Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia1979

Mąż mnie zdradza!!!!! Zgupiałam!!! Co mam robić???

Polecane posty

kochasz jego-egoistyczną strachliwą miłością kochać kogoś to pozwolić mu odejść i być szczęśliwym,oczywiście Ty uważasz,że tylko z Tobą jest to możliwe a co,jeśli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na skraju wytrzymałości! Nie rozumię tego! Cały czas kochał! I tak z dnia na dzień? Zycie jest do dupy i nie warto chodzić po tym świecie :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i egoistycznie patrze na ta miłość... jestem w 100% pewna że jest prawdziwa ( bynajmniej z mojej strony)! Nie wiem tak naprawde co mam o tym myśleć? Dziękuję mu za to że od razu mi o tym powidział a nie oszukiwał latami! Tylko cały czas na Dzien dobry daje mi buzi , jak wychodzi do pracy też i na dobranoc tez buziaka dostaję! Może to tylko chwilowe? A Może to wszystko proba Naszej miłości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz czy ci to powiedzial
od razu, nie wiesz ile to trwa - trwało. mówił, że to nikt. po co w ogóle o niej wcześniej rozmawialiście? 5 lat już tam nie pracujesz więc nie widzisz jak sie sytuacja rozwijała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas mu wierzyłam ! Zresztą chyba by slubu nie brał jak by to już się toczyło! Slub Nasz był w sierpniu 2006 a podobno zaczeło to sie w grudniu! I trwa nadla! Tylko on po pracy wraca do domu! To nie mam pojęcia kiedy się spotykają? Czy tylko w pracy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz czy ci to powiedzial
tyle lat obok siebie byli i dopiero w grudniu. ja bym nie wierzyła. bardziej wygląda na nawrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć! Zawsze myślałam że jestem silna! A tu dupa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od momentu jak ci to powiedzial, jak sie zachowuje?? rozmawiacie w ogole o tym? czy przesiadujecie w milczeniu...musisz taktownie to rozegrac, ja dama... on zrozumie wrescie co zrobi, pewnie juz zrozumial...... ale czeka na Twoja rekacje.. Pamietaj, ze faceci luba obwinac (przewaznie) wszytkich tylko nie siebie, i calkiem mozliwe ze znajdzie 1000 roznych przyczyn dla ktorych to przez ciebie tak sie stalo.. wiec nie daj sie w to wplatac, ON i tylko on namieszal! Ty jako zona mozesz wymagac wyjasnien, od niego i od tej \"kolezanki\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorym kobietom sie zdaje,ze do tworzenia udanego zwiazku wystarczy ,że one kochają a to nie jest tak łatwe milosc i zwiazek to ciezka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pojdziesz do jego pracy to sie przekonasz. Chyba masz do tego prawo? Czy wolisz nic nie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuna! Jesteś fantastyczny! Na tą chwile chyba zaczekam ze wszystkim.... dam troszke ochłonąć ..... nie wiem czy sama ze soba dam sobie rade?! On wraca normalnie do domu i wszystko jest niby normalne... ale nie do konca.... Nie rozmawiamy o tym.... chyba jeszcze nie potrafie o tym rozmawiać!? Powiedział mi że on musi teraz podjać decyzje.... zrozumiałam to tak ze musze czekać.... nieweim co mam myslec.... narazie załamanie moje siega zenitu.... ale jak on wchodzi do domu to nakładam maske... i udaje ze jest ze mna wszystko oki... nie chce go brac na litosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak normalnie
spicie razem dalej?? w sensie uprawiacie seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzelka
