Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczypiorzyca

MAŻ I JEGO SENTYMENTY RODZINNE

Polecane posty

Gość szczypiorzyca

Mam taki problem - mieszkamy w mieście a , moi rodzice w miescie c , a jego rodzice w mieście b w połowie miedzy a i c. Sa to duże dystanse i nie widzimy się z rodzicami czesto. Obydwoje bardzo jestesmy przywiązani do naszych rodzin i mocno się wczuwamy w to , co siędzieje w domu i też mocno tesknimy za rodzinami. I własnie dlatego jestem zdania , ze dobrze jest tak jak jest , bo i ja najchętniej mieszkalabym w pobliżu moich rodziców , i on w pobliżu swoich - ale jak już bysmy mieszkali np. w moich rodzinnych okolicach , to wiem , ze ucierpiałby na tym związek , bo dużo czasu bym poswiecała rodzicom. I tak jak jest , jest sprawiedliwie. A on teraz mi wysuwa propozycje , że zamieszkamy w miescie , gdzie mieszkają jego rodzice. I to jeszcze najlepiej w tej samej dzielnict , gdzieś w sąsiedztwie. I jest zdania , że musi swojego tatusia ochraniac przed złą mamusia , bo biedny tatus , stary chłop , sobie nie poradzi. Jestem zła , nie chce , żeby przesiadywał tam godzinami i zaniedbywal nasze sprawy. W ogóle nie chce ich widywac dzień w dzień i nie chcę żyć ich sprawami. Ja go nie zmuszam do nadmiernych kontaktow z moimi rodzicami , więc co to ma być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki z niego mamisynek Niech sobie sam jedzie a ty ułóż sobie życie z prawdziwym mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbgd
trochę mi to niego niedojrzałością trąci ale mogę się mylić a tak poza tym, to dobranoc :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
dobranoc tak mi to wygląda , że on się boi , że jego ojciec może niedługo umrzec i chce wykorzystac każda chwilę , przejmuje się , że brat jest strasznie przywiązany do ojca i przez to nie będzie żyl własnym zyciem , wiec ON musi dopilnować , zeby przebudowali dom tak , żeby góra byla brata , a dół rodziców - bo brat nie wyjdzie z domu i koniec; no super , tylko że on chce zrobic to samo , co i tamten - wrócić do domu i trzymac tatusia za jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
nie no , rozwód to nie; jestem poprostu wkurzona; no i jak się sprzeciwię , to się przeciez nie przeprowadzimy , nie zatarga mnie na siłę; wkura mnie tylko , że nie umie się zdystansować do sytuacji u siebie w domu; jak się ma swoją rodzinę (no na razie to tylko w dwójke jestesmy) , to się do domu rodzinnego przyjeżdza jakby zdystansowanym odrobine , nie należy się specjalnie wczuwać , bo domownicy ustalili sobie swoją równowagę i tak jest dobrze - wiec się przyjeżdza i milo spędza czas z rodziną; ale nie jakieś zaprowadzanie nowych porządków i ustawianie świata od nowa - i to tam , gdzie nikt tego nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hielenka
i wlasnie to mu powiedz, moze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
nic ze spadku , o zadną forsę tu nie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rozmawiałaś z nim o tym na spokojnie i dokładnie mu to wytłumaczyłas? Nerwy nie sa dobrym doradcą.Sprobujcie szczerze porozmawiac ,wysłuchajcie sie nawzajem.Powinniscie dojsc do porozumienia i rozwiazania dobrego dla wszystkich.Wytłumacz mu sensownie o co Ci chodzi,być moze a raczej napewno żle odbiera twoje argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
Nie , nie rozmawialiśmy jeszcze konkretnie , bo na wstępie się zdenerwowałam , a wole sobie pomyslec , co powiedziec , niz zrobic huragan i powiedzieć za dużo. Wiec porozmawiamy , jak ochlonę i pozbieram myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
Bo jakbym miała powiedzieć , co o tym myslę , to powiedziałabym , że jego bratu nic nie pomoże , jak sobie sam nie ustawi w głowie , co jest dla niego wazne. I jak dla niego ważne jest trzymanie strazy przy tatusiu , żeby zła mamusia mu nie zrobiła krzywdy , to mu tego z głowy nie wybije ni cholery. Nawet jesli jest facetem po trzydziestce , bez dziewczyny i bez widoków , bo dziewczyna by wymagała , żeby z nia spędzał weekendy , a nie z tatusiem albo z nia i tatusiem razem. I że jesli on chce tak samo jak jego brat teraz wrócic do domu i doglądac tego towarzystwa , to moze sie to dla nas kiepsko skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie i o to chodzi ;) Spokojnie sobie to \"przetraw\" pomyśl nad rozmową,starannie dobieraj argumenty by jasno zrozumiał w czym problem,bo on odbiera to całkiem inaczej.Odrobina dyplomacji i bedzie dobrze :) Napewno sie dogadacie,facetowi trzeba jasno ,kawa na ławę.A ty ochłoń sobie :) Pozdrawiam i zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
Dzie,ki; jak juz tu siedzę , to wypluję swoje żale , nawet jakby nikt nie miał tego przeczytac Teraz będe miała zaniedługo ferie, wiec mam wolne od pracy. On nie , ale na ten czas sprowadzi tu swojego tatusia , żeby sobie wypoczął. Jasne , super - zamiast się wydelektować wolnym czasem całkiem sama , będę musiala go zabawiac do mniej więcej 18 , aż synek wróci z pracy. K.... zastanawiam się , czy sobie nie wymyslić jakiegos wyjazdu na ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...delikatnie mowiac to uciązliwe.Wiem,ze jesteś wkurzona,masz prawo,ale mimo wszystko musicie jakos sobie z tym poradzić i sie dogadać,maż musi rozumieć,ze poza rodzina ma rowniez zonę tworzycie swoją 2gą rodzinę i taki delikatny dystans stworzy zdrowsze stosunki z rodzinami,ty juz o tym pisałaś.Teraz musisz mu podać do wiadomosci to wszystko w dyplomatyczny sposob bez nerwow.Co do własnego zdania na temat jego rodziny tez lekko sie \"ugryź w język\" bo to moze tylko pogorszyc sprawę.Nie jest to łatwe ale niestety trzeba isc na kompromis .Napewno sobie poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypiorzyca
Masz rację Dobra , pomyślę o tym , a teraz spadam , dobranoc i dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co ;) Daj znac jak po rozmowie,Dobranoc .Juz otulam kołderką z gwiednego puchu ;) 3mam kciuki ,wyrzyj sie porzadnie przed rozmową,zebys nie była zdenerwowana :D Kolorowych snow i trzymaj sie cieplutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×