Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochałem się w....

Zakochałem się w...kochance

Polecane posty

Gość EGOISTA JESTEŚ
KOCHANKI DO GAZU I WY ŁAJDUST TEŻ, PRZEZ WAS ŚWIAT JEST ZŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość słowo przereklamowane..
"Depresja", "szantaż" te dwa slowa mogą być wypowiadane pochopnie....punkt widzenia od miejsca siedzenia., kobieta mówi depresja - facet szantaż...można to przecież sprawdzić u specjalisty. Trochę chęci, a nie marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poziom
12 łez? ale poziom... moim zdaniem nie mozesz miec czystego sumienia. z tego, co piszesz nie mozna wywnioskowac, ze probowales ratowac malzenstwo. to tak jakbys poszedl do pracy i w niej byl ale nic nie robil. dostaniesz za to wyplate? sprobuj pogadac z zona normalnie po przyjacielsku i szczerze. a twojej kochance sie nie dziwie - kobieta chce zaczynac zycie z czystym kontem a nie facetem, ktory bedzie wychowywal dziec i placil alimenty, z przeszloscia. to jest malo atrakcyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanego
Złośliwa ago ta twoja złośliwość przysłania ci wszystko. Zakochany nie napisał przecież że żona mu sie znudziła, tylko że nieoczekiwanie spotkał kobietę którą pokochał całym sercem. To różnica. Jak brał ślub to nie wiedział przecież że ją spotka!! Gdyby wiedział pewnie by sie nie ożenił. czasem tak bywa i nie ma co związków na siłę utrzymywać. Zakochany do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie egoizm
Człowiek nie mysli racjonalnie , pewnie powinien uporzadkowac swoje sprawy w domu , to oczywiste.Zaczynajac od upewnienia , czy kochanka go chce, chyba potrzebował siły , aby przez to wszystko przejsc A ona mu daje taka siłe Przeciez to wszystko nie będzie łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość słowo przereklamowane..
Myślisz że nie wiem , że można myśleć nieracjonalnie ? Ten facet już "nabroił" czs na sprzątanie , dlatego go nie tłumaczę tylko staram się wskazać jakąś z dróg. Takie glaskanie nie prowadzi do niczego, czas obudzić się , wyciądnąc wnioski. O kopanie też mi nie chodzi jak w niektórych wpisach. Mam trzech synów ....ciekawe jak oni będą postępować w życiu doroslym? Wlaśnie ten średni polecil mi film. Bylam zdziwiona,że młodzież interesują takie filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie egoizm
Masz racje , czas na sprzątanie Każdy palanując swoje zycie u boku drugiej osoby , mysli , ze bedzie piekne i zadne burze go nie dosiegną Wszystko jest zmienne.. Ja go tez nie ganię , chciałabym tylko , aby potrafił stawic czoło tym przeciwnościom .. Przypadki zdrady , to tylko odsetek wsród rozchodzących sie małzenstw, istnieje mnostwo innych powodów, pijanstwo, przemoc fizyczna... Co jest gorsze? Mąz katujacy swoją zonę , czy zdradzajacy? Mam nadzieję , ze kazdy z Twoich synów , wybierze własciwa droge w zyciu i własciwą osobę , przy której spedzi zycie, bo to jest bardzo ważne - z miłoscią , ale i mądrze wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość słowo przereklamowane..
To nie egoizm wiesz bbyłam po lekturze kochanek i przeraziło mnie jak dużo zlych czynów jest tłumaczonych "miłością" Coraz częściej zpominamy o czymś takim jak odpowiedzialność, panowie niestety w tym przodują. Odpowiedzialnością nie nazywam trwanie na siłę w chorym związku. Co do tego co jest gorszym nieszczęściem......dla każdego na tę chwilę - to jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie egoizm
Masz rację , nie ma porównania co gorsze a co lepsze.. Każdy w danej chwili przezywa swój dramat , swoja tragedię Dlatego jestem zwolenniczka przerwania takich zwiazków, małzenstw, dla kazdej ze stron będzie lepiej Tylko takie wnioski przychodza po czasie , gdy juz opadna emocje , ucichnie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie egoizm
Tam gdzie było cos do uratowania , zostało uratowane Tam gdzie zostaje puska i niespelnienie , to dwoje ludzi zyjacych obok siebie Pod jednym dachem , ze wspolna kasą , ale obcy sobie Marnowanie sobie zycia i tej drugiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jaktwoja laska
da sie ublagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkaczerwona
Wszystkim zakochanym życzę szczęścia i połączenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
