Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka Katerinka

WREDNE WSPOŁLOKATORKI Z POKOJU AKADEMICKIEGO-PORADZCIE!!!!

Polecane posty

Gość mieszkam na stancji
Dziewczyno, mowie Ci, rob dokladnie to samo... oczywiscie tez nie zlosliwie;) Nawet jezeli one naprawde robia tobez zlosliwosci, to nie wykazuja za grosz dobrej woli aby zmienic denerwujace nawyki. Najwyrazniej uwazaja sie za pepki swiata. Co do tego suszenia wlosow... nastepnym razem po prostu sama wstan i zamknij lazienke. Ja tak robie jak ta moja nieszczesna wspollokatorka wydziera sie ze znajomymi przy otwartych drzwiach - po prostu wychodze od siebie i bez slowa zamykam drzwi od jej pokoju. Nie rob nic, aby isc im na reke... tzn nie rezygnuj nigdy z czegos co masz wlasnie ochote zrobic, nawet gdybys sadzila ze moze im to przeszkadzac. Pozdrawiam 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
ja tam juz na nic nie mam ochoty, bo nawet jak bylA ,, impreza '' w naszym pokoju, tzn dzxieewczynki postanowily zaprosic multum ludzi /po dzis dzien koles nie odkupil naszego klosza:/ no i powiedzialy slodkim glosem jak bylam w kuchni, zebym potanczyla itd., zebym nie siedziala w kucni... no to potanczylam ... potem slyszalam jak sie zem nie ich kolesie smieli i one tez jak przyszli z dyskoteki nad ranem ... kilka dni temu zaprosilam kolegow z mojego miasta , co prawda spotkalam ich przypadkowo , nie studiuja tutaj/ sa prostymi chlopami ale niezwykle milymi :)/ no i postanowilam zaprosic ich do pokoju. zaprosilam , zrobilam kawe a one powiedzialy ,ze sie do egzaminu uczyc musza..., potem zamknely sie ze wspollokatorkami z segmentu i zaczely obgadywac, ze sa prostakami, pewnie po wyrokach, bo tak wygladaja... pewnie chodzi im o jedno / bo moj kolega powiedzial ze ma ladna rozowa pidzamke/ bylismy o godzinie 18.00 wtedy, no ale nawet 10 minut nie bylismy bo musialy sie UCZYC ..:/ /tzn caly dzien nic a nic nie robily w tym kierunku zeby sie uczyc ,tylko akurat w tym momencie im sie zachcialo.:) juz dziewuchy planuja kolejna impreze... i ta jedna tez ma przyjsc... czy moge cos powiedziec, jesli beda palily, albo nawet jesli by mialy wyjsc o 22.00 a pilyby i bylaby puszczona b glosno muzyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek dobra radaz gryfina
a co do tego sposobu-moze im Ace daj na sedes.. no nie wiem albo domestos./chociaz to chyba raczej nie podziala/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek dobra radaz gryfina
co do zrobienia na zlosc... wez moze ACE albo Domestos i na sedes... jak mowilas chcialas zeby cos im tam poszczypalo /ale nie wiem czy ci to pomoze/ sprobuj na sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o uprzykrzanie życia to mogę poradzić podsypanie soli pod prześcieradło. Sól działa moczopędnie:) jak wstaną to bedą mieć mokre prześcieradło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno walcz o swoje
jak to koledzy nie mogli u ciebie posiedziec? następnym razem nie daj się zbyc tym, że muszą sie uczyc. oczywiscie, ze mozesz powiedzic im podczas ich imprezy, ze musisz sie uczyc i zeby sciszyly muzyke. o papierosach tak samo - powiedz, że dym ci przeszkadza i niech wychodzą na korytarz palic! w koncu nie masz obowiazku przebywac w dymie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
NO nie mogli niestety, bo im sie przypomnialo ,ze sie uczyc musza na jutrzejszy egzamin...i przez noc kuly, oczywiscie budzacm nie co jakis czas, no i rano tez o 6.00 bo glosno sie zachowywaly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
