Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokroteczka24

od dzisiaj zaczynam nowe życie....BEZ NIEGO

Polecane posty

kazdy ma rozne sposoby na problemy tak samo jak na zranione serduszka. niestety u nas nie obejdzie sie bez widywania (razem pracujemy) boje sie, że zmiekkne...... dlaczego to wszystko takie trudne? te podejmowane decyzje (ciagle niepwenosc czy dobrze zrobilam) ale nic sie nie dzieje bez przyczyny...... zaczynam zyc wlasnym zyciem ....... aby tylko wytrwac przy swojej decyzji. Trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
stokroteczka----- gratuluje decyzji. Ja zakonczylam relacje trwajaca 10 lat. Bylo bardzo ciezko , ale juz dluzej nie moglam pozwolic na to aby byc oszukiwana, zdradzana, ponizana......NIE! wystarczajaco dlugo to znosilam, liczylam na to, ze zmadrzeje, niestety. Wytrzymasz, musisz, znajdziesz kogos o wiele lepszego, kto zasluguje na Ciebie i Twoja milosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
+ja...... wiem, że ciezko bedzie !!!! a Twoj sie do Ciebie odzywa? utrzymujecie ze sobą kontakt? Oj to duzo czasu z nim bylas....... naprawde Cie podziwiam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez zerwalam... zwiazek trwal prawie 3 lata....nie wytrzymalam awantur,cholernych zazdrosci z jego strony,ciaglego kontrolowania,chamskich odzywek itp:( to byl toksyczny zwiazek... bedzie dobrze kochane!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
Odzywa sie ciagle, mimo, ze nie jestesmy juz 2 lata ze soba, on jest z ta, do ktorej odszedl , ma dziecko - niestety ciagle twierdzi, ze to mnie kocha nad zycie i takie tam.....jeszcze do niedawna mielismy staly kontakt, ale on tylko mnie mamil, ze wroci , ze sie pobierzemy- oszukiwal mnie caly czas.Niedawno stwierdzilam, ze nie chce go juz znac... On jednak nie odpuszcza. jest ciezko, chociaz wytrzymalam juz dwa miesiace bez odzywania sie do niego. To sukces jak dla mnie! Po prostu chce zaczac zyc bez niego---poza tym poznalam kogos, na kim coraz bardziej mi zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to naprawde nie dziwie sie, że nie potrafisz zapomniec..... te ciagle kontakty napewno burza Twoj spokoj i wracaja wspomnienia z nim zwiazane. Ale piszesz, że ktos sie na Twojej drodze pojawil zycze Ci wytrwalosci i bardzo duzo milosci trzymaj sie i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 witamy szkoda tylko, że w takich okolicznosciach mam nadzieje, że wzajemnie bedziemy sie wspierac!!! A Ty dawno zakonczylas swoj zwiazek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonko jakies 2 dni temu:)on dalej chce pogadac,wyjasnic wszystko,twierdzi ze zrozumial swoj blad( ciekawe ktory raz z koleji hehe) ja juz nie chce,bo wiem ze ten typ czlowieka sie nie zmieni...fakt,mialam z nim plany zwiazne na cale zycie,no ale coz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) He he..ja mojemu ex też dałam się omamić dwa razy \"że niby się zmienił\" a guzik..nic a nic..zawsze wychodziło,że jednak nie.Chociaż czasem widział,że chciał dobrze to jednak charakter nigdy się nie zmienia niestety :( Raz mieliśmy kryzys po pół roku związku-(dowiedziałam się że coś przede mna ukrył, ale nie było to ważne bo była to sytuacja jak jeszcze nie byliśmy ze sobą)płakał przepraszał-wybaczyłam..drugi raz za chamskie zachowanie i odzywki..wytrzymałam długo ale znowu dałm się Mu zbałamucić..i co?? Zero zmiany..teraz nawet widze jaki jest naprawde i wiem że nie chce z Nim być :) Miłego dnia dziewczyny ..