynieśli mi 2 godziny później do karmienia. \"Posłuchaj, ja również byłam przerażona, cesarka była nie planowana i nie chciana. W przypadku znieczulenia zzo (w kręgosłup) cewnikowano mnie już po znieczuleniu na sali operacyjnej, kompletny brak jakiego kolwiek czucia. Strasznie się też bałam samego cięcia i z zacisniętymi pięściami czekałam na ból, a lekarz w pewnym momencie mówi do mnie no teraz będziemy wyciągać małego więc pouciskam panią trochę po żebrach i jamie brzusznej (w okolicy żeber czuć uciskanie ale oczywiście to nic nie boli) bo trzeba wypchać malucha, potem już tylko były moje łzy szczęścia jak mi go pokazywali mierzyli ważyli, podczas całego zabiegu nie poczułam ani grama bólu. Znieczulenie schodzi po 2 godzinach i zaczyna faktycznie boleć ale do kroplówek dostajesz środki przeciwbólowe i na noc nieco silniejsze żebyś mogła pospać ( i radzę śpij, wiem że trudno bo człowiek urodził i jest podniecony ale zmęczenie dopadnie cię szybciej niż myślisz więc należy nabrać sił), następnego dnia po 12 godzinach przeważnie każą wstawać, pomaga ci położna i mąż lub ktoś z rodziny, nie jest to przyjemna sprawa, ale tak naprawdę to bardziej bolą cię flaki (które wchodzą na swoje miejsce w jamie brzusznej ) niż rana, jeżeli nie dasz rady poproś o zastrzyk ze znieczuleniem i kroplówkę wzmacniającą. Dostaniesz do jedzenia suchary i kleik, radzę dobrze zjedz mimo że nie zbyt dobre ale szybciej wróci ci energia. Cewnik wyjmą ci wtedy jak wstaniesz bo muszą mieć gwarancję że dasz radę chodzić do wc, radzę w pierwszy dzień mieć cały czas kogoś z rodziny żeby ci pomógł się wykąpać i chodzić do ubikacji. Kolejny dzień już jest super. Zresztą już wieczorem będzie lepiej. Wyjmowanie cewnika jest bezbolesne może trochę krępujące ale uwierz że człowiekowi jest wszystko jedno. Sama rana jest przykryta gazikiem z plasterkiem, pewnie ci odpadnie opatrunek przy kąpaniu ale zawołasz położną to znowu założy, rana nie piecze i zdziwisz się że tak estetycznie wygląda. Szwy wyciągają na ok 7 dobę po zabiegu, jednym ruchem i też kompletnie nic nie boli, na 5 dobę wypuszczą cię do domu gdzie przy dobrym odżywianiu i witaminach będziesz normalnie funkcjonować, pamiętaj jednak daj sobie pomóc i nie rób wszystkiego sama bo zmęczenie będzie. Ja gdy przyszłam ze szpitalabyłam tak wykończona wstawaniem nocnym co 2 godziny na karmienie że nie pamiętałam o prostych sprawach, ale potem wszystko wraca do normy. Badanie ginekologiczne przy wipisie ze szpitala też cię nie boli. W przypadku narkozy przy cesarce jest tak samo cewnikuje się dopiero na sali operacyjnej po znieczuleniu, ale jeśli masz wątpliwości to poprostu powiedz o swoich obawach położnej. Wg cewnikowanie faceta to jest ból ale kobiety nie. Jeśli masz możliwość wyboru znieczulenia czy w kręgosłup czy narkoza wybieraj kręgosłup szybciej dojdziesz do siebie i unikniesz mdłości i kaszlu po operacji a uwież że jak kichniesz czy się roześmiejesz to nie jest przyjemnie. Radzę przy łóżku mieć wodę (możesz odrazu pić) po zzo, bo czasami drapie w gardle a nie da się kaszleć bo wtedy faktycznie boli. To tyle żeby cię uspokoić, nie taki diabeł straszny, napisałam bo wiem jak sama się czułam przed zabiegiem a po zabiegu śmiałam się sama z siebie\" Życzę powodzenia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klodi
Wielkie dzieki:) juz mi troche lepiej:) a kiedy mialyscie robione cc po terminie czy przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po cesarce
