OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

WIdze iż wreszcie poprawne nastawienie moje drogie :) tu nie chodzi wrecz przeciwnie o nakrecanie, ale o to by ze spokojem i wirą podchodzićdo staranek,że napewn się uda!! jak nie teraz to następnym razem! :)

Własnie wcinam wedzona rybkę :) M. mnie gani,że jak jej nie zjem to mnie do pracy nie wypuści :P

o luxor jestes!!!! no to dawaj kochana wszystkie szczegoly...moze te wiadomosci poprawia mi humor ? moze najpierw moje pytania? raz jeszcze ilodniowe masz cykle i w tym cyklu w ktorych dniach byly przytulanki? czy zauwazylas w pare dni po jakies inne rzeczy? zmiany w porownaniu do poprzednich cykli? jak ze sluzem zmienil si ejakos? czy mialas przeczucie, ze ta @ nadchodzi? itd....

poza tym jak wiesc przyjeli tesciowie??

A wiec..........:) cykle po anty miałam regulowane luteiną i w zasadzie nie zdążyły mi się wyregulować, a nawet coś mi sie pochrzaniło bo w styczniu @ dostałam w 18dc!! i luteine brałam nie w tym stadium cyklu co trzeba generalnie.....wiec cykl przeze mnie został przekreslony :) Gin dał wcześniej instrukcje co do przytulanek...do 11dc, potem przerwa i 14,15 i 16dc strzał :D a u nas do 14 była cisza...:P pokłociliśmy sie...;) daliśmy popis 14 i 16...ale taki sczutczny, jak maszyny :o ale za to potem do jakiegoś 25dc było rewelacyjnie, ale nie pamiętam już którego....bo nie przywiazywałam wagi :D

A teraz wybacz, musze sie szykowac...:) na reszte odpowiem z pracy :)

ok luxorku to czekam z utesknieniem ide sprzatac i bede zagladala!!! tylk napisz mi jeszcze ilodniowe masz te cyke?

Witaj Luxorku:) oj, to dobrze ze do gina idziesz dzisiaj - nie mozesz lekcewazyc zadnych boli teraz....jestem pewna ze bedzie dobrze slonce... AAAAAAAAAAA....MASZ DZIDZISIA W BRZUSZKU!!!!!!! ********niesamowite uczucie musi byc:) a mi lezki znowu leca, ale to ze szczescia...jutro mojego brata Zuzia roczek konczy, dzis ide dokumpeli dzidzi pilnowac a ten smyk ma prawie 6 miesiecy a troszke rozdarty bega jednak, ale dam rady;) i wszedzie malenstwa na okolo jednak sie widzi...

Bega mi się wydaje, że Luxorek zaszła w ciążę póżniej niż w 14 czy 16 dc, bo wynik bety na to wskazuje, bo jak była u gina nie widział jeszcze pęcherzyka, a powinnien już być jakby zaszła w tych dniach, pierweszy test też nie wykazał, a powinnien bo było juz parę dni po terminie @. Na moje po prostu miała dłuższy cykl i owu była później.

andziulek wiem kochana, wiem co czujesz, myslisz ze ja tak nie mam? mam w prawdzie swoje slonca dwa juz, ale ich juz sie inaczej traktuje!!!!! to nie sa maluszki takie bezbronne i zalezne od Ciebie itd... strasznie tesknie za tym macierzynstwem...juz sama nie wiem skad wyplywa u mnie ta tesknota? czy z egoistycznych pobudek? czy z checi posiadania czy po prostu chory instynkt macierzynski??? nie mam pojecia, ale wiem ze CHCE!!!!!!!

ja za miesiąc zostanę ciocią :) u mojego brata urodzi się najprawdopodobniej synek. Czasami to patrzę na nich z zazdrościa, ąle co tam, na nas też przyjdzie przecież czas

iti a luxorek ilo dniowe miala cykle bo ja juz zapomnialam???

Bega nie wiem, ale pisała że miała je nieregularne, dlatego brała luteinę

iti pewnie, ze przyjdzie, tylko kiedy??? nie nurtuje Cie to pytanie....? no tak, moze masz jeszcze w sobie poklady entuzjazmu..ja ich juz nei mam...po 12 cyklach staran....to chyba mozna nie miec juz tej samej radosci co na poczatku prawda??

ityuniu....moja wiara jest nadal bardzo silna i wierze calym sercem ze to sie uda w koncu i moje marzenia stana sie faktem...tylko ja juz nei mam cierpliwosci....jestem tak bardzo juz zmeczona...

bega - to troche inaczej;) zuzie czy bartka to ja moge nianczyc i calowac ile wlezie... gozej wlasnie z takimi dzieciaczkami w metrze czy autobusie, na ulicy czy w sklepie...czasami wpatrzy sie tymi swoimi bezbronnymi slepkami i zaczyna sie smiac;)... czlowiek sie smieje do niego a w glebi serducha ma smutek ze nie jest mu to dane....

