Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kaja32

Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc

Polecane posty

Gość Eudajmo
Witajcie. U mojego dziadka wykryto w zeszły wtorek raka drobnokomórkowego płuc - ma 60mm, ma powiększone węzły chłonne i jest nieoperacyjny. jutro zawożę go na pierwszą chemię. Napiszcie mi proszę, jak długo zyje przeciętnie człowiek z tym rakiem i jakie specyfiki witaminowe polecacie? pozdrawiam, Zmartwiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja polecam stwora witaminopodobnego l askorbinian potasowy i zdrową kurację w stylu gersona:classic_cool:.Oczywiście to tylko 2 z kilkunastu metod które znam na nowotwory:P.No i koniecznie postaraj się usunąć przyczyny nowotworu-na wszelki wypadek zadbaj o zdrowe żarcie:classic_cool:.I ewentualnie oczywiście pożegnaj się z kopceniem petów bo to już wiadomo kogo zasługą by był ten nowotwór:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Dziękuję bardzo za pomoc. Poszukam ego specyfiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Eudajmo Moja mama miała drobnokomórkowego szczerze Ci współczuję,bo z tym bydlakiem nie da się wygrać...Moja mama od diagnozy walczyła rok czasu i lekarze uważali,że to i tak długo:( Ten rak daje szybkie przeżuty do kości i mózgu ... Max widzisz jak się mylisz okropnie Moja mama w życiu nie zapaliła papierosa-mam całą rodzinę nie palącą więc nie pisz mi takich bzdur!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Urszulko, moja imienniczko, dziękuję Ci za informację. Dziadek ma 78 lat ale jest w dobrym stanie fizycznym. Mam nadzieję ze będzie długo walczył. Z tego co piszą o tym raku plus wypowiedzi na różnych portalach medycznych to 2 lata to jest abosolutny max.:( To pierwszy przypadek raka u nas w rodzinie, wiemy o tym od tygodnia i jeszcze nikt sobie tego nie uświadamia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Max a co do askorbinianu potasu w PL jest go ciężko dostać niewiele aptek go ma..Zaraz na początku choroby zakupiłam go mamie wysyłkowo pod nazwą Faktor-K kosztował z przesyłką ok 250 zł mimo zakazu lekarza podawaliśmy go mamie 6 lat wstecz mieszkałam we Włoszech tam prowadzono badania nad tym związkiem odnowiłam kontakty,popytali znajomi tamtejszych lekarzy okazało się że owszem związek ten jest skuteczny ale głównie na raka trzustki nigdy nie był testowany na raka płuc więc nikt nie może powiedzieć że działa na ten rodzaj raka ok zawsze można spróbować ale jak widzę studiujesz,czytasz a nawet nie umiesz powiedzieć czy działa lub choć trochę pomaga znam dużo osob które go stosowały i nic...jest pełno takich preparatów sok Noni, Formuła Faktor,wywar z tataraku z huby- uwierz mi przerobiliśmy wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Eudajmo Moja mama miała 58 lat:( Zmarła równo 2 mść po swoich urodzinach-07.04.2011.Zdiagnozowana została w grudniu 2009 r potem była chemia..radioterapia...oprócz tego brała udział w badaniu klinicznym łącznie z chemią podawali jej preparat AMG 479 który okazał się bardzo skuteczny w raku trzustki..W lipcu 2010 r jeździłam z mamą nad morze,czuła się super.W lutym tego roku straciła nagle władzę w nogach po wykonanym TK kręgosłupa okazało się że ma przeżut na kręgosłup dnia 06.04.2011 r wróciła ze szpitala w dobry stanie..rozmawiałysmy..smiałyśmy sie...o 5 rano odeszła w czasie snu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