Też się podobnie zachowywałam, czekałam na decyzję. Ale to było głupie bo niby co on tu ma do decydowania. Wiesz jakie było jego zdziwienie gdy pewnego dnia zaczęłam go pakować i wyprzedziłam tę jego decyzję? To ja ją podjęłam !!!!! powiedziałam , że nie mam zamiaru czekać aż on sie zdecyduje 9 bo to ja o swoim życiu decyduję) - ma się wyprowadzic bo ja szanuje swoją psychikę. Skoro tam ma taki miód to fora ze dwora. Miód trwał 3 miesiące, wrócił , chyba cos zrozumiał bo teraz jesteśmy razem, jest inaczej, dojrzalej, i ...lepiej. Nie żałuję decyzji chociaż też kochałam i bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne
Ty masz czekać aż on zdecyduje?! Ty sie nie liczysz, tylko on?! Daj spokój, kobieto!!! Przeczytaj Zuzelkę i działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że ja go nie mogę spakować! To jest jegomieszkanie! Ja tu nawet nie jestem zameldowana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzelkaaaa
z tego najgrozsza wynika ze to moze on czeka na to zebys ty sie wyniosla?!,.... ze niby lepiej bedzie, ze to od ciebie wyjdzie, anizeli od NIEGO. cos tu nie gra. On oznajmijl ze kocha inna i dal ci tym samym do zrozumienia, ze ty musisz cos z tym fantem zrobic!! Wiesz, chyba czas obudzic sie i zaczac dzialac nawet jesli jest to bol nie do zniesienia. po takich wiesciach...nie mozna normalnie przejsc do porzadku dziennego. Nie chodzi mi tez o awantury czy lamenty. Ale nie mozesz tego zostawic ot tak sobie.... pamietaj jedno....wy jestescie malzenstwem i majatek jest wspolny!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzelka
Popieram to co napisała Zuzelkaaaa. Wcześniej napisałaś , że nie chcesz pokazywać że lamentujesz a takim zachowaniem -to moje zdanie- czekasz na co ? na litość że moze jednak ze mną zostanie...Nie daj się pokaż , że masz swoje ja. Może wyprowadź się do rodziców, albo weź troche kaski i nie mówiąc nic jemu zafunduj sobie fajny weekend z przyjaciółką z dala od "jego" domu. I jeszcze jedno. Z ciezkim sercem zdecydowałam sie na te jego spakowanie i bałam się jak cholera tego dnia, a jak zamkneły się drzwi z tamtej strony nie poleciała mi jedna łezka , aż sama siebie zaskoczyłam. Poczułam ulgę. To wtedy dopiero on sie będzie musiał zastanowić co dalej ty bedziesz to miała za sobą. Oni tak się zachowują z tym ociaganiem bo im wygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Ja tu nie mam praw! Mieszkanie jest jego i całe umeblowanie! Ja nawet tu nie jestem zameldowana! Jedynie co mogę to prosić moich rodziców aby mnie przyjeli ...... Bo niestety sama sie nie utrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzelka
Misiu - no to tak zrób. Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami, ale chyba zrozumieją . To nie twoja w końcu wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mila jaki masz plan? bo na pewno juz cos w glowie ci swita! wyprowadzajac sie dasz mu wlasciwie wolna reke i wieksze pole do popisu.Takie zachowanie meza nie powinno byc bez odzewu. Przejdz sie do niego do biura, ucaluj go na dzien dobry (bo tak przeciez nadal robi!!!) pogadaj z szefem.... ta kobita sie zdezorientuje...bo fakt jest taki, ze wy jestescie zgodnym malezenstwem, bez problemow.... ona posinna was razem zobaczyc, a jezeli Twoj szanowny maz bedzie gral \"przypala\" to ty juz bedziesz miala odpowiedz.Bedziesz musiala go jednak \"poscic\".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co?! Nie mam planu! Ale wiem jedno, że nie pozwole aby to się tak polubownie skończyło! Jak tylko się pozbieram i nabiore sił to jeszcze mnie popamiętaja! Taki mam plan! A o reszcie to czas zadecyduje! Napewno nie bede sie awanturowac! Bo wiem ze to nic nie daje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona9898
zostaw go w cholerę, udaj wariatkę, możesz wszystko, wylać mu farbe olejna na łeb , osmieszyć w pracy jego i ją, nie ma sk.... nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona9898
awantura? a po co dzisiaj jest dla ŚMIECIEM, NIKIM dla ciebie więc wcale nie musisz anal;izować tego co robić, zasługuje tylko na NAPLUCIE W TWARZ z takimi się nie rozmawia, nie tłumaczy, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
kuna1111 wszystko już zapropowałaś dziewczynie, nawołujesz, zeby działała z klasą...ale nie stety, gdyby to zrobiła, to własnie NIE MIAŁABY KLASY...PRZECZYTAJ SAMA CO PISZESZ.... nawet, gdy wali ci sie świat, gdy boli...staraj się być twarda, bo użalania się, czepianie, proszenie, awantury, wyrzuty, pretensje tylko go UTWIERDZAJĄ ze im szybciej odejdzie, tym le[piej... czujesz sie upokorzona, gorsza, odepchnięta, ale twoje miotanie na pewno nie podwyższa twojej atrakcyjności w jego oczach, co najwyżej budzi jego LITOŚĆ...do pewnej granicy...potem bedzie juz tylko bezsilność, frustracja i gniew i kiedy uda mu sie w końcu odejść, bedzie najszczęsliwszym człowiekiem pod słońcem chcesz tego? wiele rozsądku wykazała w swoim poście "byłam zdradzana" ale niewiele osób tutaj ją doceniło...dziwne, bo napisała mocno i bardzo życiowo ta wiedza jeszcze przed tobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZOSTAW GO DZIEWCZYNO!!!! ZDRADZIL CIE RAZ I BEDZIE ZDRADZAL CHYBA ZE STANIE SIE CUD I ZROZUMIE CO STRACIL ALE WTEDY JAK BEDZIE CHCIAL WROCIC TO TYLKO NA TWOICH ZASADACH JAK OCZYWISCIE BEDZIESZ GO NADAL KOCHALA.... PO ZA TYM DOKLADNIE WIEM JAK SIE CZUJESZ BO TEZ TO PRZEZYWALAM... TAK KOCHALAM SWOJEGO PARTNERA ZE ZE WZGLEDU NA JEGO ZDRADY I TAK Z NIM BYLAM I DALEJ TKWIE W TYM CHORYM ZWIAZKU. OWSZEM MAMY SLICZNA CORECZKE I BARDZO JA KOCHAMY ALE CHYBA TYLKO DLA NIEJ JESTEM Z NIM... DUZO MOZNA PISAC CO PRZEZYLAM ALE JEDNO WIEM NAPEWNO JAK BEDZIESZ W STANIE MU WYBACZYC I ZAPOMNIEC A ON ZROZUMIE ZE ZROBIL ZLE TO BEDZIEDZIE SZCZESLIWI ALE JAK NIE WYBACZYSZ TO DAJ SOBIE SPOKOJ BO BEDZIESZ JESZCZE BARDZIEJ CIERPIALA!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESZCZE JEDNO MISIA:) WEZ SIE W GARSC I NIE POPELNIAL BLEDU TEGO SAME CO JA!!!!! ZACZNI WKONCU MYSLEC O SOBIE. TROCHE EGOIZMU CI SIE PRZYDA I NIE POKAZUJ MU ZE CIERPISZ BO WZBUDZISZ W NIM LITOSC A TEGO TO TY CHYBA NIE CHCESZ? BADZ STANOWCZA I NIE ZAMYKAJ SIE W SOBIE!!!! MOW MU WSZYSTKO TO CO CI LEZY NA SERCU TYLKO STARAJ SIE NIE KRZYCZEC I NIE ROBIC AWANTUR BO TO POGORZSZY SPRAWE.... PO PROSTU BADZ TWARDA. JESTESCIE MALZENSTWEM WIEC I TOBIE NALEZA SIE JAKIES PRAWA PRAWDA...MOZE JAK MU POKAZESZ ZE NIE TYLKO STAC JEGO NA TAKIE CEREGELE ALE I CIEBEIE TEZ TO MOZE SIE CHLOPAK PRZESTRASZY I ZROZUMIE WKONCU JAKI MOZE STRACIC SKARB... JEST TYLE POMYSLOW... TYLKO MUSISZ ZADAC SOBIE PYTANIE CZY BEDZIESZ W STANIE MU WYBACZYC???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie: WYBACZYĆ Chyba już niee Odejde .... tak będzie najrozsądniej.... I wszyscy bedą szczęsliwi......... Jedni bardziej inny mniej.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×