zakochałem się... to nie jest dobry start do nowego związku...na miejscu tej kobiety pomyslałabym sobie, że bedzie znów tak samo...przyjdziesz i... pójdziesz znów jesli chce się zaczynać życie z nowym partnerem, to najpierw nalezałoby ułozyc swoje sprawy...skąd wiesz, jakich argumentów uzyje twoje żona, gdy jej zakomunikujesz, że odchodzisz i czy ciebie jednak znów nie przekona do pozostania...juz raz podziałały... tak właśnie myslałabym na miejcu tej, do której masz zamiar odejść i nie wiem, czy chciałabym narażać się dla takiej ułudy na ponowne cierpienie... nie piszesz w jakim stanie jest twoja zona, nie piszesz jak wyglądaja wasze relacje i jak sie zachowujesz w domu..co ona widzi...może być świadoma twojej pozornej obecności...stąd depresa? (nie wiem czy jeszcze na nią cierpi, nie wiem czy dobrze cie zrozumiałam)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopytkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopytkowo
nie bede ukrywac, ze bardzo zainteresowal mnie ten topic.opowiem wam o historii, jakiej od kilku lat jestem swiadkiem.otoz pewni panstwo z wielkiej milosci pobrali sie, urodzily sie dzieci, dorabiali sie jak to zwykle bywa. interesy szly dobrze i juz po kilku latach latach stali sie calkiem majetni. pan stwierdzil, ze jego dotychczasowa zona nie dorasta do aktualnych wymagan i .... i tu sie zaczyna historia. mozna bardzo sprytnie pokierowac sprawami zycia, domu.umiejetnie ukierunkowane dzialanie, totalna negacja, ogladanie sie za innymi kobietami, romanse, wysmiewanie- wszystko to po pewnym czasie naprawde doprowadza do depresji, i to wcale nie udawanej. kiedy ta juz odpowiednio sie rozwine, pojawia sie pierwszy konkretny powod, aby uciec- ciezko sie zyje z kims, kto ma depresje, toi jest toksyczne, jestem nieszczesliwy, biedny, porzucony..., w domu syf.....dzieci zaniedbane... rewelacja. jezeli ktos w sztuce wycofywania sie rakiem,w ukryciu, jest dobry- to taka osobe w depresji bardzo latwo swoim postepowaniem a) utwierdzic w przekonaniu ze faktycznie jest do niczego, b) ze malzenstwo rozpada sie z powodu tej wlasnie chorej osoby( choc to nieprawda) c) konsekwentnie, poprzez dzialanie doprowadzic do samobojstwa. znam taki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
kopytkowo, masz rację...to może się dziać nieświadomie, bo jesli by sie działo świadomie, to byłaby perfidia, a liczenie na samobójstwo byłoby morderstwem...nazywając rzeczy po imieniu... zwykle dla tego, komu sie spieszy to za długa i zbyt niepewna, woli krótszą...no i rzadko zdarza sie taka szuja... nie mówimy tu o takiej sytuacji, jaką opisałaś...ja zrozumiałam, ze autor nie chce nikogo unieszczęśliwiać, żony również...tylko sam chce być znów szczęśliwy...gdyby nie miał skrupułów - nie wróciłby, nie wyrzekłby się kobiet, którą kocha nawet na dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
pomyłka zwykle dla tego, komu sie spieszy to za długa i zbyt niepewna droga, woli krótszą...no i rzadko zdarza sie taka szuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopytkowo
wiem, ze to nie dotyczy autora topiku, ale czytajac to o depresji przypomnialam sobie ta sytuacje. wiesz, taka droga jest dluga i niepewna, ale jezeli ktos jest zdeterminowany to da rade. taka sytuacja pozwala uniknac klopotliwego rozwodu, klopotow. nawet dzieci, jezeli czuja sie pokrzywdzone to tylko z powodu sil wyzszych, a nie ojca, ktory opuscil rodzine.a sam final, no coz..., tego akurat nie da sie udowodnic w zaden sposob. nikogo nie dziwi, ze osoba w skrajnej depresji targnela sie na zycie.takiej chorej wystarczyc moze to, ze oglada na codzien kochanke swojego meza ktora zajmuje sie jej dziecmi w charakterze niani i jezdzi z mezem na zakupy i na obiadki.niektore historie sa straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
w życiu nie byłem tak jak to nazywają kobiety...rozdarty. Chcę być z tamtą, szkoda mi żony i dzieci. Moja była już kochanka nie pomaga mi w tym.Może to dobrze, chce zebym sam podjął decyzję. Ale jak mam podjąc, skoro ona nie daje mi znaków, ze chce ponownie ze mną być? Wiem, ze jestem pokręcony, ale nie wiem co robić.Dlatego założyłem ten topic. Dzisiaj wysłałem jej emaila, ze ją...kocham. Nie odezwała sie do tej pory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
ona mi już nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie przychodzi
...łatwo Próbuj dalej Nie dziwię się jej, ona czeka na powazne decyzje Jesli raz zawiodłeś , obawia sie , ze i tym razem możesz tak postąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co pamiettam..nie odezwałes sie do niej pól roku...wybacz ale ja bym cie tak samo potraktowala....sama piosenka mówi za siebie...wszytkie wazne tresci sa w niej zawarte..trzeba tylko umiec słuchac i rozumiec...mysle ze za pózno sie obudziłes...a podrugie boi sie ze znowu ..wejdziesz do jej zycie na chwile ..obudzisz w niej dawne pragnienie..i odejdziiesz!!!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie przychodzi