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki jak tam u Was samopoczucie :) u mnie dobrze dalej jestem na niego wsciekla, nie potrafie mu tego wybaczyc...... ja tez caly czas slyszalam, że sie zmieni, że kocham ale nie slowa sie licza tylko czyny..... a on karmil mnie tylko pustymi slowami..... szkoda, że dopiero teraz otworzylam oczy ale lepiej pozno niz wcale. Zycze Wam dziewczynki abyscie znalazly taka osobe ktora bedzie Was kochala calym serduszkiem i bedziecie z nia szczesliwe. Przytulam Was bardzo mocno buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suellen
rozstania zawsze sa trudne,ja w grudniu mialam wyjsc za maz za obcokrajowca,mieszkalam juz z nim w Wiedniu,niby wszystko super,dawal mi pieniadze,chcial sie zenic,miec syna,mialabym obywatelstwo i prace...ale gdy bylam chora i proslam o leki,to wybyl gdzies i kolezanka mnie ratowala,znikal wieczorami i nie odbieral telefonow,dzwonily do niego jakies laski,niby kolezanki,sex tylko w jednej dla niego wygodnej pozycji,zero czulosci,ale...bylam zakochana bo taki przystojnyw gruniu do kraju wrocilam papiery zalatwic do slubu,wracam do Wiednia,pierwsze kroki do kuchni i lazienki,wino w lodowce i...nie moj plyn do kapieli w lazience, powiedzialam tylko dwa slowa "wracam do domu" wzielam walizki i jestm,w swieta bylam w kiepskiej formie,bylam bez pracy za to z dlugiem,dzis jest lepiej,mam prace widze swiatelko w tunelu,nie rozpaczam bo po co,zmarnowalam kilka miesiecy nie cale zycie,a on na to ze tyle chcial m dac a ja sie tak odwdzieczam,niczego mi nie dal,bo jedyne czego w zyciu pragne to szczera prawdziwa milosc,a on choc ma 44lata nie wie co to i dlatego zal mi go. Zycze kobietki wiecj wiary w siebie,ja mam juz prawie 30, ale jesli mam byc z byle kim to wole byc sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suellen... wspolczuje Ci a jednoczesnie podziwiam, że tak postapilas. Duzo osob powinno brac z Ciebie przyklad.... jednak jest tak ze duzo osob woli sie z kims meczyc niz byc samemu... pozniej sa dzici i dla dobra nich zostaja ze swoimi partnerami jednak to nie dla dobra dzieci sa z nimi tylko dla swojego boja sie podjac decyzji i przemeblowac swoje zycie..... a kto na tym cierpi wlasnie dzieci, ktore sa dobrymi obserwatorami ....... trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieje, że spotkasz osobe ktora bedzie kochala Cie i wspierala w najtrudniejszych chwilach trzymaj sie cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suellen
sktokroteczko dziekuje za mile slowa,z natury nie jestem dzielna,raczej mam miekkie serce,ale pewnych rzeczy nie wybaczam i nie toleruje,wole troche pomeczyc sie po rozstaniu niz cierpiec cale zycie.Ty, tez jestes dzielna,fakt ze podjecie decyzji dluzej trwalo u Ciebie ale do pewnych spraw i prawd trzeba dojrzec:) ja mialam odejsc wczesniej,bo draznily mnie pewne sprawy,np to ze flirtowal w moim towarzystwie z innymi,a mnie nie pozwalal na kontekt z kolegami,podobnie jak u Ciebie,mamy w koncu rownouprawnienie,ale juz to ze zostawil mnie bez wsparcia jak bylam chora...szkoda slow,jest dobrze bez niego a bedzie jeszcze lepiej jak znowu se zakocham:) do do tego dlaczego inni tkwia w takich zwiazkach to indywidualna sprawa,mysle ze lek przed samotnoscia jest zbyt duzy,kobiety w tym