ale czy coś pomagało? jakiś preparat po którym Twoja mama czuła się lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Serdecznie Ci współczuję. Ja przeżywam, ale to jednak Dziadek nie Mama więc na pewno o wiele ciężej Ci było.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Powiem ci szczerze że całą chorobę czuła się dobrze nie licząc momentów po chemii tak ok 4-5 dni czuła się fatalnie i gdy następował spadek potasu nie wiem co było efektem dobrego samopoczucia te preparaty czy chemia?? Wertowałam cały internet ponoć napary z tataraku są dobre ja je kupowałam w sklepach zielarskich do tego sama suszyłam tatarak i dawałam mamie do picia..Po śmierci mamy twierdzę,że z tym nie da się wygrać jedynie przedłużyć życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Z tym, że się nie wygra niestety zaczynam się powoli oswajać. Chciałabym jednak jak najdłużej przedłużyć mu życie. Na co jest ten tatarak? Na zmniejszenie guza, zmniejszenie bólu czy na co? Podawanie potasu przy chemii jest konieczne? proszę jeszcze o info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Jak czytałam o tataraku ma właściwosci wzmacniajace ..Od początku choroby kupowaliśmy mamie tabletki Digest Ease kosztują ok 20 -25 zł w sklepach zielarskich są to tabletki z wyciąiem z huby-jak twierdzą zielarze działa cudownie na raka nam nie pomogło ale też nie zaszkodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eudajmo......Moja Mama ma 78 lat, też miała raka dziś jest zdrowa. Poczytaj mój przepis na str.157 i zdecyduj sama czy chcesz spróbować. Mam prośbę do wszystkich czy jest ktoś , kto stosuje ten przepis oprócz Tomko. Proszę odezwijcie się i napiszcie jak działa jaka jest poprawa. Bardzo proszę możecie uratować następne osoby a widzę że codziennie ktoś przybywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
dziękuję CI za pomoc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzcie w te bzdury, żadne nalewki napary i tabletki ziołowe tu nie pomogą. Możecie zabużyć działanie właściwych leków, wszystko co chcecie dodatkowo podać zgłoście lekarzowi prowadzącemu. Zamiast pomóc możecie tylko stan chorych pogorszyć. Ufajcie tylko lekarzom, wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
zgadzam się z tym...witaminy tylko pogarszają wszystko-karmią raka tak jak cukry...myślę że wywary ziołowe nie zaszkodzą choć oczywiście wszystko pod kontrolą lekarza o wszystkim trzeba go informować..a co do szkodliwości może to śmieszne ale w tej chorobie to już raczej nic nie zaszkodzi bardziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Czytałam ten wątek wstecz i piszecie tam o tych nutridrinkach. Czy warto je stosować przy chemi na wzmocnienie? Ile to kosztuje i gdzie je można kupic? pozsdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Niunia MK Powiem ci tak...wyślij mi wynik badania Twojej mamy na którym jest napisane że nacieku nie ma póki nie zobaczę,nie uwierze!!! Po 2 czy zdajesz sobie sprawę z tego co wypisujesz?mówisz żeby nie naświetlać itp a czy wiesz że w tych cudownych papryczkach jest kapsaicyna która w przypadku przeżutu do wątroby możeu chorych powodować ogromny ból i cierpienie?roz o tych papryczkach z przyjaciółką Mojej mamy która jest onkologiem stanowczo odradziła ..niektóre preparaty ziołowe mogą podnieść komfort życia chorego i nie zaszkodzić a papryczki mogą spowodować szybszą śmierć-tak uważam to jedno.. A drugie wtelewizji był program o panu Fabisiaku który tą metodę wynalazł i niby uleczył nią swoją żonę nie dość że czlowiek nie udowodnił że doszło do wyleczenia to jeszcze nie ujawnił się więc o czymś to świadczy..Były wypowiedzi wybitnych lekarzy którzy twierdzili że składnik tych papryczek mógł przyczynić się do szybszego zgonu...udowodnij mi że wyleczyłaś tym swoich bliskich zrobić skan wyniku TK to żaden problem więc czekam....A tu artykuł o cudownych papryczkach przeczytajcie nim podacie je swoim bliskim!!!!! http://www.nadzieja-glejak.pun.pl/viewtopic.php?pid=3781

