Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokroteczka24

od dzisiaj zaczynam nowe życie....BEZ NIEGO

Polecane posty

Gość mizerda
poznałam kiedys takiego faceta na necie mówił ze niby wolny, że jeszcze nie spotkał sie z żadną z neta prócz mnie jak sie okazało miał dziewczynę i poprostu wyrywa laski zneta i sie z nimi spotyka. Dobrze zrobiułaś i miej siłę by nie wrócić do niego bo nie jest ciebie wart nawet w 1%. Zobaczysz spotkasz jeszcze faceta który pokocha cie tak mocno jak ty umiesz kochać. Wkońcu nie nadarmo dane ci było wykryc jego zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka **
Musze dołączyc do Was... Też zrywam swój związek już długo i jakoś zawsze wracamy do siebie, u mnie jest o tyle nietypowo bo dzieli nas cały kraj i morze... Też tak mam, ze gdy sie nie kontaktujemy jest o wiele latwiej bo nie tesknie i zajmuje sie soba, a ze sesja wlasciwie sie zaczela to nawet na dobre to wychodzi. Eh... czemu faceci to takie dupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
Mizerda>>>>>wie, że to że nie mam zamiaru wrocic, musze wyprubowac swoją silną wolę. Jezeli z nim zostane to juz nie bede miala do niego zaufania a podstawa zwiazku wlasnie na tym polega. Wiedzial co robi, najwidzoczniej chcial to szystko zepsuc i mu sie to udalo. Zawsze robilam tak, że patrzylam sie jak w danym momencie on by sie czul, a pozatym nie potrzebowalam niczego ani nikogo bo jego najbardziej kohalam. Sciskam Cie bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
witam następną osóbkę ja mam to, że dzieli nas tylko 7 kilometrów. zawsze mozemy na siebie wpasc a na dodatek razem pracujemy :( Musimy miec sile aby to zakonczyc bo pozniej nie bedziemy miec odwagi a bedziemy tylko cierpiec i sie zadreczac> Przytulam Cie i ściskam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka **
Wiele razy mowilam sobie ze jego zamilkniecie jest juz tym ostatnim. Ze sie pierwsza nie odezwe... a po miesiacu trach! I po planach. Teraz od 3 dni tez jest cisza i tez sobie obiecuje ze sie pierwsza nie odezwe i dopoki nie zobacze go na stale w polsce nie chce miec z nim nic wspolnego. I wiecie co? Tym razem sie uda, bo ile mozna znosic brak szacunku i olewanie? Koniec !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka **
stokroteczka24 --> damy rade! Wiem ze jest ciezko ale zeby byc szczesliwym najpierw trzeba zmienic swoje zycie na lepsze. Czasem pocierpiec. Ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
ja tez obiecywalam sobie, że nie zadzwonie, nie napisze a po miesiacu puscilam sygnal. z jego strony to byla bardzo szybka reakcja zaraz zawdzwonil........ Nic sie nie dzieje bez przyczyny Razem to przetrwamy!!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka **
Ja niestety "per dupka" nadal kocham. I tak szybko mi to ni przejdzie. Wiecie co jest najgorsze? Zawsze mialam wobec faceta ogromne wymagania.Musial byc dokladnie taki jak chcialam. I kiedy juz takiego spotkalam, zakochalam sie i on sie we mnie zakochal musial wracac do domu. A tam dzika rozpacz bo sie zostawilo osobe ktora sie kocha. Za kazdym razem kiedy pytalam czemu milknie odpowiadal ze nie chce mni martwic. Wiem ze mnie nie zdradza, ze mieszka z niepelnospawnym kolega ktorym sie opiekuje. Ale ma tez mozliwosc i kontaktu i przyjazdu do polski a nie chce. Ponoc bo musialby spotkac sie z rodzina a ze w miedzy czasie 2 razy zawalil studia nie mial na to ochoty i musialby wrocic tam a co za tym idzie rozstac sie ze mna, wiec wolal w ogole nie przyjezdzac. Nadal jestem powaznie zdziwiona takim rozumowaniem ale moze facet to inny gatunek poprostu. Jedno jest pewne, mam tej calej sytuacji powaznie dosyc. Dluzej to sie ciagnac nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
sprubuj z nim porozmawiac.... powiedz co Ce boli. Ja niestey probowalam za kazdym razem tlumaczyc mu co czuję, nawet przytaczalam jego slowa aby w koncu pomyslal za nim cos zrobi. jak widac moje rozmoway poszly na nic...... nie dalo sie tego uratowac. Ale Ty probuj nie poddawaj sie bez walki. Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka **
Stokroteczka 24 --> ja walcze juz rok. TYLKO JA. Na nic sie to nie zdaje. Nie chce juz, nie mam sily i motywacji. Podjeclam decyzje i sie bede jej trzymac. Dodatkowo pomaga mi mysl ze nie chce zyc z kims kto sie boi nawet egzaminu na uczelni. Kto nie jest odpowiedzialny za siebie. Dziekuje tylko Bogu ze nie mam z nim dziecka bo zastalabym sama. Nie, on by nie odszedl ale nie moznabyloby w ogole na niego liczyc. Przytocze pewna sytuacje. Poprosilam go o jego aktualny adres, stwierdzil ze kolega juz spi a on nie zna kodu wiec poda mi go rano . powiedzial ze nie zapomni... i zgadnicie... do tej pory nie dostalam. zwykle glupie prozaiczne sprawy a klapa na calego. Nie chce juz rozmawiac. Mielismy plany miec domek nad morzem ( moje ogromne marzenie ). (Ja mieszkam na poludniu polski a " per dupek" w nadmorskim miescie ) teraz ten domek bede miala sama i najwyzej bede spedzala samotne wieczory przy winku patrzac w morze i rozmyslajac jak piekna milosc bylo mi dane przezyc ( byla bardzo piekna ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
Maryśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
wieć sie przylanczam do Ciebie.... my tez mielismy plany, marzenia jednak dzisiaj nie pozostalo z tego nic, to byly puste slowa, obietnice..... ktorych juz dzisiaj nie ma, nie zostalo juz nic. czlowiek przekonuje sie o tym co mial jezeli to starci......ale zazwyczaj jest juz zapozno. nie martw sie znajdziemy kiedys takie osoby ktore nas pokochaja a po naszych facetach zostana tylko wspomnienia........poradzimy sobie z tym ....... trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikaDo22
Cześć dziewczyny :) Jak dziś samopoczucie?? ja niedawno wstałam..;) No..ja z moim byłym też mamy okazje albo pretekst do spotkania bo też mamy jeszcze pare swoich rzeczy.. Nie dajmy się złym humorom..Oni nie przeżywają tego tak jak my..Im jakoś łatwiej to wszystko przechodzi a my się zamartwiamy..i nie możemy tak już więcej !!Bo zamykamy sobie tym droge do nowych (może i lepszych) znajomości..ja zamierzam dziś gdzieś wyskoczyć na imprezkę bo dłużej tak nie moge siedzieć w domu i mysleć "co On teraz robi..czy jest gdzieś i poznał kogoś..czy mysli o mnie"..zaczynam mieć to głęboko w ... :) Nie jest to łatwe ale jak razem będziemy się wspierać to nam się uda :) Miłego dzionka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male serduszko
stokroteczko jestes wielka dla mnie ze potrafiłas odejsc pierwsza, jest tyle kobiet ktore sa wykorzystywane i kłamywane przez facetów a mimo tego tkwia w zwiazku bo boja sie byc same, sama chyba jestem ofiara tego zwiazku jak ktos napisal wyzej nei warto sie starac za dwoje a ja sie staram ale mam juz tego dosc, pozostaje mi szcera rozmowa jezeli sie nie zmieni tez odejde mimo ze kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
witaj i nastal nowy dzien i lepsze samopoczucie!!!! Ja tez sie zastanawiam non stop co robi? gdzie jest? a przede wszystkim z kim? jednak jak sobie wspomne czego sie dowiedzialam to nawet ciesze sie, że tak sie stalo. dzwonil do mnie!!! powiedzialam mu, że teraz moze spotykac sie dalej z tymi dziewczynami, a on ze ani z jedna sie nie spotkal. No to teraz bedzie mial taka mozliwosc. nie wiem czy mu czasu starczy na te wszystkie dziewczyny ale tro juz jego sprawa. ja zaczynam zycie od nowa i to bez niego. Mam nadzieje, ze razem sobie z tym poradzimy przytulam Cie bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
male serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka24
male serduszko.... ja tez nie potrafilam od niego odejsc balam sie samotnosci i zycia bez niego. Na decyzje jaka podjelam potrzebowalam ponad 4 lata ale powiedzialam dosc, tak nie mozna. Potrafilam zyc jak go nie znalam wiec teraz tez bede umiala, to takze jest kwestia przyzwyczajenia...... i tak zbyt dlugo juz to ciagnelam, a rozmowy i tak nic nie dawaly. Od pewnego czasu zaczynalam sie z nim meczyc i moja decyzja o odejsciu nie byla z dnia na dzien tylko od 3 tygodni a wplyw na to mialo to co przeczytaalam na wlasne oczy. zaczynam teraz zyc dla siebie ...... Masz racje najpierw z nim porozmawiaj a decyzje podejmiesz sama, musisz