Bega ja nie myślę o tym pesymistycznie, w tym roku skończę 30 lat, więc późno jak na pierwsze dziecko, mój facet jest 4 lata starszy, staramy się 8 cykl, ale wydaje mi się że nie mamy specjalnie powodów aby się martwić, pomału robimy badania. Jak narazie wszystkie wychodzą ok, więc po co mam się zadręczać. Ja nie należe do osób, które łatwo się poddają, może stąd wynika moja postawa. Sama nie wiem jak długo jeszcze tak będzie, może i mnie po kolejnym cyklu dopadnie dół. Mam w sobie dużo wiary i nadziei, wiem że nie zawsze jest łatwo zajść w ciążę, dlatego jeszcze się nie załamuję

jakie wszystkie zajęte, u mnie sziedzi szef, ale mam trochę roboty, zajrzałam a tu takie pustki :(

czy Olka pisała kiedy robi test?

Melduje się z pracy :) Beguś, Iti ma racje,a ja wczesniej jakoś chaotycznie napisałam i niezrozumiale.... w zasadzie to moje cykle nie zdążyly sie wyregulować...i nie mam pojecia , kiedy w tym cyklu była owulacja...a raczej anpewno do zapłodnienia doszło duuużo poźniej niz 16dc...myślę,że koło 20dc, bo akurat wtedy , na kilka dni przed moim wyliczonym ewentualnym terminem miałam płodny śluz :D no i może to wyda się śmieszne, ale włąsnie wtedy ,zaledwie kilka dni po...zaczeły się czepiać mnie dziwne dolegliwości..:) najbardziej dokuczliwy był wzdety brzuch..fuj..no i ten ból jak podczas @. Oczywiście przeszkadzały mi wszelkiego rodzaju zapachy...jedząc potrawe czułam tak intensywnie czosnek,że aż mi niedobrze było :P w której tak wogóle nawet odrobiny go nie było :) a najlepsze było to ,że nie usnęłam póki nie wciagnęłam kilograma mandarynek :P:P:P i nawet po nich odbijało mi się ! :P nawet po lyku wody był wielki bek :D ale wszystko to miało wytłumaczenie...;) bo nie chciałam sie nakrecać...ale tak szczerze mówiąc to instynkt i intuicja podpowiadały mi,że to wlaśnie to :)

oj dziewczynki pracujecie dzisiaj pilnie widzę. Brydzia, Bega, Andzia gdzie uciekłyście?

jestem, jestem iti tylko jakos nie mam o czym pisac dzisiaj:(.. a pracy jak na zlosc nie ma:( nudy takie ze szok - porzadzisko zrobilam w papierach i dalej nie mam natchnienia... nie lubie takich dni - czas wie ciagnie niemilosiernie.... a jak mija dzionek u ciebie iti...

pracowicie, szef co chwila tu lata, więc nie ma warunków do pisania. U mnie pada deszcz, brzydka pogoda, ale co tam. Niedługo z szefem jadę załatwiać sprawy, więc mnie nie będzie a teraz zmykam - mam robotę

A ja się Kochane dziś czuję błodgo :D jakby mi ktoś skrzydeł dodał, a to wszytsko za sprawą urlopu kierownicy :P:P:P więc laba na całgo;) a do tego wiosna za oknem :) a wie c porcyjka uśmiechu dla Was :)

Masz powody Luxorku zeby sie cieszyc.... mi jakos zle dzisiaj:(...ale to pewnie przez pogode...minie zaraz:)

Andziu uśmiechnij się, już za chwilę weekend się zacznie

Andziulek tule Cię mocno...wirtualnie to wirtualnie, ale za to jak czule :D

ale sie kolorowo zrobilo ;););).... uciekam do domu ...mialam na zakupy wyskoczyc ale jakos mi sie nie chce a najchetniej to dymka bym sobie puscila...powaznie - tak mnie korci dzisiaj...

nie wiem kiedy wpadne wiec dobrego piatku zycze i dobrej soboty i niedzieli;) dla wszystkich...

Andziu to życzę udanego weekendu, nie smutkaj się, przytulam mocno