Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochałem się w....

Zakochałem się w...kochance

Polecane posty

Gość pieprzonym egiostą jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Najpierw odejć od żony. Jak kochanka ma Ci uwierzyć po tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, żeby na siłę był z rodziną - teraz to już nie ma sensu, doprowadził do takiej sytuacji i jest skończony jako mąż (i w pewnym sensie jako ojciec też), już nie jest w stanie nic im dać, i powinen odejść. Chodzi o to, że mając żonę, dzieci, dom, problemy pozwolił sobie na kochankę. Joannaa czy ty naprawdę uważasz, że jak tylko w domu są problemy, jak trzeba coś poświęcić, więcej z siebie dać to mężowie mają prawo myśleć tylko o sobie i uciekać w wygodne życie, do kochanki, do innej - jeśli ty to usprawiedliwiasz, to chyba nie wiesz, na czym polega małżeństwo, partnerstwo. Oczywiście, każdy ma prawo do szczęścia, ma prawo myśleć też o sobie ... - to naturalne, - ale są pewne granice, wszystko z głową ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Mała Megi a Ty myślisz, że ma tkwić w małżeństwie, bo obowiązek? Kto będzie wtedy szczęśliwy? Żona? Dzeci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Te dwa lata z nią dały mi coś..... Dziękuję Wam, już wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałeś się w..
all teksty jak z gazet -typu przywroc zar w swym malzenstwie, niech zona rozbierze sie, owinie folia i czeka z deserem zamiast tradycyjnego obiadu z kompotem. wyluzuj czlowieku. zyj sobie zludzeniami o kochance. moze po prostu potrzebujesz troche samotnosci? kazdy z nas meczy sie innymi. skup sie na sobie ale nie wmawaij sobie fikcyjnych potrzeb. to nie rozwiaze twojego problemu. prawda jest taka ze nic nie musisz i dobrze o tym wiesz. nie musisz byc z zona ani minuty, ale odejscie od niej nie rozwiaze problemu. gdziekolwiek uciekniesz masz go w sobie. troche uczciwosci ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaanna
mała megi Skoro to już trwa pół roku i jeszcze o niej myśli i kocha! to znaczy , że to nie zauroczenie , tylko miłość Czy uważasz , ze ta rodzina jest szczęsliwa? Czy żonie zależy na takim męzu , który ciagle ma w głowie inną? Może ona teraz nie mysli racjonalnie , ale dam głowę , że za jakiś czas otrzeźwieje Tylko ,że wtedy bedzie za poźno dla wszystkich Nie tylko dla niego , ale i dla całej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on wyraźnie napisał ---> czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem, chyba nie, bo ja wyraźnie napisałam: \" nie chodzi o to, żeby na siłę był z rodziną - teraz to już nie ma sensu, doprowadził do takiej sytuacji i jest skończony jako mąż (i w pewnym sensie jako ojciec też), już nie jest w stanie nic im dać, i powinen odejść\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
mała megi ja próbowałem.Pól roku nie widziałem tej kobiety, na życzenie wyraźne żony. Momo wszystko nadal ją kocham.Wyzywajcie mnie jak chcecie. Nie umiem o niej zapomnieć, ona jest ze mną codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Tak przeczytałam to ale również "czy ty naprawdę uważasz, że jak tylko w domu są problemy, jak trzeba coś poświęcić, więcej z siebie dać to mężowie mają prawo myśleć tylko o sobie i uciekać w wygodne życie, do kochanki, do innej - jeśli ty to usprawiedliwiasz, to chyba nie wiesz, na czym polega małżeństwo, partnerstwo. Oczywiście, każdy ma prawo do szczęścia, ma prawo myśleć też o sobie ... - to naturalne, - ale są pewne granice, wszystko z głową ..." Uważasz, że po co mu teraz takie rady?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Albo zaczniesz walczyć o swoją Miłość albo pogrzebiesz się za życia!! Ja życzę Ci powodzenia i szczęścia :) Ja o swoje nie potrafiłam zawalczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna --->\"dam głowę , że za jakiś czas otrzeźwieje Tylko ,że wtedy bedzie za poźno dla wszystkich Nie tylko dla niego , ale i dla całej rodziny\" - to już brzmi bardziej logicznie, wcześniej niestety twoje wypowiedzi wyglądały troche inaczej - jakby nie zrobił nic złego, jakby miał prawo tak postąpić - nie miał, a że tak się stało, trudno - jeszcze się to na nim odbije, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałeś się w..
