Gość Galantyna Napisano Lipiec 19, 2009 Mam pytanie, mój brat dostaje chemie od paru tygodni po wycieciu migdałkow. Móiwa ze to profilaktyka..ze to nie rak.Czy to mozliwe? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kingsol Napisano Lipiec 19, 2009 galantyna szczerze mowiac pierwsze slysze zeby ktos dostawal chemie po wycieciu migdalow. moja siostrzenica miala wycinane i nikt nawet nie wspomnial o chemii. porozmawiajcie szczerze z lekarzem bo to troche podejrzane. ile brat ma lat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natka7 0 Napisano Lipiec 19, 2009 Mam pytanie ,mój tato jest po usunieciu węzłow chłonnych,ma miec operacje usuniecia czesci płata płuca,najprawdopodobniej jest to rak nabłonkowy ,jesli ktoś może to prosze niech mi napisze cos na ten temat pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość irydka Napisano Lipiec 19, 2009 kasha1982 dot medycyny komórkowej, rozumiem, że trzeba zakupić jakieś tabl, bo z diety nie da rady uzyskać takich dawek, podaj jakiś link do takiego preparatu lub napisz coś więcej jaka cena na ile wystarczy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dora21 Napisano Lipiec 19, 2009 alutka trzymaj się :( moje wyrazy wspułczucia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość WSTRĘTNE RACZYSKO Napisano Lipiec 20, 2009 ALUTKA PRZYJMIJ WYRAZY WSPÓŁCZUCIA. MOJA MAMA TEŻ SIĘ KIEPSKO CZUJE,NIE MA APETYTU MIMO ,ZE PIJE MEGALIE,BOLĄ JA STRASZNIE PLECY NA WYSOKOŚCI BARKÓW,NIE MA NIC SIŁY, JEST STRASZNIE ZAFLEGMIONA AZ JEJ SIĘ CHCE WYMIOTOWAĆ.jUTRO WYBIERAMY SIĘ DO PORADNI PALIATYWNEJ NIECH JĄ OBEJRZY LEKARZ.BOJĘ SIĘ O MAME!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joas1a Napisano Lipiec 20, 2009 Wwstretne raczysko MOj tato tez pił megalie jak stracił apetyt ale ta megalia już mu nic nie pomagała, po prostu nie działała juz. A czy twoja mama cos je ? JAk nie je to chociaz musi dużo PIC !!! Sa jeszcze takie odżywki w aptekach ENSURE- rozouszcza się proszek w wodzie i daje do picia, może miksuj zupy (np. warzywne). Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mary66 Napisano Lipiec 20, 2009 Moj dziadek zmarl na raka pluc! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość masia80 Napisano Lipiec 20, 2009 Alutka jest mi bardzo bardzo przykro. Wiem jak to boli. W niecały rok straciłam oboje rodziców. Nie dociera to do mnie. Wczoraj minął miesiac od śmierci mamy na raka trzustki. Śniła mi się. Cała rodzina czekała na jej śmierc(we śnie). Ja też wiedziałam ze umrze. Była wesoła i silna a mimo to w tym śnie każdy wiedział, że niestety musi umrzec. Zaczeliśmy mówic różaniec i... obudziłam się. Swoją drogą gdy umierała naprawdę to też zdążyliśmy zmówic różaniec i nawet 5 minut nie minęło i .... umarła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość frezjaaa Napisano Lipiec 20, 2009 MASIA80 Nie Ty jedna jesteś w takiej sytuacji. Ta choroba jest okropna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętne raczysko Napisano Lipiec 20, 2009 joas1a dzięki ,że pytasz o mame,właśnie od niej wróciłam dziś nawet coś zjadla.Ale okropnie narzekała na ból w plecach non stop kazała się rozcierać.W ogóle chodziła i krzyczała na każdego cały dzień,powiedziała że woli już umrzeć bo ma dość tego bólu ,i nie chce być ciężarem dla nas.Wczoraj gry pomagałam jej robić obiad powiedziała ,że do niczego się nie nadaje i żeby ją wywalić na śmietnik bo nie może nic zrobić sama i się popłakała.Ja dziś siedzę i buczę bo już nerwy mi siadają,czasami mam dość .Rozumiem ,że jest chora ze cierpi ale... my tez cierpimy przecież nikt by tego nie chciał ..... ....jakie to życie jest do dupy.... p.s.może zna ktoś jakiegoś sponsora żeby mi parę rachunków opłacił...bo jest gorzej niż żle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość masia80 Napisano Lipiec 20, 2009 jak myślicie co znaczą sny o zmarłych? zwłaszcza te o umieraniu przez nich? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość irydka Napisano Lipiec 21, 2009 ja mam sny, że mój zmarły wujek ożywa, raz zaczął się ruszać tuż przed pochówkiem, a drugim razem wstał z pomnika wziął mnie za obie ręce i powiedział "zabieram Cię do mojego domu" akcja toczyła się w nocy na cmentarzu, co to znaczy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętne raczysko Napisano Lipiec 21, 2009 zawsze babcia moja mówiła , jak się śni że ktoś umiera to znaczy że będzie długo żył. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość masia80 Napisano Lipiec 21, 2009 a jak zmarli się śnią? Nie mam pojęcia co to może oznaczac. Moze ze bedziesz długo życ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość misio1 Napisano Lipiec 22, 2009 dawno tu nie zaglądałam ale dzisiaj muszę się wygadać i poradzić jak wczesniej pisałam u mojego taty wykryto raka prawego płuca, po usunięciu całego płuca stwierdzono że jest to III B skierowano go a chemioterapię otrzymał 2 kursy i na tym skończono bo jego samopoczucie nie pozwalało na dalsze stosowanie chemii ,po pierwszej chemii przez tydzien tylko wymiotował i spał ,jak po tygodniu jechalismy na dolewkę musiał sobie siadac po zrobieniu 2 kroków a jak lekarz go zobaczył i stwierdził ze w takim stanie nie moga podać mu dolewki chociarz wyniki badań były bardzo dobre to wyszedł z gabinetu jak nowonarodzony no i teraz po drugiej chemii było już wszystko ok mógł po troszku coś tam sobie zjeść , wypić , spacerował a na dzień przed wizytą u onkologa nie mógł wstać z łóżka do toalety i na jego widok lekarz zdecydował zakończenie chemii na tych dwuch cyklach to było wczoraj tato nie mógł nic przełknąć słaniał się na nogach miał straszne duszności a na samą informację o zakończeniu chemii wszystkie dolegliwosci minęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Boję się tylko że te 2 chemie mogą nie zaleczyć komórek rakowych i te wszystkie starania nasze pójda na marne , on nie ma w sobie siły do walki , stwierdził że operacja płuca wyleczyła go i nie musi więcej się leczyc bo on jest już zdrowy a ja wiem że z tego się tak łatwo nie wychodzi, wiem że komurki rakowe są w węzłach i układzie limfatycznym i obawiam się że te 2 chemie mogą nie wystarczyć , czy ktoś miał podobny przypadek raka płaskonabłonkowego niedrobnokomórkowego z grupy III B ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Michał29 Napisano Lipiec 22, 2009 misio1 Mój Tata miał dokładnie to samo. NIestety zmarł po 3 miesiącach od zdiagnozowania. Chemię miał tylko 1 cykl bo ostra niewydolność nerek nie pozwoliła na kolejne. Nie miał operacji bo był w zbyt zaawansowanym stanie. Tata nie doczekał na radioterapie, zmarł na dwa dni przed pierwszą próbną radioterapią. Niewątpliwie nastawienie psychiczne jest ważna, mój Tata wiedział ze jest chory ale chyba jednak nie do końca zdawał sobie sprawe w jakim jest stanie - może to i dobrze. Tez miał problemy z dusznościami i problemy z poruszaniem się. W takich sytuacjach ciężko cokoliwiek doradzać, tak naprawde to chba nikt nie wie co należało by zrobić. Zyczę dużo wytrwałości i wiary bo chyba nieraz tylo ona Nam zostaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość misio1 Napisano Lipiec 23, 2009 Michał29 Ale jak tu wierzyć jak wszystko wskazuje na to że tylko Nam dzieciom zależy na zyciu taty, mam wrażenie że tato sądzi o raku ,że jest to jak kazda inna choroba która minie . Jego teksty w stylu zaraz zdechnę , chcą mnie wykonczyć , tylko dobijają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasha1982 0 Napisano Lipiec 23, 2009 moja mama leży. ma cewnik podłączony i nie wstaje. chcę napisać jedno - pewnie niektórzy popukają się w głowę, że jestem dziwna, ale powiem Wam, że mam takie przemyślenie, że taka choroba łączy i wolę, że moja mama leży teraz biedna i obolała (współczuję jej i pomagam jak mogę) ale że mogę jej powiedzieć milion razy że ją kocham i jak bardzo ją kocham. i całować ją i słyszeć od niej, że też mnie kocha nad życie niż np. gdybym miała ją stracić w jakimś np. wypadku samochodowym, gdzie wyrzucałabym sobie do końca życia, że nie dość jej udowodniłam miłość.. nie piszcie