tzn ja wolalam serio wyjsc ,bo potem role moga sie odwrocic-ja moge miec exam i one moga sciagac do siebie nie wiadomo kogo majac przy tym usprawiedliwienie, ze ja tez tak robilam . najgorsze jest to ,ze ja i one mamy te same egzaminy w tym samym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doceniam fakt ze mieszkam
u rodzicow... powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
nie wiem ,czy to ma jakies znaczenie, ale tydzien temu mialo miejsce pewne zdarzenie. otoz one maja zwyczaj kladzenia sobie talerzy na kurki od zlewu/pomiedzy tymi kurkami jest dziura i te talerze tam sa w srodku opierajac sie czasem o rure doprowadzajaca do kurkow plastikowych i czasami zahaczaja o same kurki plastikowe/ . kiedys chcialam odkrecic zimna wode i jeden talerz zlecial i mnie zranil w reke, a potem caly roztrzaskujac sie o zlew. ja z krwawiaca reka mysle jak tu zatamowac krew, a ona przylatuje z kolezanka, zaczyna podniesionym glosem mowic ze ,,moglabys MNIE CHOCIAZ PRZEPROSIC ZA TO CO ZROBILAS '' !!!! a ja na to : w tym momencie cieknie mi krew z reki i staram sie znalezc papier ktory bylby w stanie zatamowac krew plynaca z mojej reki,przeprosze cie pozniej. ona byla tak zla n mnie, oczywiscie byly teksty ze zrobilam to specjalnie / !!!!!/ potem ja przeprosilam , i powiedzialm ze odkupie. a ona ze takiego talerza nie odkupie bo byl z zestawu arcoroca. :/ .................................. czy rzeczywiscie ze mna jest cos nie tak ????????????????????????....................... ps. ostatnim razem stwierdzila ,ze z nikim nie miala takich problemow jak ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o gooosh
tez bym nie chciala mieszkac z taka osoba jak ty a powiedziec ci czemu??bo brakuje ci charakteru,mieka faja z ciebie a ja nie lubie przebywac z takimi ludzmi...nie umiesz postawic na swoim i zawsez przegrywasz...wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adghjkl
rozumiem, że nie możesz się wyprowadzić, bo masz najtaniej w akademiku, ale możesz chociaż pokój zmień? niestety sądzę że wy się nie dogadacie, to nie jest kwestia tego, że jakaś jedna rzecz czy dwie Ci u nich przeszkadzai to można jakoś rozwiązać, tylko ogólnie macie zupelnie inne charaktery i jesteście do siebie uprzechodze. także wypradzka jest nieunikniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, dopoki nie zaczniesz wyraznie walczyc o to, co ci sie nalezy, bedziesz na przegranej pozycji. Dzieki bogu nie musze mieszkac w akademiku, bo pewnie stworzylabym podobny topik.. Tez ze mnie taka pierdola gdy przychodzi bronic wlasnych praw. A czasem po prostu trzeba wrzasnac, walnac piescia w stol i nie przyjac zadnych sprzeciwow. Wojny podjazdowe - puszczanie plotek, smarowanie sedesu swinstwami- nic nie dadza. Trzeba twarza w twarz te sprawy zalatwiac. Sytuacja z tym talerzem... to raczej ty powinnas nawrzeszczec na nia, ze kran to nie miejsce do trzymania talerzy i przez jej balaganiarstwo sie skaleczylas. A ty zamiast tego grzecznie kladziesz uszy po sobie i przepraszasz ze zyjesz.. Prawdopodobnie jesli kiedykolwiek zdarzy ci sie wybuchnac, nawrzeszczec na nie i osiagnac jakis pozytywny efekt, to zamiast sie cieszyc bedziesz miala wyrzuty sumienia i niesmak do samej siebie.. ten typ tak ma. Trzeba najpierw przemodelowac wlasny sposob myslenia, zrozumiec ze tobie pewne rzeczy sie naleza, ze masz do nich prawo i masz prawo o nie walczyc. I trzeba sie pogodzic z tym, ze czasem mozesz wyjsc na zimna suke, ze ludzie jeszcze bardziej beda na ciebie nadawac za twoimi plecami.. Kurde.. w teorii jestem taka dobra. Szkoda ze praktyka kuleje.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