napisz jak czesto myslales o zonie jak z nia byles? cokolwiek. czy twoja zona jest jako czlowiek fajna? a jako kobieta, jaka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaanna
Nie jestem zwolenniczka takich sytuacji , ale nie pochwalam również szantażu , tkwienia w czymś na siłę , bo tak trzeba , bo tak wypada itd Jeśli doszło do takich poważnych sytuacji powinien odejśc i to jak najszybciej, dla dobra wszystkich Przecież , zostajac z zoną , ona bedzie mu wyrzutem do konca życia , a on jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaanna
mała megi ja pisałam o "trzezwieniu " żony , która sobie uprzytomni ,że nie chce męza który kocha inną Tylko ,że jak pisałam wczesniej , bedzie za poźno wtedy dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co mu takie rady? Po to, żeby miał świadomość, że źle postąpił, że kogoś zranił, że nie moża myśleć tylko o sobie, żeby zdawał sobie sprawę z tego, że jest egoistą, ale przede wszystkim, żeby w przyszłości tak nie postępował, żeby inni faceci czytając to nie myśleli, że to jest wporządku ...- choćby po to (to tylko pierwsze z brzegu argumenty - jest ich o wiele więcej, tylko trzeba trochę ruszyć głową)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość airin
Nie dziwię się sstraciłeś grunt pod nogami, bo nie masz siły pomagać kobiecie, którą kiedyś kochaleś czyli żonie. Teraz to juz rutyna, dzieci, dom, drzewo pewnie też posadziłeś i koniec..........nie ma juz nic. Zabrakło rozmowy, a ona jedna sprawia, że uczucie może przetrwać. Ja bym wzięła rozwód i po wszystkim. Po co się męczyć. Będziesz odwiedzal żonę i dzieci. jeśli masz dylemat, to cco z ciebie za facet. Może tylko brakuje ci seksu..........Trzymaj się. mam podobny problem. rozumiem cię ,odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Pół roku po rozstaniu uswaidomiłem sobie, ze to nie sex, co probowalem wmowic żonie.Ja kocham tamtą kobietę. I chociaż jestem teraz pod wpływem "wspomagacza" juz wiem co zrobię jutro. Dosyć kłamstw.Dziekuje Wam za rady. Koniec z kłamstwami. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
On o tym wie dlatego wrócił do żony. Myślisz, że gdyby nie wiedział, ze źle postąpił uległby szantażowi, zostawił kogoś kogo kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaanna
Zrób cos A jak zrobisz , napisz nam o tym Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Powodzenia, będzie dobrze :) Wszystko będzie lepsze dla Ciebie niż to zawieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on wyraźnie napisał ---> nie bądź śmieszna, gdyby o tym wiedział, to widząc tę kobietę na ulicy, spojrzałby pocieszając oko i przeszedłby dalej, jak miliony żonatych, uczciwych facetów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Fakt wtedy nie zdawał sobie sprawy ale później gdy zobaczył ból żony zrozumiał. Nie upraszczaj. Życie nie jest czarno-białe. Ja go bardzo dobrze rozumiem i chciałabym mieć jego siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaanna
mała megi---ale nie okazał się jak kazdy facet w tym kraju jedni poznaja w pracy , inni na ulicy teraz to juz nieważne , ważne aby wybrnął z tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale on wyraźnie napisał
Mała Megi nie sprzeczajmy się, każdy widzi świat inaczej. Pare lat temu pisałabym to co Ty 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałeś się w..
chlopcze ale tobie sie udaje oszukiwac tylko siebie. twoja zona i kochanka doskonale widza na czym stoja bo sytuacja jest sztampowa, tylko zona nie chce tego uslyszec. tylko ty karmisz sie opium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby to ten mój
tak o mnie myślał i kochał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, życie nie jest albo czarne, albo białe - byłoby wtedy zbyt proste. Po prostu przykre jest to, że ludzie są do tego zdolni, że taka paskudna jest ta nasza ludzka natura ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×