Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochałem się w....

Zakochałem się w...kochance

Polecane posty

Gość Niosąca Radość
...nikt tu nie może Ci kazać zrobić coś konkretnego. Nikt nie może podjąć za Ciebie decyzji. Ale napisze Ci jak powinno być. W ogóle nie powinno się zdarzyć coś takiego, że masz kochanke. Ok, spodobała Ci sie dziewczyna, ale po co z nią rozmawiać w ogóle, a co dopiero pakować się i brnąć w coś takiego ?! Masz żonę! Obiecałeś jej miłość do końca! Nie znam Cie, ale nie muszę żeby po kilku Twoich słowach z całą pewnością stwierdzić, że jesteś niedojrzały emocjonalnie. I Twoja decyzja o ślubie też była niedojrzała. zdecydowałeś się na coś o czym nie masz pojęcia. nie masz pojęcia co to miłość skoro się wpakowałeś w coś takeigo. Dobra... moze przesadzam - każdemu zdarzają się błędy. ale wypadałoby się w końcu opamiętać. Miłość to nie tylko uczucia, miłość to uczucia, ale tylko w małym stopniu... Nie jest to zachwyy bo on mija. gdybyś był z tą swoją kochanką to już za jakiś czas w dupie miałbyś jej oczy i wszystko co teraz Cię w niej urzeka. Bo to jest płytkie! A miłość to obecność, decyzja... Miłość nigdy nie umiera. Jeżeli umiera to nie była miłością. i zastanów się przypadkiem czy twoje zachowanie nie prowadzi do tego, że nigdy Cie prawdziwa miłość nie spotka. bo każda będzie się w końcu okazywała złudzeniem. mozesz jeszcze cos zmeinic uratowac. zerwac kontakt calkowicie z kochanka, uczciwie jej wszystko wyjasnic i powiedziec ze nie chcesz jej wiecej ogladac bo to niszczy twoje zycie. powinienes porozmawiac uczciwie z zona i dluga droga przed Toba zanim zbudujesz sobie nowe zycie. ale warto. mimo wszelkich trudnosci jakie niewatpliwie Cie spotkaja. a moze Cie nie spotkaja jezeli stwierdzisz ze nie warto o cokolwiek walczyc, ze najlepiej jest poleciec tam gdzie zawieje wiatr i tracic wszystko co zdobylo sie w poprzednim miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niosąca Radość
przeczytalam teraz Twoja ostatnia wypowiedz... i zeby Cie nie obrazac bo nie warto znikam juz... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Mam pytanie.Większość z Was to kobiety.Tak przypuszczam. Co może znaczyć taka wypowiedź, którą ona napisała? "wolę być sama i tęsknić, niż być z tobą i cierpieć"? co ona ma na myśli? może jednak kocha, skoro tęskni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocywiście że kocha
ale boi się, że znowu postąpisz tak samo. Ja mam identyczną sytuację, jak ona. Mój też chciał, też zostawił żonę, a potem do niej wrócił. Zrozumiał, że nie może beze mnie żyć i teraz znowu chce wrócić. A ja mimo, że kocham, tęsknię nie chcę znowu przeżywać cierpienia, jezeli mu się odmieni. Tak wolę być bez niego i tęsknić ale więcej nie cierpieć. Uważam, że najpierw powinieneś załatwić sprawę w domu. Wyprowadź się, złóż pozew o rozwód a wtedy postaraj się odzyskać miłość. Strasznie ją zraniłeś i skrzywdziłeś. Była pewna Ciebie, a Ty od niej się odwróciłeś. Na pewno chciałaby być dla Ciebie najważniejsza, a Ty uległeś manipulacjom żony, o nią się nie troszcząc. Nie dziwię się również, że nie nalega i nie nalegała żebyś podjął decyzję. Ja też tego nie robiłam nigdy. Jeżeli kochał mnie tak, jak mówił i pokazywał mi sa powinien zrobić wszystko by być ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
