Zakochałem się w...kochance

cześć sc... no właśnie jakoś nie wybieram się jeszcze spać i weszłam zobaczyć co słychać a tu jakoś tak cicho ale to dobrze że wróciłaś bo jakoś tak smutno bez ciebie !

z żoną już sięrozwiodłem.Ale wrociłem do niej. Kochanka odstawiła, była zona przyjęła. Beznadziejny samiec. Nie oczekuje pocieszenia. Ot, sobie cierpię i cięzko mi. Popełniłem błąd, kijowo. Nawet facet ma uczucia. Kurwa. źle mi!!!!!!

no...mi tez brakowało kafeterii i nawet tych zajadłych pomarańczek...dzieki nim szkole cierpliwośc i przygotowuje sie na ewentualny atak środowiska ,jakby sie wydało...oczywiście to żart miałam troche pracy i chyba jestem tak zmęczona że nawet spac nie mogę

chłopie... ja cie nie rozumie a dlaczego kochanka cie odstawiła ,to kto ma ta blokadę kochanka czy zona ?

zdecydowanie kochanka. Zona wybacza wszystko.(była żona) Kochanka.... też wybaczyła (tak mówi) ale nie chce być ze mną. Uznała, ze nie jestem jej wart:( Jestem z zoną i cenię ją za miłośc i cierpliwośc. Szanuję ją za to, ze mi wybaczyła i kocha nadal.

czyli wybrałeś te wygodne zycie ,ale czy ty swoja była żone kochasz ?? wiesz co chyba się tej twojej kochance nie dziwię ,jakby mój taki numer wywinął,najpierw rozwód a potem jak tylko pierwsze problemy to biegiem do byłej żony... tez bym się zblokowała,raz a dobrze i nie byłoby powrotu.Co za duzo to niezdrowo...

powiem tak ...powinni cię zlińczować powród do żony gdy macie rozwód to najgorsze wyjście dla niej,dla ciebie. po co wogóle brałeś ten rozwód i co właściwie było powodem że tak zniechęciłeś do siebie ta swoja ukochaną? a jak teraz chcesz żyć być sobie z żoną i mieć kochankę na boku? bo tak też mogła to zrozumieć?

...... jak w brazylijskim serialu....facet ty nie masz jaj!!!!!!! ta kocham, z ta sie rozwiodlem, ta mnie odstawila , do tej wrocilem....ty jestes jakis niezrownowazony emocjonalnie!..nie wiesz czego chcesz ....jak sie kochanka wykopala , to wrociles do zony..po jaki chuj, do niej wracales, przeciez jej podobno nie kochasz...i takkkkk cierpisz bedac z nia!...dobie to nikt dobrze nie doradzi...zawsze bedzie zle, najlepiej teraz caly czas siedz i wylewaj swoje zale na forum.

Nie rozumie juz nic z tego . Czytam i nie rozumie jaki obraz małzenstwa i obowiązku mają ludzie którzy ; Wybierają kobiete swojego zycia i biorą z nią slub , a wiązą z nimi pewne obowiazki (tekst przysięgi)Nikt nie wie jakie zycie bedzie miał w związku w dalszych latach . Ale to powinno byc jasne. Kiedy decydujesz się na zawarcie związku małzenskiego i zdajesz sobie w pełni sprawe z tego trzymasz się tego . JESTES KOMUS WIERNY , MASZ KOCHAC I SZANOWAC zONE , MEZA I TO JEST JASNE .Jak wiec mozna czegos szukac na boku a nie mówiac juz o zakochaniu się!!! ???A co pózniej odejdzie od zony bo zona juz nie swierza z dziecmi zostawi je jej .Znajdzie inna zakocha się strzeli jej z dwoje dzieci , dziecko i znów historia się powtórzy , ktos znów bedzie cierpiec . Piszac to obrzydło mi małzenstwo.

och biedny facet... nie nawidze zdradusów.... niech cierpi.... a żona - współczuje jej.. poświeciła sie dla jakiegoś skur.....la i nie dała sobie z tym rady... haha - dobrze ze cie kochanka żuciła....