Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

Andzia to zyczę tej energii, optymizmu na cały cykl, oby owocny. Asiorka jak samopoczucie, jak z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odczucia? hm....raczej @....niestety czy stety juz mi wszystko jedno.... cycuchy juz daja czadu, brzuch taki typowy takze czekam ....byle do jutra!!!! bo potem bede juz zawioedziona na maksa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulek podziel sie ze mna tym optymizmem??? kochane nie moge sie od was oderwac no......a chalupka czeka.......aaaa ale mam jeszcze 5 minut do 9!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguniu ostanie 3 minuty!!!!! a potem sio do ścierki od kurzów i takich tam. Ja Ci nawet zazdraszczam, bo lubię sprzatać. Chętnie bym poszła do dmu, poodkurzała. Miłego sprzątanka, ja tez się biorę do roboty. zajrze później. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz begus jak to jest - raz w euforii a nastepnego dnia dolek:) ale takie zycie!!! A zadowolona bo za mezem wczoraj ganialam i udalo mi sie cud miod bielizne zakupic:););););) - szkoda tylko ze tak krotko ja mialam na sobie:p;;););)aaaaaaaaaaa, przepraszam - juz mi sie plecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bym chetnie do domu polazla tyle ze nie do sciery a do wyrka;) Takie zaleglosci w czytadlach mam i nie pamietam kiedy ostatnio jakas dobra ksiazke czytalam:( pojade do Polski to pewnie znowu jedna torba samych ksiazek bedzie:) - tylko ciagle czasu brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też poluję na jakś bieliznę, ale narazie w portfelu pustka. Liczę, że w prezencie urodzinowym się trafi :P Zobaczymy. Jak tak dalej pójdzie, to ja za pracę sie nie zabiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powrócily dawne czasu! Znów gwarno na topiku ! Jak milo!! :-D :-D U mnie nic nowego, halas i brud 😠 Poza tym coraz mi ciezej, zwlaszcza jesli chodzi o znalezienie dogodnej pozycji do spania.. A jeszcze 2 miesiace.. Zmykam zaraz do fryzjera :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadlam zobaczyc co u was? ale fajnie...jakas pokrzepiona jestem...ze u nas ruszylo..., ze reaktywacja nastapila...ja co prawda ze sciera nie latam tylko tak lightowo ogarniam...latanie za sciera zostawiam na sobote :D teraz tak \"z grubsza\" a co do bielizny...ostatnio zadobylam ladny komplecik, ale na moje morsowe ksztalty to chyba jak zalozylam to czar mi prysl....odstawilam pieczywo i slodycze na razie a potem, postaram sie jakies radykalne kroki podjac bo juz nie moge na siebie patrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś biedaczku czyli dietka. Trzymam piąstki zaciśnięte aby kilogramy ubywały i to z tych wymarzonych miejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj trzymaj itus trzymaj...ciezko mi to jakos idzie....poprzednim razem mocno sie zawzielam i efekt byl wymarzony..teraz jakos nie moge dac sobie porzadnego kopa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bega do morsowych ksztaltow to ci daleko!!! i nie mozesz tak o sobie mowic - zrozumiano:) a jezeli chcesz zeby ci ubylo co nieco to z czystym sercem polecam south beach, naprawde i skuteczna i latwa dieta. W sumie to nie dieta juz potem - to sposob na zycie, rezygnujesz z macznych potraw wlasnie, bialego dmuchanego pieczywa, slodyczy itp... poczytaj sobie na kafe jest pare topicow o tej diecie:) Ja jak fajki zucilam to uroslam pare dobrych kilo a dzieki tej diecie zgubilam te co przybyly i jeszcze pare wiecej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez muszę sobie dać kopa, z kondycją u mnie coraz gorzej. Jak M dostanie wypłatę do jutra, to może się zmuszę, podniosę tyłek wieczorem i pódę na aerobic na 20-tą. Mam obok domu kluB, tanio jest, więc tylko trzeba się zmobilizować. Sama mam dość siebie, tego braku kondychy, no i siedzenia codziennie w domu po pracy. Jak rok temu skończyłam angielski w grudniu tak ze mnie zrobiła się typowa kura domowa. Acha zaczęliśmy planować nasz przyszłoroczny urlop. Zastanawiam się nad wycieczką do Chorwacji (z przejazdem 10 dni) z tym samym biurem co byliśmy w Paryżu lub Barcelona. Wszystko zależy od ilości kaski jaką uda się odłożyć, no i z ewentualną zmianą mieszkania. Czas pokaże. Jeden tylko wniosek: czas się brać od stycznia za oszczędzanie, bo do końca roku nie mam co marzyć, święta tuż tuż, a po drodze jeszcze nasze urodzinki, M ma imieniny więc wydatków sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki andziu to sprobuje!!!! ale wiesz jakie to ciezkie prawda? oj szczesliwe te co nigdy nie musialay sie odchudzac....ja od kiedy pamietam ...to moja nieodlaczna czesc zycia....tyje, chudne, tyje chudne i tak w kolko.... a urodzilam sie taka mizerniutka? kto by pomyslal :P moja rozpietosc wagowa moje drogie to niezly rozrzut 55-75... no, wyjatek ciaze:P najlepiej sie czuje gdzies posrodku..takie 63 to poprostu ideal dla mnie...jestem w sam raz...mam wszystko tu gdzie trzeba i wszystko jest super!!! przy moim wzroscie i budowie to miod...ale co zrobic? nic tylko musze znow wziac sie w garsc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti...my tez myslelismy o chorwacji na przyszly rok? no ale to jeszcze odlegly temat....tez tysiace rzeczy moze sie wydarzyc...poza tym teraz moj M fanatycznei mysli o nartach...wczoraj siedzial poj wieczora w internecie w poszukiwaniu miejsca, chce na slowacje...on to taki zapalony narciarz....wolalby nie wyjechac latem, zeby tylko w zime na narty smignac.... a ja sie boje nart w tym roku...boje sie o moje kolano...nie wiem czy wiecie ale nie jest dobrze do konca, bo ja nawet przysiadu zrobic nie moge...bol jak cholera, moj M sie drze na mnie ze nie cwicze ze nic nie robie zeby to zmienic..... buuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Dziewczynki..Beguniu sorki ze sie \"wcinam\" ale wiecie ze czytam Was:P Bo ja o tym kolanie... wiesz ze tez mialam taki wypadek-tylko ja stricte na narciorach:(... Wiesz mam ten sam strach-mimo ze to juz dwa lata po- tamten sezon byl tak w zime ubogi ze wogole nie bylismy na nartach.... Ale chcialam tylko napisac ze ja tez po zdjeciu szyny jeszcze dlugo dlugo nie moglam obciazyc tego kolana..i bardzo dlugo czulam taka blokade w kolanie ze jak go dociazalam to byl od razu przeszywajacy bol:O... Mimo ze to juz w marcu bedzie 2 latka caly czas na fitness zakladam opaske leastyczna .A na narty musik i tobie to samo radze ....nasze kolana juz nigdy nie beda takie jak byly i sa bardziej podatne na kolejne urazy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki olinku za rade!!!! az sie boje bo to dopiero 2 miesice ....wiec swiezutke!!! kochane musze leciec, zadzwonila kolezanka zeby sie spotkac na szybka kawusie przed odbiorem dzieci, bo potem znow sie zacznie codzienny amoczek...wiec lece na male co nieco... sciskam i do popoludnia paaaaa ale fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze babki, jak ja mam to czytanie nadrobic skoro tyle na biezaco produkujecie:D:D:D dziekuje za mile przyjecie po taz drugi, kochane jestescie...i jak zawsze pelne zrozumienia dla moich wybrykow mniejszych i wiekszych. moze zamiast tego troche krytyki co???;) juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje. ja zawsze myslalam ze cos takiego jest bezposrednim nastepstwem kryzysu w zwiazku a tu tymczasem nic...tak szybko to sie stalo, nawet nie wiem kiedy. do tego pracujemy razem...widzimy prawie codziennie...i tak dobrze sie rozumiemy....nawet przez moment nie myslalam o porzuceniu meza!!!!!ale ten \"nowy\" mezczyzna widzi mnie dokladnie tak jak chcialabym byc widziana, to takie mile....ten \"poczatek\" ktory mam nadzieje nie rozwinie sie ani kroku dalej. nie chce go stracic...mam ogromna nadzieje,ze za jakis czas opadnie ta chemia, ktora jest i pozostanie tylko przyjazn, tak bardzo sobie tego zycze- poki co zyje dreczona wyrzutami sumienia i bardziej ciesze sie na dzien w pracy niz na te dni spedzane z mezem.....strasznie smutne prawda??przy czym ani przez moment nie watpie ze kocham meza ponad wszystko....:( wiem ze to idiotycznie zabrzmi, ale ciaza pomoglaby mi wyprostowac na nowo moj system wartosci.....tak mi sie wydaje przynajmniej......wszelkie