Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

Oczywiście,że chemia nie jest złotym środkiem na raka, sieje spustoszenie w organiźmie,w pewien sposób może pomóc a w inny zaszkodzić .Ja się zgadzam jak najbardziej z początkującą, że bo nieleczona choroba prowadzi do powiklań a w przypadku nowotworu do śmierci. Dlatego póki jest taka możliwość,żeby podawać chemię to uważam że trzeba walczyć do końca. Może zahamować rozwój choroby przynajmniej na jakiś czas. W przypadku mojej mamy był to czas 4 lat gdzie przyjmowała chemię i mogła normalnie funkcjonować. Niestety po 4 latach bez podawania chemii, żyła niecałe 2 miesiące. Nie wierzę w żadne witaminy i sody czyszczone, na pewno nie przy tej chorobie. Owszem zawsze można podać coś dodatkowo,ale nie uważam żeby był to środek na uzdrowienie.

Brak wiary Nie oznacza wcale ze chemia to trucizna i nie wolno jej stosowąc,gdyby Twoja mama jej nie brała a zamias tego leczyła sie w sposób jak wyxej zyłaby do dzis i cieszyłą sie dobrym zdrowiem,i tak to jest,tak to juz jest wszyscy jestesmy jednościa

Cieszyła by się po 4 miesiącach piachem durniu... Sodą możesz sobie psa albo szczura leczyć a nie śmiertelną chorobę u człowieka...

Ale nie wyzywaj Sala_samobójców,piachem to włąsnie sie teraz cieszy,a gdyby uciekła od chemi była juz dawno zdrowa i szczesliwa do dzis,soda jest bardzo skuteczna,a rak nie jest juz od dawna smiertelna choroba,chyba ze leczony chemia,

Do nie ma co sie. To jak ta sode mam tacie podawac? Napiszesz tu dla nas wszystkich czy na kase liczysz gdzieś na boku?!

Jak to na kase licze????,to jest forum,wiec wymieniamy sie za darmo swoimi doswiadczeniami i wiedza

Obejrzyj ten filmik,sa 3 czesci tam masz wszystko wytłumaczone,Dr Onkolog Simoncini,wszystko dokładnie tłumaczy

http://www.youtube.com/watch?v=NR_z2HEpy44

Określenia "cieszyć się piachem" możecie sobie używać na podwórku a nie tu na forum. Poza tym nie pisz mi, że jeszcze by żyła gdyby nie brała chemii bo to nie Tobie oceniać.. Tyle by nie żyła gdyby jej nie brała..

Wiec nie pisz ze tyle by nie zyła,jakby chemii nie brała,bo nie Tobie oceniać,a sama zaczełąś z tym piachem wiec????

No dobra ines270700,Ty wierzysz tylko w truciznymjasna sprawa,i wierzysz ze tak silna trucizna jaka jest chemia moze uzdrowic a nie zabic??a to bardzo ciekawa teoria i walczyc o zycie trucizna ,zupełna paranoja w mysleniu,wszystko na opak

nazywanie chemi trucizną??? jakiś bezsens ...chyba nie takiego określenia ona wymaga? trucizna zabija a chemia niszczy komorki nowotworowe i osłabia organizm niszcząc poniekąd i te zdrowe...ale "coś za coś"... gdyby zabijała to moj tata po 8 seriach by nie żyl "od razu'....a tak było mu dane jeszcze pożyć nie ma co ciągnąc tej dyskusji ty swoje my swoje jak na moje oko twoja teoria nie znajdzie przebicia jeśli myslisz że tak szybko rozwijające się komórki rakowe można ????właśnie jakiego okreśłenia mam tu użyc???( zniszczyc?) ma ta soda to prosze cie oszczedź nam tych teorii...bo niedługo zapadniemy w depresję myslać ze celowo posłaliśmy ma smierć naszych bliskich...a to nieprawda

A to juz musisz to powiedziec Dr onkologii Simoncini,bo soda nie jest moja teoria,a to ze plesnie wywołuja rako to zbadał własnie onkolog Simoncini,a ja nie mam zamiaru sie przez nic przebijać chca ludzie umierac,maja do tego prawo,chemia jest silna trucizna ,nie na tyle ze zabija z dnia na dzina ale stopniowo ,zabija w takim samym stopniu człowieka jak i jego komórki tkz,nowotworowe