wiedziec czy jetes szczesliwa z nim zycze powodzenia przytulam bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokroteczko widze ze wrazliwa z Ciebie dziewczyna:), ale jestem pewna ze spotkasz jeszcze osobe ktora Cie szczerze pokocha, prawdziwa milosc a nie pseudouczucie....naprawde ciezko jest trafic na fajnego madrego faceta to moze troche potrwac ale warto poczekac, pewnie przejdziesz przez wszystkie mozliwe fazy...smutku zalu wscieklosci buntu tesknoty obojetnosci....zostana ci wspomnienia ktore z czasem tez beda sie zacierac...bo czas leczy rany pozwala zapomniec o tym co zle...ja zanim zapomnialam o swoim ex wylalam cale mnostwo lez, chusteczki szly hurtowo...teraz kiedy jestem ze swoim kochanym chlopakiem ex przypomnial sobie o mnie..nachodzil wysylal kwiaty obiecywal przysiegal prosil o wybaczenie i powrot....niedoczekanie jego..bilam sie z myslami..ale nie wrocialm do niego bo jesli ktos raz umial skrzywdzic zrobi to nastepny raz..to tylko kwestia czasu....prawdziwa natura zlego czlowieka zawsze da o sobie znac..wiec jesli probowalby cie blagac o wybaczenie itp..badz twarda..zaslugujesz na prawdziwe uczucie i na czlowieka ktory bedzie cie szanowal, przesylam ci gorace buziaki:*👄 p.s zaczernij sobie nicka nikt nie bedzie mogl sie wtedy pod ciebie podszywac:)taka moja malutka rada papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego, że jest sie wrazliwa osoba oddaje sie drugiej szystko a pozniej zostaje sie zranionym. przez takie doswiadczenie nie mam zaufania i skrzywde nastepna osobe ..... dlatego teraz zyje dla siebie, zrobie to czego do tej pory nie udalo mi sie osiagnac.Ciesze sie ze znalazlas osobe na ktorej Ci zalezy i nie wrocialas do bylego..... mam nadzieje, zę bede miala tyle sily co Ty. Zazwyczaj jest tak, że jak znajdziemy sobie kogos byly przypomina sonie o nas burzy nas dotychczasowy spokoj, wracaja wspomnienia oraz podjecie decyzji byc z nim czy nie??? mam nadzieje, że bede tak silna jak Ty ........ ale dla wlasnego szczesia warto pocierpiec aby pozniej byc szczesliwa osoba przy boku kogos kto Cie kocha prawdziwa miloscia. Przesylam buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cie stokroteczko ze ta nasza ma wrazliwosc powoduje ze bardziej cierpimy....ale przydaje sie w kwestii nowej milosci, ktora na pewno cie dopadnie:), pewnie bardzo db mowisz-zajmij sie teraz tym wszystkim czego nie moglas robic lub nie mialas czasu gdy bylas ze swoim ex, ja tez po rozstaniu i wylaniu morza lez zaczelam poswiecac czas na rozrywki i przyjemnosci, imprezki dyskoteki,puby, piwka, koncerty lazenie po sklepach kursy itp:)mam nadzieje ze masz u boku jakas db kolezanke czy przyjaciolke ktora pomoze ci przejsc przez to wszystko:), czlowiek sam nie wiem ile ma w sobie sily dopoki twarza w twarz nie zetknie sie z trudna sytuacja ale uwierz ze co nas nie zabije to wzmocni:)jestes bogatsza o nowe doswiadeczenie..fakt-bolesne ale potrzebne aby docenic to co przed toba...kazda milosc jest pierwsza, a najwazniejsza jest ta prawdziwa i gleboka:), przesylam ci mnostwo pozytywnych fluidzikow w postaci buziaka👄glowa do gory jeszcze wszystko przed toba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male serduszko
dzis z nim porozmawiam wszystko sie dobrze ukladalo od jakiegos tygodnia jest inaczej, oze ttroszke w tym i mojej winy ciagle sie czepiam ale mam teraz troszke problemow i gubie sie we wszystkim, ostatnio chciałąm z nim pogadac na gg on odpisał ze jedzie z maam na zakupy jak wroci to pogadamy po 2 godzinach dostałam smsa ktory byl skierowany do innej dziewczyny ze dziekuje za spotkanie tylko nie wiedział co ma mowic a rzadko mu sie to zdarza, wkurzyłam sie na gg jak rozmawialismy to sie wypieral potem powiedzial ze zaskoczyło go to ze zle wysłal smsa i ze wiem o tym, powiedział tez ze spotkal sie z kolezanka i ze na ja juz dlugo i ze napisal jej ze pomyslil nr i ona powiedzialą zeby sie przynal, nie mam nic przeciwko ze sie spotyka z kolezankami tylko to ze mnie oszukał, to jest najgorsze teraz mysle ile razy jeszcze mnie mogl oszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SłONECZKO24.