Ja tez mialam rodzic naturalnie,bole zaczely sie o 20 wieczorem gdzie o 22 juz bylam na porodowce a o 1 w nocy juz mialam cale rozwarcie i bole parte ale dzidzius nie chcial wychodzic i slablo mu tetno wiec w mgnieniu oka wezwali lekarza i dawali dzidziusiowi gora 10minut wiec 1.20 bylam juz na sali operacyjnej z ktorej nic nie pamietam bo Ja juz odplywalam ze zmeczenia i z tego wszystkiego no i mialam narkoze.Gdy mnie wybudzili to nie spalam caly dzien i cala noc bo nie umialam,Paulinke zobaczylam dopiero na 3 dzien gdyz nie moglam wczesniej bo ona lezala w inkubatorze a Ja nie bylam w stanie chodzic tak mnie rana bolala ale na nogi mnie postawili i zrobilam kilka krokow ale do noworodkow przez caly korytarz nie bylam w stanie sama dojsc:(na wozek tez nie umialam usiac zeby mnie tam zawiezli wiec dopiero na 3 dzien o wlasnych silach sie zmobilizowalam bo juz ja tak bardzo chcialam zobaczyc(widzialam tylko na zdjeciach bo maz mi zrobil cyfrowka)Ja zawsze chcialam miec cesarke ale teraz juz bym nie chciala wolalabym 100 razy rodzic naturalnie niz cesarka.Bo babki po nat.porodzie juz w tym samym dniu same chodzily sie myly a Ja lezalam bo nie bylam wstanie wstac(taki bol rany)ale kazdy to inaczej odczowa.Nawet pielegniarki musialy mnie myc a to bylo najgorsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po cesarce
Ale jeak zaczelam juz wstawac po tych 3 dniach i dziennie troszke chodzilam to juz potem bylo tylko lepirj.W domu bylam po tygodniu i juz czulam sie swietnie i nic nie bolalo.Co do karmienia to mleko mialam od razu jak mala zaczela ssac az potem musialam sciagac laktatorem bo mialam nawal pokarmu i piersi mi twardnialy.Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klodi
troszke mnie wystraszylas:( ale musi byc dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam cesarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja mojej cesarki tak miło niestety nie wspominam. Teraz z perpektywy czasu bo już prawie 2 lata ( minie 19 kwietnia) to już lepiej. Na 4 dni przed terminowym porodem byłam u swojego lekarza, a on zdębiał jak zobaczył mój brzuch (ogromny jak balon) i powiedział że jutro cięcie. Oczywiście się nie zgodziłam ze strachu, więc poród nastąpił 3 dni później. Zgłosiłam się na oddział, przyszedł do mnie lekarz anestezjolog i zaczął mi opowiadać o oznieczuleniu, tzn. co będzie robił i w ogóle jak to będzie wyglądało, a ja mu na to: mnie się chce frytek a pan mi tu o znieczuleniu gada!!!!!!!! No dobra ale serio tak mi się ich chciało. Potem przewieźli mnie na salę operacyjną, gdzie dostałam znieczulenie i powiem szczerze, że chyba nigdy w życiu się tak nie trzęsłam, pielęgniarka nie mogła mi utrzymać nóg, podczas gdy lekarz wbijał zastrzyk w kręgosłup (znieczulenie zewnątrzoponowe). Zaraz mnie położyli bo już nie byłam sama w stanie i kilka może kilkanaście minut później usłyszałam głośny krzyk, płacz mojego dziecka. A lekarz powiedział ale ręka, drugi: ale bary!!!! Urodził się piękny chłopczyk, jego waga wynosiła 4.650 i wzr.61cm. Dlatego musiałam mieć cesarkę bo dziecko było duże a ja jestem szczupłą osobą o wąskich biodrach, więc nie dałabym rady. (nawet ostatnio znajoma opowiadała mi że jakaś dziewczyna miała mieć cesarkę, a gdy zgłosiła się do szpitala to lekarz dyżurny zmienił zdanie i skutkiem tego było pęknięcie miednicy. potem przez pół roku chodziła w gipsie, a z dzieckiem też nie jest za dobrze :-( Od razu dali mi go na chwilkę, tzn. położna mi go pokazała bo rękę miałam jedną jakoś tak przywiązaną a druga była schowana. Potem mąż poleciał za dzieckiem (a przez cały czas zabiegu robił zdjęcia) oczywiście położna się oburzyła, ale mąż się nie dał odgonić, bo bał się żeby go gdzieś tam nie podmieniono :) a położna zaczęła się śmiać i powiedziała, że \"musiałaby 1,5kg cukru do innego dzieciątka dosypać!!!