Zreszta jest podany link do filmów 3 czesci gdzie wszystko dokłądnie wyjasnia Df onkolog Simoncini,przez lata pracował nad rakiem ze swoim zespołem onkologów ,skoro podwazasz opinie fachowćów,no to ja juz nie wiem w co Ty wierzysz,chyba juz w nic:(

Przeciez to co ja tu opisuje i cco doradzam chorym ,nie jest wyssane z palca,ja włozyłem w to wszystko swoje lata nauki,stosuje wszystko to co ma opracowania naukowe,jest potwierdzona przez zespoły specjalistów,którzy tez pracowali długie lata ,żeby do tego wszystkiego dojść,a wy na mnie skaczecie jakby to ja sobie cos wymyalał i gała od rzeczy,jestem osoba odpowiedzialna i konkretna nie stac mnie na gadanie bzdur od i tak

Znów nastąpiła zbędna dyskusja nad "cudownymi metodami wyleczenia raka płuc". Po pierwsze rak innego narządu a rak płuc to nie to samo. Swojej historii walki z rakiem płuc nie będę przypominać,ktoś może pamięta ale chciałam coś napisać odnośnie podawania chemii w moim przypadku. Nie zgodzę się że lekarze na siłę podają ją chorym ,zarabiają itp......... Na pierwszej wizycie lekarz dokładnie nam wszystko wyjaśnił,decyzje oczywiście pozostawił choremu ale co najważniejsze to wyraznie powiedział że chemia pomaga czasem na inne rodzaje raka ale na płuca bardzo rzadko albo wcale. Nie ma cudownego leku na wyleczenie z raka płuc niestety.Kto walczył ze swoimi bliskimi tak powie a kto nie doświadczył walki w swojej rodzinie będzie się wymądrzał i wymyślał głupoty . Wiadomo wszyscy próbują różnych metod leczenia ale nie rezygnują z tradycyjnego. W większości opieka medyczna jest krytykowana ale na swojej drodze jak już wcześniej pisałam spotkałam bardzo dobrych lekarzy,odpowiednich do swojej specjalizacji.

Nie prawda dyskusja jest bardzo twórcza i porzadana,po to jest przeciez forum

Do-a to chyba nie jest- Wiesz dyskusja o sodzie na nowotwór ma się nijak do tego po co jest to forum . A tak to kim jesteś pod nowym nickiem Van klaunem czy innym oświeconym?!Obejrzałam te filmy bo tonący brzytwy się chwyta, ale nawet jako tonąca śmiałam sie w głos.A nie powinnam bo dopiero pochowałam teścia i stan taty nie daje się nawet uśmiechnąc , ale te bzdury powaliły mnie. Gdyby to prawda była to zylibyśmy wszyscy długo , szczęsliwie i bez raka

Cóż, jeśli chodzi o kwestię zarabiania, to można to odwrócić w drugą stronę - te wszystkie zioła, sody i inne cuda też można wytłumaczyć chęcią zysku na cudzej krzywdzie. Jak się czyta, że po chemii na raka płuc przeżywa tylko 10% ludzi, to trudno nie szukać metod alternatywnych, ale trudno też wymagać, żeby ktoś porzucił chemię i brał się za odradzane przez wszystkich metody. Zresztą każdy mówi co innego i to jedna wielka loteria.

Aha Ircia 1,to smiełas sie i nie wiedziałas z czego,praca specjalistów Cie tak smieszy,pewnie zwyciezyło u Ciebie bardzo naiwne stwierdzenie gdyby tak było??? hehe,ale tak jest przeciez widziałas to na własne oczy i słyszałas co powiedział specjalista onkolog???czy nie???

kamilas,ale pomysl ile kosztuje soda a ile kosztuje chemia:) to jak 1 do 1000:)zarobic 50gr a zarobic 1000zł jest róznica czy nie widac???:)