do Niosąca Radość Właśnie.Miłośc nigdy nie umiera.Kochanki nie widziałem pół roku i nadal ją kocham.Pragnę, pożądam. Ożeniłem się bo...była ciąza.Nigdy nie zdradzałem żony do momentu kiedy...... Już nawet myślałem, ze to kryzys wieku średniego. Ale codziennie celebruje chwile spędzonę z tamtą.Wiem, ze ją kocham.to nie było i nie jast zauroczenie.Może jestem palantem, ale codziennie o niej myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób porządek ze swoim zyciem jak najszybciej i sie nie zastanawiaj dluzej, bo to tylko wykonczy was wszystkich ! Ot co mam do powiedzenia na ten teamt ! :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niosąca Radość
wiem dlaczego nie potrafię tego pojąć - bo jestem katoliczką. a dla prawdziwego katolika akurat w tej sytuacji nie ma najmniejszych wątpliwości. ale oczywiście domyślam się, że Ty katolikiem nie jesteś... Masz oczywiscie prawo. ale w tej sprawie nigdy sie nie dogadamy. jednak uwazam ze bez wzgledu na religie itp. czlowiek powinien starac sie zyc tak zeby nikogo nie krzywdzic. i to powinno byc priorytettem. nasze szczescie- rowniez ale na drugim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynka z cukrem
Niosąca radośc -----------------ale Ty pierdolisz , wszystkich wkoło nie da sie uszczesliwic Poz tym zawsze bedzie istnała grupa ludzi ktorzy to bez skrupułow wykorzastają W tym przypadku takim czlowiekiem jest zona tego nieszczesnika Szantazuje samobojstwem I on ma ja uszczesliwiac? Dlaczego jeszcze tego nie zrobila? Dlaczego szantazuje tylko? Znamy te pogrozki , znamy , nie zrobisz tak to ja ci pokazę i w tak podobnym klimacie bedzie uplywalo jego zycie Bo ona majac taka bron , juz nie odpusci Zawsze bedzie straszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Jestem katolikiem.Dlatego siedzę z żoną. Kiedyś usłyszałem, ze piekło jest.....na ziemii.Teraz to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaDuzaMii
Żal mi Ciebie chłopcze:) Zgadzam sie z tym co juz napisali tu wyżej - wybacz że tak dosłownie to napiszę - palant jesteś i taka sytuacja nie powinna w ogole sie stać - ale skoro juz się stała....to mi Ciebie szkoda bo to musi być naprawde okropne. Jakiegokolwiek rozwiązania nie wybirzesz kogoś skrzywdizsz - do Ciebie należy wybór czy żone czy kochankę, tym bardziej że kochanke oszukałes więc tak naparwdę żadna z nich nie jest winna.Ja chyba jednak skłaniam sie ku opcji wyboru tej która kochasz, bo sztuczne umartwianie się za bardzo no niczego nie prowadzi. A swoją droga, to na tym przykladzie najlepiej widać ze nie ma sensu brac ślubu bo pojawiło się dziecko. Ślub powinien byc efektem miłości a nie z obowiązku; wiem cos o tym bo sama mam nieslubne dziecko:) zastanawiam sie tylko kiedy nasz społeczeńswto to zrozumie i kiedy przestanie wywierać presje, podobnie jak rodzice przestana zmuszać ludzi do ślubu ze względu na dziecko - chore zupełnie, po co się ładować w coś co juz na wstępie ma skazę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaDuzaMii
Miało byc znam nieslubne dziecko - ja póki co jeszcze swojego nie mam:) co nie zmienia faktu że gdybym miała je z kims kogo nie kocham to też bym slubu nie wizeła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w ....
z żoną mam przeszłośc, dzieci.Obowiązki, zycie, majątek. Z nią....nie muszę kończyć zdania, bo ona odgadnie koniec.Z nią....każdy gest, spojrzenie jest odpowiedzią na ...miłośc.Ona wszystko robiła na maxa.W kazdej dziedzinie.Była do bólu szczera i prawdziwa. Nawet jak zostanę z żoną, to wiem, ze nigdy nie spotkam takiej kobiety jak tamta.Ona jest jedyna w swoim rodzaju, zjawiskowa i prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w ....