Nie można opierać swoich zysiowych decyzji na podstawie tego ze Ci "szkoda" kogoś To nieuczciwe zostawać z zona tylko z tego powodu Dzieci jeśli odopowiedzni o nie zadbasz , nie bedą pokrzywdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkoooo
zakochalem sie - czlwoieku, jestes nieodpowiedzialny gnojek i tyle. Jesli sie podejmuje zobowiazanie to sie nie zaczepia lasek na ulicy - czlowiek nie jest monogamista, zawsze moze sie w no ewj zakochac, to jest ludzkie. Ale deklarujac sie i decydujac na malzenstwo zawierasz UMOWE, dlatego takie rzeczy powinienes w zarodku ucinac, rozumiesz? bo za pare lat spotkasz nastepna zjawiskowa - dlatego gnojek jestes i tyle. Ale skoro juz taka sytuacja zaistniala, to uwazam ze powinienes zone zostawic - ona sie pozbiera i moze znajdzie kogos kto zrozumie prawidlowo slowo malzenstwo i obowiazek.A ty na drugi raz nie zen sie jesli nie rozumiesz wyrzeczen jakie niesie ze soba malzenstwo. Bo wybrac najprostsza droge jak ty to zrobiles kazdy umie, dlatego brac slub powinni dojrzali emocjonalnie.A twojej zonie mam nadzieje przejdzie - rozstanie boli ale czas leczy wszystkie rany,mysle ze da sobie rade, a ty bedziesz placil alimenty i opiekowal sie dziecmi,tylko na jakis czas daj jej spokoj - musi swoje przebolec. Tym bardziej ze ty nie zamierzasz ratowac tego zwiazku bo nadal kochasz tamta kobiete - ktorej zreszta nie jest to wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkoooo
tej kochanki sie nie czepiajcie ludzie, bo facet ja oszukał jak wyraxnie napisla i ona nie wiedziala ze on ma zone. Wiec calkowita wina lezy po jego stronie - a tlumaczenie ze jak bral slub to nei wiedzial ze spotka inna - jest idiotyczne:) Jak juz napisalam tak moznaby w nieskonczonosc. I jesli juz ktos sie na taki krok decyduje, to powinno si eto zalatwic inaczej - najpierw sie rozwiesc a potem zajac kochanka, a nie zaczac zdradzac a potem bęc - mamy problem.Ludzie na Boga troszke odpowiedzilanosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gazu
z pierdolonymi zonami co zatruwaja zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam tak samo jak moja poprzedniczka, takie fascynajcje ucina sie w zarodku jesli ma sie zobowiązania małżeńskie ! to po pierwsze. po drugie pamiętja Zakochany że najgorsze co mozna zrobi to kobiete oszukac, pomyśl co myśli terazta kochanka- że skoro jej nie powiedziałes całej prawdy, to najwidocziej chciałeś się zabawic...tak to wygląda. i teraz zeby odbudowac Jej zaufanie będziesz musial ciezko pracowac. poza tym jesli chodzi o żonę to niewarto Jej psuc zycia. odchodzac od żony dajesz zarówno sobie jak i Jej szansę na ułożenie sobie życia kiedyś.... a nie trwanie w beznadziejnym codziennym piekle. wiesz co ale tak na koniec, co byś nie zrobił i tak będzie źle więc wybierz to, co jest najlepsze dla Ciebie, przynajmniej uszczęśliwisz kogoś. a ja wiem, że żona do sobie radę, bo kobiety to silne bestie. i miejmy nadzieje ze bedzie szczesliwa. tylko wiesz.... zrob to jak nalezy, porozmawiaj, poza tym zadbaj o finanse swojej bylej rodziny, nie zostawiaj ich na lodzie. pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Ktoś tu spytał jaka sytuacja jest u mnie w domu? Normalnie, żona nic nie widzi, nic nie słyszy. Ja te sprawy załatwię, a w którą stronę to pójdzie to okaże sie w przyszłości, bo tak dalej nie da się żyć. Wiem, macie rację, ze chcę by ona (tamta) nagle zechciała mnie kochac i zaufała. Tylko co ja mam zrobić jak jedna trzyma się mnie jak rzep psiego ogona, a druga nie chce wogóle ze mną rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkoooo
Zdecyduj sie najpierw. Z zona porozmawiaj ipowiedz ze to koniec, ze bedziesz ja wspierac finansowo itd. A kochance wyjasnij ze chcesz zostawic żonę. Wiesz gdzie Ona mieszka? Pojedz do niej.Skontaktuj sie jakos, co to znaczy ze na meila nie odpowiada. A zona sie podniesie z tego - zrob to jak najszybciej bo czas mija. Jeszcze pytanie czy Twoja zona jest samodzielna finansowo? I czy ona te depresje dlugo leczy? To znaczy to jest reemisja czy to sie dlugo ciagnie? Bedzie sie musiala usamodzielnic.A ty wiecej nei rob takich glupot....ale jak juz zrobiles to stan na wysokosci zadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica6
Skontaktowałeś się z nią w inny sposób , niz internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×