Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana dziewczyna

STRASZNY BAŁAGANIARZ

Polecane posty

Gość Załamana dziewczyna

Planujemy z chłopakiem wspólną przyszlość. Za jakis rok ze soba zamieszkamy. Problem w tym ze jest strasznym bałaganiarzem. Nie jestem pedantką, nie lubie miec w domu jak w muzeum, zdarza mi sie niezle nabałaganić ale wydaje mi się że są jakieś granice. Jak jestem u niego w mieszkaniu (mieszka z matka i bratem) to az mi sie czasami niedobrze robie. Jego pokój- kurze nie pościerane, wszystko porozwalane, czasami nie ma jak sie ruszyc,jakis lizak(jego brata) przyklejony na lóżku czy resztki jedzenia...to normalka :/ Pokój jego matki wygląda troche lepiej,co nie znaczy ze dobrze. Przedpokój- pełno piachu z buciorów, ubrań na wieszaku. Kuchnia...czasami poprostu tragedia :/ Czasami boje sie do niej wejść bo moge wdepnąć w jakiś rozlany klejący się soczek. Pełno okruchów, naczyń w zlewie, brudna kuchenka a nawet lodówka jakas poklejona...fuuuj.Łazienka nie lepsza-wlosy w zlewie i na zlewie po goleniu,zawsze mokro,ciuchy do prania stertami leżą na podłodze. Jestem tam prawie codziennie i to sie nie zmienia... Ja poprostu boje się z nim zamieszkać. Zwracalam mu juz nie raz uwage. Wiem ze to tez wina jego matki ale chlopak ma ponad 20 lat, powinien dbać chociaż o swój pokój. Miałyście taki problem? Ja juz czasami nie mam siły. Powiedzialam mu żę dość tego ze nie bede do niego przychodzic.To powiedzial zebym przyszla bo posprzatal...z jednaj polki starł kurz ale o drugiej juz zapomnial, poza tym balagan i tak byl tyle ze mniejszy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 012345
zapinaj na szczotę i jazda !! i tak z nim zamieszkasz i będziesz po nim i za niego sprzatac (moge sie zalozyc o wszystko) wiec co za roznica jak juz teraz zaczniesz ?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6789
twoj chlopak tkwi w takich przyzwyczajeniach dokładnie tyle lat ile zyje, a ty masz nadzieje na zmianę jego o b y c z a j o w o s c i ? uzyj wyobraźni i pomysl jak bedziesz wykonczona przy nim za jakis czas moja rada..uciekaj gdzie tylko mozesz jak najdalej od flejtucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana dziewczyna
Już nie raz mu mówiłam ze kurą domową nie bede. Kurcze czasami jak u niego jestem i jego kumpel jakis przyjdzie to az mi sie glupio robi ze w takim syfie siedze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffffffffffff
o shit, to PRAWIE jak u mnie :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana dziewczyna
Nie mam zamiaru go zostawic. Bardzo sie kochamy to naprawde fajny chlopak,ma wiele zainetesowan, dba o swoj wyglad w przeciwienstwie do swojego mieszkania... Mam nadzieje ze jakis sposob na to sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6789
jak sie z nim hajtniesz to dopiero bedzie Cie wkurzał...bo to bedzie rzutowało na Ciebie jako gospodynię gdy ktos Was odwiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam....
az do momentu jak polozylam "lage" na wszystkim. to znaczy zylam z nim przez 2 tygodnie w tym chlewie (szlag mnie trafial !!!!) ale nie przelozylam palcem z prawa na lewo. az tu po 2 tygodniach "moj pan" sam sie wzial za sprzatanie!!!! jak nie bylo szklanki ani talezy, pranie przewalalo sie w lazience, wanna bruden zarosla a z kibla jechalo jakby przez rok nie byla czyszczona ...... to sam nie wytrzymal. dodam, ze ja tez robilam chlew. tzn. jak on zostawil skarpetki na srodku pokoju to ja dolozylam majtki i rajstopy.... itp. nie cackaj sie z chlopem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana dziewczyna
W sumie jak kiedys zabraknie w czym obiad ugotowac to moze sam sie wezmie za mycie garów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
No to czemu sie czaisz skoro sie kochacie ? Wysmiej go kiedys pol zartem pol serio z powodu tego balaganu. Jesli mu na Tobie zalezy - to sie przejmie i posprzata choc troche ... Ale mnie osobiscie wydaje sie ze facet juz dawno sie zorientowal ze nie lubisz brudu ... tylko testuje Twoja odpornosc :) O wlasnie - tak bym mu powiedzial - Wiesz co - nie lubie brudu .. moze gdzies stad wyjdziemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczyna
A myślicie ze warto doprowadzić do kłótni z tego powodu? Ogolnie rzadko sie klocimy. Czy moze lepiej tak bardzoej na spokojnie ale dosadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Ale jaka znowu klotnia dziewczyno ? Nie chcesz sie klocic - powiedz mu o tym kiedy juz bedziesz wychodzic i trzasnij mocno drzwiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj jest chyba
Szczerze mówiąc, stoi przed Tobą nie lada zadanie. Moje zdanie jest takie - jeżeli go bardzo kochasz, a jedyną przeszkodą jest jego bałaganiarstwo, po prostu krok po kroku jak zamieszacie już razem musisz mu dokładnie wytłumaczyć i wyrobić w nim odruch czystości. Może to trochę potrwać,ale nie poddawaj się. Ja wręcz współczuję Twojemu chłopakowi,że mieszka w takim chlewie (z tego, co opisujesz) i to przede wszystkim źle świadczy o jego matce, że jako kobieta i pani domu jest taką syfiarą. Tylko przypadkiem nie próbuj się z nią kumplować, jak już zamieszkacie razem , a potem będziecie rodziną :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×