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Eudajmo Nutridrink jak najbardziej zastępuje praktycznie posiłki podawałam je mojej mamie tylko Moja mamcia piła naturalne bo inne były dla niej za słodkie,w szpitalu też je dostawała bo miała dietę wysokobiałkową.Można je kupić w każdej aptece wbuteleczkach podobnych jak actimel tylko większe.Mają dużo skł odżywczych i są w różnych smakach-truskawka,wanilia,banan itp-Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
I bądź tu mądry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już raz wysłałam Mamy TK z 19 listopada 2010 gdzie była bardzo chora i TK z 22 lutego gdzie jest zdrowa. I tak nikt nie uwierzyła bo powiedziała że Mama musiała coś więcej brać. A co do wątroby to mojej bardzo się polepszyła. Nikogo nie namawiam ja chcę tylko pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Nie doczytałam info od Ciebie Urszulko, dzięki za info o Nutridrinkach, na pewno z Mamą kupimy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka612
Olej Lniany z kapsaicyną jest do kupienia w aptekach.Zapytaj onkolog o jej zdanie co ona o tym myśli u niektórych chorych nie można tego stosować-onkolog mojej mamci nawet nie chciała o tym słyszeć.Wiem że są osoby które stosują ten specyfik na oddziale onkologi spędziłam kilkanaście miesięcy rozmawiałam z chorymi..ich rodzinami imali się wszystkiego z różnym skutkiem..90% chorujących osób w okresie jak Moja mamcia już nie żyje więc nie wierzę w te specyfiki poznałam w szpitalu dziesiątki ludzi którzy łapali się wszystkiego-zioła,kapiele w ziołach,napary,uzdrowiciele i nic...nie rozumiem jednego jak wyzdrowieje 5 osób po ziołach przypisują im magiczną moc jak po lekach i chemii zwalają na szczęście chorego znam dużo ludzi którzy dziś są zdrowi po chemii choć szans im nie dawali znam też wiele osób którzy twierdzili że lekarze to konowały i faszerowali się ziołami.dietami itp większość nie żyje...Ale do tej pory nie poznałaqm nikogo kto z rakiem płuc przeżył więcej niż 5 lat...w ostatnim roku raze z Moją mamą zmarły 4 osoby na raka płuc sąsiedzi i brat kolegi nie wierzę że jest on wyleczalny w przeciwieństwie do innych raków!! Ale to jest tylko Moje zdanie,każdy ma swój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eudajmo
Niestety, jest to jeden ze złośliwszych raków i nie znajdziesz innych opinii. Na jakimś portalu onkologinczym - nie potrafię teraz przytoczyć znalazlam info, że w wypadku jakiejś tam odmiany szanse dożycia do 3 lat są poniżej 10% ale to jeśli nei ma on formy rozsianej tylko ograniczoną. Generalnie chyba 1-2 lata to max. a do 2 lat to chyba też młodsi ludzie nie 80 latkowie :( wysiada serce, odpornosc prze zchemię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dris
ursulka612 Zgadzam się z Twoimi wypowiedziami ale jeszcze zależy od rodzaju i stopnia zaawansowania raka płuc u chorych.Jest to walka którą i tak się przegrywa.To prawda. Piszę bo tato zalicza się do wyjatków,przezył 7 lat choć statystyki są inne ale miał płaskonabłonkowego 2stopnia operacyjnego z naciekami na oskrzela .Najciekawsze jest to że nie stosował żadnych mikstur jedynie systematycznie zgłaszał się na kontrole do lekarza. Niestety od roku jest wznowa i już pozostała tylko chemia.Tym razem nie jest tak powolny. Też nie wierzę w cudowne wyleczenia raka płuc.Może wymyślą jakis lek ale musimy jeszcze poczekać Czytam forum prawie co dziennie ale nie mam siły pisać POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B.
Mama zmarła 18.04 o godzinie 10.50. Byłam z nią do końca. Bardzo ją kocham i brakuje mi jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×