obiecałem sobie, ze zapomnę, ze zasisnę zeby i poświęce sie dla rodziny. Ale codziennie ją widze.Spaceruje z nią, śmiejemy się, ona gotuje coś w kuchni, ja się przyglądam. Ciągle ją widzę.Ku....to pół roku minęło. Przecież to nienormalne!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
mówisz?! normalne, ja już dwa lata tak żyje, bo wybrałam ,bo rodzina ,bo dzieci bo tak trzeba... i co ? codziennie budze sie i zasypiam zJEGO obrazem pod powiekami i modle sie żeby wytrzymać. Zauroczenie powinno chyba już minąć... więc może to jednak była miłość ... ale kogo to obchodzi. w końcu zawsze byłabym tylko tą która zdradziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w ....
do nienormalne . Może nie mamy tej siły, może odwagi. Moja byka kochanka to nie zbłąkna dziewczynka.To rozwódka z 2 dzieci po kilkunastu latach małżeństwa. Kobieta z klasą. Nie chce juz ze mną rozmawiać.Ale zrobie wszystko zeby ją odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
więc życze ci szczęścia i odwagi której mnie zabrakło... jeśli kochasz ją naprawde to walcz o nią . Cokolwiek zdecydujesz pewnie nie będzie łatwo ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
do nienormalne Kocham, tak bardzo kocham, ale za późno. Stałem się dla niej nikim.Zerem. Ona jest we mnie, czuje ją. Każdy jej gest,słowo, ona tak na mnie patrzyła......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
a gdybyś zdecydował sie być z nią... i powiedział jej to.Przecież nie przestała cie nagle kochać . No chyba że ty nie możesz lub nie chcesz sie na to zdecydować , albo ona nie chce być przyczyną rozpadu waszego małżeństwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niosąca Radość
to rzeczywiscie pieklo jesli jest tak jak piszesz. ale pieklo nikogo nie spotyka niezasluzenie. to przykre ze tak cierpisz, ale sam sobie na to zapracowales. uwazaj teraz tylko zeby tego bolu nie powiekszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem sie w....
Weekend to dobry czas.Można się napic do bólui przez moment zapomniec.Mam zonę,która mkocha i ro jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
znaczą to, co napisałam ci na poprzedniej stronie i to, co nieco wyżej na tej stronie napisała ci "oczywiście, ze cie kocha" na moje oko, to albo zapijesz sie na śmierć albo odejdziesz...bo tak jak teraz nie dasz rady... tylko rzuć ten alkohol w cholerę, bo w ten sposób wybierasz to pierwsze rozwiazanie, czyli totalny bezruch i użalanie sie nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
fakt , przestań juz pić bo to ci nie pomoże a nie ma nic gorszego niż upicie sie na smutno (zaliczyłam). Spróbuj sie może z nią spotkać... musisz coś zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
zakochalem sie - przepraszam ze zapytam, przeczytalam sobie calutki topik i ciekawi mnie, czy skoro napisales wyzej ze bedziesz staral sie ja odzyskac to znaczy ze zdecydowales sie porzucic zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
a swoją droga to czy nie uważacie, ze w takiej sytuacji lepiej odejśc od zony? bo to przeciez straszne, wracac codziennie do domu, witac sie z kims zasypiac obok kogos a myslec o kims zupelnie innym. To musi byc okrutne dla Niego i dla tej zony, czy nie lepiej żeby każdy z nich sobie ułożył życie od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie tak
skoro już jest w takim dołku to nie ma wyjscia musi sie na coś zdecydować choć nikt nie mówi że to proste im łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartki z kalendarza
Zainteresowała mnie ta historia , bo jest dużo podobieństw do mojej Ciekai mnie jak to się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli ludzie sie KOCHAJA..to wszystko jest proste..... jeżeli - nie-to dopiero sie komplikuje... trudno to zrozumieć ale tak jest ... jeśli ja kochasz-to już wiesz co robić.... ps. widziłeś może film stuhra pt. \"historie miłosne\"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochałem się w....
Mam cudowną, wspaniałą żonę.Kocha mnie.Pomaga, wspiera. Tamta jest głupia.Beznadziejna. usunąlem jej nr tel.Nie bede pisał, nie będe dzwonił. Kocham żonę. Tamtej nienawidze.Niech tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×