Zreszta soda jest tez sprzedawana do innych cełow np spozywczych:),wiec nie jest to produkt na zarobek pokrzywdzonych choroba:)mylisz tu pojecia,

z innego artykuły podobnej treści wyczytałam że soda (o ile wogole jest w stanie coś zdziałac) nie leczy i nie niszczy komórek rakowych a jedynie zatrzymuje proces dalszy...tylko to sa takie przypuszczenia...bo gdyby byl to poprarte naukowo to zostałoby wprowadzone w zycie jesli by nawet zatrzymywała to nie sądzę że życie z niezniszonym rakiem byłoby mozliwe bo ból przecież jest wtedy obecny i co...sięgamy po środki przeciwbólowe które nie leczą tylko usmiezają ból po chemi u mojego taty bóle znikneły i dane mu było pożyć jeszcze rok...potem znów nawrót choroby do tego stopnia że na chemię już było za późno więc pozostało 'leczenie" paliatywne jak dla mnie ...moze kiedyś będzie można mówić o sukcesie w medycynie i ktos na "to wpadnie" jak go leczyć... póki co pozostaje wiara (na zasadzie placebo) i nadzieja że rak nie okaże sie jednak zbyt szybki...bo przeciez wielu ludzi jednak zyje z rakiem (pewnie innego lżejszego rodzaju tak bym to nazwala ale jednak żyją)

do SODY, Nie prawda do sody,jakby to było poparte naukowo,to byłoby skrzetnie ukrywane,a nie niszczy ona komórek rakowych tylko zabija plesn ,która wywołuje raka,zupełnie nie rozumiesz tego wątku,wszystko przekrecasz,A chemia poprostu zabija wszystkie komórki tak zdrowe jak i chore,wiec Twój tata nie mógł długo pozyc,to przeciez normalne,

skoro ta soda niszczy pleśn...to co z rakiem? (komórkami rakowymi) czym je sie zabija...oczywiście nie niszcząc zdrowych jaki kolejny specyfik trzeba kupic?

do SODY,a co Ty bys jeszcze chciała kupować,to przeciez juz wszystko,:)ale Ty dalej nie czytasz,rozkojarzona na maxa,a ja napisałem wyraznie:)oj oj oj,ludki poprawta sie

twoje braki wyszly własnie w tej chwili NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA czym jest choroba nowotworowa! ta soda ma niby zwalczyć pleśn a co z bólem który pozostaje po nie usuniętym guzie...tego już nie umiesz wytłumaczyć doskonale o tym wiedzą Ci co na nia chorują i najbliżsi tych osób na bóle kości nie pomoże soda na bóle wątrobowe nie pomoże soda na utratę głosu nie pomoże soda twoja pusta gadka jest juz nie do zniesienia na widoczne narośle nie pomoże soda i wiele by tu można jeszcze pisać MNIE NIE PRZEKONAŁEŚ I NIKOGO Z TEGO FORUM czas szukać naiwnych gdzie indziej promocja na ulicy, pod szpitalami tam myśle że ktoś cie wysłucha bo tu sie tylko marnujesz jeśli bedziesz odpowiadał na tego posta (zauważyłam ze siedzisz tu chyba non stop bo szybko odpisujesz na wszystkie posty) to wiec że juz nie podejmę z toba dyskusji

A to musisz z tym pytaniem zgłosić sie do Dr Onkologa Simontini,nie do mnie,bo ja tego nie wymyślam,on nad tym pracował długie lata ze soja grupą naukowców,Wiem ,ze nie rozumiesz twego dlatego odrzucasz,no ale Ty nie musisz niczego rozumiec,wiec tym bardziej nie masz prawa oceniac,

do SODY,nie mozesz wiedziec czy ja mam zielone pojęcie czy nie ,bo to Ty niesz zadnych podstaw wiedzy ,w kierunku nowotworów a czywogóle masz jakąs wiedze w jakims kierunku????nawet jezeli to skoro to jest taka wiedza jak o nowotworach to pozałowania godne,oczywiscie nie musisz ze mna dyskutowac,bo ja z Toba równiez nie zamierzam jak Ty nie rozumiesz nic,czytasz bez zrozumienia,jak wogóle cokolwiek czytasz

I tak to jest tak to juz jest ,wszyscy jestesmy jednościa:)