kraju sa niedowartosciowane,bo tak naprawde jest tu zbyt duzo pieknych kobiet,w Austrii,jak wychodzilysmy na ulice wieczorami na spacer to czest sie zdarzalo ze brano nas za prostytutki,bo tam tak ladne i zadbane kobiety to rzadkosc.Trzeba wierzyc w siebie,jak faceci oni bez wzgledu na to ile maja lat.ile maja wlosow i dodatkowych kilogramow uwarzaja ze moga miec kazda,sekret tkwi w pewnosci siebie:) a kobiety....my pasujemy do powiedzenia "zakochany,to czlowiek w lesie,zapatrzony w jedno drzewo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od czasu rozstania nie wylalam lezki..... zawsze jak zrywalismy wylalam morze lez. Moze dlatego, że wiem ze to wszystko nie bylo moja wina to nie ja pisalam takie teksty tylko on. Wiem, że bedzie ciezko narazie chce sie wybawic, bylam mu wierna wiec przyszedl czas aby troszke sie pobawic, przynajmniej nie zranie nikogo swoim zachowaniem.... bo jestem juz sama. wierzylam w to, że jezeli ja bede dla niego wierna on mi sie odwdzieczy tym samym.....jejku jak ja sie pomylilam, a jakim ja swiecie zylam...... jestem bogatsza o jedno doswiadczenie fakt, że bolesne ale teraz bede wiedziala, że nie mozna ufac ludziom na 100% ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suellen
Fakt,z zaufaniem trzeba ostroznie,ja zazwyczaj robilam tak,poznawalam kogos i od razu dawalam mu kredyt zaufania... nie sprawdza sie,teraz poznaje kogos i bede oczekiwac by to zaufanie zdobyl.W zwiazku bezustannie trzeba o cos zabiegac,tylko dlaczego w kazdy zwiazku tylko ja bylam tego swiadoma? moglabym powiedziec ze nie mam szczescia do facetow,ale moglabym tez powiedziec ze sama sobie takich "nieudacznikow" wybieram:) az sie boje pomyslec z czym wyskoczy nastepny?:) dobrze robisz stokroteczko ze sie bawisz,trzeba to odreagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostalam porzucona w polowie listopada..powiedzial ze nie wie co do mnie czuje i chce byc sam...na poczatku grudnia na jego gg zaczely pojawiac sie opisy z czyimis inicjalami..ignorowalam to...w styczniu napisal ze mnie zdradzil...ze probowal pokochac innna ale z miernym skutkiem, ze stracil cos bezpowrtonie, a najgrosze ze nawet mnie nie przeprosil za to co mi zrobil...poznalam kogos..KOGOS kto mi pomaga przez to wszystko przechodzic i powiem wam..moje serce powoli zaczyna zapomniac ta stara milosc..w sumie to latwiej przestac kochac gdy ktos tak zrani..ma sie ku temu powody, ja zawsze bylam wierna,rozumiecie?nawet jak na gg jakis facet zagadywal to nie odpisywalam!! on zawsze sie brzydzil zdrada a to zrobil...wole byc sama niz z kims kto poagardzil moim uczuciem, moim zaufaniem.tak mu ufalam-pozwalaam wychodzic na miasto z kolegami-czasami wrecz mnie prosil bym z nim szla:P no trudno..z dnia na dzien jest lepiej..ale uswiadomilam sobie ze kocham jeszcze tego czlowieka jakim byl a nie tego jakim jest teraz..bedzie lepiej z czasem. i slonce zaswieci dla nas jeszcze mocniej niz przez burza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh..dziewczyny ważne że nie zostajemy same z tym wszystkim :) ja też staram się żyć dla siebie teraz ..wychodzę z kim chcę i kiedy chcę ..nie muszę się nikomu tłumaczyć \"gdzie .z kim byłam i dlaczego tak długo \" :)Musze się wyleczyć całkowicie..nawet z myśli o byłym żeby wejść w związek z kimś nowym z czystą kartą.A dokładnie tak jest jak napisałaś napisałaś Czarna Iwi..