inne odczucia zastapilby strach....ktory juz teraz czuje gdy tylko o ciazy pomysle.... no to wyzalilakm sie troche, sorki za tak dlugi monolog....teraz wracam do czytania zaleglosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnialo mi sie wlasnie cos co chcialam juz wczesniej napisac, andzia!!!!!!!!slonko jak ty schudlas, nie za bardzo aby????taka chudzinka, normalnie szok!!!!slicznie wygladasz, ale normalnie ledwo cie poznalam na tych zdjeciach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziakui--heyko zaginiona duszko...:) wiesz co..najwazniejsze to rozgraniczyc i umiec rozroznic fascynacje od milosci prawdziwej... wiem co mowie-przezylam to..mimo ze dlugo to trwalo i bylo jak sie potem okazuje jednym ogromnym wyrzutem sumienia ciesze sie ze potrafilam sie zreflektowac i wskoczyc na ten wlsciwy tor w zyciu.. My kobioety lubimy byc adorowane-o czym nasi M czesto zapominaja ...wlasciwie to nagminnie ale nie ma sie co ludzic ze ten kolejny to za kilka lat to inny bedzie, Wszystko co nowe ma piekne opakowanie i pieknz zawartosc -choc nieznana... co tak naprawde zawiera mozna odkryc z czase, i czasem mozna trafic z deszczu pod rynne.... dobrze sobie odpowiadac na pytania co w zyciu sie liczy najbardziej? i kto?:) Zycze trafnych wyborow Myszko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄 - brydziuchna dziewczyno kochana🌻 witaj:) i tak mow mi jeszcze...tak, andzia ladna i szczupla?? hi, do tego daleko a to na zdjeciach tak wyszlam:) co do krytyki kochana to nie mamy prawa cie krytykowac - juz Ty madra dziewczynka jestes i wiesz ze dobra droge wybierzesz, prawda?? A po tym co cie spotkalo ostatnio nikt nie ma prawa mowic co dobre a co zle, co zgodne z sumieniem i gdzie sciezka prowadzi... Jedno mnie martwi - wiesz ze zycze ci jak najlepiej, prawda??? wiesz:) Ale nie wiem - moze powinniscie poczekac z dzieciatkiem troche, nie wiem - wyjechac gdzies, psychicznie wypoczac... brydziuchna jezeli czujesz ze dziecko dlatego bo ONO was zlaczy na nowo...to poczekaj... Misiaczku kochany nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia, to nie tak ze dziecko ma nas na nowo polaczyc, bo nasz zwiazek tak naprawde jest super harmonijny i wszystko jest pieknie. moj maz jest nadal jedynym mezczyzna z ktorym chce zalozyc rodzine i nie ma tu mowy o dokonywaniu wyboru miedzy a i b!!!slowo!!!jest pokusa....jakiegos zapomnienia sie na chwile, tak jak kiedys, bo czuje sie normalnie znowu jak nastolatka...ale ja wiem ze ten \"nowy\" nie jest osoba z ktora moglabym planowac przyszlosc, zreszta on tez ma zone.....to dla mnie troche jak zabawa, takie igranie z ogniem...nie wiem jak mam wam to wyjasnic, bo sama nie potrafie tego ogarnac... marzenie o dziecku bylo i jest...w tej kwestii nie zmienilo sie nic. czekac nie chce. mojego strachu nic nie zmieni, czy poczekam jeszcze miesiac, czy rok. zreszta wydaje mi sie ze zielonego swiatla jeszcze nie bedzie. cos mi mowi ze jeszcze nie jest ok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem brydziaa, tez zle sie wyrazilam... a dlaczego nie ma jeszcze zielonego swatelka?? I jak sie ogolnie czujesz??? Pytam o fizyczna kondycje ciala a nie duszy?? A co do tej pokusy o ktorej piszesz to chyba kazda z nas ja czasem ma, kada ogarnia czasem chcec zasmakowania czegos \"nowego\" tyle ze wiele sie do tego nie przyznaje a nie wiem dlaczego??? Bo co w tym zlego ze sie pomarzy i mowa tu tylko o pewnej fascynacji, pogoni za czyms a nie realizowaniu tego:) Niby w myslach tez mozna zdradzic ale kazdy zdrowy czlowiek tak ma :) Trzeba umiec tylko nad tym zapanowac, wiedziec kiedy sie odsunac... Nie napisze ze przezylam cos podobnego bo nie przezylam ale nie jeden raz odchodzila od meza i to z roznych powodow i nie jeden raz o kumplu myslalam jak o facecie a nie tylko kumplu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu--badz dobrej mysli....:) a tamto..wiesz -nie warto czasem igrac z tym ogniem .wiem ze bawisz sie tym i jest ci fajno..ale pomysl co bys czula gdyby to Twoj M tak sie z kims bawil...? a i pomysl tez o zonie tamtego pana B....tez