no wlasnie... ja mam problem z ,, rozpychaniem sie lokciami'' , bo wychowano mnie w szacunku dla drugiego czlowieka, -ja szanujei chce byc szanowana zgodnie z zasada: ,,nie rob drugiemu co tobie nie mile''. nie potrafie walczyc osiebie.. moze jestem tchorzem??? latwo mnie osadzac, ale zamiast osoadzania moze jakies madre rady na zmiane mojego tchorzowskiego charakteru''? a co do sytuacj i z tym talerzem-zbilam wiec raczej musialam przeprosic. tylko szkoda ze potem jeszcze raz ona mi przyszla do kuchni stanowczym glosem mowiac :,, czy moglabys ciszej to szklo dawac do worka na smieci bo ja sie uczyc nie potrafie''. tylko ze jak ja mialam to rekoma to szklo zbierac???????????? wzielam deseczke i nabieralam na nia jedna reka, bo z druga to mialam problem. powiedzcie co byscie powiedzieli w tym momencie? moze rzeczywiscie nie mam sily woli i charakteru.... chce, zeby ludzie mnie lubili, zebym dla nikogo nie byla problemem ,ani zeby nikt przeze mnie nie plakal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie zes sie ty u chowala
nie te czasy .... zeby z takim charakterem zyc hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o gooosh
wlasnie tu nie chodzi o to ze masz nie szanowac drugiej osoby,ale o to aby ona szanowala ciebie..powinnas sie sprzeciwic i najlepiej porozmawiac z dziewczynami twarza w twarz a nie wymyslac jakies podle podchody bo to jeszcze pogorszy i tak beznadziejna sytuacje...powiedz ze masz juz dosyc tego jak sie zachowuja,ze nie mieszkaja same i powiedz ze masz takie same prawa jak one i nie zgadzasz sie na takie traktowanie...tez mieszkam w akademiku i nikt jeszcze na mnie nie narzekal,bo ja nie uprzykrzam zycia ludziom ani nie mowie innym co maja robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie zes sie ty uchowala
w jakich czasach ty zyjesz????????? bledni rycerze i spiace krolewny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o gooosh
niestety,z takim miekkim charakterem to raczej bedziesz dla innych obojetna anizeli lubiana...stawiaj czesciej na swoim i nie dawaj soba pomiatac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
do O GOSSH./.. spoko, latwo ci mowic, ale jak nie dac soba pomiatAC? nie chce odpowiadac agresja na agresje ... wole wiec czasem ustapic. to ze tak powiem -bardziej zdrowe, bo zawsze taka moze wpasc w szal i po co mi to... ja jestem spokojna osoba... i nie chce byc uwazana za furiatke. to powiedz mi , poradz, co mam zrobic w sytuacji, gdy przychodzi ta lala do nich i zaczynaja palic,. pic , sa glosne, muzyka gosi andrzejwicz na full, toni braxton, itd. no i co ja mam wtedy zrobic?/no i mowia ze za chwilke pojda:/ druga sprawa- jak bys zareagowala w sytuacji z tym talerzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o gooosh
a wieeeeec: ja uwazam ze najlepiej byloby pogadac generalnie ze mnie wkurzaja z tymi wrzaskami,POGADAC i dobitnie wytlumaczyc a i powiedziec ze maja nie palic-po prostu...sadze ze z nimi nawet o tym nie rozmawialas.. w 2 sytuacji bym powiedziala ze niestety nie bede tego sprzatala bo sie skaleczylam i ze naczyn sie nie trzyma w takim miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na stancji
Pewnie nie uwierzysz, ale kiedys bylam tak miekka jak Ty:) Moze to dlatego, ze spotykalam sie co najwyzej z bezczelnoscia a nie chamstwem. Po pierwszym spotkaniu z chamstwem powiedzialam dosc. Nie wiem, po prostu cos we mnie peklo. Od tamtej pory zachowuje sie jak taka wlasnie zimna suka (TYLKO w stosunku do tych, ktorzy zalezli mi za skore). I wiesz co? Na poczatku bylo ciezko, wyrzucalam sobie jak moge byc taka okropna. Teraz czuje tylko ze mam swiety spokoj:) Nie idz na zadne kompromisy, bo beda wiedzialy, ze moga robic co chca. Jak nastepnym razem ktos zapali papierosa powiedz stanowczo (neutrlnym tonem, ani milym ani nie milym), zeby natychmiast go zgasil albo wyszedl z nim na zewnatrz. Jak Cie wysmieja albo sie sprzeciwia napisz skarge do administracji. Ewentualnie jakas prosbe o wywalenie ich z Twojego pokoju. Nie strasz ich ty, tylko zrob to. Oczywiscie poinformuj je o tym ze jutro z samego rana zamierzasz to zrobic. I miej gdzies to, ze nagadaja niestworzonych rzeczy o Tobie ludziom w akademiku. Skoro to takie idiotki raczej nikt ich tam nie traktuje powaznie... Na poczatku bedzie okropnie, ale pozniej w koncu zaczniesz zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na stancji
A sytuacja z tym talerzem rzeczywiscie zostala rozegrana fatalnie... powinnas porzadnie na nia nawrzeszczec, bo chyba nawet nie zwrocic jej uwage. Jest jeszcze jeden sposob na rzeczy porozwalane nie tam gdzie ich miejsce - za pierwszym razem zwracasz uwage, gdy sytuacja sie powtorzy bez slowa zdejmujesz i kladziesz na podloge tak, aby Ci nie przeszkadzaly. I tak za kazdym razem niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na stancji
A jak mowia, ze za chwilke pojda to im po prostu powiedz ze za chwilke to Ty to zglosisz do administracji. I ze chyba Cie nie zrozumialy - nie prosisz ich zeby sobie poszly tylko zeby nie palily i zachowywaly sie cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
ja mowilam zeby byly cicho w momencie gdy spalam a mnie obudzily.. no ale niby sie staraly potem byc cicho...no ale wiadomo- jedna druga sie pyta, przepytuja sie na egzaminy,szeleszcza kartkami,..... itd. one mowia ze jestem sztywna, bo sie bawic nie potrafie.:/ no i mowia, ze ja uwazam ,ze caly swiat robi wszystko na zlosc mnie.. no a z tymi talerzami -to one zrobily sobie suszarke z tego kranu, ja im powiedzialam ze to chyba nie jest za dobre miejsce na trzymanie naczyn, to mi powiedzialy, ze sie czepiam ,bo niby gdzie maja suszyc jak suszarki nie ma. i ze tylko ja mam problemy ..no i oczywiscie ze TYLKO MI spadl talerz przez dziwny przypadek. jeszcze poczytam sobie dziewczyny co inni pisza. co w koncu z ta zmiana mojego charakteru? one jak pisalam sa niby mile do mnie, ale za plecami mnie rowno obgaduja, bo spia sobie razem.. mysla ze nie slysze ale ja wszystko slysze,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze ze masz duzy problem. rzuc im wszystko na ich posciel( to co ich oczywiscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
aha- zrobilam cos zlego moim zdaniem bo one mialy otwarty kompute,zapomnialy go wylaczyc i przez ptrzypadek zobaczylam - i tam rozmawiALY z ta wredna laska co do nich przychodzi i ona obrazala mnie uzywajac slowa na moja osobe,, maska// -czy maska poszla , czy jest w pokoju ? noi o moim chlopaku, takze go obrazila piszac ,,DARECZEK -hujareczek hahaha''. zabolalo mnie to ,bo zawsze jak przychodzi to jest mila do mnie isie pyta o niego tez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na stancji
nastepnym razem powiedz, ze nie caly swiat robi wszystko na zlosc przeciwko Tobie, tylko one - a z reszta swiata jakos nie masz problemow. Sprawe suszarki mozna rozwiazac bardzo prosto - zaproponuj zrzute na suszarke. Jak odmowia to powiedz niech zaproponuja inne rozwiazanie - ale kran na pewno nie bedzie robil za suszarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na stancji
sama widzisz jak niskiej kategorii to ludzie - tym bardziej nie rozumiem Twoich rozterek w zwiazku z robieniem im na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka katerinka
jAK TU ktos napisal :jakbym zrobila cos zlego to bym miala wyrzuty sumienia... nie potrafie sie przemoc byc niemila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×