Witam dziewczynki :). Nie warto być z kimś kto nas rani, nie warto być z kimś do kogo nie mamy zaufania. Mi łatwiej niż wam bo nie widze, nie słysze, wspólnych znajomych mamy bardzoooo niewielu. Ale tęsknie. Jak by powiedział spier.. to byłoby łatwiej, a on zamilkł... ach na faceta najlepszy jest inny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sloneczko...to poniekad prawda ze na stara milosc lekarstwem jest nowa milosc..ale nie zawsze...najpierw lepie wyrzucic zal i tesknote z serca a potem wiazac sie z kims nowym...po to zeby uniknac porownan do ex...po prostu trzeba wejsc w nowy zwiazek z czysta karta, przeszlosc zostawic za soba zamknac pewien rozdzial w zyciu, i z usmiechem patrzec w przyszlosc:), nie mozna szukac pocieszenia w ramionach kogos nowego zeby tej osoby niepotrzebnie nie zranic, chociaz chyba (przynajmniej na poczatku) nie da sie wyeliminowac calkowcie porownania nowego chlopaka do bylego...jakos tak podswiadomie porownanie przychodzi na mysl...hmm sloneczko moze to i lepiej ze on zamilkl...przynajmniej nie musisz przezywac szoku ze osoba ktora sie kochalo powiedziala tyle gorzkich slow..tak jak to sie zdarzylo u mnie....wole nie mowic co uslyszlam na koniec.....nikomu tego nie zycze....i ten strach we mnie pozostal az do teraz...kiedy tylko moj chlopak ma gorszy dzien zaczynam wmawiac sobie ze pewnie mnie zostawi itp...po prostu sie boje..ale staram sie z tym walczyc co ma byc to bedzie:)buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.... nie bylo mnie bo bylam u kolezanki.... nie jestem pewna czy lekarstwem jest nowa milosc.... poniewaz moze bedziemy sie czuc lepiej bo bedziemy mialy sie do kogo przytulic ale gdy pewnego dnia powiemy nie to nie ta osoba, ja jej nie kocham.... zranimy czlowieka ktory byl z nami w tym bolu a dobrze wiemy jak cierpimy wiec on bedzie cierpial tak jak my, nie pozwulmy na to, popatrzmy sie na uczucia drugirj osoby.... dlatego dla mnie najlepszym leksrstwem jest czas i zrobieni czegos na co zawsze mialam ochote..... razem poradzimy sobie z tym....... zastanawiam sie skad mam tyle sily zeby to pisac ale boje sie, że zaniedlugo bede wylewac morze lez :( narazie czymam sie dobrze az sama sobie sie dziwie. przytulam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikaDo22
No dziewczynki..cięzko jest na początku..moje pierwsze tygodnie to był horror..:( co bym nie robiła przy wszystkim był płacz..wstawałam rano..płacz..w pracy..płacz.myłam naczynia..płacz Ale przeszłam swoje i ulżyło mi. współczuje tylko moim bliskim i przyjaciołam bo wałkowałam ten temat non-stop ale teraz Im dziękuje bo postawili mnie na nogi że nie watrto się użalać i myśleć"co by było gdyby i co On teraz robi.." Mamy teraz swoje życie i bądzmy przez chwile egoistkami :) róbmy wszystko dla siebie he he..Teraz będzie już tylko dobrze (mam nadzieję :) ) Co do leczenia starej miłości nową to klin na klina niektórym pomaga a niektórym nie..Nie ma reguły-to zależy od charakteru i podejścia do przeszłości i przyszłości.Jesli ciągle będziemy rozpamiętywać BYŁEGO to na nic zda nam się nowa miłość bo będziemy nieszczęśliwe i pewnie będziemy krzywdzić tą druga osobe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze na innych topicach roznego rodzaju problemy w zwiazku, bo on to bo on tamto dlaczego ludzie zadają sobie tyle cirpienia. Dlaczego zdradzają??? jejku ile ja mam pytan a zadnej konkretnej odpowiedzi..... niestety czas leci dalej i nie powinnismy sie ogladac za siebie.... pozostaja tylko wspomnienia mam nadzieje, że nadchodzace dni przyniosa nam same sloneczne dni...... chociaz dla mnie te dni nie beda juz takie same.... czas sie zmienic.... czas pomyslec o sobie .... zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokroteczka24 mój były też jest dla mnie moją pierwszą prawdziwą miłością ( On twierdzi że ja jego też :) ale co w nich naprawde siedzi tylko Oni wiedzą ) ..Ale podobno pierwsza miłość liczy się tylko do tej drugiej :) Lekarstwem jest tylko czas .. Musi być tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie..wszystko wygląda inaczej z perspektywy czasu..Sama wiem co myslałam na początku a co teraz myslę. Teraz podchodze bardziej z dystansem i to czas pozwolił mi na to spojrzeć inaczej a nie przez różowe okulary.. Ściskam wszystkie i buziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×