ma uczucia.Dla facetwo taka przygoda to sprawdzanie sie..swej meskosci ...i oni szybko zapominaja .My sie angazujemy uczuciowo i cierpimu potem duuuzo bardziej .Lepioej zastopowac to na jakims etapie niz posunac sie zbyt daleko i zalowac potem a wyzuty si=umienia juz awsze nas drecza.... ale wiem jak to jest -tez przzylam romans .Siwt mial wtedy tysiac barw ...choc On nie byl zwiazany...ale coz...to zwiazek zawsze oparty na wyrzutach wumienia i starchu-nie polecam z serca Brydziu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego czy bedzie swiatelko czy nie dam znac po wizycie u lekarza 5.11. mam przeczucia jedynie, bo dziwne to byly cykle, raz ze miesiaczka kosmiczna z omdleniami i krwawieniem niczym z kranu a dwa ten sluz o ktorym juz wczesniej pisalam, duuuuze ilosci caly czas. niby ma prawo byc inaczej na poczatku, ale ja nie wiem....miesiaczki dwie ostatnie zegarkowo po 26 dniach, to mi jedynie nadzieje daje. no zobaczymy, nie chce sobie nic wkrecac, poczekam do wizyty. dobrze to ujelas andziu, do tej magicznej granicy juz dobrnelismy.....tylko teraz pozostaje pytanie co dalej. nie mozemy urwac znajomosci, nie chcemy nawet. musimy sie wziasc w garsc i nauczyc na codzien normalnie funkcjonowac obok siebie. ja wierze ze to minie....ze wiem czego chce...i ze bedzie dobrze. to byl dla mnie trudny rok...ale nie usprawiedliwia mnie to. wierze, ze moj mozg nadal jest w odpowiednim miejscu i goruje nad hormonami;):P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki oilinku👄 a powiedz mi jeszcze tylko, tak od siebie, czy wierzysz ze cos takiego moze sie przerodzic w przyjazn??taka normalna bez podtekstow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu--trudne zdalas pytanko.. mimo ze nie widzialam go juz rok...a wiem ze bardzo byl zakochany ..mamy kontakt.Co pradwa ograniczony do smska ale sa zawsze cieple i pelne zainteresowania.On rozumie...chyba ze tak musialo sie skonczyc .Ale ja wiem teraz ze nie powinno sie zaczynac:( Bo skrzywdzilam i Jego przecierz i siebie i M... wszyscy w takim trojakcia a u ciebie 4 kacie beda tylko cierpiec . Jesli teraz to zostanie w ta=kiej formie i oboje nie bedziecie posuwali sie dalej -mysle ze fajnego kumpla zawsze warto miec.... Ale wiesz...u mnie tez zaczelo sie od tego ze dogadywaliwmy sie swietnie ,ze uwielbialismy te same rzeczy..itp itd....i czlowiek nawet nie wie kiedy jest w pulapce .bo bez tej drugiej osoby nie widzi juz swiata i wtedy sami siebie oszukujemy ze to przecierz nic nie nzaczy ...a tak nie jest. Brydziu-nie chce Ci radzic i truc .Zrobisz jak uwazasz -chce Cie tylko z dobrego serca ostrzec ...nie musi tak byc! Masz M-kochacie sie! chcesz z nim miec dziecko...nie warto tego psuc dla chwili fascynacji,przyjemnoscii......Ja dzis to juz wiem. Ale musialam przejsc baaardzo dluga droge aby do tego dojsc. Lepiej uczyc sie na bledach czyjis niz wlasnych ale to byloby zbyt piekne ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brydziuchna t wierze ze jezeli macie dalej pracowac to jedank zostaniecie moze nie tyle przyjaciolmi (bo nie wiem jakie relacje wczesniej byly miedzy wami) co dobrymi znajomymi i nie bedzie wam wczesniejsza sytuacja przeszkadzac nawet jezeli do nieczego nie doszlo - bo wiem ze nie tylko czyny ale i slowa, zachowanie moze duzo znaczyc... jestes madra dziewczynka i dobrze postapisz!!! no to ja sadze ze bedzie wylew kobietek w ciazy i na naszym topiku i u sasiadek:) i bedzie dobrze brydzia - w tej sprawie tez glowa musi dac swatelko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam bardzo.....naprawde:D wierze, ze dam rade, damy oboje bo nam obojgu na tym zalezy i nie chcemy nikogo skrzywdzic.... niech ten rok sie juz skonczy, bo ja juz nie mam sily. a teraz lece, bo mam dzis wolne i mase spraw do zalatwienia a tymczasem siedze tu sobie z wami jakby byla 9 a nie 15!!!! dziekuje wam bardzo jeszcze raz 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu całuski 😘. Wiem, że jesteś mądrą dziewczynką, a pokusy..... każdego w życiu dopadają...... Do piątku dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×