\". Ja w tym czasie byłam zszywana, oczywiście nic nie czułam. Pamiętam jak już po wszystkim, położne przenosiły mnie na inne łóżko - to był okropny widok! One trzymały moje nogi ku górze, a ja ich wogóle nie czułam. Naprawdę straszme uczucie. Potem leżałam jeszcze godzinę na porodówce, a zaraz po tym jak mnie przewieźli to dali mi maleństwo i leżałam z nim chwilkę, potem wzięli go na karmienie i zaraz oddali. Leżeliśmy tak razem godzinkę, on uczył się łapać cycusia :) Po godzinie przewieźli mnie na normalną salę. A zapomniałabym o połogu - leżąc jeszcze na porodówce położna przyciskała mi macicę bo była ogromna żeby ta krew zleciała, a to niesamowicie ogromy ból! Dostałam zastrzyk na ta, przyspieszenie, tzn. żeby ta krew zleciała całkowicie. Chwilę po tym odzyskałam czucie w nogach, znieczulenie przestało działać i zaczęło się ogromne cierpienie! Na sali podłączono mi kroplówkę, dostałam znieczulenie, które bardzo szybko przestawało działać, potem następne i następne. Ale niestety nie mogłam ich mieć tyle ile chciałam bo to było niemożliwe. Potem dostałam też zastrzyk na zatrzymanie tej krwi i to był koniec mojego połogu. 2 dni leżałam plackiem, z ogromnym bólem. Dopiero 3 dnia rano pozwolono mi wstać, co trwało naprawdę bardzo długo (ze względu na ból) Wtedy z wielkim trudem poszłam pod prysznic. Zadowolona jestem z pielęgniarek, ponieważ dokarmiały go gdy nie miałam pokarmu, ale oczywiście był do mnie dostawiany bardzo często. Pokarm dostałam w 2 dniu. W szpitalu leżałam 7 dni, ponieważ taki był wymóg i w sumie to było dla mojego dobra. Bo przez te kilka dni dużo się nauczyłam. Po dwóch tygodniach pobytu w domu dopiero przestałam odczuwać ten ogromny ból. Jednak trwało to wszystko dlugo i tak po około 2 mies. przestało mnie boleć. W przyszłości gdy będę miała drugie dziecko, to (jednak) jesli tylko będzie to możliwe, będę za cesarką, ponieważ ogromnie boję się bólu a nie wiadomo jak by to było gdybym miala poród naturalny. Może lepiej a może gorzej. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
mialam rodzic normalnie silami natury ale lekarz wczoraj stwierdzil ze ujscie i miednica sa zbyt waskie:( i nie widzi tego jak ja to urodze ze najbezpieczniej zrobic cc sama nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet się nie zastanawiaj, ja też chciałam rodzić naturalnie ale Mała była ułożona pośladkowo i w związku z tym nigdy bym nie zaryzykowała żeby narazić jej zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudi
dzieki za wypowiedzi! jestem juz zdecydowana na cc i nie ze wzgledu na mnie ze porod byl by meczacy ale ze wzgledu na dzidzie ze moglo by sie jej cos stac:(brrr wole nawet o tym nie myslec:(:(:( trzymajcie kciuki w przyszlym tyg czeka mnie rozwiazanie :) TAK SIE CIESZE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka74
Ja przeżyłam dwa porody.Jeden naturalny a drugi to cesarka. Nie bój się i uwierz mi,że cc to luksus w porównaniu do naturalnego.Nie cierpi się tak,jak potem boli to dają zastrzyki przeciwbólowe.Prawie wszystkie dziewczyny chwalą cc.Naprawdę powinnaś się cieszyć,że ominie Cię koszmar naturalnego porodu.Zobaaczysz,że wszystko będzie dobrze,nie musisz się bać.Trzymam kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniuta
Dziewczyny,kiedy mozna miec drugie dziecko po cc?????Jak długo trzeba odczekac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniuta
Moja koleznka w maju miala cc.Chciałaby miec drugie dziecko,ale nie wie czy juz moze je miec.Pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×