że kochamy człowieka za to kim był (może tylko dla nas) a nie za to kim jest tetraz.Mój były czasem zachowuje się bezczelnie wobec mnie..też były opisy po niecałym m-cu od rozstania dla innej ( a podał inny powód rozstania)..:( tacy Oni juz są niestety..Wziełam się w garść i staram się być silna czego i Wam kochane życzę..A na dobranoc przytulam i ścuskam gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wczoraj przyszedl z bukietem roz i pierwszy raz widzialam ze mial lzy w oczach:) niby w ciagu tych 3 dni co nie chcialam sie z nim spotkac wszystko zrozumial:P taaa dobre :P Powiedzialam ze mu wybaczam to co ostatnio odpier****** i ze chce miec z nim nadal kontakt ale nie juz jako para:) Moze nie bylismy sobie przeznaczeni jako zwiazek tylko dobrzy znajomi??:) zobaczymy:) pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie nadlugo sie tymi opisami z inicjalami pocieszyl bo moze jakies 1,5 tygodnia hahaha:D chyba jest sam teraz, bo widzialam go na miescie pare razy na imprezach i byl sam..a poza tym napisal mi w smsie ze teraz potrzebuje byc sam byc moze kiedys sie to zmieni ale zebym nie liczyla ze bedziemy razem bo on wie JA nigdy sie nie zmienie :D hahahahaahahahahaha dobre sobie:D a potem mi pisal ze sie zabije i ze utracil cos bezpowrotnie..bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze mi pisal ze \"probowal pokochac inna kobiete ale chyba z miernym skutkiem\" a co mnie to obchodzi?? mogl napisac ze jest mega zakochany:D nie rozumiem go....moze wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki :) widze, ze nas coraz wiecej..... smutne to, że duzo osob cierpi i to szczegolnie przez facetow a nadal ich sie kocha. u mnie tydzien jak zakonczylam swoj zwiazek....... jest coraz ciezej, zaczynam o nim myslec..... ale moze dlatego, że w pracy tez dzisiaj niezly nawal roboty.....mam jakis kijowy dzien. mam nadzieje, że razem to przetrwamy i jeszcze im pokazemy co stracili. Trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki widze, że Was wywailo....... :) mam nadzieje, że naziedługo sie pojawicie...... oj wszyscy mnie opuszczaja ale wierzew Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede sie pojawiac co kilka dni... Mama teraz sesje, a czasem zwyczajnie nie mam ochoty rozgrzebywac spraw sercowych... Ex nie odzywa sie, ma wylaczona komorke i bardzo sie ciesze. W ogole zastanawiam sie jakim krajem musi byc szwecja, ze ludzie NIC NIE ROBIACY maja za co zyc.... Kiedy u nas tak bedzie... chyba nigdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi ciezko.... ale wiem, że musze wytrwac dla wlasnego szczescia.... nikt przeciez nie mowil, że zycie jest lekkie... dam rade tak samo jak Wy przeciez jestesmy silne..... i chcemy byc kochane... czy to tak duzo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damy rade..mnie wlasnie tez nadeszly smutne mysli..po rpsotu boli ze zranila najblizsza osoba a wiem ze ja bylam zawsze wobec niego fair..i dlatego ciezko jest pojac czemu teraz mam tak cierpiec..mam nadzieje ze jeszcze mnie ktos pokocha...tego wszystkim zycze rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dwie godziny nastaje kolejny dzien .... ciekawe co przyniesie.... napewno to, że bedzie trzeba isc do pracy a co dalej czas pokaze.... gdybyscie mialy zle dni piszcie .... bede z Wami ja napewno tez bede Was potrzebowac buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×