proszę, że jestem okrutna i nieczuła, bo tak nie jest. ja tylko z dwojga złego myślę, że spotkało mnie mniejsze zło, że mam czas z nią, itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GABI41 0 Napisano Lipiec 23, 2009 Mi też śni się mój tata.Gdy śni się osoba zmarła to trzeba wziąć pod uwagę ich rady,często ostrzegają przed niebezpieczeństwem.Moj tata jak mi się śni to nic nie mówi.Krótko po pogrzebie śniło mi się,że tate niosą w otwartej trumnie i tata podnosi się w niej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula Napisano Lipiec 23, 2009 Chcę tylko napisać, że mój Tato właśnie ma operację. Bardzo się niepokoję, ale z tego, co mówił, nie jest to najpoważniejszy zabieg na świecie. Nie będzie miał przecinanego mostka, z tego co wiem, tylko z boku będzie rozcięty. Ma pozytywne nastawienie, przerzuty zostały wykryte bardzo wcześnie. Chirurg, który Tatę operuje, jak zobaczył wczoraj wyniki spirometrii Taty, powiedział podobno w ciężkim szoku: "ma pan wydolność płuc jak sportowiec":-) Bardzo wierzę, że jednak będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi30 Napisano Lipiec 23, 2009 Moja mama też,ma raka płuc:(Właśnie dostała diagnozę iż już nie ma szans na wyleczenie przeżuty do wątroby i szpiku kostnego:(Ma jutro wyjść do domu:(Ja jestem w ciąży i nie wiem jak sobie poradzę !!Ale chcę być silna i dodać jej otuchy!Mama wie,że umiera :(Lekarka jej powiedziała zanim zdążyłam jej powiedzieć żeby nic nie mówiła:(Proszę o rady ,jak mam się zajmować mamą i co jej może pomóc !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula Napisano Lipiec 23, 2009 Gabi, współczuję:-( Słuchajcie, może ktoś tutaj wyjaśni mi, jak to możliwe. Tatusiowi na tomografii wyszły 4 małe ogniska w prawym płucu i jedno w lewym (tak jest w opisie). Dziś miał operację prawego, dzwoniła właśnie Mama, wszystko poszło OK, tylko że... po otwarciu okazało się, że guzki są 3. Jak to możliwe? Mój Tato prowadzi zdrowy tryb życia, medytuje, od podejrzenia, że może być przerzut, wyjątkowo dużo. Czy to możliwe, że jeden z guzków samoistnie zaniknął??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiakolo Napisano Lipiec 23, 2009 Gabi 30 wiem co czujesz ja tez jestem w ciazy tylko ze moja mamusia odeszla od nas 10,07,2009 jestem teraz w 8 miesiacu!!Powiem ci ze napewno nie bedzie ci latwo zajmowac sie mama, musisz tylko pamietac ze pod serduszkiem nosisz malenstwo!! a mamie musisz okazywac strasznie duzo czulosci i zrozumienia!! Trzymam za was kciuki strasznie mocno i zycze ci duzo sily Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi30 Napisano Lipiec 24, 2009 Dziękuję za dobre słowa!Ja jestem w 5 miesiącu ciąży...Ale dziś się okazało,że mama jeszcze zostaję w szpitalu....Nie wiem czy dała bym sobie radę:(Choć bardzo bym chciała!!Mama już jest w ostatnim stadium raka!!!Ma już wewnętrzne wylewy krwi:(:(Może dlatego ją zostawili:(:(Nie wiem co myśleć!!Z tego co wiem to ,że nawet dziś może umrzeć :(:(::( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi30 Napisano Lipiec 24, 2009 A jeszcze jedno :(Nie wiem nic bo brat był w szpitalu i mi tylko napisał,że mama nie wychodzi do domu:(:(Pewnie mnie nie chcę denerwować:(Popołudniu jadę z mężem do niej do się dowiem wszystkiego:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętne raczysko Napisano Lipiec 24, 2009 Gabi napisz mi co to są wewnętrzne wylewy krwi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętne raczysko Napisano Lipiec 24, 2009 Moja mama była w środę u lekarza bo bardzo bolały ja plecy ja wczesniej pisalam,lekarz stwierdził ze nie ma żadnego zapalenia,przepisał flegamine ,tak z mojego punktu widzenia to nie wiem czy flegamina jest dobra przy raku opłucnej ,mama po niej strasznie kaszle . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętne raczysko Napisano Lipiec 24, 2009 Jeszcze coś o tych wewnętrznych wylewach krwi.Mojej mamie bardzo pękaja żyly i na ciele robią się ciemne plamy czy to tez jest wylew Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach