Czy są tutaj jakieś dziewczyny które nigdy nie uprawiały przygodnego sexu

właściwie przygodnego seksu nie uprawiałam, oddałam się facetowi, którego pragnęłam całym ciałem, całą duszą, chociaż niczego mi nie obiecywał i wiedziałam , ze odejdzie. Tak się stało a było to 4 lata temu i dalej o nim pamiętam. Jestem sama, zawsze byłam sama i co jestem dziwką ? Bo ten jeden raz pozwoliłam ponieść się emocjom. Nigdy nie żałowałam, nigdy tez nie miałam większych skrzydeł. A życie bez namiętności, miłości nie jest nic warte. Ja nie czuję że żyje. I nie żałuję, bo wtedy przez te 2 tygodnie naprawdę żyłam. A życie nie jest ani sprawiedliwe, ani łaskawe po prostu jestem sama. I miałam kontakty seksualne, średnio raz na rok. Nie zdazyłam nawet sie tym seksem nacieszyc. Nie moja wina, że faceci biora i odchodzą, a potem jeszcze obrzucą nas epitetami..

to i mnie dopiszcie do listy

Następna się dopisuję. Żeby było śmieszniej dodam jeszcze że w życiu miałam i mam do tej pory jednego partnera. Za jakąż to nudną osobę muszę uchodzić... :p

ja uprawialam i teraz baaaaaaaaaaaaardzo tego zaluje ,bo teraz do maja mam pelno stresu musze zrobic test na hiv boli mnie rardlo i mam grype mysle ze to początki hiv dziewczyny uwazajcie

Ja miałam taką przygodę, i w ogóle miałam więcej partnerów seksualnych niż mój facet. (Ja oprócz niego 4 a on oprócz mnie 1). Bardzo mu to przeszkadza, ale teraz wiem że już się wybawiłam i resztę życia mogłabym i chciałabym kochac się tylko z nim.